Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Ja mam canyona 125, a córka zwykłego (AL 6) i to są dwa różne rowery. Co prawda 125 jest wyjątkowo „enduro” jak na skok 125/140 - z widelcem Fox 36 a nie 34 jak zwykle przy takimi skoku i ma geometrię „enduro”, ale tył jest mocno progresywny, co sprawia, że rower jest specyficzny - sporo wytrzyma, mało buja na podjazdach, ale nie jest komfortowy - skok z tyłu daje się wykorzystać przy naprawdę mocnym łupnięciu. To może być i zaleta i wada. Dla mnie na wycieczkach się sprawdza, bo rower bardzo pomaga na trudnych technicznie (jechanych wolno) zjazdach i jest jednocześnie miły w podjeżdżaniu - jak trail (mój nie jest cięźki, bo to CF8). Pełny Spectral to w porównaniu poducha, która łyka prawie wszystko. Jest moim zdaniem lepszy do skakania i ostrzejszej i jazdy grawitacyjnej, ale nadal to nie jest rower typowo bikeparkowy - to też rower do ambitnych wycieczek. Ale nawet dziewczyna (szczupła) uważa, że mógł by być jeszcze solidniejszy (widelec). Marzy jej się widelec ZEB. Koleżanka ma Torqua. Ale Torque nie jest marzeniem córki, bo bo już nie akceptuje większej masy (pewnie karbonowego by przygarnęła). Podsumowując - sugeruję Spectrala o pełnym skoku, zaś 125 polecam w dwóch przypadkach. Dla gościa jak ja, który nie lata za szybko, ale nie boi się stromizn i zakrętów - jako rower ścieżkowy o zwiększonej zdolności zjazdowej, oraz dla gościa co lata na maszynowych A-Linach i jest na tyle dobry, że duży skok nie jest mu konieczny do ratowania lądowań, zaś charakter 125 pomaga na wybiciach (pop jest dobry). Pewnie sam teraz bym się skusił na pełny skok Spectrala, ale zakupu i roku ze 125 nie żałuję. Czekaj spokojnie. Pojawią się i rowery i promocje.
  2. Dobrze, że szukasz alternatywy. Ta Canyona ani wygodna ani trwała. A ja nie mogę dać pod siodło bo przy opuszczonym nawet mała może zaczepiać o koło przy ugięciu.
  3. Dodatkowo full pozwala podjeżdżać nierówne odcinki na siodełku co poprawia trakcję i oszczędza siły. Minus to kasa - koszt zakupu i serwisu. Ja mogę być niewiarygodny- na fulla wsiadłem 20 lat temu…
  4. W canyonie wyprzedaże są na okrągło. Zauważyłem to sam za późno. Teraz nie jest pogoda na rower. Można spokojnie polować. Ale ten commecal jest taki piękny, że ślinię się jak pies.
  5. Pisząc o „biedzie” miałem na myśli porównanie z foxami i wyższymi RS, które pojawiają się w innych opisywanych tu rowerach. Do tandety to jeszcze daleko.
  6. Przypadkiem trafiłem na to https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-ghost-riot-am-al-universal-pd35754/?v_Id=201067
  7. Ten full to atrapa. A Sobek82 znalazł prawdziwy rower.
  8. To miałem na myśli - jak zostawimy kasetę no najlepiej iść w GX, a nie w Shimano. No chyba, że jakaś kaseta od Grbaruka pod kolor ramy. . I w GX jak pisałem biegi w obie strony wrzuca się kciukiem. Wszystko gra. W Shimano to trzeba by się jeszcze zastanowić nad pasowaniem klamki do manetki. Do tego teoretycznie można zmieniać na raty. Wpierw przerzutkę a jak nie będzie WOW, to manetkę.
  9. W SRAM GX z linką w obie strony biegi zmienia się kciukiem i nie ma (jak w Shimano) opcji wskazującym. Shimano może być bardziej serwisowane, ale zapominamy, że SX ma pewnie bębenek zwykły i kasetę od 11s i tu jest blokada upgrade - zostanie jakaś podstawowa kaseta, pewnie z SX i dlatego stawiam na GX dla homogenicznego napędu.
  10. To spectral. na pewno nie neuron jeśli „enduro, skakanie”. Ten reign ogólnie największą biedę ma w widelcu, ale przy takiej przecenie zbliża się do swojej wartości. Radon - sympatyczny. Bulls - inna liga, a znalazłeś dane o jego geometrii- ja się poddałem.
  11. Córeczka ma taki i jest bardzo zadowolona. Ty jesteś cięższy, więc może taki? - ma takiego Sam Pilgrim i koleżanka córki - widelec sztywniejszy, konstrukcja solidniejsza, ale aktualnie nie ma promocji - a znając Canyona na pewno będzie - trzeba poczekać. Najbardziej oszczędne rowery do skakania robi Dartmoor. Moim zdaniem minimum to widelec z goleniami 35mm i więcej i to z taki ciut lepszy (bomber, fox 35, Lyrik, ZEB, Fox 38..... itd). , napęd 1x12 (jak nie tylko z góry) od poziomu Deore albo GX w górę, markowe hamulce i koła. Bo teraz jest sporo promocji i można wyrwać rowery lepszych marek - 13.000 to znów pozwala zbierać, jak się taki okazję. A jakie ty masz typy?
  12. Wojcio

