PiotrWie

Zgadzam się z tym że pasek jest wygodniejszy na co dzień niż łańcuch. Ale proponował bym najpierw przejść się do serwisu i dowiedzieć się jak jest z ewentualnymi naprawami - pamiętam że był użytkownik który bardzo chwalił pasek + Alfine, niestety przy awarii okazało się że okres oczekiwania na naprawę jest bardzo długi. Przy łańcuchu i zewnętrznej przerzutce każdy element możesz kupić i wymienić od ręki, da się zrobić to samemu bez czekania na serwis. Skoro ma to być rower do dojeżdżania na co dzień bto ryzyko długiego oczekiwania na naprawę jest mocnym przeciwwskazaniem.

Ja nie widziałem - ale też nie widziałem w ogóle blatów i przedniej przerzutki ( tylko w katalogu) Myślę że na dostępność trzeba poczekać - może i do przyszłego roku. Dlatego pytałem co się stało z dotychczasową przerzutką - czy możesz poczekać do przyszłego roku.

Manetki, przerzutki, łańcuch , kasetę można znaleźć bez problemu. To na pierwszy rzut wystarczy - w rowerze mojej żony z przodu jest zwykłą tarcza NarrowWide, nawet nie Shimano. Jeśli jesteś zadowolony z roweru i chcesz mieć go dłużej niż 1 napęd to albo decyduj się na Linkglide albo kup na zapas manetkę i przerzutkę - kasetę i łańcuch zawsze możesz kupić innej firmy. Nie szukaj Cues - szukaj Linkglide, grupy Deore 10 i Deore XT 11 są dostępne już od końca 2021, więc i na rynku jest ich więcej.

Raczej tak, sensowna by była wymiana na całość z serii U6000 10 rzędowej, jak nie chcesz tyle inwestować w ten rower to wymień kasetę na najlepszą 8 rzędową jaką dostaniesz ( może być Shimano a może też być SRAM czy inna ) i łańcuch - wymiana przerzutki nic nie da- byłoby odczuwalne gdybyś miał lepszą o niej manetkę, kasetę i łańcuch - napęd działa jako całość, na poziomie najsłabszego elementu. Dlatego ja preferuję napęd z 1 grupy, wtedy działa najlepiej.

Jeśli chcesz zostawić 8 rzędów to zmiana da niewiele - nie kupisz obecnie dobrej manetki ani kasety na ten standard - producenci traktują go już jako " supermarketowy " - ma być tanio. Jeśli planujesz upgrade na 9 rzędów to dziś jeszcze może gdzieś znajdziesz z niesprzedanych zapasów manetkę Deore i kasetę lepszej jakości, ale w bliskiej przyszłości będzie jak z 8 rzędami. Jak chcesz mieć dobry napęd to przejdź na LinkGlide - moja żona ma Deore LG 10 rzędowe i jest zadowolona. Działa precyzyjnie, po początkowej regulacji jak dotychczas nie potrzebowaliśmy poprawiania ( przebieg jak na razie 2500km ) a moja żona wie jak powinien działać dobry napęd - w poprzednich dwóch rowerach miała pełną grupę Deore XT. W tym roku Shimano wypuściło więcej podzespołów z LG - nazywa się Cues i nie jest kompatybilna z Hyperglide. Wybierz optymalny dla Ciebie rozmiar napędu i zmień wszystko - wtedy w przyszłości będziesz mógł wymieniać pojedyncze elementy na podobnej jakości - bo dotychczasowe systemy zostaną tylko w obu skrajnościach - albo 12 rzędowy Deore XT albo najniższej jakości chłam.

Jeśli jeszcze nie zamówiłeś tych sztyc to się na razie wstrzymaj - po pierwsze są różne średnice, ale to najczęściej można odczytać ze specyfikacji roweru, ale też są dwie długości - i my do takich samych rowerów potrzebowaliśmy jednej 300mm a drugiej 250mm. A skrócić się jej nie da.

Tylko dobrze wybierzcie rozmiar.

Ale w jakiej konfiguracji - ile biegów? I co rozumiesz przez długie trasy - jazdę z sakwami czy osiąganie jak najlepszych wyników ( prędkości, waty, przebiegi) Różnicę widzisz bo pewnie w MTB masz pełne Deore, a tu najtańszą kasetę, łańcuch i manetkę a do tego przerzutkę Alivio - to typowe dla wielu producentów. Różnica pomiędzy pełnym Alivio a Deore jest prawie nieodczuwalna.

