Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Plastidip się ściąga/zrywa, a nie zmywa. Córka ma tak pomalowany rower na czarny mat i już drugi rok się trzyma. Deszcz tego nie rusza. Mechanicznie nie bardzo wytrzymałe ale po prawie dwóch latach wyglada OK. Łatwo malować, jakieś 2h w ogródku i rama oraz widelec były gotowe. Najlepiej dużo cienkich warstw.
  2. Jak przeczytać uważnie mój wpis, to wyjdzie, że spore rowery są krótsze niż szerokość mojego, dość zwykłego auta liczona z lusterkami. Nie wiem jaki masz samochód ani jaki rower. Jednak to co piszę o bagażniku na hak, w zasadzie też dotyczy bagażnika na klapę.
  3. No nie, chyba, że w tico. Auta mają 180-190 cm szerokości, z lusterkami ok 2m. Jeżdżę od lat z rowerami na haku już na 5 aucie i rowery 26" całkiem mi się chowały, a fulle 29" ledwo co wystają (baza kół 119,6cm, średnica koła ok 73cm razem ok 193 cm - obecne auto (passat) - szerokość 183 cm, z literkami 206). Trzeba tylko uważać przy wyjeżdżaniu z miejsc parkingowych, bo samochód jest znacznie dłuższy i bagażnik "zachodzi" - niestety uszkodziłem tak koło w rowerze o słup garażu.
  4. To zmierz - abyś się mieścił w 2m, musisz mieć Ferrari. Bo normalne auto plus pionowe koło rowerowe to więcej niż 2m. Widziałem jednak bagażnik do wożenia roweru poziomo. Może taki ci zagra. Nie wiem co to warte, ale jest opcja: https://allegro.pl/oferta/fischer-bagaznik-do-roweru-wsuwany-na-dach-2rowery-11882758113
  5. Kiedyś używałem takiego z Decathlonu - wchodził na kombi, hatchbacka, suva a nawet sedana. Jak pojawił się samochód z fabrycznym spoilerem na klapie - słabo (znalazłem obejście montując belkę bagażnika na relingach i mocując do niej). Ale jak w kolejnym aucie brzeg klapy był szybą, to już się poddałem. Taki na klapę siedzi wyżej niż hakowy i opory są drastycznie większe. Rowery się obijają (dwa to dla mnie max), a zabezpieczyć go nie było jak. Założyłem hak i mam już czwarty samochód z hakiem - hak jest warunkiem wyboru auta. Następne będzie jednak busem....
  6. Mam rower z Nexusem-8 (łańcuch) - da się w terenie, ale jak Mike pisał - inaczej to chodzi niż przerzutka - można zmienić bieg na postoju (fajne w mieście) ale nie trakcie walki. Ale mi też się marzy rower, o jaki pytasz - lżejszy niż mój. Jak masz kasę - zobacz tu - zrobią ci jaki chcesz: https://locabikes.pl/Crossroad-Black
  7. Zależy ile mocy jest w samej nodze. Kolega niedawno kupił elektryka, bo na drodze nie może się utrzymać za swoją 55 letnią żoną na zwykłym rowerze. Brzuszek, papieroski, siedząca praca. Nie myślę tu a autorze wątku, on może mieć inne cele. Sam traktuję rower jako sprzęt sportowy i prąd mnie nie interesuje, ale wyobrażam sobie sporo powodów, by elektryka kupić. Co by nie mówić - ten jest przyzwoicie skompletowany. Jeśli celem jest jazda a nie szybkie dojechanie, to małe wspomaganie może mieć sens.
  8. Ładne cacko i na drogi trudno chcieć więcej (piszę to z pozycji rowerzysty nie elektrycznego ale elektryka we własnej osobie). Ale jak dystans ważny to warto zbadać dwie sprawy - jak duża i jak szybka jest ładowarka oraz ile kosztuje i czy jest dostępna zapasowa bateria. Różnica w zasięgu dla baterii z 500 a 700Wh to mniej niż między jedną baterią a dwiema. Poza tym widuję elektrorowerzystów, którzy się ładują po barach, schroniskach, czy sklepach - ważne ile da się nabić w czasie np. 1h, kiedy ty ładujesz obiad. Shimano nie ma w katalog takiej baterii dedykowanej do tego silnika (są 504 i 630) - więc pewnie to inna bateria a co za tym idzie inna ładowarka - może być szybsza i lżejsza albo odwrotnie. Sam na elektryku (minimalne doświadczenie) miałem tak, że przy ruszaniu i na płaskim raportował ponad 90km zasięgu, a jak zaczął się podjazd, to zasięg spadł do 16km i mniej więcej tyle wyszło (ale 1500m przewyższenia). Więc jak długo ma oznaczać np, 150km to trzeba mieć opcje ładowania albo/i zapasu.
