Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 277
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. To nie jest rower górski. To już właściwie jest "gravel z prostą kierownicą". Można coś kombinować, ale przede wszystkim jak się nie znasz, to będzie droga przez mękę z niepewnym wynikiem. Chcesz zmieniać widelec? Po co - ten jest w sam raz do oszczędnościowego gravela. Stara kierownica szosowa powinna pasować do tego mostka, ale już szersze, gravelowe kierownice będą raczej mocowane 31,8mm, a nie wiem czy znajdziesz wpuszczany mostek pod tę średnicę. Ale przyjmijmy, że kierownica ci podpasuje, to możesz kupić grupę napędu typu Sora albo Tourney A070 i do tego hamulce do przełaju (takie krótsze V). Ale nadal są pytania - czy koło jest pod kasetę czy wolnobieg. Jak wolnobiego to pewnie zostaniesz z układem 2x7 i do tego są barankowe klamki Tourney. Ale też napęd 100% szosowy w gravelu będzie za twardy, z uwagi na zakres przełożeń. No i zakupy - nie łatwo kupić używane, ale nie zużyte, a podstawowe części napędu to części eksploatacyjne. Najlepiej ten rower przywrócić do sprawności i układu jak z fabryki i sobie jeździć.
  2. Czyli podobnie jak ja (u mnie kończy się na Saharze i Gondoli) - na pewno fox 36 ci starczy (jak do tego masz nie za wielką masę). Strive to specyficzny model pod bardzo szybkie zjazdy - ponadprzeciętnie długi. Z Canyonów - bo sam mam Canyona - bardziej by ci pasował https://www.canyon.com/en-pl/electric-bikes/electric-mountain-bikes/spectral-on/spectral-on-cf/spectral-on-cf-8/3390.html?dwvar_3390_pv_rahmenfarbe=M129_P06 - akurat jest promocja - zresztą to jest bardziej odpowiednik tego Focusa - Canyon daje lepszy damper, ale SLX zamiast XT. A główna różnica to Bosch vs. Shimano. Sam mam Spectrala bez prądu.
  3. Ten Canyon jest dość specyficzny - rower jest bardzo długi. Ma jednak znacznie mocniejszy widelec 38 a nie 36 jak focus. Jaka jest twoja ulubiona trasa w Bielsku/Szczyrku?
  4. SRAM X01 DH to pewnie najlepsze z aktualnie produkowanych przerzutek 7s i jest do tego odpowiednia manetka. Pewnym ograniczeniem jest pojemność tej przerzutki 28s - krótki wózek, ale sprzęt jest pierwsza klasa. Są też ciekawe chińskie przerzutki bezprzewodowe, które można zaprogramować do kaset od 3 to 14(!) rzędów. To jakieś 400-500$ i mimo, że Chińskie w testach nie wypada źle. Poza takimi kwiatkami kategoria wymarła i właściwie pozostaje Acera albo poszukiwanie zabytków, ale te niekoniecznie będą lepsze.
  5. Mi poszła stabilizacja w iPhone 13pro wożonym w aluminiowym uchwycie po górach. Teraz unikam telefonu na kierownicy MTB, w miejskim rowerze mam plastikowy uchwyt z jakimś magicznym elastomerem.
  6. Z tego co przeczytałem najbardziej popieram twierdzenie, że nie ma co liczyć na regularne pompowanie do 8 bar pompką co ma max 8bar. I pompkę z manometrem warto, bo manometr luzem przy pompce bez nie jest wygodny. Jak napompujesz tak, że jest dobrze, ale nie wiesz ile, to już trudno to powtórzyć.
