Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 280
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Nie, drugi też mam - kupiony kilkanaście lat temu Cannondale Vintage - prawdziwie luksusowy mieszczuch (ale o geometrii dość sportowej) made in USA z headshockiem, hamulcami Magura, piastą 8s, siodłem Brooks i automatycznymi światłami (czujnik zmierzchu i czujnik ruchu, podtrzymanie z kondensatora na postoju). Ten jest akurat trochę głupi, bo strach zostawić na ulicy.
  2. Ja zaś policzyłem ile bym chciał (bo nie musiał) włożyć w Gianta Trance 2, by był rowerem marzeń (przyznam jednak, że zły to nie był) - sprzedałem i kupiłem Canyona Spectrala 125 CF8. Bo zamarzyło mi się: Lepsze hamulce z większą tarczą - XT 200mm zamiast 520 180mm Lepszy tłumik w widelcu i sztywniejszy widelec - Fox 36 z Grip2 zamiast Fox 34 Rythm Lżejsze koła - DT Swiss 1700 zamiast czegoś Giantowego Manetka XT co po dwa biegi zrzuca Dłuższy dropper - 200 zamiast 150mm A do tego z nowym rowerem przyszedł nowy napęd, opony i karbonowa rama z inną geometrią i po 10mm ekstra skoku z przodu i z tyłu. Rower jest super, ale czy zrobiłbym to gdybym wiedział jak odczuwalne będą te różnice? Po pierwszych wycieczkach widzę, że decydująca różnica to widelec i geometria, a szczególnie skuteczność na stromych podjazdach i poczucie pewności na zjazdach - coś myślę, że najwięcej dał dobrze dobrany rozmiar :).
  3. Ja mam tylko astygmatyzm - jak jest słońce to widzę OK, jak jest ciemnawo - znacznie gorzej - nie chodzi o kurzą ślepotę, ale przy otwartej źrenicy wada się silniej manifestuje - dlatego na traile, które są w lesie muszę mieć okulary korekcyjne - nie dostrzegam odpowiednio szybko dziur. Na szosie, szutrze w dzień jest OK. Rozumiem kolegów, którzy przy niewielkiej wadzie kupują okulary korekcyjne. Ja mam i sportowe korekcyjne fotochromy Rudy Project i wkładki do gogli też tej firmy - potrzebne gdy szybko, stromo, w dół i w cieniu.
  4. Często jeżdżę po lasach w okolicy Otwocka i uważam, że zdecydowanie MTB - bo piach. Dopóki nie planujesz długich tras po asfalcie, to szerokie gumy górala lepiej się sprawdzą. Zresztą można dać asfaltowe opony do MTB, a szerokie do krosa już nie. I jeszcze widelec - tu kros z sensownym to rzadkość. P.S. Górskim nie mam blokady widelca, w miejskim, który jest właściwie trekkingiem mam i nie używam. Jak widelec ma tłumik olejowy to nie jest to zwykłym udziom potrzebne, a o dziwo stosowane w tanich widelcach, bez realnego tłumienia.
  5. Jak zębatka jest mniejsza o dwa zęby, to łańcuch powinien być krótszy o jedno ogniwo - bo łańcuch leży tylko na połowie zębatki. A ponieważ nie można (OK, wiem, są półogniwa, ale nie do przerzutek i nie do NW) to powinien być OK i tylko jest szansa, że skrócenie może być potrzebne, ale nie musi. Niedawno zmieniłem 32 na 30 - czuję różnicę na ostrych podjazdach. Czyli dla 30 i 32 zębów może pasować ta sama długość łańcucha albo trzeba skrócić - a nie, że koniecznie trzeba. Ja nie skracałem.
  6. Kolega, który to kupił, raz przyjechał ze swoim dzieckiem do parku, ale tylko, by mi pokazać nowy rower. To nie jest rower do jazdy od A do B - jak jest ciebie wygodny na siodełku, to pewnie wybrałeś za duży. I przede wszystkim przełożenie. Kolega ma też rower miejski, więc nie musi się męczyć - używa zgodnie z przeznaczeniem.
