Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Było jeszcze jedno lekarstwo na ból szyi omawiane na forum - mi pomogło - daszek w kasku - kaski z większym daszkiem wymuszają większe zadzieranie głowy. Typowo szosowe mają płaskie czoło i nie zasłaniają przy niskiej pozycji - nie trzeba się tak wyginać.
  2. Też mam Canyona i uważam, że ma dobry stosunek ceny do jakości, tylko nie ma fizycznych sklepów. Dobre ceny ma Decathlon. W pewnej kategorii - Dartmoor. Są niemieckie marki wysyłkowe typy Radon - też OK. Ale są takie naklejki, które same w sobie podbijają cenę - Scott, Specialized i królowie słabego osprzętu za duże pieniądze - Cannondale i Santa Cruz - ale rama to najtrudniejsza rzecz do wymiany w rowerze - więc może warto.
  3. Dla Pani wiec proponuję taki rower, jaki na Warszawę ma moja żona. Decathlon Elops 500. Dość lekki, śmigły, z kompletnym osprzętem. Na asfalt, drogi dla rowerów i równe drogi szutrowe. Wersja męska też jest. Producent zakłada limit 140kg na rowerzystę z rowerem i bagażem. Niby za mało, ale 10-15kg więcej niż w innych rowerach. Może będzie potrzebne mocniejsze koło. Bezpieczny był by Riverside Touring 520 - do 170kg brutto ale to dwa razy drożej prawie.
  4. U mnie się działo: Przyjechała kierownica ProTaper A50 - cel - podniesienie kokpitu o 20mm - efekt uboczny - 90g mniej niż fabryczna Canyon G5 i to przed przycięciem z 810 na 780. Dla żony jedzie tarcza SM-RT70 - pierwotna, jakaś podstawowa zjadła się do 1,2mm (wstyd, że dopiero teraz wykryłem) przez dwie pary klocków organicznych Shimano - myślałem, że tarcze wytrzymują więcej. No i kupiłem sobie buty 5-10, po pozazdrościłem żonie i córce. Są pod kolor ramy
  5. Pompowanie opony rowerowej pompką do amortyzatorów to zadanie dla cierpliwych, szczególnie, że zawory samochodowe są raczej w grubszych dętkach. I po co?
  6. Jestem zwykle zwolennikiem tego, by para miała takie same rowery, ale w waszym przypadku priorytety są różne - ty potrzebujesz roweru solidnego, a twoja partnerka lekkiego. Do pracy - warto mieć oświetlenie, o którym nie trzeba myśleć - czyli nie na baterie. Uważam, że także bagażnik jest ważny do pracy - oszczędza przepoconych pleców.
  7. Ja mam jakieś 20 lat pompkę Wrench Force otrzymaną z rowerem Gary Fisher, która wygląda jak wszystkie tanie pompki. Ostatnio z Canyonami przyszły pompki praktycznie takie same. I zastanawiam się, czy cyfrowe nie są lepsze, bo odczytanie czegokolwiek z manometru o takim zakresie to zgadywanie.
  8. Wszystko zależy od szczegółów budowy końcówki pompki - albo zaworek się zamknie zanim połączenie podczas rozłączania się rozszczelni, bo uszczelka końcówki jest miękka, albo wpierw się rozszczelni i trzeba dalej odkręcić, by element w centrum końcówki pompki cofnął się dość, by zawór się zamknął.
  9. Jak będziesz więcej niż jeden dzień to i Szczyrk i Bielsko. Jak ci nie śmierdzi pedałowanie to na jeden dzień Bielsko, bo nie wszystkie trasy są bez podjazdu, ale uważam, że Bielsko lepsze - atmosfera i wybór tras. W okolicy poznałem jeszcze Skolnity - takie sobie, ale nie złe - zielona za płaska, niebieska z fajnym wariantem i czerwona, która jest najtrudniejszą czerwoną jaką znam (czarnych na razie unikam).
