-
Liczba zawartości
821 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez PiotrWie
-
Ja bym na twoim miejscu poszukał starej ramy ze stali Cro- Mo i sztywnym widelcem. Takie były popularne w latach 90-tych, sam mam taki do dojeżdżania do sklepu. Powinna mieć dużo większą wytrzymałość niż dzisiejsze Alu. A potem konwersja na elektryka. Tylko nie wiem czy znajdziesz ramę odpowiedniej wielkości w dobrym stanie.
-
Nie da. Rowery elektryczne mają nośność 130 kg
-
Oraz od tego, czy i za ile można kupić nową baterię - może posłużyć drugie tyle a może się wysypać za kilkaset kilometrów.
-
[Wybór roweru] Pierwszy elektryk dla niewymagającego do ok. 3500zł
PiotrWie odpowiedział Arturg5 → na temat → Elektryczne - e-bike
Te oferty wszystkie wyglądają idealnie - jak samochody bezwypadkowe, super sprawne i nie wymagające wkładu finansowego. Trzeba zweryfikować treść - bo gdyby była prawdziwa to wszyscy oddają te rowery prawie za darmo. -
Ciekawe co oznacza "prędkość bez obciążenia" - czyżby bez rowerzysty?? A poza tym do dłuższej jazdy 50/h trzeba dużo prądu, myślę że przy takich prędkościach zasięg nie będzie imponujący na najbardziej pojemnej baterii - ale spróbuj a będzie wiadomo.
-
[Sterownik z chin] problem z podłączeniem
PiotrWie odpowiedział Kucharz37 → na temat → Elektryczne - e-bike
I co? udało Ci się ożywić system? -
Wiem, ale ewidentnie skrzypi podczas pedałowania, także na stojąco. A jak już to wszystko rozbiorę to warto przy okazji wymienić tarczę - 80 zł nie majątek.
-
Wiem że potrzebuję okrągłą ( bo są też owalne), symetryczną, BCD 104, problem miałem tylko z tym czy sa różnej grubości, już wiem że nie. A wymieniam bo widać optycznie zużycie - mamy już 12,5 tys przebiegu i od kilku tygodni bezskutecznie poszukuję przyczyn skrzypienia w napędzie, jak nadal nie znajdę to wymienię całość - kasetę, łańcuch i tarcze - może to pomoże. Łańcuch z kaseta wymieniałem jakieś 1,5 tys km temu ale była to druga wymiana i nadal nie zmieniłem tarczy - może to zaszkodziło nowemu łańcuchowi.
-
Mam napęd 1 x 9 i chcę wymienić tę pojedynczą tarczę. Już poprawiłem, zamiast napisać tarczę napisałem tarcze i stąd to niezrozumienie.
-
Chciałbym wymienić tarczę napędu - ale nie mogę znaleźć 9 rzędowej. Znalazłem tylko 11 rzędową oraz taką opisaną przez sprzedającego jako 9 - 11 rzędowa. Znalazłem też informację że 9, 10 i 11 rzędowe łańcuchy mają ten sam rozmiar wewnętrzny więc tarcze są kompatybilne. Czy ktoś może to potwierdzić?
-
[e - bike] kands czy ecobike basic
PiotrWie odpowiedział normalny9999 → na temat → Elektryczne - e-bike
A ile wzrostu ma ta osoba? Bo dwa to 17 cali a drugie dwa 19, nawet przy damce ma to znaczenie. Moja żona ( 155 cm ) ma problemy z 19 calową ramą na kołach 28, a za to jak ktoś ma te 175 czy powyżej to 17 cali może być za mało. Osprzęt w razie czego wymienisz, jak kupisz za dużą czy za małą ramę to z tym nic nie zrobisz. -
A co masz przeciw wolnobiegom? Jeździłem, składałem i naprawiałem rowery z wolnobiegami przez prawie pół życia ( tak od 1974 do końca lat 90-tych ) i poza tym że trzeba więcej siły i specjalnych narzędzi do zdejmowania to da się z nimi wszystko robić, dla jadącego nie ma jakiejś odczuwalnej różnicy. W czasach niedoboru wszystkiego nawet rozebrałem dwa uszkodzone i po zamianie zapadek złażyłem jeden cały.😀
-
Nigdy nie miałem potrzeby ale dlaczego nie ma możliwości założenia większego wolnobiegu? Sunrace oferuje 8 biegowy 13 - 34, a Shimano 7 rzędowy 14 - 34. W ramę powinien wejść, ja zakładałem wiele lat temu do ramy gdzie fabrycznie był 5 rzędowy 7 rzędowy i nie było problemu. Łańcuch jest przecież ten sam.
