Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 277
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Mam dokładnie taki rower - upgrade na podjazdy to zmiana tarczy zębatej z przodu z 32 na 30. Ja zmieniłem jeszcze kierownicę na inaczej giętą i tyle. Pójście w duży skok, sprężynowy damper i jednoczesne odchudzanie to trudne zadanie. Ale rozumiem ból - Zwykły spectral córki to przy 125 jest jak łóżko wodne przy pryczy.
  2. Tak samo - sam zmieniam koła w aucie i dopompowanie pompką rowerową podłogową (ale taką o dużej pojemności a nie ciśnieniu) to chwila. Do rowerów stosowałem akumulatorowy kompresor Ryobi, który sam odcina po dojściu do ciśnienia ustawionego, ale przy mleku się nie sprawdza, bo jak zaworek trochę przytkany, to odłącza przedwcześnie.
  3. A jaka przyczyna tej wymiany? Co się ma zmienić? W innym wątku pisałeś o zbyt twardym przełożeniu. Nadal o to chodzi?
  4. Proszę bardzo https://www.bike-discount.de/de/rockshox-lyrik-ultimate-charger-3-rc2-27-5-debonair-tapered-boost-1 charger 3 niby mniej czuły, ale córka ma i wiem, że działa.
  5. Ooops, nie wiedziałem, że 27,5 ale model jest ok, tylko trzeba znaleźć.
  6. To mój typ https://www.centrumrowerowe.pl/amortyzator-rowerowy-fox-racing-shox-36-performance-series-pd26534/ sam mam wersję performance elite z grip 2, ale miałem grip i mam wrażenie, że grip był czulszy, choć nie tak dobry na dużych wertepach. 36 jest sztywny, to dodaje czułości.
  7. Nie tylko opona ma maksymalne ciśnienie, ale też obręcz i to jest zależne od szerokości opony. W moich obręczach DT Swiss, to 4,7 bara dla opony 47mm. Dla opony 2,8 to już tylko 2 bary. Dodatkowo ciśnienie w trakcie jazdy wzrasta pod obciążeniem i od uderzeń. Jak chcesz większe ciśnienia, stosuj węższe opony.
  8. Musisz być pewny, że kręcisz w dobrą stronę. I musisz mieć dobry klucz, bo jak się omsknie i ręka poleci na tarcze zębate, to jak masakra piłą mechaniczną. Jak od lat nie były odkręcane, to może być dramat, grzanie korby, penetrator, przedłużka. To niby prosta robota, ale mechanik z dobrym kluczem może być pomocny. Pedał znajdujący się po lewej stronie roweru (patrząc z pozycji siedzącej rowerzysty) ma gwint lewy. Oznacza to, że chcąc go odkręcić, kręcimy kluczem zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
  9. Ja kupiłem do MTB żony opony na wyjazd na Suwalszczyznę. Córka ma gravela, ja fitnessa, a drugi rower żony, jest zbyt miejski na szutry, zresztą sama woli górski, tylko na szutrach, a tym bardziej asfalcie na Maxxis Dissector ciężko. Będą więc Vittorie Terreno XC R, 2,1 cala , 600g sztuka, na mleku. 128 PLN za oponę zwijaną, bezdętkowa to dobry interes.
  10. Prosimy o zdjęcie, bo moja wyobraźnia tego nie ogarnia. Pedały mają od dziesięcioleci takie samo mocowanie - wkręcane są w korbę gwintem - jeden lewym, drugi prawym. Pedał to praktycznie jedyna rzecz, którą można przełożyć z roweru Wigry 2 do roweru Specialized Turbo Levo i będzie pasować (ok, jeszcze gripy). Może masz na myśli korbę i jej mocowanie do osi suportu - tu jest wiele rozwiązań - przynajmniej daj fotkę. W zależności od rozwiązania potrzeba lub nie specjalizowanego narzędzia. Są tez korby zintegrowane na amen z osią.