    [Kross] Zmiana tarcz

    Producent widelca dopuszcza (jeśli to suntour NEX) tarczę 180. https://www.srsuntour.com/pl/products/fork/SF20-NEX-7487.html
  13. Nie będzie, poza koniecznością zlania mleka i przetarcia szmatką. Oczywiście można bawić się w czyszczenie i opona może być trochę oblepiona, ale jak kupujesz koła już bez opon, to nie widzę przeciwskazań.
  14. Jak jeden mały jest za mały to można dwa. Ja mam taki. Wbrew pozorom ten górny nie przeszkadza. Fillock ma też nowy model - krótki, ale szeroki. Ja mam te małe. Ten na trytytkach trzyma się super mocno. Oryginalne paski Fidlocka nie są takie dobre.
  15. Wygoda nerki bardzo zależy od budowy ciała - jednym jest wygodnie, inni są przecięci w pół. Moja żona nie toleruje nerek. Ma plecak Giant - plecak OK, ale bukłak, a konkretnie ustnik CamelBack jest znacznie lepszy. Natomiast podstawowy ustnik z Deca jest bardzo słaby. Na pewno warto kupić plecak dedykowany na rower (aby się dobrze trzymał na pochylonych plecach) ale nie należy przesadzać z „małością” bo a to kurteczka, a to sweterek - no chyba, że ktoś ma kilka na różne warunki. Ja używam nerki Camelback (świetna) i plecaka Shimano - taki sobie - choć jestem facetem, to raczej z tych węższych.
  16. Kolega ma takiego ekstrema - alfine, napęd paskiem gates i hamulce tarczowe hydrauliczne, a do tego opony masywy (bez powietrza) - siada i jedzie. Ja mam ciut gorzej - nexus, łańcuch w obudowie chainglider (nie jest hermetyczna, ale osłania całkowicie łańcuch i zębatki, więc wszystko może być mocno tłuste i nie brudzi) oraz hamulce obręczowe Magura HS11. Oczywiście ramy alu. Kolega ma sztywny widelec, a ja headshock, który na teleskopie ma harmonijkę ściągniętą opaskami. Oczywiście jest kwestia piast, czy suportu, ale szczególnie to bardziej ekstremalne rozwiązanie znacząco obniża pracochłonność. Ale ja pracuję teraz z domu, rower czysty, może raz w tygodniu ruszę
  17. Mnie bardzo ucieszyła wymiana gripów ze zwykłych Ergonów na podobne ale w wersji FAT - to w górskim. A "upgrade" w miejskim był zadziwiający - z sidełka Brooks na jakiś noname z Gianta żony (która kupiła damskie siodełko). Minus 6 do wyglądu i plus 8 do wygody - Brooks był za śliski.
  18. To masz łatwiej, bo ja szukam praktycznie tego samego, ale chcę opony minimum 40mm i napęd 1x i co nie znajdę, to mi coś nie pasuje. Najbliżej dla siebie znalazłem to https://www.canyon.com/pl-pl/rower-hybrydowy/rowery-miejskie/roadlite/roadlite-al-cf/roadlite-6/3280.html?dwvar_3280_pv_rahmenfarbe=BU ale na mój gust za wąskie opony. Jak ci się nie śpieszy to w Canonie warto polować na okazję.