-
Nie sadzę że ktoś chcący jeździć po górach interesował się tym rowerem. Zresztą zawsze jak mu będzie za mało to może zmienić kasetę ( czy wolnobieg, nie wiadomo co tam jest) i przerzutkę nawet na 34zęby z tyłu ( i przy okazji na 8 rzędów). Roweru z napędem tylnym taniej nie kupi, nawet doliczając te 200 - 300 zł za upgrade. Na stronie decathlona podają że bateria jest 440 Wh więc jak nie chcesz pokonywać 1000 m przewyższenia na jednym wyjeździe to spokojnie na 120 - 150 km wystarczy. Oczywiście rower z centralnym napędem i baterią w ramie byłby lepszy, ale w budżecie ze 3 x większym.
-
[e - bike] dla schorowanego emeryta
PiotrWie odpowiedział normalny9999 → na temat → Elektryczne - e-bike
Zanim coś napiszesz to sprawdź. 12 kg jest w danych technicznych tego pojazdu. A wynika to z tego że zamiast 65 ogniw 21700 jest ze dwa razy więcej ogniw o mniejszej pojemności - więc jest cięższy, ale tańszy. Ale oczywiście łatwiej pisać bez sprawdzenia - w końcu niektórzy są nieomylni, a jak nie mają racji to tym gorzej dla racji. -
[Rama] Rama pod Elektryka z główką 1'' 25,4mm. - Czy taka w ogóle istnieje ?
PiotrWie odpowiedział Caspar → na temat → Elektryczne - e-bike
Przede wszystkim amortyzator z przodu wprowadzono gdyż przy szybkiej jeździe po wybojach sztywny widelec podskakiwał i tracił kontakt z gruntem - co powodowało chwilową nie sterowność. Na prostej nie ma problemu, jednak przed samym zakrętem powodowało kraksę. Z tego co piszesz ten wahacz też daje efekt unoszenia się przedniego koła, więc nie jest bezpieczny dla jadącego. W celu ograniczenia efektu kołysania rowerem należy dobrać skok widelca do terenu na jaki się poruszasz - ekstremalne skoki po kilkanaście cm są przeznaczone do szybkiej jazdy po mocno dziurawej drodze , gdy masz jeździć po równiejszym szutrze lepiej sprawdzą się trekkingowe widelce ze skokiem 50 - 60 mm - zapewnią przyczepność a jednocześnie nie będą się zbędnie głęboko uginać. -
[e - bike] dla schorowanego emeryta
PiotrWie odpowiedział normalny9999 → na temat → Elektryczne - e-bike
Porównujesz jak mój kilkuletni wnuk, który na widok 2 banknotów wybrał zdecydowanie 100zł zamiast 50 euro - w końcu każdy wie że 100 jest większe od 50. Ten akumulator ma moc 1,5 kwh ale wazy 12 kg, więc nie jest taki sam jak ten do roweru elektrycznego. Poza tym taka elektryczna motorynka to silnik w tylnym kole i manetka oraz prosty sterownik który potrafi podawać prąd o kilku mocach. Rower elektryczny przy nim jest urządzeniem o wiele bardziej skomplikowanym technicznie - ale Ty pewnie tego nie wiesz - w końcu twoja wiedza o rowerach jest dość skromna - o rowerze z przerzutką Deore piszesz że jest na "osprzęcie Deore" - no właśnie dla takich jak Ty producenci robią rowery gdzie łańcuch, kaseta i przednie tarcze są maksymalnie najtańsze, manetki i przednia przerzutka jest np Acera a do tego tylna - Deore. Niestety napęd jest całością i jego poziom należy oceniać po poziomie najsłabszego, nie zaś najlepszego elementu. Jak wstawisz do Syrenki silnik BMW to nie będziesz miał "prawie BMW", nadal będziesz miał Syrenkę. A dla autora wątku mam propozycję by ewentualnie jeszcze poszukał czegoś z tylnym napędem ( bo z centralnym w tym przedziale cenowym się nie da) i zabrał ojca na jazdę próbną, mi przy próbnej jeździe napęd przedni wyjątkowo nie podszedł, czułem tą jazdę jako wyjątkowo nienaturalną. Jak się przejedzie jednym i drugim zdecyduje który woli. -