Ale chodzi ci tylko o przerzutkę czy chcesz pełnego upgradu napędu? Bo zmiana przerzutki niewiele da. Jaki napęd chcesz docelowo uzyskać?

To rowery treningowe, przy prawidłowo dobranym rozmiarze mają pozycję Moderate ( oś kręgosłupa pod kątem ok 60 stopni w stosunku do poziomu) jest to najwygodniejsza pozycja do długiej jazdy, zarówno pozycja Comfort ( 90 stopni) jak i Sport ( 45 stopni ) na dłuższą metę jest męcząca. Według mnie będą idealne, zastanów się tylko nad wersją Easystep przynajmniej dla żony ( choć ja jak będę zmieniał swój rower to też wybiorę taką wersję - elektryki są ciężkie i tak jak w czasie jazdy to nie przeszkadza ( masz wspomaganie) tak przy wsiadaniu i zsiadaniu jak najbardziej. Ta sztyca jest zdecydowanie wygodniejsza od takiej na pionowej sprężynie, sztyca rowerowa nie jest zamontowana pionowo a skośnie do tyłu, przy takiej sztycy pozycja siodełka w stosunku do pedałów się nie zmieni, przy amortyzacji działającej w osi sztycy im bardziej w dół tym bardziej siodełko idzie do przodu. Jak kupicie te sztyce to pamiętajcie że trzeba je oliwić co jakiś czas - inaczej okropnie skrzypią.

Z tego co piszesz nie potrzebujesz bardzo dużej baterii czy silnika z dużym momentem obrotowym, zobacz R-Raymona RCross 5 w Centrum Rowerowym, obejrzyj serię Specialized Turbo Vado SL, ewentualnie poczekaj do przyszłego roku - będzie sporo rowerów z napędem Yamaha Air i Bosch SX - te rowery będą ważyć pomiędzy 16 a 19 kg.

Będzie pracować - oczywiście z manetką 8 rzędów. Co się stało z dotychczasową przerzutką?

Napisz coś więcej - w jakim terenie chcesz jeździć, jakie dystanse, jak, ile i czym jeździsz obecnie - wtedy będzie można ocenić jaki trekkingowy rower elektryczny potrzebujesz - bo co innego potrzeba do całodziennej jazdy po alpejskich przełęczach a co innego w terenie płaskim czy pagórkowatym - a waga baterii zależy od pojemności, jak ktoś potrzebuje 400 Wh a kupi 750 to i wyda więcej i będzie woził więcej wagi.

Ja bym wybierał pomiędzy Krossem Evado a R-Raymonem. Za Krossem przemawia powietrzny widelec, za R- R-Raymonem jak dla mnie napęd Yamahy. Jest wygodny i trwały. Napędu Shimano nie miałem - ale opinie ma dobre. Napęd Dapu to jednak egzotyka - nie wiem czy po gwarancji znajdziesz kogoś kto będzie chciał coś przy nim grzebać.

Ja mam bardzo dobre doświadczenia z silnikiem Yamahy - brał bym pod uwagę RRaymona - R- TrailRay z serii 8,0 mają silnik PW-X2 i resztę chyba całkiem przyzwoite, cena trochę powyżej ale jest już druga połowa sierpnia, może gdzieś znajdziesz w lekkiej przecenie.

Jak widać człowiek uczy się przez całe życie - powieliłem błędny stereotyp sprzed lat. Pewnie to dlatego że nigdy nie miałem problemów z wagą - choć ostatnio mam problem ze zrozumieniem tych, którzy twierdzą że najlepszą wagą dla osoby 176 cm jest 55kg. Ale może kiedyś też mi ktoś udowodni że to prawda.

Co wy tak wszyscy z tą wagą - naprawdę na rowerze jeździcie tylko z tego powodu? Jak dwa lata temu spadło mi ponad 10 kg to myślałem że nie dam rady z niczym - musiałem zwiększać wspomagania podczas jazdy, po podejściu szlakiem o 500 - 600 m w pionie ledwo żyłem. Jak teraz udało mi się wrócić do swoich 74 kg to od razu zużycie prądu spadło o połowę, spokojnie jestem w stanie zrobić 1000m w górę i w dół. A poza tym nie wiem czy wiecie że jak ktoś się nie ruszał a zacznie większą aktywność fizyczną to może zmniejszyć garderobę o dwa rozmiary a wagę nawet zwiększyć - centymetr sześcienny tłuszczu waży ok 1 grama a mięśnia 9 gram. A co do zużycia energii rower elektryczny kontra analogowy to jest bardzo proste - używając wspomagania 50% zużyjemy tyle samo energii elektrykiem na 75 km co analogiem na 50 km - a o ile więcej zobaczymy po drodze 😜

A czemu uważasz ze na crossie się nie da? Do wożenia dziecka sensowną za to jest damska rama - wyobraź sobie przekładanie nogi nad ramą jak masz dziecko z tyłu.