  19. Moje zdanie jest takie - szosa - rower do jazdy sportowej, ma w mieście pewne wady (widoczność, krawężniki), na wielu trudno założyć błotniki. Idealny row er do pracy przy takim dystansie to nowoczesny rower miejski z błotnikami, bagażnikiem, hydraulicznymi hamulcami, przekładnią w piaście, dynamo w piaście i dobrze jak na pasek - wówczas nie ma problemu, że droga była solona, że zapomniałem baterii do lampki, że że trzeba smarować łańcuch. Elektryczny jeśli nie chcemy się męczyć (bo na elektrycznym to można się zmęczyć, ale w górach). Ja do takich celów mam miejskiego Cannondale (ma łańcuch, ale w pełnej osłonie). Wsiadasz i jedziesz. Ale to nie sport. Wszelkie gravele, szosy - jak traktujesz kolarstwo poważniej i planujesz jazdy 10x dłuższe. Na 7 km nie warto się przebierać. Krosy, turystyki, miejskie z zewnętrzną przerzutką- nadadzą się, ale będzie więcej roboty. Nie wiemy gdzie mieszkasz, ale elektryki są bardziej kradzione. przykład elektryka przykład analoga Nie znam tych konkretnych modeli, ale na pewno wysyłają i to są ciekawe konfiguracje. Sam mam górskiego canyona.
  20. Elektryk do dojazdu do pracy ma tę zaletę, że zmniejsza potrzebę barania prysznica. Napiszesz jakie dystanse i jaki teren (płaski czy góry) , bo jak płasko i blisko to też i tanio. No i czy potrzebne błotniki i światła.
  21. Wojcio

    [Fox Performance 32] porada

    Miałem Grip, mam Grip2. Prosty grip był łatwiejszy w ustawieniu, wydawał się bardziej komfortowy, ale gorzej działał w trudnych miejscach - nie dawał takiego podparcia. Mówię jednak o widelcach 130-140mm. Ten jest zdecydowanie do XC, będzie pewnie pompowany pod mniejszy sag. Na goleni jest płynna regulacja mająca cechy blokady i pozwalająca dostroić bujanie. Wyższy model sklepowy to ponad 2 razy więcej kasy.
  22. Wojcio

    [Fox Performance 32] porada

    Żadne zdjęcie nie pokazuje rury sterowej - pewnie jest przycięta, bo to z roweru wzięte. Trzeba się dowiedzieć ile jest jej. To jak na foxa prosty tłumik, modelu step cast osobiście nie znam, ale cena za nowy wydaje się ok (taka wersja nie jest oferowana w sklepach).
  23. To musi być klej do połączeń rozłączanych - nie super glue tylko odpowiedni locktite 243 lub podobny - zawsze mam to w skrzynce z narzędziami.
  24. Preload to śruba zwiększająca wstępne napięcie sprężyny - gałka na górze goleni. Jak nie ma to nie ma. Co do kleju - ja bym się posłuchał. Albo klej do gwintu albo klej do sztucznej szczęki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...