  7. Przejechaliśmy z doliny Glemmtal do Salzachtal przez przełęcz Klinglertörl (2,059 m). "Przejechaliśmy" to trochę przesadzone - było trochę pchania, był podjazd wyciągiem. Ale rzecz w tym, że w Austrii jazda w górach i lasach jest z zasady zabroniona, chyba, że na danej drodze jest dozwolona. I informacja o szlakach dopuszczonych dla rowerów jest trudno dostępna (poza bikeparkami i oficjalnymi szlakami rowerowymi na szutrówkach). Dokopanie się do informacji, że jakaś trasa jest A - przejezdna, B - dozwolona jest zawsze wielkim sukcesem. Ale w zamian takie trasy są bardzo mało wyjeżdżone, czasem to lekki ślad na trawie, czasem wąska, zagłębione ścieżka. Koszt tej wyprawy to powrót doliną, a przedtem zjazd 1000m w pionie na 10km czyli test odwagi albo hamulców. Ale nagrodą przejazd przez przepiękne góry - w oddali lodowce i szczyty 3000 i krowy.
  8. 35z? Nie ma nieparzystych tarcz Narrow-Wide a to jest mocno zalecane do 1x. Może raczej 34 albo 36?
  9. Niektórzy się martwią o bąbelek w hamulcach hydraulicznych (że się może jakoś zapowietrzyć?). Poza tym nie widzę problemów, poza tym, że cięższy rower trudniej dźwignąć. Od lat (pewnie ponad 12) używam prostych haków z Deca (https://www.decathlon.pl/p/hak-na-rower-scienny-sufitowy-na-1-rower/_/R-p-313305) zamontowałem je w bloku w rowerowni - jeden obszedł z plastiku, poza tym - tanie i działa. Kupiłem kolejną partię, bo przybywa rowerów.
  10. W Stroniu na elegancjką kolację polecam Villa Elise (warto zadzwonić, czy na pewno mają kaczkę) a na bardziej swobodnie - Raj Pstrąga. Pętla Rudka może krótka, ale ma fajny, flowowy zjazd - może być dość szybko jak się puści heble.
  11. Rodzinna pętla wokół Saalbach. Nic wielkiego, 500m przewyższenia plus dwa wyciągi. Ładnie, chłodno (!) kilka singli po drodze. Użytkownicy rowerów analogowych witają się jak bracia, bo mało ich (poza jednym chudym typem z żylastą łydą, który darł pod górę szybciej niż elektryki i nie pozdrawiał nikogo - zazdroszczę). Ale wczoraj! wczoraj to dałem popis - spryskałem tarczę hamulca na bogato Silicon Shine zamiast zmywacza - jak były nerwy, ale zmywacz dał potem radę i nie było problemów.
  12. To jak Koledze mogę sprzedać Explore 2 po miesiącu używania, bo się nie pokochaliśmy - nawet za 70% ceny nowego. Są pewne zalety - bateria jest bezdenna (w ramach dnia - od świtu do zmierzchu), wskazania pozycji precyzyjne, a możliwość transferu tras z Komoota zautomatyzowana i ładnie działa. Piszczy na zakrętach, pokazuje dane. To co mi się nie podoba, to to, że słabo widać całokształt trasy, nie mam zaufania do wskazań sumy podjazdów (choć po nowym sofcie to się sporo poprawiło), nie podoba mi się obsługa (choć czułość na dotyk w rękawiczkach jest o niebo lepsza niż w iPhone) - zmiana trasy w trakcie nie jest wygodna.
  13. Bo żona chciała odpocząć pod schroniskiem Herrgottschnitzerhütte
  14. To jeszcze uzupełnię o górną, nie wyciągową część Wexl. Bardzo ładną ścieżką (tylko kawałek szutrem) dojechaliśmy do schroniska Herrgottschnitzerhütte troszkę ponad 300m nad wyciąg. Fajny obiad, dobre, domowej roboty lody. Niestety kilka schronisk w okolicy jest zamkniętych - trzeba uważać. Ze schroniska jest dedykowany singiel zjazdowy w bardzo ładnym lesie, nie za trudny ale i nie nudny. dalej początek górnej części czerwonej trasy naturalnej - bardzo przyjemna, jeziorko z supami, i początek górnej części niebieskiego flow traila (można też dalej czerwoną) - ta niebieska gładka i płynna jak (nie wiem co, nie chcę się wygłupić) - mega przyjemna. I już góra wyciągu. W piękną sobotę było sporo ludzi, ale kolejka to pojedyncze minuty i bez tłoku na trasach. Jak kto jedzie do Włoch czy Tyrolu, to ta okolica jest bardzo dobrym pomysłem na 1-3 dni postoju.