Całkowicie zgadzam się z pierwsza odpowiedzią, kiepskie elektryki zaczynają się powyżej 5000pln, chyba najtańsze z czujnikiem nacisku na pedały kupisz w Decathlonie, przy tym budżecie to co najwyżej coś używanego.

Po pierwsze polecę dwa identyczne rowery. Dlaczego - przy różnicy możliwości aby jeździć równo oboje będziecie jeździć na różnych stopniach wspomagania - bateria zony będzie wyczerpywać się szybciej, po pewnym czasie będzie można zamienić baterie i uzyskać większy zasięg. Jeśli chodzi o opór podczas jazdy bez wspomagania - to dzisiejsze napędy centralne nie dają go wcale, ostatni w którym był taki efekt to Bosch z wewnętrzną przekładnią - poznasz po tym że z przodu jest mała zębatka - 12-14 zębów i taki napęd odradzam. Jeśli będziecie używać wspomagania głównie na podjazdach to zasięg można uzyskać bardzo duży - to co podaje producent dotyczy jazdy ze stałym wspomaganiem. Radziłbym rowery z napędem 9 lub 10 rzędów - zwiększanie w elektryku da niewiele ( no chyba że ktoś chce podjeżdżać pod "ścianę") a im cieńszy łańcuch tym częściej napęd do wymiany i tym droższe komponenty. Jesli chodzi o konkretne propozycje to spójrz na R-Raymony crossowe w Centrum Rowerowym - silniki Yamahy są trwałe ( ja mam jak na razie ponad 17 tyś w ciągu 6 lat ) nie dają żadnego oporu po wyłączeniu, 60 Nm spokojnie wystarczy, bateria 500Wh też. Ja na 400Wh robię ok 300 - 350 km ( używając wspomagania głównie na podjazdach, czasem przy jeździe pod wiatr, żona jak miała taką samą to spokojnie jeździła pod 200km na jednym ładowaniu. My mamy silniki 70Nm, więc mają nawet trochę większe zużycie prądu. Na gravela elektrycznego to sam prawie wyczerpiesz budżet, a i tak nie będziesz robił tego do czego gravele są przeznaczone - szybkich długich przebiegów w różnych warunkach terenowych.

Sam sobie odpowiedziałeś - porównaj łańcuch 8 rzędowy i 12 rzędowy - ten drugi jest prawie 2 razy cieńszy więc musi być słabszy. Jak chcesz trwalszy napęd to musisz zmienić na mniej rzędów, wydaje mi się że 10 będzie dobrym kompromisem. I najlepiej rzeczywiście Linkglide, i tak musisz zmienić kasetę, łańcuch i manetkę, więc przerzutka to już nie będzie dużo większy koszt. Ja bym założył kasetę 11 - 48 , 10rzędową Linkglide i powinna być dużo trwalsza. Lepszym rozwiązaniem byłaby pewnie 8 rzędowy napęd z grupy E1 od SRAM, ale oni raczej przesadzili z ceną

Wymiana Altusa na Acerę nie ma sensu - różnica jest niewielka. Jak już to kup 9-rzędowe Deore RD-M 592, będzie działać i różnica będzie konkretna.Ale jak jesteś w stanie to lepiej kup Marina DSX - przerzutka + opony + wymiana - wyjdzie z 500.

Osobiście w tej sytuacji wybrałbym Trek Marlin 6. Do obecnych zastosowań powietrzny widelec Ci niepotrzebny, a za kilka lat zawsze możesz zmienić. Serwisowanie taniego widelca sprężynowego można sobie darować, a za kilkuletni koszt serwisu powietrznego kupisz i założysz nowy. Ale najważniejsza jest i tak próbna jazda - kup ten na którym się najlepiej czujesz.

Co do przyczepki dwuosobowej - nie warto bo zaraz pierwszy klient będzie miał swój rowerek ( zdziwisz się jak szybko mijają etapy rozwoju dzieci. A wrażenie masz dobre - na dziś każdy się nada - ale jak za jakiś czas zaczniesz jeździć więcej z dziecmi to będziesz zadowolony że kupiłeś lepszy rower. Przede wszystkim kieruj się ramą - reszta i tak podlega okresowej wymianie.

Dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy