Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Myjka Ryobi - taka jak wiertarka, wąż ssie z kubła, baniaka albo i potoku (jest filtr). Nie mam ogródka i nie mam węża niestety.
  2. W rowerach górskich po powrocie z błotnistej wycieczki stosuję ostatnio taką metodę - kubełek z wodą - pomoczenie rowerów zanurzaną w wiaderku szczotką, spryskanie szamponem rowerowym, spryskanie napędu środkiem do napędu, spłukanie błota gąbką bardzo mocno nasączoną wodą, spłukanie napędu (to będzie kontrowersyjne) wodą z akumulatorowej myjki ciśnieniowej, wytarcie, nasmarowanie łańcucha smarem olejowym. I nie dam gwarancji, czy mycie łańcucha pod ciśnieniem jest dobre - wygląda ładnie, nie skrzypi piachem, ale co jest w środku? Jednak nie sprawdziły mi się dobrze maszynki do mycia łańcucha w degreaserze - i tak kluczowe jest płukanie, a rozpinanie i szejkowanie też porzuciłem. Ramę przecieram szmatką. Czasem też używam tej myjki do całego roweru, ale w trybie niskiego ciśnienia (jak prysznic). Mocny strumień tylko do opon i obręczy bo już wiem ile kosztują zardzewiałe łożyska . Przyznam też, że przy takiej pogodzie jak ostatnio (umiarkowane błoto i zero kurzu) nie myję napędu po każdej jeździe tylko wycieram szmatką łańcuch i ewentualnie suchą szczotką jak coś się poprzyklejało (ale to oznacza czyszczenie ramy tylko gąbką, bez bieżącej wody). Zawsze tez wycieram czystą szmatką amortyzatory i droppery - na szmatce odrobina Muck-off cherry-kiss. Też się przyznam, że czasem nie ma wyjścia i trzeba rower umyć w myjce w bikeparku - wtedy uważam gdzie leję. Kosmetyki - różne testuję, polskie i zagraniczne, ale na razie dedykowane do rowerów. Wersja minimum (krótka jazda, korzystne warunki) to przetarcie goleni zawieszenia. Nie chodzi mi o to, by rower wyglądał jak w sklepie, ale by można wstawić rower do domu a następnego dnia nic nie chrzęściło.
  3. Ja ma zawsze grade 0%, ale za to dostaję za darmo więcej przewyższeń i to sporo więcej. Właściwie nie nauczyłem się tego używać do zapis trasy. Do nawigacji jest prawie użyteczne. Prawie, bo jak sam wyznacza trasę to ma dziwne narowy. Mega rozczarowanie. Nadaje się tylko jako kaskader, co na kierownicy naraża swoje życie za telefon.
  4. A wracając do tematu - mam Tufo Speedero z dętkami TPU - jestem zadowolony ale nie wiem, czy nie ma lepszych. Instalacja wymagała trochę siły. Przyczepne na ziemi, gorzej na żwirze, ale przyznam, że porównanie mam tylko z typowo górskimi oponami. W wynikach oporów toczenia niezłe jak na gravelowe ale słabe przy typowo szosowych. Żonie kupiłem Vittoria Terreno.
  5. Z tą naprawą się nie zgodzę. Awaria dętki wymaga zdjęcia koła i opony. Mleko, nie tylko samo naprawi małe uszkodzenia, to jeszcze pozwoli na błyskawiczną naprawę. Dwa tygodnie temu córka przebiła oponę w górach, padał deszcz, grzmiało - naprawa zajęła mniej niż 2 minuty - włożenie sznura gumowego w dziurę, dobicie z CO2 i jedziemy dalej. W domu zdjęliśmy oponę i wkleiliśmy łatę, ale na dobrą sprawę można było jeździć. Kłopotliwe jest częstsze pompowanie i dolewanie mleka (w naszych gumach raz w sezonie) W moim przypadku instalacja jest łatwiejsza niż wpychanie dętki, tak, by jej nie przyszczypnąć. Zysk na TPU nie jest mały - zmieniłem w fitnessie fabryczne dętki 216g na TPU 45g - to 350g mniej za 70PLN - trudno uzyskać taki wynik taniej (chyba, że wrzucając nóżkę ) Choć i tu planuję zmianę na mleko - właśnie ze względu na naprawy.
  6. W linku, który podałeś jest to napisane. Maks. wielkość zębatki 1x: 34T, 2x: 36/22
  7. Jeffsy jest fajny, ale teza, by kupić coś na próbę (a ja sugeruję, aby pożyczyć ma sens). Kolega w jednym roku kupił HT XC, następnie fulla trailowego, następnie solidne enduro i nauczył się je wykorzystywać zgodnie z przeznaczeniem. Na początku nic nie wiedział o MTB, wziął co mu pan w sklepie zaproponował. A że jest super sprawny, to w rok zrobił progress do poziomu najtrudniejszych tras bikeparkowych. Przyjedź na kilka dni w góry, weź rower z wypożyczalni i instruktora - sam będziesz wiedział.
  8. Muszę to zobaczyć, bo sam mam 55 i na dzisiejszej jeździe średnie tętno było 158. Przy czym max 178 to był na zjeździe i z zapisu widać, że na dłuższym odcinku. Czuję się znakomicie, nie dyszę nic nie boli i nie mam kondycji wyczynowca.
  9. @chudzinki ja też o budżetowym. Jak są MT 200 to jest lux. Tektro też mi nie śmierdzi- mam, działają. Ale jak są mechaniczne no name to lepiej V.