  10. Była o tym dyskusja - jak zużycie liczy się owalizacja wewnętrznych ogniw na pinach, która skutkuje wydłużeniem łańcucha. Niestety większość "blaszek" testowych dodaje do tego parametru luz na rolkach, który szkodliwy nie jest i wówczas dobry łańcuch wychodzi, zły. Albo potrzebny jest przymiar, który nie jest wrażliwy na ten luz (np. ten Shimano) albo porównanie z drugim, nowym łańcuchem np. na gwoździu. Tanie przyrządy właścicielowi roweru mogą tylko powiedzieć "łańcuch jest dobry", ale nie mogą powiedzieć, że na pewno jest zły. Pracownikom serwisów służą do "kup pan łańcuch".
  11. Po pierwsze jakie masz hamulce? Po drugie - takie same jak ci się sprawdzają w trekingowym. W przypadku hamulca działajacego na obręcz małe koło składaka nie zmienia nic. W przypadku hamulca tarczowego mało koło "ułatwia" pracę hamulca - łatwiej uzyskać siłę hamowania z uwagi na stosunek średnic tarczy i koła, jednak obciążenie cieplne się nie zmienia (bo choć mniejsza siłą, to przy tej samej prędkości małe koło kręci się szybciej).
  12. Jak mnie oczy nie mylą, to jest to amor ze stalowymi dolnymi goleniami i spawaną podkową z tłoczonej blachy - więc na gwintowanie nie ma tam miejsca. Można (nie zalecam) wywiercić otwory i dać z tyłu nakrętkę. Łatwe dla kogoś, kto umie i ma narzędzia. Bez sensu wobec ceny nowego zacisku na tarczę. Ba - hydrauliczne MT200 można niżej stówy kupić. No i sprawdzić czy obręcze są przystosowane do V-brake (jak z tyłu jest V, to pewnie tak, ale czy na pewno?).
  13. Kiedyś chodziłem do sklepu kupować dętki z wagą i wybierałem lżejsze egzemplarze danego modelu (przy dętkach jest rozrzut mas). Od tego czasu mi się już poprawiło i zaakceptowałem swoją wagę . Przyznam się też, że stosowałem pancerze z włókna szklanego, a nie stali (ride-on - chyba już niedostępne) i wybierałem łańcuchy według wagi (ale na tytanowego connexa się nie szarpnąłem). Objętość opony 40mm to ok 2,5 litra. Przy ciśnieniu 4bary to jakieś 10g różnicy na sztukę - ale hel silnie dyfunduje, więc słabo utrzymuje się ciśnienie. Przy wodorze zysk ciut większy.
  14. Ja do elektrycznej pompki dołożyłem rowerową końcówkę do pompek podłogowych. Ale jest to niezła kombinacja z klejeniem. Na razie się trzyma. Nawet widziałem w necie końcówkę z dźwignią, którą można wkręcić w gwint samochodowy, ale drożej niż pompka. Jadnak dokładność osiągam przez pompowanie wyżej, a następnie upuszczanie oddzielnym manometrem. Bo manometr w pompce elektrycznej (ja mam Ryobi) okazał się nieprecyzyjny (w porównaniu do dwóch innych niezależnych).
  15. Do różnic trzeba jeszcze dodać zakres przełożeń - zwykle cross ma szybsze i może szybciej po szosie, ale nie pokona takich podjazdów jak MTB. No i w przypadku prawdziwych MTB konstrukcja powinna być wytrzymalsza, skok zawieszenia większy (cross full to rzadkie dziwadło). Zresztą MTB to cała masa rodzajów rowerów.
  16. Jak przeczytałem tytuł to myślałem - no nie da się w tej cenie, a znalazłeś ciekawie skonfigurowany rower. Nie wypowiem się o jakości, ale na papierze to nie wygląda źle. Też przesiadłem się na fulla z powodu kręgosłupa (19 lat temu) i to był dobry pomysł. W miejskim mam jednak tylko sztycę amortyzowaną i na drodze to wystarcza. Ciekaw jestem, czy kto znajdzie konkurencyjny rower.
