Skocz do zawartości

PiotrWie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    821
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez PiotrWie

  1. Jak jesteś 40+ to rzeczywiście masz jeszcze czas do elektryka ( ja kupiłam jako 60+) na zajeżdżenie nowego roweru i ładnych kilku napędów czy hamulców. a jak dużo pojeździsz to załatwisz i Brooksa. Kup rzeczywiście w zależności od potrzeb - bo nie wiemy gdzie jeździsz ( Polska to zarówno niziny jak pagórki czy góry) i ile wozisz ( choć na tydzień to raczej do 30 kg niż 60 ) i jakie odległości pokonujesz. Ten Riverside to czołg na kilkutygodniowe wyprawy w kompletną dzicz. I nie kupuj za dużego roweru - ja też mam 176 cm, długo jeździłem na rowerze zbudowanym na ramię Huragana 58 cm i wydawało się być dobrze ale jak zmieniłem na mniejszy to zauważyłem różnicę. Rozmiar L będzie za długi. A i jeszcze - Cues jest bardziej wytrzymały kosztem precyzji - niektórym to przeszkadza.
  2. Pod tym względem zgadzam się całkowicie z kół Tyfon79. Jak chcesz uprawiać turystykę rowerową w starym stylu ( 25+ na bagażnik i jedziesz ) to musisz ocenić ile jeszcze jesteś w stanie zrobić kilometrów i zrobić zapas podzespołów . Obecnie w większości wygląda to tak że jeżdżą od noclegu do noclegu z rzeczami ma jeden dzień a główny bagaż wożą kurierzy. Wtedy można jeździć na krossie 1x12. A do jazdy z obciążeniem ( my w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych braliśmy po 45 kg na rower i zwiedzaliśmy Europę, oczywiście omijając większe góry bo byśmy nie podjechali szczególnie na ówczesnych rowerach gdzie najbardziej miękkie przełożenie to było 46x 22). Nie wiem ile masz lat ale jak piszesz że już jeździsz głównie na miękkich przełożeniach to weź pod uwagę że z wiekiem będzie Ci ich brakować. Wtedy nie pozostanie Ci nic innego jak elektryk -.no chyba że założysz napęd z MTB typu 32.x 51 i zaczniesz jeździć z prędkością pieszego.
  3. Lato na Krecie jest w ogóle kiepskim pomysłem no chyba że ktoś siedzi w hotelu pod klimatyzatorem i wciąga drinki z palemką, my byliśmy raz drugi i trzeci tydzień czerwca i nam się odechciało. Na chodzenie po górach to od września do połowy maja, na rower raczej od października . Choć któregoś roku wracając na przełomie września i października spotkaliśmy w samolocie człowieka który objechał prawie całą Kretę, podjechał nawet do obserwatorium astronomicznego - a tam szosą prowadzi prawie na 2000 npm. Owszem bywają dni z takim wiatrem że nie da się jeździć ( a czasem nawet chodzić) ale bez przesady - jest ich kilka w miesiącu, w Polsce też się zdarzają. Po prostu wtedy trzeba sobie znaleźć inne zajęcie.
  4. Pomiędzy 400 a 750 jest ponad 3 kg, więc tu pewnie będzie że 2,5.
  5. A ja odwrotnie. Po 60 kupiłem elektryka by mnie wspomagał na podjazdach, 400Wh wystarcza mi bez problemu na 150 km , a raczej więcej niż 100 w jednym dniu nie wysiedzę na siodełku. A argument że "większa nie zaszkodzi" do mnie nie przemawia - im większa tym cięższa.
  6. Ja z ciekawości zmierzyłem ilość wciągniętej linki w rowerze z Rapid fire Shimano i wyszło mi od 1 do 3 ok 3 cm. Zmierz rzeczywistą długość wciągniętej linki - odkręć linkę od przerzutki,zrzuć ma 1, przywiąż gdzieś kawałek sznurka i zmierz o ile się przesunie po przerzuceniu na 3. Jeśli rzeczywiście przesunie się o 10 cm to chyba przy montażu ktoś pomylił mechanizmy i założył od tylnej przerzutki ( o ile to w ogóle jest fizycznie możliwe). Na pewno nie ma takiej przedniej przerzutki która wymaga przesunięcia linki o 10 cm - wyobraź sobie jak długie musiałaby mieć ramię.
  7. A jak wrzuci na 3 i zrzucisz o 1 bieg w dół to spada na 2 czy 1? Napisz jaką konkretnie masz przerzutkę - bo tourney to linia, na przerzutce jest konkretny model, tak jak podałeś model klamkomanetk. Pamiętaj że jak byś kupował nową przerzutkę przednią to są różne w zależności od wielkości tarcz.