  15. Dziś było grane Wexl Trails - bikepark godzinę drogi od Wiednia. Mały, ale dość wysokiej jakości. Na dole parking, knajpa, sklep, serwis, wypożyczalnia. 39euro za dzień jazdy i niestety mniej, ale też trzeba zapłacić jak się samemu podjeżdża - a wyciąg nie dojeżdża na samą górę i prawie połowa tras jest dostępna tylko własnej nogi. Łatwa, ładna zielona, trochę dziwna flowowa niebieska - ma super bermy, ale na części trasy trudno mi utrzymać odpowiednią prędkość. A Line jest legendarny. Nie widziałem tak świetnych serii bermów, trochę sporych stepupów. Każdy odcinek tej trasy zaczyna się od dropa, aby odfiltrować zbyt zielonych. Jest gładko, bermy są genialne, wszytko pięknie wyszejpowane, tarki to rzadkość. Dalej czerwona naturalna - fajna, taki Zbój i czarna DH - nie dla mnie. Ponieważ A-line nie jest do samego dołu, to po A-linie przesiadka na naturalną i na koniec ostatnia, najlepsza sekcja niebieskiej. Mega. Podjazd jest ORCZYKIEM! fajne, łatwe i nie trzeba wieszać roweru. Ale orczyk daje tylko 200m pionu a jak kto chce, to kolejne 200 na pedałach. Dziś jeździliśmy tylko z wyciągiem (poza żoną, która wydarła na górę), a jutro zwiedzimy górne trasy wszyscy. Na dłuższy wyjazd to nie jest super, ale na dwa dni w drodze w inne miejsce - bomba, bo dojazd z Warszawy jest light.
  16. W Stroniu jest jedna bardzo dobra restauracja i fajna knajpa z rybami, jest też biedra. Ale klimat miejscowości słaby. Ale tak - na rower Międzygórze, choć bez biedry, lepsze. Zaś Lądek to uzdrowisko . Gdzie by nie mieszkać, wszystkie te miejsca warto odwiedzić z uwagi na trasy. Ja bym się skupił na znalezieniu fajnej kwatery. Niestety ze swoich doświadczeń nie polecę, bo albo kwatera taka sobie albo super, ale w słabym rowerowo miejscu. Interesują was górskie góry? Bo oprócz Glacensis jest też Srebrna i Czarna Góra oraz świetny bike park Dolni Morava, ba nawet Zieleniec można odwiedzić (tam jest najłatwiej).
  17. Ja też jadę w tym czasie, ale do Międzygórza. Mieszkałem już w Lądku, Stroniu i właśnie Międzygórzu. Przejechaliśmy prawie wszystkie trasy. Dla mnie liczy się dostęp do tras i Lądek jest the best, ale chcę zmienić okolicę, a w Międzygórzu mamy cichą i fajną kwaterę a i tak trzeba będzie gdzieś dojechać autem. Sam nie lubię większych miejscowości w wakacje. Może się spotkamy na trasie
  18. Wojcio

    [2021] Rowery marki Giant

    To samo - miałem Gianta i byłem na granicy rozmiarów - wybrałem mniejszy (L przy 188) - było akceptowalne, ale nie idealnie. Żona wybrała większy (172cm i M) i jest zadowolona, a córka też wzięła M (przy 180) i był kusy - po roku zmieniła rower. Może gdzieś przymierzysz w realu, bo wzrost wzrostowi nierówny - nogi, szyja, głowa, tułów - różnie bywa. Teraz mam rower Canyon, gdzie jestem w środku rozmiaru i nie ma wątpliwości. Piszę o analogowych Trance.
  19. Krzesło w Szczyrku nie wozi elektryków (tylko gondola, a ona nie na szczyt). Mieszana wycieczka ma sens jak na analogu jedzie Włoszczowska. Ogólnie jak elektryki to nie ma co myśleć o kolejce. Też myślałem, że to analogowa drużyna i dlatego start kolejką.
