Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Pisałeś o olchowym kiju. Potem był edit. Materiał ma znaczenie.
  2. I ja i żona mamy nexusy 8 w rowerach miejskich. Żona z torpedo, a ja bez hamulca. I jest fajnie, duży zakres, gładka zmiana, wiele już lat pracy. Ale nie mogę tego porównać do 7, bo nigdy nie jechałem. Tylko to przekładni 3 biegowych - przepaść. W porównaniu do zewnętrzych przerzutek nexus ma większe opory, do turystyki wolałbym przerzutkę. Ale w mieście nexus 8. Ale nexus 7 to 244%, 8 to 307% na alfine 11 to 400% i moim zdaniem zmiana 7 na 8 ma sens po awarii, albo w nowym rowerze, ale nie jako ulepszenie.
  3. Ale przecież pod klasyczne jarzemko drewno można obtoczyć. Co do bezpieczeństwa - widziałem jak gość złamał kierownicę - sporo krwi. Złamanie sztycy to prawdopodobieństwo kołka w d… .
  4. Można obciąć górne 10cm zwykłej sztycy, obtoczyć tę drewnianą i wpasować wklejając. Średnica pewnie nie jest równo 30 - zmierz suwmiarką. Dobierzesz sztycę Alu z takim jarzmem jak chcesz i połączenie będzie gładkie. Drewno musi wchodzić w metal. Ostatecznie można jakoś to połączenie ozdobnie wyfrezować. Po taniości są jarzma do sztyc stalowych https://cw-p.pl/jarzemko-jarzmo-siodla-rowerowego-czarne-lub-srebrne-p-11203.html ale to na pewno będzie słabsze połączenie od wklejenia w rurkę Jedno zastrzeżenie - nie wiem. O gorsze - pęknięta kierownica czy sztyca. Drewno jest materiałem niepowtarzalnym. Nie wiadomo co w środku. O tym jak mocny jest dany kawałek dowiesz się jak się złamie. Siły w rowerze są duże. Ja bym się bał sztycy i kierownicy bezmarkowej… ale liczę, że jak masz taki pomysł, to masz więcej doświadczenia z drewnem. Olcha jest miękka i łupliwa - to już z internetu nie z doświadczenia.
  5. Używam Trailforks i Bikemap (iOS). Na tej ostatniej przejechałem wczoraj trasę w górach świętokrzyskich. Jak powyżej - były odcinki, gdzie ledwie był ślad ścieżki, były ze dwa miejsca, gdzie autor pobłądził i powstały ślepe wypustki. Raz nas trasa wyprowadziła w świeżo zasiane pole i trzeba było obejść. Ale było pięknie. Samego programu nie polecam. Nie używa wbudowanego kompasu i bez drugiej mapy często bym nie wiedział, w która stronę jechać, choć, bo widać szlak do przodu, ale ginie przejechany i trudno określić dalszy przebieg na rozstajach (miałem ciemno ustawiony ekran). Poza tym w zapisie jest przesadzony przyrost wysokości. Natomiast lubię program Mapa Turystyczna choć to tylko oficjalne szlaki.
  6. Wyjeżdżając z garażu zahaczyłem rowerem żony (był ostatni na platformie na haku) i wygiąłem obręcz (pękła) 🤬 Więc wycieczka (super, Świętokrzyskie, taka głusza, że tylko czekałem na spotkanie z partyzantami) była tylko z córką. Po 41km wybuchła mi opona (chyba od jakiejś gałęzi) - dziura, że palec wchodzi. 🤬 Żona przyjechała po nas autem 😍 Kupiłem nowe koło, nową oponę i mleko.
  7. Sterowanie tylną przerzutką z lewej ma kilka rozwiązań. Znajomy ma porażoną prawą rękę i ma po lewej gripshift założony odwrotnie (oraz szosowy bar-end shifter do przedniej przerzutki a sam rower to trzykołowa poziomka). Są też hamulce hydrauliczne z rozdzielaczem na dwa koła - jedna dźwignią na dwie tarcze. Masz do wyboru starodawne manetki bez SIS, albo właśnie GripShift zgodny z Shimano (albo ze SRAM - zależy od rodzaju i generacji przerzutki). Będzie dział w odwrotną stronę, ale będzie. Ja Gripshift lubiłem jak miałem.
