Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 348
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Ja uważam, że knoty są do napraw awaryjnych, na spokojnie to porządnie przyklejona łatka od środka. Ale przyznam, że raz, po roku, taka łatka mi wylazła w postaci bąbla - ciśnienie trzymała, ale już strach było jechać (to było przecięcie). Ideałem powinno być takie coś (nie testowałem) - takie stosuje się w samochodach: https://www.centrumrowerowe.pl/zestaw-naprawczy-do-opon-lezyne-tubeless-pro-plugs-pd37662/
  2. W wyborze ogranicza się równa rura i oś koła. Cudów nie będzie. Pewnie najlepsze to RockShox Judy Gold RL, ale w Sunturze Epixon może być lepszą propozycją. Zmiana skoku to powyższenie przodu. Powietrze pozwoli ci dostosować widelec no wagi i zwiększy odporność na dobicie.
  3. Proszę: https://builtbyswift.com/shop/ardea-pack/ https://bikepacking.com/news/restrap-utility-hip-pack/ https://mcbaincycles.com.au/products/hungry-bags-big-lunch-v2-7 Ale ja stosuję inne rozwiązanie - jak na lekko, to kartę płatniczą, klucze (elektroniczne), dokumenty (mObywatel), mapę i telefon mam w telefonie. Pyk w uchwyt i jedziemy. Multitool jest w kierownicy albo w osi korb (zależy, który rower). A jak jeszcze lżej - to tylko smartwatch. Też klucz do domu, telefon, karta, pulsometr, nawigacja, licznik - nie ma tylko dokumentów. No i bidon.
  4. Flat mount to mi pachnie jakimś grawelem albo crossem. Taka akcja to pewnie z powodu elektrycznego wsparcia? Bo wówczas trzeba myśleć o przeciążeniach pochodzących z wielu źródeł - nie tylko z hamulca. Będzie nie tylko mocny hamulec, ale i więcej do zatrzymania (ciężej i szybko).
  5. Zdecydowanie cross, albo fitness. Nawet ze sztywnym widelcem, ale lekki i szybki Coś jak Marin DSX1. MTB warto kupić jak teren jest mocno terenowy - kamienisty, korzeniasty. Ewentualnie jak masz chęć na jakieś skakanie, terenowe zjazdy. Za 7 to nawet kupisz fajnego gravela z karbonowym widelcem, napędem 1x i jak się postarasz, to hydraulicznymi hamulcami.
  6. 100km, przez pola, to może nie MTB? Na sensownego gravela to 3500 nie za wiele, ale jakiś fitness się znajdzie i pojedziesz lżej i szybciej.
  7. Mam fajną pompkę podłogową Topeak. Podoba mi się, bo ma super wyraźny manometr do 4 barów (a nie mały do 11), a pompuję poniżej 2. Wygodna jest też duża pojemność skokowa. Ale do szału doprowadza mnie końcówka. Jest dwustronna schrader/presta i zanim się zapnie dźwignię, masa powietrza ucieka przez otwór od drugiego rodzaju wentyla. Przedtem miałem inną i blokowała się obrotem, tak, że często raniłem sobie kłykcie o szprychy. Jeszcze inna też niewygodna, z małą dźwignią. Szukam końcówki do wężyka, która może być tylko do Presty (nie musi być uniwersalna albo łatwo przestawiana), jest wygodna, ma dużą dźwignię albo inny wygodny mechanizm. Co polecacie? Jak przed wycieczką muszę nadmuchać 6 kół to nie chce sobie psuć humoru.
  8. Właściwie nie. Jak rower stary, to mogą być jakieś zaczątki zmęczeniowych pęknięć, ale wszystko zależy od historii i obciążeń. Nikt ci nie na gwarancji, Jak ważysz 150kg, to może być źle. Jak ważysz niedużo, to zanim zdobędziesz umięjętności agresywnej jazdy, trochę czasu minie, a poddać się mogą inne elementy - widelec, kierownica. Jak rower ma dużo za sobą, to ekstremalne działania (typu skoki z ponad metra na płasko, albo z ponad 2 na landing) zniszczą go z dużym prawdopodobieństwem.
