Pisałem już w wątku zdjęciowym, więc się nie będę rozwodził, ale wśród moich wielu gleb teraz zaliczyłem naj-naj. Przy sporej prędkości wpadłem w zamarznięte koleiny po harvesterach. Prawdopodobnie fikołek przez kierownicę, upadłem na plecy, tyłem głowy uderzyłem w rant koleiny. Straty na sprzęcie znikome, boli za to każdy zakątek ciała.