  8. Ja ładuję zawsze do 100% tylko gdy zostawiam na zimę to do 80%. Bateria ma 7 lat i 22,5 tyś km i nie ma widocznego spadku pojemności. Więc wygląda na to że można bezpiecznie ładować do 100%.
  9. Zależy jak był używany - moja Yamaha PW-ST ma ponad 22 tyś i działa bez problemów - ale ja nie lubię jeździć w deszczu ( oczywiście spokojnie kilka razy przemokliśmy w niespodziewanej burzy ) ale są wpisy kolegów którzy kochają błoto o zmianie silnika po kilku tyś. km. Sens zakupu zależy od ceny - jeśli z różnicy kupisz nowy silnik lub baterię to można zaryzykować, jeśli nie - to mocno ryzykowne.
  10. My spędziliśmy w Grecji jakby zliczyć razem to będzie rok. Wiem jak jest w Grecji od marca do połowy czerwca i od końca sierpnia do października i chciałbym zobaczyć jak jest w pozostałych miesiącach jesienno - zimowych. Zdaję sobie sprawę że różnie, na pewno trzeba znaleźć zakwaterowanie z ogrzewaniem ( grzania klimą to nie jest najlepszy pomysł) naszą główną aktywnością jest chodzenia po górach, rower dodatkową. Myślę że będzie lepiej niż w Polsce. A Cypr nie wchodzi w grę - z Grecji nie ma promu a jak przypłyniesz z Turcji to Cię nie wpuszczą na część południową. W kolejnym roku planujemy Hiszpanię + Wyspy Kanaryjskie na zimę, z punktu widzenia klimatu to na pewno lepsza opcją ale Grecja jest dla nas priorytetem więc zaczniemy od niej.
  11. Czy ja źle widzę czy kaseta na drugim zdjęciu ma wyłamane dwa zęby na pierwszej z zamontowanych zębatek? Na zdjęciu maksymalnie po prawej.
  12. Torby na bagażnik montowane na rzepy mają tendencję do poluzowywania się. Ja kupiłem tę Sport - Arsenal do elektryka by wozić picie - w moim nie przewidziano miejsca na bidon. Po kilku kilometrach trzeba było poprawiać bo latał po całym bagażniku. Ja mam na stałe więc po kilku próbach ustabilizowania się wkurzyłem i zszyłem rzepy, jak chcesz zdejmować i zakładać torbę to szukaj takiej na paski zapinane nie na rzepy.
  13. Właśnie chęć wyjazdu z rowerami na wyspy greckie spowodowała przesiadkę na elektryki. Niestety przez kilka lat nie byliśmy w stanie pojechać na dłużej a do samolotu elektryków nie wpuszczają. Ale jak nam nic nie wypadnie to w tym roku planujemy wyjazd do Grecji od września do końca maja przyszłego roku - jesienią chcemy zwiedzać wyspy Jońskie, zimę spędzić na Krecie ( oczywiście tam też jest zima ale kilkanaście stopni więcej niż u nas - więc powinno się całkiem przyjemnie jeździć rowerem ) i przez kwiecień i maj wracać przez wyspy Dodekanezu.
  14. Jeśli chcesz jeździć jak prawdziwy mężczyzna to tylko ostre koło. Wszystko inne to ułatwienia dla lalusiów😃. A swoją drogą to Ty chyba po te bułki jeździsz do piekarni - bo ( przynajmniej we Wrocławiu) powyżej 25/h to da się rozpędzić pomiędzy północą a piątą rano. Może zamiast kombinować z jakimiś dziwnymi rozwiązaniami załóż singlespeeda o odpowiednim dla Twoich potrzeb przełożeniu i wtedy nic nie będzie telepać.
  15. Owszem, ale sprzęgło wymyślono gdy pojawiły się duże zębatki - gdy największe były 36. to nie było problemów, dopiero jak trzeba było założyć na tyle długi łańcuch by wystarczył na 42 lub więcej zaczęły się problemy z napięciem łańcucha i wprowadzono sprzęgło do przerzutki. Przy prawidłowym dobraniu łańcucha nie powinno nic się telepać przy układzie 1x 9 i kasecie 11-32
  16. Ona jest w ogóle jakoś dziwnie zamontowana. Co Ty kombinowałeś z tą sprężyną - RD-M 772 jest prawie niezniszczalna, którą sprężynę chciałeś podciągnąć - bo do tej od naciągu wózka dostajemy się imbusem i prędzej zniszczysz klucz niż śrubkę. Jak chcesz mieć bezproblemowy napęd a rzeczywiście udało Ci się zniszczyć przerzutkę to kup RD- M 592 , kasetę CS-HG 400 11-32, nowy łańcuch, manetkę zostaw. Z przodu załóż tylko blat NW w pozycji środkowej i tyle. Lepiej wydać raz 100 PLN więcej niż ciągle potem coś grzebać. Piszesz że używasz tylko małych zębatek to po co Ci sprzęgło? Ono zapobiega uderzaniu przerzutki o ramę na dużych zębatkach ( powyżej 36), przy mniejszych tylko utrudnienia zmianę biegów, na dodatek występuje to przy jeździe terenowej a nie w mieście, jeżdżę od kilkudziesięciu lat rowerem, od kilkunastu mam największą zębatkę 36 i nigdy nie miałem potrzeby przerzutki że sprzęgłem.