  11. To co narysowałeś to „moja” trasa na Przechybę. Na górze podjazdu bywa trudniej, na zjeździe są leśne drogi z kamieniami, ale nie ekstrem. To na obrazku to szutrówka. Podjazdy na wschód od niej to kamieniste dramaty. Wymagające nie zjazd, ale nie do podjechania (może dla mistrzów).
  12. Ja oprócz mtb mam fitnessa a córka grawela i rozumiemy temat. Glacensis dla takich rowerów to wyzwanie, raczej dla tych co chcą sprawdzić granice możliwości, choć pojedyncze osoby na tego typu sprzęcie widywałem i oczywiście czasem musiały prowadzić. Problem w tym, że „ścieżka” może być płaskim asfalcikiem, albo kamienistym, górskim singlem. Ja widzę dwa rodzaje wypożyczalni - takie z tanimi gratami aby przejechać trochę ścieżką ( np. Wzdłuż jakiejś rzeki) i wypożyczalnie dobrych rowerów ścieżkowych i enduro, gdzie dzień kosztuje 150-400 PLN w okolicy odpowiednich tras górskich - Bielsko, Szczyrk, Wisła, Kasina. Przy bike parkach, ale jechać można też na wycieczkę. No i podobnie z elektrykami. Z waszymi rowerami polecam trasy Greenvelo, szczególnie na północy. My się wkrótce wybieramy do Suwalskiego Parku Krajobrazowego. W przypadku ścieżek górskich w centrach ścieżkowych typu Bielsko, zachęcam do wzięcia instruktora na początek. Na Glacensis można bez instruktora. Podobnie na łatwiejsze trasy w Świeradowie.
  13. Trawers - tak, ale trasa nr. 3 ma (jeśli dobrze pamiętam z ubiegłego roku) straszny podjazd - taki, że trudno zjechać - luźne kamienie i stromo. Na pierwszy dzień to bym do schroniska podjeżdżał szutrówką od Szlachtowej - tak jak dojazd zaopatrzenia - przynajmniej nawierzchnia spoko. Na zdjęciu moje dziewczyny na tej szutrówce. A na obrazku trasa na Przehybę, na której jest tylko trochę pchania (dla mnie, bo dla córki to już nie).
  14. Jakie rowery - turystyczne czy górskie? Jakie ścieżki - górskie czy nizinne? Fantastycznym rejonem ścieżek górskich dla początkujących, ciekawych, ale nie trudnych jest Glacensis w Kotlinie Kłodzkiej. Tu masz stronę dla tego regionu. Trzeba mieć przeciętną kondycję ale nie trzeba mieć super umiejętności (no, poza kilkoma miejscami). Są to jednak trasy z podjazdami.
  15. A jak wygląda przekrój obręczy? Zwykle środek jest zagłębiony i jak się zsunie brzegi opony do środka to łatwiej idzie. Jednak są trudne przypadki, a jak walczyłeś z oponami dwóch producentów, to pewnie przypadkiem jest obręcz. Od kilku lat producenci stosują normy ERTRO i wszystko pasuje lepiej, kiedyś bywało różnie. Czy to opony z drutem czy zwijane? Ja w ubiegłym tygodniu też złamałem 2 badziewne łyżki. Kupiłem dobre i założyłem bez bólu.
  16. Jak na tarczówki? Przecież ani rama ani widelec ani koła nie są dostosowane do hamulców tarczowych! Między cantileverami a V jest bardzo duża różnica i V wystarczą do roweru z koszykiem.
  17. Chyba haka jednak nie ma. Najłatwiejsza opcja to większa zębatka. To dirtjumper nie trial.
  18. Wspomniany Focus Jam to super okazja, ale to dość ciężki rower. Znam parę chłopak i dziewczyna zadowolaną z Jam 6.9, ale dla nich ważne są zdolności zjazdowe.