  8. Co do tablicy, to wszystko od urzędu zależy i organizacji przy COVID. Poprzednią dostałem błyskiem, teraz na styk na majówkę zdążyła. Przy bagażniku trzeba zwrócić uwagę jakie rowery się ma - nie mówię o fatach, ani o elektrykach, ale nasze nowe fulle już na stare Thule nie weszły - musiałem kupić dłuższe paski - rozstaw osi. Drugie ograniczenie to szerokość opony. Także i szerokość rowerów - w moim przypadku puzzle mają jedno dobre rozwiązanie, inaczej rowery o siebie stukają. Co do Internpacka to pamiętam, że kręci się gałką, ale jak jesteś z Poznania, to pewnie fizyczny sklep Interpack jest. Jak pisałem - cena w interpack jest niższa niż na Allegro. Warto się przyjrzeć. W Thule koła są zaciskane klamrami z "pompką" - można bardzo mocno dociągnąć. W Interpack to taśmy zaciągane ręką. W Thule odchyla się pedałem, w IP trzeba odkręcić. Mój Thule kosztuje teraz ok 1900 i jest Made in Poland! Jak mam gdzieś wieźć rowery, to nie ma wahania, bo złożenie wszystkiego to chwila. Jak bym miał montować na dachu, to może raz do roku bym się zdecydował na wyjazd...
  9. W sklepie interpack jest 100pln taniej. Wiele zależy od tego ile masz siły, bo w Thule mocowanie jest dżwignią, jednym ruchem, a tu trzeba pokręcić i potrzymać. Widziałem to tylko w fizycznym sklepie. Sam mam „tanie” thule euroway. Zwróć uwagę na to, jakie masz gniazdo haka w samochodzie. Przepisy wymagają teraz 13pin. Jak masz 7pin to potrzebna przejściówka a światła przeciwmgielne i cofania nie zadziałają. Wyrobienie 3 tablicy zajęło mów tym roku ponad miesiąc.
  10. Z żoną i córką 35km od Międzylesia do Otwocka, z przejazdem wzdłuż rzeki Mieni, przechodzeniem rzeki po pniu, deszczem, skakaniem na górce lotników (córka), piachem korzeniami i jak na sąsiedztwo stolicy, prawie pustką. Meksykańskie żarcie koło Lotników fantastyczne. Lasy zielone. Widziałem tez pierwszy raz w życiu rower z elektryczną przerzutką. Pozdrawiam właściciela.
  11. O 4 rano sprawdzałem czy schodzi powietrze z wczoraj zamleczonej opony....
  12. Zobacz koniecznie Authora. np. https://pl.author.eu/cross-country/mtb-26/author-limit-26-2021-ua42932601#!geometrie-modelu ale są też lepsze. Córka miała w tym wieku Sonica (24") ale teraz robią 26 dla takiego wzrostu.
  13. O tym pisałem - specyficzne części. Ale przyznasz, że czaderski.. Ale na dojazdy chodzi o ten typ - zasłonięty łańcuch, błotniki, wygodny.
  14. Przy tym budżecie kup 2 rowery.... Przed pandemią regularnie jeździłem do pracy na rowerze. Nie miałem możliwości kąpieli w biurze i starałem się przyjechać bez przepocenia. W tym celu potrzebny jest spokojny rower, o zrelaksowanej, pionowej pozycji. Konieczne są dobre błotniki i przede wszystkim osłona łańcucha. Jesienią oświetlenie. Może to ja tylko, ale na górskim rowerze napieram - przy sportowej pozycji trudno mi jechać powoli. Ja używałem miejskiego (NIE elektrycznego) roweru Cannondale i dodam, że miejski rower za 6000 mija się z celem. Powinien być niezawodny, ale dać się zaparkować w miejscu bez uzbrojonej straży i kamer. Elektryczny będzie tyle kosztował. Natomiast do lasu - coś o sportowej pozycji i z widelcem amortyzowanym. Jest moda na gravele, ale ja uważam, że to rowery wymyślone po to, aby łatwe szlaki uczynić trudnymi i wolę rower górski typu XC (jak chcesz szybko) albo trail (jak wygodniej) na kołach 29". Do sportu nie potrzeba prądu. Jak jesteś jednak zmuszony do jednej sztuki to zobacz to - 2000 Euro. Elektryczny. jedyny problem to trochę nietypowych części.
  15. Kupiłem rower w tym roku zastępując rower z roku 2003. Stary i nowy to aluminiowe fulle znanych marek o podobnym skoku (Gary Fisher i Giant). Nowy ma niższej klasy osprzęt (SLX vs XT), ale lepsze zawieszenie (Fox vs. sprężynowy RockShox) i hamulce (tarcze a nie V). Nowy jest moim zdaniem lepszy, ale klasa porównywalna. Od 2003 roku średnia krajowa wzrosła 2,7 raza. Różnica cen zakupu tych rowerów to 2 razy, a cen katalogowych to 1,5 (stary rower kupiłem jesienią z wyprzedaży rocznika z dużym rabatem). Tak więc w tym przykładzie nie widać by zdrożały. Widać natomiast całkowity brak chęci sprzedawcy do rabatowania...
  16. Lampka Lezyne 500xl. Okazała się mniejsza niż wyglądała na zdjęciu. Świeci dobrze, ale złącze lądowania (wbudowana wtyczka usb) nie wydaje się dobrym pomysłem.
  17. To może nie projekt, ale proces :). Gary Fisher Sugar 2+ z 2003. Jeździłem na nim do tej wiosny od zakupu 18 lat temu.... Z oryginału zostały: rama, sztyca, kierownica, manetki, tylny hamulec, przerzutki i damper!!! (nadal trzyma ciśnienie!). Koła trzeba było wymienić bo się przetarły. Z przodu został zmieniony widelec (Manitou Minute 3 z "platformą" oddzielną regulacją tłumienia wolnego - właściwie też już zabytek, bo 15 lat). Oczywiście wiele kaset (XT 9), łańcuchów, koronek (ostatecznie korby, bo trudno było znaleźć koronki), kółek w przerzutce, piasty. Z przodu pojawił się hamulec tarczowy (drugi już, pierwszy był AVID Juicy, teraz Shimano 500). Jak kupowałem, to miałem wątpliwości co do trwałości piwotów zawieszenia - nadal są bez luzów. Żona też ma takiego, ale z kołami Mavic na 24 szprychach i hamulcami V-brake Avid Ultimate (szczęki i klamki na łożyskach kulkowych). To już prawie historyczny sprzęt, szczególnie w kategorii full suspension. Masa ciut ponad 11 kilo (w szczycie formy było poniżej 11). Skok przód 130, tył 110mm. Wpierw myślałem, że sprzedam, ale raczej zostawię na pamiątkę i specjalne okazje. Przejechaliśmy na nich Transkarpatię.
  18. Proponuję głosowanie - kto chce mieć tylko jeden hamulec i do tego przedni? A nie myślałeś o nowej piaście wielobiegowej? Nexus 8 kosztuje koło 550 PLN. Z hamulcem torpedo. Zachowasz obecną korbę. Pewnie też osłonę łańcucha i ogólny wygląd starego roweru. Do tego trwałość, tani łańcuch, mało problemów (ale trochę wyższe opory). Przy swojej przeróbce masz jeszcze do wymiany piastę z bębenkiem pod kasetę, a może też suport (choć jak są Vbrake z przodu, to pewnie suport już na kwadrat, a nie kliny).
  19. A jak z hamulcami - rower nie miał aby torpedo albo hamulca rolkowego? Bo zakładam, że jak stary to nie ma mocowania tarczówki ani pewni piwotów do V-brake?
  20. Nie wiem, mam (od lat, a kiedyś rowery były krótsze) tego euroway. Największą jego zaletą jest niska masa i łatwa instalacja. Żona może go sama zainstalować. Ja też nie jestem Pudzian. Nowe modele Thule są cięższe. Dla mnie wymiana pasków rozwiązała problem, bo nie musiałem kupować nowego bagażnika. Jak się kupuje nowy to lepiej od razu dobry. Thule podaje w specyfikacji maksymalny rozstaw kół.
  21. Mam taki bagażnik. Rower z bazą kół 118 jest absolutnie na styk. Montaż na siłę na ostatni ząbek. Opony 2,3 bo to ma tez znaczenie. Kupiłem z Thule paski do fatbike i wchodzi. Euroway jest bardzo dobry, lekki, działa, ale to stary model i do dużych rowerów wymaga dostosowania.
  22. W niedziele córka ma treningi z klubem narciarskim. Od pewnego czasu rowerowe. Zwykle jedziemy autem i wtedy biegamy z żoną, ale dziś, wszyscy pojechaliśmy na rowerach (15km dojazdu po mieście w jakieś 46minut, bo zaspaliśmy ) i pojeździlismy po singlach koło WAT. Ale super. Ja się do skakania nie rwę, ale te trasy są jak jak pumptrack, do tego zjazdy, górki - super fun. Po 2h zabawy powrót, już w zwykłym tempie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...