To nie takie proste. Nie wiem z jaką średnią prędkością jeździsz, my na rowerach trekkingowych bez wspomagania mieliśmy 13 - 14/h, teraz 20/h na rowerach ze wspomaganiem,na trasach do 100km, z blokadą do 25km/h. Biorąc pod uwagę większą masę roweru można założyć ze z tych 20 km/h 10km/h jest moje, drugie 10 km/h ze wspomagania. I zasięg na baterii 400Wh mam spokojnie te 200 km. Zakładając zdjęcie blokady i średnią 35/h mamy nadal 10km/h od rowerzysty oraz 25km/h z baterii. Ponieważ energia potrzebna do wprawienia ciała w ruch jest proporcjonalna do kwadratu prędkości, więc by przyspieszyć od 20 km/h do 35 km/h potrzebujemy z baterii 2,5 x 2.5 więcej energii, czyli 6,25 razy 400wh co daje 2500 Wh. Taką co najmniej baterię musisz mieć by się pokusić o jazdę przez 200km ze średnią 35/h, no chyba że jesteś w stanie na dłuższej trasie elektrykiem bez prądu pojechać ze średnią np 20/h, ja nie daję rady - 10/h to w sam raz. Po drugie - by jechać ze średnią 35/h trzeba przez przynajmniej połowę trasy jechać powyżej 40/h - bo nie jedziesz po torze czy szosie zamkniętej dla ruchu, trzeba przed zakrętem zwolnić i to co najwyżej do 20/h.Sprawdziłem dzisiaj na niewielkim zjeździe - przy przełożeniu 38 do 11 by jechać 40/h trzeba trzymać kadencję 80 - nie wiem jak długo to wytrzymasz, ja osobiście nie więcej niż kilka minut. I po trzecie - 200km ze średnią 35/h to 6 godzin czystej szybkiej jazdy, nie wiem czy będziesz miał jeszcze siłę coś zwiedzać, zobaczyć. No chyba że planujesz jazdę dla samej jazdy - ale jaki to ma sens.
-
Myślę że koledze chodziło o to, że jak włączy maksymalne wspomaganie - turbo czy jak u mnie Sport+ to po 10 sekundach uzyska taką prędkość że wspomaganie mu się odłączy, ja kiedyś spróbowałem na podjeździe 14% ( wg znaków drogowych) włączyć Sport + to też mi zaraz odłączyło wspomaganie, dopiero zmniejszenie na Normal ( środkowy z pięciu stopni wspomagania) pozwoliło jechać płynnie z prędkością zbliżona do 20/h, co jak dla mnie jest zupełnie wystarczające pod górę.
-
Wypowiedzi o za małym wsparciu w trybie eco pochodzą od tych, którzy jeżdżą po górach - tam rzeczywiście trzeba używać większego wsparcia niż przy trekkingu po szosie czy drodze polnej w terenie pagórkowatym. Najczęściej jeżdżę w swojej okolicy i wtedy ok 60% jazdy mam wyłączone wspomaganie, ze 30% - pod niewielkie wzniesienia mam eco i z 10% eco +. Napęd Yamahy ( a z tego co piszą inni Shimano też, napęd Boscha do trzeciej generacji dawał opory przez to dziwne rozwiązanie z małą tarczą z przodu i przekładnią ) po wyłączeniu nie daje żadnych oporów, oczywiście E-bike jest cięższy ale jak masz te 30 kg w sakwach to ma to już niewielkie znaczenie. Z Twojego wpisu wnioskuję że że jeździsz dość sporo na rowerze, więc prawdopodobnie nie będziesz miał problemów z przynajmniej dwukrotnym zwiększeniem zasięgu podawanego przez producenta - przy założeniu że jak podjedziesz pod górę to potem będziesz miał zjazd gdzie nie zużywasz prądu. Oczywiście jak pojedziesz w góry to zużycie będzie zupełnie inne - ale raczej tam nie jeździ się z sakwami pełnymi sprzętu
-
Przy zasięgu ok 220 km też bym się zastanowił nad sensem brania drugiej baterii - spróbujcie pojeździć tym elektrykiem bez wspowagania i zobaczcie jakie odczucia, jak normalnego roweru to awaryjnie da się jeździć - oczywiście nie pod większą górę czy pod wiatr.