  20. Ja akurat lubię włączyć kolejkę w trasę wycieczki - to taki ersatz dla elektryka - i rozpoczęcie wycieczki od wyjazdu nie jest złe. Pierwotnie zaproponowana trasa to jednak dla mnie koszmar - połączenie trudnych wypychów z nudną jazdą DDRem w dół miejscowości. Ja bym zaproponował po wjeździe na Skrzyczne (kolejką) trasę w stronę Malinowskiej Skały (jak na mapce Kipciora), ale dalej zjazd "pożarówką" (zjazd z czerwonego szlaku w lewo na przełęczy pod Malinowem) do Białego Krzyża i dalej Grabowa, Kotarz, do Karkoszczonki i już w dolinę, bo pod górę czerwonym na Klimczok to bym wroga nie wysłał - dla mnie zjazd jest wyzwaniem. I tak lekko nie będzie, ale ładniej, niż jazda szosą. Na samej Malinowskiej Skale byłem strasznie dawno temu, bo pamiętam, że to przejezdne nie jest. W tym roku omijałem skałę dróżkami od północy (https://pl.mapy.cz/s/junukodoso), ale jechałem w drugą stronę - tak czy inaczej będzie jakieś pchanie. Ale trasa Kipciora też jest fajna, choć bez kolejki. I widoki będą. Muszę sobie ją zapamiętać. Tylko jak się włączy kolejkę, to już dużo nie zostanie.
  21. A to się czegoś nauczyłem - jak w premium wybierze się mapę dla piechurów, to są zaznaczone kolory szlaków PTTK, a jak rower to rowerowe. Nie jest to dla mnie tak czytelne, przeszkadzają mi te oznaczenia fotografii, ale zorientować się można. Tu przykład fragmentu z oznaczeniami pieszych szlaków turystycznych. Dla mnie Komoot ładnie sam wymyśla trasy i analizuje nawierzche, mapy.cz najlepiej mi pasują do do przeglądania mapy i szybkiego planowania na trasie, zaś do ręcznego rysowania trasy najbardziej polubiłem Footpath (na iPada).
  22. Jak to dokładnie zrobić? Sprawdzałem na stronie i w aplikacji. Widać trasy bike-parkowe, ale szlaków PTTK nie widać nawet w mega powiększeniu, niezależnie czy rower czy piechota. Widać też trasy udostępnionych wycieczek. Ale ja mam na myśli szlaki wyznaczane przez gminy i PTTK i namalowane na drzewach.
  23. Mam premium, szlaków turystycznych i rowerowych nie widzę. Widać zaś trasy typu Glacensis albo Enduro trails. Ogólnie nie jestem przekonany, czy premium ma sens. Dla mnie powodem była integracja z Garminem. Inne zalety (udostępnianie pozycji, trasy wielodniowe, pogoda, mapy 3d, podział map na rower, mtb i piechota) nie są dla mnie krytyczne. W weekend pojechaliśmy na wycieczkę i byłem pod wrażeniem automatycznego wyboru tras, bo przez 92km prawie nie jechaliśmy szosami, a taką z jakimś ruchem to tylko kilka kilometrów. Sensowna trasa powstała ze DDR, szutrów, ścieżek. Było trochę piachu, ale jak na Mazowsze to nie tak źle, typ roweru był podany gravel. I była to trasa do celu, a nie losowa pętla.
  24. Nie znam odpowiedzi na Twoje pytania, ale muszę stwierdzić, że Komoot i Mapy.cz działają mocno różnie. Np. Komoot potrafi wyznaczyć znacznie bardziej "przygodową" trasę z użyciem małych ścieżek. Komoot ma rozbudowaną część społecznościową i bazę tras. Rozróżnia np, gravel - MTB albo touring-bikepacking jako różne profile. Ma wiele zalet. Ale przeglądać mapę jakoś wolę w Mapy CZ i to jest lepsze do orientowania się w terenie. Nie musisz pytać, możesz sam sprawdzić - można przetestować gratis jeden region - zobaczysz jak to się zachowuje na twoim sprzęcie. https://suport.komoot.com/hc/en-us/articles/360023360691-Unlocking-your-free-region
×
×
  • Dodaj nową pozycję...