  7. No coś takiego, ale to już zaawansowana technologia. Myślę, że w dzień i bez właściciela w pobliżu to nie jest skuteczne (pamiętam, że w moim jak zatkać palcem piszczyk to prawie nie słychać i można wtedy urwać i utopić, ale w nocy, pod namiotem zadziała z zaskoczenia.
  8. Mój pobliski pan Heniu ładnie wyczyści i nasmaruje, wyreguluje i dokręci, ale Boże broń, by trzeba było przeczytać instrukcję po angielsku - więc wszelkie lepsze widelce, nowsze przekładnie w piaście, nietypowe hamulce hydrauliczne to już trzeba szukać dobrego warsztatu. Natomiast w sklepie (choćby nie wiem jak autoryzowanym) może być zarówno super fachowiec jak i żółtodziób niestety. Ja staram się używać warsztatu tylko w przypadku konieczności użycia drogich narzędzi, albo jak zupełnie nie wiem jak podejść do tematu (ostatnio ze starym widelcem Cannondale).
  9. Spędziłem w ubiegłym roku tydzień pod namiotem z rowerami (ale przyjechaliśmy autem - Chorwacja) - były spięte takim ciężarnym (4,5kg) łańcuchem do drzewa na parceli i do tego był przypięty bagażnik na hak. Niby OK - miejsce ciche, spokojne, z sąsiadami nawiązaliśmy relacje. Pewnie wystarczył by sznurek. Ale jak jeździłem z sakwami to już była tylko linka, rowery spięte tylko do siebie (bo nie zawsze było do czego) ale tak, by koła wchodziły pod tropik - by była szans usłyszeć - poczuć, jak coś się dzieje - to były pola biwakowe w Polsce- żadnej ochrony czy płotu. I wtedy miałem miniaturowy alarm rowerowy - włączany kluczykiem - liczyłem, że jak ktoś ruszy to będzie alarm, a w nocy nie zauważy małego pudełeczka pod siodełkiem. Nadal są takie zabawki - w dzień bez sensu - można zatkać ręką, rozwalić, ale w nocy przy namiocie może pomóc. Wtedy jednak nikt nie ruszył, nic nie ukradł - ja zgubiłem kluczyk i miałem problem .
  10. Ostrzegam - wchodzisz na śliski grunt. Opony wskazane są fajnym zestawem, ale 27,5 na przód oznacza lawinę zmian. Musisz zmienić koło, widelec, hamulce. Przód się podniesie. Geometria roweru stanie się dziwaczna i trudna do podjeżdżania. Wydasz jakieś 2000 żeby zepsuć rower. Trudno będzie kupić widelec 80mm, wiec raczej kupisz 100mm i z większym kołem i szerszą oponą przód pójdzie nawet 6cm do góry. Niby teraz bardziej pochylony widelec jest modny, ale z krótkim mostkiem, a zmiana mostka jeszcze skróci rower. To wszystko tak cię przesunie do tylu, że na stromym podjeździe nie pojedziesz.
  11. Na pumptracku to już konkretny skill potrzebny, aby się napędzić tak, by skakać duble, chyba, że jest przyjazny stolik a my już umiemy nabrać prędkości. Ale stawiam na przeszkody solo. Zbiłem też sobie mini skocznię z drewna - ostrzegam - to musi być stabilne, nie może skakać wyżej niż rowerzysta. Na zdjęciu córka kilka lat temu (zdolniejsza od taty).
  12. Tak zrobiłem, zmieniając widelec przeszedłem na tarcze tylko z przodu (bo rama nie była gotowa) ale to była inna sytuacja. Do bardzo dobrego roweru montowałem rewolucyjny wtedy widelec. Jednak powtarzam - tym rowerem można pojechać w góry - byle był sprawny. Widelec z realnym tłumikiem zmieni bardzo dużo, ale jak się posiada kilka luźnych tysięcy PLN, to już lepiej kupić nowoczesny rower.