-
Zgadzam się z poprzednim wpisem - w okresie studenckim działałem w Studenckim Klubie Cyklistów, organizowaliśmy wyjazdy zarówno jako ogólnodostępne dla chętnych studentów - do zakupienia w biurze Almatur jak i jeden wyjazd w sezonie specjalnie dla nas. Na tych ogólnodostępnych przebiegi były po 70 - 80 km, gdy jechaliśmy sami zdarzało nam się po 100 - 120 km ( choć nie codziennie, w końcu jeździliśmy coś zobaczyć, nie bić rekordy przebiegów ). Czy poza osobą która ma jechać na elektryku reszta grupy jeździ ze sobą dużo, są zgrani i są w stanie osiągać średnią 20 - 25/h czy nie - bo wtedy raczej trzeba liczyć na trekking z sakwami grupie średnią ok 15/h, jak na naszych grupach ogólnodostępnych. Czy tego elektryka już macie czy planujecie kupić - bo jak planujecie kupić to polecałbym napęd Yamahy - z tych co testowałem najbardziej jest jak zwykły rower po wyłączeniu wspomagania, wspomaganie odcina praktycznie niezauważalnie - zaczyna zmniejszać przy 23, całkowicie odcina przy 27km/h. W końcu rower na trekking 2000 km z bagażem jest ciężki niezależnie jaki to rower ( bo liczy się z reguły waga bagażu, waga roweru jest przy nim niewielka). Czy będzie to zwykły trekking ok 15 - 16 kg czy elektryk 25 to przy wyprawie z bagażem nie ma aż takiego znaczenia, nawet na wyczerpanej baterii po płaski jedzie się spokojnie. Nie testowałem Shimano Steps, ale z wypowiedzi użytkowników wygląda na to że też bez wspomagania zachowuje się jak zwykły rower. Absolutnie odradzam napęd Bosch do 3 generacji - bez prądu nie da się na nim jechać, wspomaganie odcina prawie punktowo. Na temat 4 gen. nie mogę się wypowiedzieć - nie testowałem, niech napisze ktoś kto ma. Musisz jakoś rozwiązać problem ładowania, w godzinę naładujesz 40% baterii, po płaskim da się przejechać tak 75- 80 km zakładając że się pedałuje. Ja w warunkach lekko falistych robię ok 300km na baterii 400 Ah, moja żona 150 . Oczywiście w warunkach górskich są całkiem inne wyniki, ale nie sądzę byście planowali wyprawę szlakami górskimi z sakwami.
-
Napisz coś więcej o twoich trasach - w jakim terenie, jak długie dzienne przebiegi, ile ważysz i ile chcesz wozić w sakwach ( elektryki mają nośność z reguły do 130 kg i jest to rower, jeździec i bagaż ), gdzie chcesz nocować - wtedy będzie można poteoretyzować - bo nie znajdziesz chyba nikogo kto już tak jeździł. Ale ja np jeździłem na wyprawy z sakwami i zrobiłem już 12 tyś elektrykiem, więc coś jestem w stanie pomyśleć.
-
A może po to by jeździć 20 - 30 km/h w bardzo trudnym terenie. Większość rowerzystów jeździ dla przyjemności, elektryka kupuje gdy zaczynają mieć kłopoty z podjazdem pod większą górę, jeździ dla siebie a nie by "objeżdżać innych" Ty jak sam piszesz kupiłeś elektryka by posuwać nim do roboty a to trochę co innego niż jazda dla przyjemności. Wciszkasz wszystkim ten twój zestaw, choć z pozycji miłośnika rowerów nie jest to rower - rower napędzamy przede wszystkim nogami. Ja zanim kupiłem elektryka zrobiłem ośmioma rowerami ok 100 tyś. km i nie wyobrażam sobie jazdy bez konieczności pedałowania - a pod górę spokojnie mogę jechać 10 -20 km/h, zupełnie wystarczy.
-
Cube wyglć Cube wygląda fajnie, choć dla mnie napęd Boscha daje trochę inne odczucia niż jazda normalnym rowerem, Yamaha daje odczucia zwykłej jazdy, a gdy włączysz wspomaganie to masz wrażenie jakbyś nadal jechał na zwykłym rowerze tylko z porządnym wiatrem z tyłu. Ja dorosłem do elektryka gdy po 50 latach jazdy rowerem zacząłem mieć problemy z podjazdami, ale po płaskim jeżdżę bez wspomagania, a ponieważ nie jeżdżę po górach, raczej po wzgórzach więc bateria 400 Wh wystarcza mi na 300 - 350 km - kiedyś sprawdziłem, 60% jazdy mam wspomaganie wyłączone, pozostałe 40 to E i sporadycznie E+. Oczywiście jak nie wieje przeciwny czy boczny wiatr, bo wtedy wspomaganie jest przydatne.