  17. Wiem że ponad budżetem ale w Centrum Rowerowym mają R-Raymona Cross Ray E 5,0 za 8tyś. który w porównaniu z tym miejskim R-Raymonem powinien być chyba ze 2x droższy. Na pewno będzie zdecydowanie lepszy, od tego Bianchi chyba też. Może jak weźmiesz na raty to dasz radę podnieść budżet.
  18. Yamaha nie powinna stawiać żadnego oporu. Albo spadła Ci wydolność albo jakaś awaria. Poproś kogoś by się przejechał tym rowerem bez wspomagania - jak będzie narzekał że ciężki to spadła ci wydolność, jak będzie narzekał na opory - awaria.
  19. Jeśli nie możesz zwiększyć budżetu to jest to chyba najwięcej co można uzyskać w tym budżecie. A co do baterii - jeśli rodzice dotychczas jeździli na analogach to 540Wh jak najbardziej wystarczy. A większa bateria to przede wszystkim większa waga - po co wozić coś z czego nie będzie pożytku?
  20. Daskalogianis pływa z Hora Sfakion do Paleochory, tam jeździ się bez problemu szosą, problemy mogą być szczególnie na Cykladach, mocno skośne rampy byłe np. na Sifnos czy Serifos w Pireusie też nie było płasko - to tam widzieliśmy samochód wjeżdżający skośnie. Dotychczas lataliśmy samolotem i pływaliśmy bez samochodu - wypożyczyliśmy na wyspach. Teraz możemy pojechać na dłużej więc myślimy o wyjeździe samochodem z rowerami.
  21. Tego nie wiedziałem - a rzeczywiście ma to znaczenie. Czyli dla obliczeń można przyjąć że bagażnik będzie jakieś 25 cm powyżej. Powinno wystarczyć , w wolnej chwili rozrysuję sobie jak to będzie wyglądać w przypadku mojego Opla Zafiry. Ale też zdemontuję kanapę i zobaczę ile miejsca zostanie na bagaż po załadowaniu dwóch rowerów elektrycznych - bo poprzednio jeździliśmy bez problemów we dwójkę z rowerami w środku - tylko że rowery bez wspomagania zajmowały zdecydowanie mniej miejsca.
  22. Na wyspach greckich terminale są sztywne, betonowe a rampa wjazdowa jest czasem ustawiona pod kątem 45 stopni. Widziałem jak nisko zawieszone samochody wjeżdżały pod kątem do rampy dlatego zastanawiam się nad bagażnikiem na hak.
  23. Czy ktoś z Was wjeżdżał z bagażnikiem rowerowym na haku na prom? Zastanawiam się czy w momencie wjazdu na rampę nie zahaczy się bagażniku o ziemię - w końcu bagażnik to znaczne przedłużenie tylnego zwisu pojazdu.
  24. No to my chyba mamy jakieś wyjątkowe szczęście - 1 egzemplarz Yamahy PW-ST ma 22,5 tyś km, drugi miał 14,5 i został sprzedany - działał bez zarzutu, Bosch Performance Cx jak na razie 7,5 tyś km - wszystkie bez żadnego serwisu. Oczywiście serwis samego roweru jest wykonywany - ja mam już trzeci komplet łańcuch/ kaseta i drugie tylne koło - po 19 tyś km pękła obręcz.
  25. Bez przesady. Jeździmy elektrykami z napędem centralnym od 2018 roku, zużycie kasety + łańcucha to trochę ponad 8000 ( mam trzeci komplet kaseta + łańcuch i przebieg 22,5 tyś jeździmy do objawów zużycia - wymieniamy gdy łańcuch zaczyna przeskakiwać na najmniejszych zębatkach), oczywiście używamy przerzutki ale kadencję mamy 55 - 60, tak jest nam wygodnie, nie jeździmy dla osiągów a dla przyjemności, jeżdżę rowerem poważniej od ponad 50 lat, na pewno zrobiłem ponad 100 tyś km i kolana mam jeszcze całkiem w porządku choć podobno niska kadencja strasznie niszczy kolana.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...