  9. Miałem Gazelę, rocznik koło '82. To był najlepszy rower, jaki można było kupić - jak poszedłem z ojcem do sklepu na Nowowiejskiej to były do kupienia dwa rowery - Gazela - pomarańczowa z przerzutką Favorit i Motokross LUX - coś jak BMX ale z udawanymi resorami z przodu i z tyłu i plastikowym bakiem - ciężki jak kotwica. Zwyciężył rozsądek i wziąłem gazelę. Służyła mi jakieś 10 lat, aż zmieniłem ją na (jak się okazało) gorszy gniot z Rometa - pierwszą wersję Mustanga (napęd 2x6). Nie polecam - ramą jest wiotka i jednocześnie ciężka. Rura podsiodłowa na pewno była prosta. Rama łączona na mufy, więc w miejscu łączenia jest zgrubienie.
  10. Trasy są naprawiane. Raz jechałem - wyrwane drzewo, dziura po korzeniach w trasie, trzeba było przenieść. Tydzień później dziura zasypana, trasa wyrównana i jeszcze liści na drzewach ponaczepiali
  11. Fakt, spojrzałem w neta i jest tego sporo. "Za moich czasów" to na Magurach HS33 John Tomach jeździł w mistrzostwach w downhillu i myślałem, że to już historia wobec rozpowszechnienia tarcz. Magury pasują na standardowe piwoty pod V-brake/cantilever. Jak nie ma szans na konwersję do tarcz to są ciekawym rozwiązaniem. Jak pisałem - sam mam i używam - kilkanaście lat bez żadnych problemów. Główną zaletą jest trwałość - nie ma linki, która z czasem powoduje rosnące opory.
  12. Te są porządne, to hamulce hydrauliczne. Przy małym rowerze będzie trzeba dopasować długość wężyka i pewnie odpowietrzyć. Sam mam magury w miejskim (HS11) i są bardzo fajne. Skąd je masz? Nie myślałem, że są dostępne.
  13. Kupiłem ostatnio https://studiorowerowe.pl/buty-shimano-am5-sh-am503-black,3,63912,131089 - i na pedałach zatrzaskowych z platformą (Crank Brothers Mallet Enduro) działa to fajnie - mam buty z zatrzaskiem, które nie stukają blokami jak się chodzi i (jak czyste) wyglądają cywilnie. Można w tym trochę przejść, pójść do kawiarni albo cały dzień jechać autem (sprawdzone). Wygodne, dość obszerne, dobrze trzymają, jest gumka na umocowanie kokardek. Nie polecam na bieganie i długie wędrówki - podeszwa się wygodnie gnie, ale słaba jest amortyzacja. Żona natomiast kupiła wersję bez bloków (AM501) - dobre na platformy, ale do chodzenia nie lepsze niż moje z blokami, więc też nie uniwersalne. Zaleta - jeden i drugie stosunkowo niedrogie. I obawiam się, że inne buty na platformy będą podobne - zawsze jest to jakaś optymalizacja - to co dobre na pedałach będzie miało jakieś wady w marszu.
  14. Mam Rythma 34 - pracuje godnie, ale sponiewierał mnie ostatnio finansowo z uwagi na wysokie ceny autoryzowanego serwisu i części.
  15. Ostatni tydzień spędziłem z żoną i córką w Międzygórzu. W okolicy jest ponad 220 km fantastycznych ścieżek systemu Glacensis (w samym Międzygórzu zaczynają się dwie, do dalszych jeździliśmy samochodem). Jednokierunkowe ścieżki są pętlami, często połączonymi ze sobą. W zdecydowanej większości to singletracki, bardzo rzadko trasa biegnie szutrową drogą a asfaltem w ostateczności. Trasy mają kilka, kilkanaście, do dwudziestu kilku kilometrów, ale łącząc je zrobiliśmy raz wycieczkę ponad 42km i 800m podjazdu. Oznaczenia w terenie są bardzo dobre, informacje w internecie takie sobie. Można kupić papierową mapę. Mimo, że są oznaczenia trudności od 1 do 4, to nie ma co się nimi przejmować - trudności techniczne są bardzo podobne i sprowadzają się do agrafek na podjazdach, często ciasnych zakrętów na zjazdach i w kilku miejscach odcinków z korzeniami lub kamieniami. Ale takie trudności to kilkanaście, góra 100m na trasę. Idealny rower to xc/downcountry, nie musi być full. Nasze Trance to już trochę nadto. Miłośnicy Enduro nie będą usatysfakcjonowani, ale mają tu Czarną i Srebrną Górę. Da się pojechać na dobrym gravelu, widzieliśmy ludzi na miejskich rowerach, ale sporo prowadzili. Żeby się przyjemnie jechało przełożenie powinno być lepsze niż 1:1. Obawiam się, że osoba, która właśnie kupiła rower może mieć trudności i bać się wąskiej ścieżki, mostków, czy podjazdów. Ale to nie są trasy trudne. Podjazdy 10%, jeśli więcej to na krótkim odcinku lub zakręcie. Podobnie zjazdy - często kręte, ale łagodne. Ani razu nie musiałem prowadzić roweru, raz się zatrzymałem, bo mnie zaskoczył podjazd na twardym biegu, raz przewróciłem za ostro atakując zakręt (niestety zakręty, które wyglądają jak bermy często nie mają bandy do końca). Piękne lasy, ma się wrażenie jazdy przez dziką krainę. Bardzo polecam. Przejechaliśmy w tydzień koło 250km - dziś powtórzyliśmy trasę z pierwszego dnia - piękna, bo w ciągu tygodnia wszystko się zazieleniło). Jutro nasze kilka km na pożegnanie i do domu. Byliśmy tu drugi raz, poprzednio jesienią w Lądku.