  19. Zastosowania, o których piszesz są podobne do naszych. Żona ma Gianta Trance 2, ja Canyona Spectrala 125 CF8. Z pokazanych rowerów Neuron jest bardzo właściwy (gdyby żona musiała kupić rower to pewnie Neuron), ale nie AL5, który jest biedny (szczególnie widelec), ale AL6, który w wersji męskiej nie ma obecnie promocji, ale damski ma wyprzedaż i się mieści w twoim budżecie (jak jest rozmiar). Te rose są bardzo opłacalne - teraz pytanie - który? Ground Control przypomina Trance mojej żony, bo ona lubi podjeżdżać a w zjazdach jest ostróżna. Ważna dla niej jest niska masa. Root Miller natomiast był na mojej liście zakupów - ja miałem przez rok Trance, ale wydawał mi się za delikatny - lubię pojechać w dół szybciej i zmierzyć się z trudnościami. Więc pewnie Ground Control na epickie przeprawy, a Root Miler jakby zjazd był ważny. Chcesz Canyona - czekaj na promocję. Dodam, że jeździ z nami córka na Canyonie Spectralu AL6 ze skokiem 150/160 i bynajmniej nie zostaje z tyłu na podjazdach, zaś na zjazdach żadko ją widzę. A i jeszcze - rozmiary nie są porównywalne między producentami - u jednego możesz mieć L, u drugiego XL lub M. Sprawdzaj przynajmniej tabele jak nie można przymierzyć. I jeszcze - Neuron S ma koła 27,5 - to jest rozmiar mojej żony, ale Giant dla niej to M i koła 29 - taki los.
  20. Dokładnie, tylko ważny jest ten trawers wysokiej. Od schroniska Durbaszką ciut w górę (kilkadziesiąt metrów) i w lewo przez polanę pod wyciągiem narciarskim lekko widoczną trasą. Ta rasa dalej będzie wyraźniejsza.
  21. Teraz jestem na szlaku wieczorem wrzucę jakieś ślady. Na początek testowo proponuję podjechać do schroniska Durbaszka szutrem, i potem trawersem, który się zaczyna 40 m wyżej przez trasę wyciągu w lewo. Po jakimś czasie do szlaku na grzbiecie i zjazd szlakiem rowerowym przez łąki do Jaworek. Będzie odrobina pchania, schronisko i pięknie. Na tej podstawie zaplanujesz dalsze dni.
  22. Dwa tygodnie temu byłem w Szczawnicy z żoną i córką (18). Wycieczki - ze Skrudziny asfaltem na Przechybę, zjazd żółtym i Secretem. Tam trochę techniki potrzeba na zjeździe. Potem podjazd od Szczawnicy na Przechybę, trawers Radziejowej i zjazd do Jaworek. Kolejna to podjazd na małe pieniny szlakiem rowerowym (rumowisko wypych) Durnaszka i dalej trawers poza szlakiem w stronę Obidzy. Zjazd do Jaworek. Jeden dzień w Kluszkowcach, jeden w Kasinie i dwa na relaks przy dźwiękach deszczu.
  23. Też tak myślę - zmiana na 3x9 miała by sens, jak byś musiał wymieniać (np. połamane) manetki), bo to dało by większy wybór. Ale jak po kosztach to raczej nie. Natomiast warto pewnie wymienić linki i pancerze, jak nie były zmieniane od dawna, bo bez tego z nowym napędem nie będzie WOW.
  24. Ja mam i używam podobnej mini linki abusa. Wygoda wielka. Zwija się sama, mieści w małej kieszonce. Ale to zabezpieczenie na zestresowanego amatora, co złapie rower i będzie chciał odjechać. Bo jak będzie miał jakiekolwiek narzędzia, to mniej niż sekunda. Do tego mam alarm Knog. Też bez sensu bo cichy, ale razem lepsze niż sznurek.
  25. Nie wiem, czy są takie dobre (jak kto wie, tom ciekaw), ale dziś kupiłem Vittoria Terreno XC Racing 2.1 na wyjazd na Suwalszczyznę dla żony, by nie jeździła po asfaltach i szutrach na Maxxis Dissector. Z wyglądu i opisu ciekawe. Z testu zdam sprawę za miesiąc. Przynajmniej 200g mniej niż Ikon. Pójdą na mleku, to też lepsze dla toczenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...