  9. Co do przełożenia, to patrz na obie strony przekładni - Rockrider ma korbę 32 a Mondraker 34. Dla szybkich zawodników (nie na podjeździe ) to 11:32 będzie słabe, mo mała prędkość maksymalna a na podjeździe 32 a 34 to znacznie większa różnica niż między 50 a 51 z tyłu. A różnica 10 a 11 zębów na kasecie to procentowo jeszcze więcej. Zmiana zębatki korby na 30 jak trzeba to nie taki problem- o dziwo problemem jest wkładanie dużych zębatek z przodu - ramy mają ograniczenie do 34, 36 zębów z uwagi na konflikt z widełkami. Cube - bez dwóch zdań najlepszy ogólnie. Np koła pół kilo lżejsze niż w Decathlonie, Cayon - najwyższej klasy osprzęt ale producent raczej z doświadczeniem w tanich modelach, więc nie wiem, co warta rama. Rockrider - OK jak ten z Rabą ale cena nie jest okazyjna Mondraker - markowe koła, dobre opony, OK osprzęt, ale z oszczędnościami, widelec to Fox, ale podstawowy - cięższy niż w Cube i Cayonie, twardsze przełożenie (ale jak chcesz miękkie, to najmniejszy problem, by zmienić zębatkę na mniejszą - nawet 28t). DLa mnie to numer 2 po Cube i Cena Czyni Cuda
  10. To są moje. Rudy Project to nie najtańsza opcja, ale zrobiło na mnie wrażenie, że do starszych, nieoptycznych okularów sprzed 20 lat mogłem nadal dokupić gumki na nos i szybki. Wkładki mogą być tańsze (małe szkła) ale kosztem są dwie warstwy co (tak jest w przypadku gogli) trochę ogranicza. Ja na razie na szczęście potrzebuję okularów tylko jak jest słabe światło.
  11. Co do pryzmatów, nie wiem, ale jak zrobiłem sobie fotochromy z cylindrem w oprawkach sportowych Rudy Project to wyszło ponad 1700. Są jednak sportowe okulary z wkładkami na soczewki. Wówczas soczewki optyczne są dość nieduże i bez krzywizny, więc tanie, a ty masz wybór soczewek ochronnych - różne przyciemnienia, fotochromy, polaryzację itd. Ja sobie zrobiłem wkładki do gogli. Popatrz na Rudy Project. Są optycy, co to mają.
  12. Ważna sprawa to rozmiar. W Decathlonie jest jakaś szansa na przymiarkę, choć drogie modele rzadko są w sklepie. Cube może gdzie w Polsce znajdziesz.
  13. Cayon ma królewski widelec i osprzęt, ale nie jest najlżejszy. Cube, którego proponowałem, pochodzi z bardziej znanej marki, ma karbonowa ramę, według specyfikacji jest lżejszy, ale tu i ówdzie jest jakaś oszczędność- a to widelec trochę tańszy, a to kaseta. Ale nie są to bolesne kompromisy, a masz lżej. Decathlon jest ok, ale o dziwo mniej wypasiony. To nie są łatwe decyzje.
  14. Obawiam się, że w Unibiku należałoby zmienić wszystko. Za taki budżet możesz polować na hardtaila XC z napędem 1x12 i markowym powietrznym widelcem, który zmieści się poniżej 11 kg. Zrobisz koła na mleko, może zmienisz opony i będzie git. Bruk jest przykry, amortyzowany tył nie jest najlepszym rozwiązaniem w wyścigu pod górę. W ubiegłym roku pierwsze miejsce to hardtail z widelcem amortyzowanym, drugie ze sztywnym a trzecie - lekki full. Nie mówię, że konkretnie ten, ale coś takiego https://www.bike-discount.de/en/cube-reaction-c-62-race-fireorange-n-black się nada.
  15. Kobieta będzie miała lepszy, a Ty ładniejszy. Nie mam się za eksperta od rowerów elektrycznych, ale niewątpliwie mam duże doświadczenie w jeździe po górach. Co sam bym chciał mieć w elektrycznym hardtailu, który ma zjechać z utwardzonej ścieżki rowerowej i wybrać się na wycieczkę górską: 1) Niezawodny silnik z czujnikiem momentu i dobrą kulturą pracy - niestety nie udzielę tu rady, bo to co wiem, sam wiem z forum. Mamy tu wybór Brose, Yamaha, Bafang, Bosch - ja bym stawiał na Bosch/Yamaha, ale moje zdanie ma umiarkowaną wartość w tym przypadku - nie miałem odczynienia z Bafangiem, a z pozostałymi krótko - po jednej-2 wycieczki. 2) Dobrze działający napęd rowerowy - w tym przerzutka ze sprzęgłem - tu nie jest żle, ale nie wiem, co ma ten Fisher. Mój typ - Radon, 3) Realnie działający widelec z tłumikiem - i tu mamy dwa bardzo oszczędnościowe Suntoury i dwa lepsze Roshshoxy w tym w Radonie powietrzny. To nadal klasa ekonomiczna, ale jednak lepiej. To powietrze jest ważna dla osoby, która jest wysoka, a szczupła. 4) Dobrze dobrany rozmiar!!! 5) Ja bym chciał jeszcze mieć dropper i możliwie niską masę. Droper można dołożyć później. Wszystkie tu prezentowane "ładne" (czyli z baterią w ramie) są gorsze niż "brzydkie" czyli z baterią na wierzchu. I dodam, że jak Decathlon pisze, że jeden rower jest do jazdy terenowej w górach a drugi (520) na "pagórkowate trasy" to bym to brał pod uwagę.
  16. Tanie to nie jest, ale wygodne - Fidlock.
  17. Bateria na bagażniku nie konieczne musi eliminować sakwy. To jakieś rozwiązanie. Dwie sakwy i koszyk to już sporo miejsca. Ale warto to zobaczyć dla konkretnego modelu.
  18. Zdecydowanie warto dopłacić. W warunkach górskich, gdy trzeba ruszać pod górę, czasem stromo, lepsze są rowery z centralnym silnikiem, zwykle wyposażone w czujnik momentu, czyli silnik wie, że ciśniesz i proporcjonalnie pomaga. Silniki w piaście, zwykle tego nie wiedzą, bo są sterowane czujnikiem prędkości obracania pedałami i pomagają nieproporcjonalnie, w trudniejszych warunkach utrudniają jazdę. Są za to dobre na długie odcinki po dobrej drodze, bo zmniejszają zużycie łańcucha i zębatek. Poza tym Decathlon ma drastycznie lepszy widelec i lepszy osprzęt choć nadal budżetowy, to nie z dolnej półki. Więc do wycieczek po Mazowszu ten tańszy rower by się jakoś nadał, ale w górach potrzeba więcej. Dodam, że znane mi trasy w Austrii o charakterze ścieżki są zwykle trudne lub bardzo trudne. Raczej należy się nastawiać na te szlaki rowerowe, które poprowadzono drogami szutrowymi. Można nimi wyjechać bardzo wysoko i zobaczyć piękne miejsca. Szczerze zachęcam przed kosztowym zakupem wypożyczyć górskie elektryki bez tylnego zawieszenia. Gdzieś w Polsce, w weekend. I zobaczyć jak to idzie. Może zdecydujecie się dopłacić do rowerów z pełnym zawieszeniem, a może odwrotnie - kupicie analogowe górale. W Austrii wiele fajnych wycieczek można rozpocząć od wjechania wysoko kolejką i wówczas bez prądu można zrobić fajną trasę. Jak kupicie te rowery, zafundujcie sobie szkolenie z profesjonalnym trenerem albo doświadczonym znajomym. To, że każdy umie jeździć na rowerze w górach się szybko weryfikuje. To też ciekawa propozycja z markowym motorem https://www.bike-discount.de/en/radon-zr-team-hybrid-8.0-500-1
  19. Byłem dziś. Bike Expo 2024. Znacznie większe, znacznie bogatsze niż rok temu, choć wielu znanych marek nie było. Mało tematów MTB, dużo szosy i elektryków. Spędziliśmy tam ponad 4h. Najfajniejsze doświadczenie - gravel Antymaterii - po ciężkim elektryku miałem wrażenie, że ten analogowy rower jedzie sam - lepiej niż elektryk. Ale pewnie mniej niż 9kg ważył. Spróbowałem też jak działa Sram Transmission. Kupiłem sobie bagażnik pod sakwy i w ogóle fajny był dzień. Oczywiście pojechaliśmy na rowerach. Jak kto z Warszawy to można zajrzeć, ale nadal w Centrum Rowerowym więcej towaru. Tu jednak trochę ciekawostek - egzotycznych kół, wózków, smarów.
  20. Sprzęgło daje się regulować - śrubką po zdjęciu obudowy - może jest za ciasne. Sprzęgło wymaga smarowania - ponoć jest specjalny smar. Sprzęgło jest twoim przyjacielem - trzeba - serwis jest dość łatwy. Nawet widziałem gdzieś instrukcję Shimano, jaka ma być siła oporu, ale nie pamiętam gdzie. Mój kolega co-pilot twierdzi, że: Aby dostosować siłę sprzęgła przerzutki Shimano RD-M5120, należy użyć klucza imbusowego 2 mm. Siła sprzęgła powinna być w zakresie od 3.5 do 5.4 N-m. Aby zwiększyć siłę sprzęgła, delikatnie obróć śrubę regulacyjną sprzęgła zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a aby ją zmniejszyć - obróć przeciwnie12. Pamiętaj, aby dokonywać regulacji ostrożnie i stopniowo, aby nie uszkodzić mechanizmu. Zbyt mocne sprzęgło może utrudniać zmianę biegów, podczas gdy zbyt luźne może nie zapewniać wystarczającej stabilizacji łańcucha. Idealne ustawienie zależy od indywidualnych preferencji i warunków jazdy, więc warto eksperymentować, aby znaleźć optymalne ustawienie dla siebie.
  21. Rady ogólne: Koła 29" nie będą za duże - we wspomnianych piachach to pomoże. W układzie 7x3 wiele biegów się dubluje, a zakres nie jest większy niż przy 1x12. Ewentualnym argumentem przeciw 1x12 jest przypadek, gdy jeździ się długie trasy po płaskim - cały czas na 1-2 biegach i te zębatki drogiej kasety się szybko zużywają. Ale wiatr, teren, wzniesienia, które wymagają zmiany biegów - ratują nas. Ważne, że górale 1x12 mają dość wolne przełożenia pasują do prędkości 30-36km/h - nie nadają się do szybkiej jazdy po szosie. Jak wreszcie przekonałem żonę do 1x12 to nie przestaje mi dziękować. Rozmiar - każdy producent, ba, model ma inną rozmiarówkę - w jednym modelu zasługujesz na M, a w innym na XL. Moja córka jest twojego wzrostu, a jej rower jest M - sprawdzaj zalecenia producenta. Do swojej listy dodaj https://www.greenbike.pl/rower-gorski-orbea-onna-29-20-deore-w-100-gotowy-do-jazdy-p-7159.html?gad_source=1&gclid=CjwKCAjwwr6wBhBcEiwAfMEQs7GNZSm8pgk_davvzVKL1lug1hlomt25DhQNKF_ugGyPSgeIInPpQhoCZvMQAvD_BwE Sugeruję szukać napędu 1x, przerzutki ze sprzęgłem (co sprawia, że łańcuch się nie tłucze or ramę na wertepach), widelca powietrznego (choć najtańsze nie są takie super) albo sztywnego , hydraulicznych hamulców znanej marki (Sram, Shimano, ostatecznie Tektro). Zastanów się nad rowerem typu gravel z prostą kierownicą - jak Marin DSX 1 - lżej, prościej, a zapewniam (bo mam), że w terenie jedzie i dopiero kamienisty teren górski go przerasta. Cena powyżej twojego budżetu, ale warto.
  22. Jest coś takiego jak SRAM Automatix - dwubiegową piasta automatyczna z hamulcem. Jak ręce nie dadzą rady z biegami, to tani górski rower (bo i tak hamulce ani napęd nie będą użyte), koło przeplecione na tę piastę. Łańcuch jednorzędowy dobrany długością z ewentualnym użyciem półogniwa. Piastę trudno kupić, ale się da: https://www.olx.pl/d/oferta/tylna-piasta-sram-automatix-2-biegi-hamulec-CID767-IDZsjUL.html, potrzebna korba jak do BMXa albo miejskiego (jednorzędowa). Jak kupisz taki rower to od razu masz dobrą korbę: httphttps://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-dzieciecy-rockrider-st-500-26-cali/_/R-p-327187?mc=8600059&c=Pomarańczowy Może być potrzeba dobrania tylnej zębatki. Uwaga - trzeba kupić też obręcz - rower ma 32 otwory a piasta 36 - czyli złożyć całe koło. Cały koszt to: Rower 1300 Piasta 414 Obręcz 100 PLN https://www.centrumrowerowe.pl/obrecz-alexrims-ace18-pd10222/ Szprychy (musi dobrać serwis) 70 PLN Zaplecenie koła 50-100 PLN Łańcuch jednorzędowy i półogniwo - ok 50 PLN Dla elegancji nowe gripy na kierownicę - 30-50 PLN (potrzebne jak się zdejmie zmianę biegów). Może być potrzebna korba z mniejszą tarczą albo większa zębatka do piasty, ale niekoniecznie - więc koszt to jakieś 2000PLN za nowy rower z hamulcem torpedo i automatyczną zmianą biegów (dwa biegi). Alternatywa to piasta 7 biegów z hamulcem, ale wtedy zmiana jest manetką. W całym tym projekcie jest ryzyko związane z naciągiem łańcucha - może być tak, że jak się trochę wyciągnie, to regulacja musi być przez odjęcie ogniwa, albo zmianę na półogniwo. To ważne dla bezpieczeństwa, aby łańcuch nie przeskoczył przy hamowaniu.
  23. Jak mleko, to są zawory do mleka- zwykle mają solidne nakrętki przy obręczy, a dętki mają wąskie. Ja chlupotania mleka nie słyszę. Dalej można sposobić powietrze i wykręcić zaworek.
  24. Jak „hamulec w pedałach” to piasta torpedo, jak nie, to jednobiegunowa wolnobieg. Jak pytasz, to znaczy, że potrzebujesz mechanika. Części to tanie.
  25. Korby? Siebie? suport będzie bardzo nisko - pedałować trudno - chyba, że tylko prosto na płaskim. Korba będzie 4 cm nad ziemią (średnica koła minus drop minus ugięcie minus długość korby).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...