  17. Od ponad 30 lat mamy z żoną takie same rowery albo wyjątkowo rowery podobnej klasy. To po pierwsze. I to działa dobrze. Po drugie - dobrze, że ktoś zapytał - bo się nie zastanawiałem nad tym wcześniej. I odkryłem, że jedna pensja to moja psychiczna granica ceny jednego roweru - i kiedyś i teraz - ale roweru górskiego. Dla miejskiego to 10% tej kwoty i największym błędem było kupienie miejskiego Cannondale, którego strach gdzieś zostawić. Na szczęście już minęło kilkanaście lat.
  18. Nigdy nie wiedziałem jak nazywać biegi w rowerze. Jeśli tak jak w samochodzie, to z 12 na 7 było sprawdzane - czyli z najmniejszej zębatki na 6 w kolejności. Bo szybko się "redukuje" czyli wrzuca większe zębatki. Oczywiście wiem, że to dla Was oczywiste :). Przyznam, że nie sprawdzaliśmy wchodzenia na największe - płasko było.
  19. Przetestowane. GX eagle przerzutka, kaseta i manetka. Przy starannym użyciu wciąga o 5 zębatek (z 1 na 6). XT o 4.
  20. Olbrzymy startowaliśmy z Przesieki i mam mieszane uczucia - trochę kamiennych wyzwań, więc niektórych może to odrzucić, ale sporo łagodnej ścieżki (więc niektórych może to odrzucić) i słabe oznakowanie - więc wymagana czujność ważki. Ale ogólnie pięknie. Chata Górzystów - pycha - byle odpowiedni dojazd wybrać bo może być albo trudno albo nudno
  21. Dziś takiej używałem bo się zamieniłem na chwilę na rowery. W dół tylko o 1. Na większe wchodzi po kilka*, ale jest też model do elektryków, który wciąga tylko o jedną tarczę. * nie policzyłem ile dokładnie wciąga - dóbre kilka, zrzucanie zauważyłem, bo w moim jest XT, co zrzuca po 2. Ale ten GX działa bardzo miło i lekko.
  22. Tak, tylne koła nie są symetryczne.
  23. KIS został wdrożony w Canyonie, ale on służy poprawieniu wyczucia powrotu kierownicy. Ja zainstalowałem w miejskim żony taką sprężynę centrującą - stosuje się je w rowerach z centralną podpórką i koszem, żeby rower stabilnie stał - w jeździe tego nie czuć. Ogólnie cała stabilność roweru zasadza się na samoczynnym obrocie kierownicy - jak się usztywni stery, to rower dopiero będzie niestabilny. Jak jest obciążony z tyłu (sakwy?) to dać coś na przód (sakwy, torbę), przenieść środek ciężkości (przesunięcie siodła - ale to wątpliwe, bo priorytetem powinny być kolana, dłuższy mostek). A jak to problem z powodu fotelika z dzieckiem (znam ten problem) to niestety - ciężka sprawa i z wiekiem coraz cięższa :). Tu jeszcze widzę regulowany mostek - obniżysz kierownicę - dociążysz przednie koło i to chyba najlepsza rada.
  24. Sam nie mam dirta - tylko patrzę sobie na innych - zdecydowanie coś z tanią klamką, która będzie na tyle luźno przykręcona, że się obróci przy upadku.
  25. Obecnie jesteśmy na Suwalszczyźnie z rowerami praktycznie enduro (Canyony Spectral) i jeździmy po szutrówkach i ścieżkach. Alternatywą były nasze rowery miejskie - to by się nie sprawdziło. Dać się da, Maxxisy Assagai/DHR fajnie działają na płaskich zakrętach, widzieliśmy jak ludzie na trekkingach walczyli na piaszczystych zjazdach, ale to jednak over-kill. Tak sobie po drodze rozmawiamy, że może nie gravele, ale lekkie XC (HT ale i też FS) na szybkich gumach byłyby bardziej na miejscu. Rzecz w tym, że w ogóle nie przeszkadza mi mój rower na łatwej trasie, a zdecydowanie pomaga na trudnej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...