  13. Ikony są ok na sucho i bez agresji (tak z teorii). Ten Markhor się nie nada, bo jest tylko do tarczowych hamulców więc jeszcze nowe koło i hamulec. Nie warto. Jak chcesz lepszy widelec to to jest szczyt szczęścia: https://www.centrumrowerowe.pl/amortyzator-rowerowy-rock-shox-recon-silver-tk-pd18194/, ale jak ten co masz chodzi i nie ma luzów, to zostaw. Nie po to kupowałeś tani rower, by wydać 3 razy tyle na usprawnienia. Problemem nie jest jakość części, ale geometria i małe koła. Jednak zapewniam, jeździłem na podobnym. Na zdjęciu moja żona 20 (albo wcześniej, bo ten rower miała w latach 1997-2004) lat temu z podobnym rowerem w górach - kąty jak tego roweru w wątku :
  14. A jakie lądowanie? Bo jak dobrze zrobiona hopa z lądowaniem, nie gap, to można zaczynać od mniejszych prędkości, a jak gap to już musi być full send. Ważne, by niedolot nie zabił. Ja jako początkujący (jeżdżę MTB ponad 30 lat, ale kiedyś skakanie nie było modne) to mam takie "loty". Nisko i powoli ale jednak. To jest w miarę bezpieczne miejsce treningowe.
  15. Kiedyś tak wyglądały rowery górskie. Nie było hamulców tarczowych. Dobrze, że ma widelec amortyzowany. Rower ma dostateczny zakres przełożeń dzięki młynkowi z 22t i kasecie do 32t. Jest archaiczny, ale na wycieczki w góry, jeśli jest w doskonałym stanie, nada się. W starym rowerze może być zużyty łańcuch i kaseta (do wymiany) oraz słabo działające linki hamulców i przerzutek (do wymiany). Warto mu zrobić serwis ze smarowaniem wszystkich łożysk (nie mini serwis podczas którego mechanik tylko ogląda rower). Jak jest stary to warto zmienić zapobiegawczo dętki na nowe i można (jak jeszcze oryginalne) zmienić opony - tu nie żałować - jakieś lekkie, zwijane, z dobrym bieżnikiem. Przeserwisować ten widelec. Na trasach enduro nie polatasz, ale łatwe traile, szutrówki, a nawet dość ambitne wycieczki wchodzą w grę. Poza serwisem nie opłacę się inwestować - wszystko jest w starych standardach.
  16. Bo strach strachem, ale ryzyko jest. Sam widzę - raz wyląduję ma przodzie, raz na tyle - nieoblatany jestem. Jak się patrzy na Fabio, to wszystko się łatwe wydaje a to setki godzin ćwiczeń.
  17. Powoli, od małych, ćwiczyć, podglądać, szkolenie nie zaszkodzi. Ja się uczę powoli, coś tam się odrywam, córka zaś skacze ślicznie - bo więcej trenuje, uczestniczy w szkoleniach, jest sprawniejsza, jazda konna, rolki i wyczynowe narciarstwo wyrobiły równowagę. Najgorszy przypadek to „ nie umie ale się nie boi”. Na początek starczy „hopa” wielkości szkolnego plecaka - najlepiej stolik. A nie rampa na dwa piętra.
  18. Jaki skok, jakie zastosowanie. Z tego co doświadczyłem najgładsze są widelce cannodale na łożyskach igiełkowych.
  19. Internet jest dobry. Ja ostatnio kupiłem takie https://allegro.pl/oferta/rekawice-nitrylowe-mercator-gogrip-black-l-50-szt-11754469169?utm_source=notification&utm_medium=Package was sent email&utm_campaign=cda19ec0-7e5d-4108-bb53-3debab508c1e&snapshot=MjAyMy0wNC0wOVQxODoxNjoyNy4zNDI1ODFaO2J1eWVyO2FkOWIwYmNhOWRkMWM0MmFiMDgzYjQ2OWY4MzQ4ZDRmZmViZDQzYmE2ZDJjMGJhNGZlZmU0Mzg2YzljMzBhM2Y%3D i dobrze się pracowało, nie jestem zawodowcem, wiec nie testowałem 8h.