  16. Patrz na strony producentów i ich rekomendacje wzrostu. Każdy ma inne rozmiary - u jednego jesteś M u innego może być L, jeden liczy cale od suporty inny jak chce, bo przy konstrukcjach fullu te cale mają mało sensu. Zapewnij sobie bezpieczny przekrok ale też ogólnie dobrą pozycję.
  17. Bo już wie, jak myć, by nie popsuć. Ślicznie wyczyszczone i wysmarowane 3 rowery. Będzie miała córeczka pracę.
  18. Mam inny model więc tylko dorzucę, że bagażnik może się uszkodzić w sposób mało widoczny a skuteczny - ja się oparłem przy cofaniu o głaz i już nie mam funkcji odchylania, choć właściwie nie widać uszkodzeń. Tu mamy mocowanie na hak ze stali - mogło mieć jakąś przygodę. Sam hak to gnie się raczej w drugą stronę, no chyba, że ktoś wyrywa karpy :). Sam mam wymyślną metodę mocowania rowerów, w której kluczowe jest odchylenie pierwszego w stronę auta, aby nie spotykał się z kolejnym. I jeszcze jedno - widzę, że golf kombi - dokładnie taki kolor jak mój - dałem mu z tyłu inne, twardsze sprężyny - też od VW, ale model o 50kg cięższy. Nie siadał tak bardzo. Jak hak jest z fabryki, to sprężyna powinna być twardsza od razu, ale jak dokładany, to warto pogadać z mechanikiem. Jest bardzo wiele fabrycznych sprężyn do golfa - tak co 25kg plus warianty alltrack, sport itd.
  19. Córka ma bukłak w nerce i chwali ale tam już wiele więcej nie wejdzie. Ja mam w plecaku. Bukłaki z Decathlonu - takie sobie ale działają. Żona ma Source i zarówno ustnik jak lepszy jak i gładkie tworzywo łatwiejsze do mycia. Przy mojej jeździe plecak i tak musi być - na narzędzia, kurtkę i żarcie
  20. Przypinałem pod pracą drogi rower, ale były kamery i straż z bronią ostrą, albo podziemny garaż (też z kamerami, strażą i systemem kontroli dostępu). Tak normalnie na ulicy, to to do zostawienia na dłużej elektryka za 12k musiał bym brać silne środki uspokajające. EDIT - autor wniosku już wyjaśnił kwestię bezpieczeństwa. Ja uważam, że jak jest wiata to nie ma problemu z warunkami atm.
  21. Po fajnej wycieczce mieliśmy jeszcze kilkaset metrów do parkingu i bufetu i wtedy córka zaproponowała - "stąd jest szlak do domu - to tylko 8,5 kilometra (500m pionu w dół i 200m do góry), a mama wróci autem". Znalazłem jeszcze 4 krówki. Woda była. Akcja zajęła nam znacznie poniżej 30 minut - krócej niż jazda samochodem (który musiał dookoła góry). Było super. Polecam ścieżki Glacensis.
  22. Nie jestem fanem e-bików, ale akurat do pracy i pod górę to ma sens. Aby dojechać w stanie świeżości. W tym przypadku można wydać mniej, bo zasięg nie musi być duży.
  23. Potrzebny jest serwis, który się na tym zna. Jak oddałem do ogólnie dobrego serwisu (z którego zawsze jestem zadowolony w przypadku rowerów ze zwykłą przerzutką), to tylko posmarowali od zewnątrz. Prawdziwy serwis takiej piasty wymaga trochę doświadczenia i przeciętny mechanik lepiej by nie dotykał.
  24. Po długim szukaniu i tygodniach czekania na dostawę przyszła z Chin dźwigienka sprzęgła do przerzutki 7100 (ta sama co do 8100 i 9100). Dziś montaż. Poprzednia w nieustalonych okolicznościach się złamała. 47.90PLN za taki wihajster. Ale Google i dokumentacja Shimano czynią cuda.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...