Cześć od wielu lat jeżdżę na rowerze, ale (pewnie teraz większość mnie zje) do tej pory stosowałem tylko pedały platformowe. Po słuchaniu głosów ze wszystkich stron stwierdziłem, że chcę się przesiąść na pedały wpinane. Trochę robiłem research w temacie zastanawiając się między spd a spd-sl (od tego sezonu przesiadłem się na szosę, wcześniej crossower i gravel) i zdecydowałem, że jednak mimo wszystko wolę buty spd (zdarza mi się nadal korzystać z tych 2 rowerów) + lubię podczas przejażdżek czasami zatrzymać się gdzieś np nad rzeką lub jeziorem, gdzie trzeba kilkadziesiąt metrów przejść. Jednak zdecydowanie przewagą jest jazda po asfalcie, trasy między 50-200km (rekord do 408km chociaż chciałbym to poprawić), więc chyba sztywna podeszwa będzie tu dobrym wyborem.
Długo powstrzymywał mnie strach przed zapominaniem o wypinaniu się z pedałów (czyli upadkami), ale postanowiłem, że wykorzystam nadchodzący sezon trenażerowy aby nabrać tego nawyku (trenażer direct, drive więc stabilny).
Teraz pytanie do Was: Jakie buty brać pod uwagę?
Mam na oku Shimano Shimano XC-7, ale może macie jakieś ciekawe alternatywy lub doświadczenie z tym modelem i czy jest on godny uwagi?