  20. Do regulacji napięcia wstępnego sprężyny. Ale dla mnie to jakiś "wałek" - pozostaje uderzać do sprzedawcy - niezgodność z umową - jeśli specyfikacja, którą podałeś jest ze strony sprzedawcy to nie ma wątpliwości. Najdziwniejszy ten wynik z aplikacji RS, bo inaczej to by można sądzić, że jakiś model z innego rynku czy co. Jest jeszcze jedno - sprężyna stalowa jest cięższa i ma mniejsze możliwości dostosowania do masy, ale ma prawo bardziej gładko pracować. Więc jak ci pasuje, to może warto przełknąć - serwis prostszy, ryzyko awarii mniejsze.
  21. Stalowa ramąa 16kg i mój ulubiony widelec ze stalowymi dolnymi goleniami...To jest samo zło. Jeśli wzrost jest w zakresie, to już trochę lepiej rozważyć to: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-dzieciecy-rockrider-st-500-26-cali/_/R-p-327187?mc=8600059&c=Pomarańczowy - brak przedniej przerzutki, rama z alu, widelec z dołem lekkiego stopu (choć też atrapa) i prostsze w utrzymaniu hamulce (choć tłoczone z blachy). Do szkoły, klubu i na ścieżki to może być bardzo tani rower (i prosty) ale to skakanie w lesie to trochę gorzej. Tak czy inaczej - pod szczupłym trzynastolatkiem decathlon się nie rozleci. Córce (miała wtedy 15) kupiłem do szkoły używkę za 450PLN - około 20-letnia, ale dobra rama, pozbawiona przerzutek, z gładkimi oponami - jak nie ma wiele dodatków to się nie będą psuły (a do skakania w lesie ma Canyona Spectrala)
  22. Ale co to "1:1/2:2/1:3" w twoim poście Kamilu?
  23. Air to Air a Solo Air to na 100% znaczy powietrze - dlaczego tak jest - nie wiem - ktoś downgrade zrobił? Wybacz takie pytanie - czy kręciłeś tym pokrętłem - może to korek od zaworu powietrznego? Ja bym reklamował - Air to ma być air. Ale najbardziej mnie dziwi identyfikacja aplikacją RS - to się musi zgadzać.
  24. A jak daleko do pracy? 5 czy 40 km? Bo ja kupiłem sobie (daaawno temu) miejski rower za 6500 i uznaję to za słaby pomysł. Przy dojazdach na dystansie ok. 6-7km różnica pojawiała się głównie na podjeździe - stary nie miał przerzutki, ale jak się skończyło parkowanie przy strażnikach z bronią ostrą (zmiana pracy) to taki kosztowny mieszczuch jest obciążeniem - strach zostawić byle gdzie. Starczy za 2. Z Decathlonu - żona ma taki. Do dojazdów (do biura i na takim dystansie) ważne są: Dobre błotniki i osłona łańcucha oraz odporne na przebicie opony. Jesienią oświetlenie na dynamo. Przydatny bagażnik z sakwą, aby nie wozić plecaka. Nie są potrzebne - przerzutka (może jakiś mały zakres na wypadek wiatru), amortyzatory, tarczowe hamulce, lekkość, a to zmienia cenę w dół. Co innego jak masz deleko, z założenia się przebierasz na rower no i masz bezpieczne miejsce - wtedy gravel albo fajny kros.
  25. Na takiego https://www.centrumrowerowe.pl/bagaznik-samochodowy-yakima-foldclick-2-pd23916/?v_Id=147160&gclid=CjwKCAjw0ZiiBhBKEiwA4PT9z81fHwpHc5ndH2lbEXBvBtBHXNv3iVUw4kqzce5EfQ2Mgn0f3KsUrhoCw1kQAvD_BwE (kolegi) ładowaliśmy Lapierre Spicy (z ZEB) i Canyona Spectral (z Lyrik) i się nie przytulały. Kolega ma go kolejny sezon - sprytny montaż, lekki, składany. Ale oba w rozmiarze M. Córki Canyon musiał jechać na bagażniku kolegi, bo na moim starym się nie mieścił w towarzystwie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...