  10. Jak ta oferta się zrealizuje, to mega rower jest. Ale nie jest to rower miejski - to rower górski cross country - nie widzę mocowań do błotników (na to akurat są sposoby) anie do bagażnika. Opony są bardziej w teren, ale nie ekstremalne - można, jak się zużyją zmienić na bardziej drogowe. Ogólnie wysoka klasa - rower do lasa. Ale chyba rozmowa po próżnicy bo wszystkie rozmiary są wyprzedane.
  11. To jeszcze trzeba wskazać, co porównujemy - MT200 to OK hamulce, dno rynku jest niżej - wśród niemarkowych jednotłoczkowych mechanicznych atrap - te przegrywają z V. Podobnie w drugą stronę. Żona kiedyś miała V-brake Avidy Ultimate (kupiłem jej w prezencie w dobrych czasach) - te wycinane CNC cudeńka miały łożyska toczne w osiach klamek i szczęk i z dobrą linką dawało to fenomenalne efekty - kosztowały tyle co 4 nowe rowery z marketu.
  12. Kierownicę dałem Pro Taper ze wzniosem 50mm. Też mam 187 i kierownica była dla mnie nisko przy staniu, ale rower nie jest dla mnie krotki. Jestem zadowolony. Co do stukania, to możenie włączyłeś sprzęgła po zmianie koła? Co do opon to u mnie Assagai/DHR. A! Jeszcze mam zielone gripy ODI, zielone pedały Crank Brothers i zielone zaworki!
  13. Ten NS (to polska firma), to raczej na trasy czarne i bardzo czarne. Akurat w niedzielę kolega miał define 170. Ładne cacko, ale to ciężka artyleria. Już bardziej Jeffsy. Ale ja sugerowałem neurona, który jest jeszcze łagodniejszy.
  14. Mam dokładnie taki rower - upgrade na podjazdy to zmiana tarczy zębatej z przodu z 32 na 30. Ja zmieniłem jeszcze kierownicę na inaczej giętą i tyle. Pójście w duży skok, sprężynowy damper i jednoczesne odchudzanie to trudne zadanie. Ale rozumiem ból - Zwykły spectral córki to przy 125 jest jak łóżko wodne przy pryczy.
  15. Tak samo - sam zmieniam koła w aucie i dopompowanie pompką rowerową podłogową (ale taką o dużej pojemności a nie ciśnieniu) to chwila. Do rowerów stosowałem akumulatorowy kompresor Ryobi, który sam odcina po dojściu do ciśnienia ustawionego, ale przy mleku się nie sprawdza, bo jak zaworek trochę przytkany, to odłącza przedwcześnie.
  16. A jaka przyczyna tej wymiany? Co się ma zmienić? W innym wątku pisałeś o zbyt twardym przełożeniu. Nadal o to chodzi?
  17. Proszę bardzo https://www.bike-discount.de/de/rockshox-lyrik-ultimate-charger-3-rc2-27-5-debonair-tapered-boost-1 charger 3 niby mniej czuły, ale córka ma i wiem, że działa.
  18. Ooops, nie wiedziałem, że 27,5 ale model jest ok, tylko trzeba znaleźć.
  19. To mój typ https://www.centrumrowerowe.pl/amortyzator-rowerowy-fox-racing-shox-36-performance-series-pd26534/ sam mam wersję performance elite z grip 2, ale miałem grip i mam wrażenie, że grip był czulszy, choć nie tak dobry na dużych wertepach. 36 jest sztywny, to dodaje czułości.
  20. Nie tylko opona ma maksymalne ciśnienie, ale też obręcz i to jest zależne od szerokości opony. W moich obręczach DT Swiss, to 4,7 bara dla opony 47mm. Dla opony 2,8 to już tylko 2 bary. Dodatkowo ciśnienie w trakcie jazdy wzrasta pod obciążeniem i od uderzeń. Jak chcesz większe ciśnienia, stosuj węższe opony.
  21. Musisz być pewny, że kręcisz w dobrą stronę. I musisz mieć dobry klucz, bo jak się omsknie i ręka poleci na tarcze zębate, to jak masakra piłą mechaniczną. Jak od lat nie były odkręcane, to może być dramat, grzanie korby, penetrator, przedłużka. To niby prosta robota, ale mechanik z dobrym kluczem może być pomocny. Pedał znajdujący się po lewej stronie roweru (patrząc z pozycji siedzącej rowerzysty) ma gwint lewy. Oznacza to, że chcąc go odkręcić, kręcimy kluczem zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
  22. Ja kupiłem do MTB żony opony na wyjazd na Suwalszczyznę. Córka ma gravela, ja fitnessa, a drugi rower żony, jest zbyt miejski na szutry, zresztą sama woli górski, tylko na szutrach, a tym bardziej asfalcie na Maxxis Dissector ciężko. Będą więc Vittorie Terreno XC R, 2,1 cala , 600g sztuka, na mleku. 128 PLN za oponę zwijaną, bezdętkowa to dobry interes.
  23. Prosimy o zdjęcie, bo moja wyobraźnia tego nie ogarnia. Pedały mają od dziesięcioleci takie samo mocowanie - wkręcane są w korbę gwintem - jeden lewym, drugi prawym. Pedał to praktycznie jedyna rzecz, którą można przełożyć z roweru Wigry 2 do roweru Specialized Turbo Levo i będzie pasować (ok, jeszcze gripy). Może masz na myśli korbę i jej mocowanie do osi suportu - tu jest wiele rozwiązań - przynajmniej daj fotkę. W zależności od rozwiązania potrzeba lub nie specjalizowanego narzędzia. Są tez korby zintegrowane na amen z osią.
  24. To co narysowałeś to „moja” trasa na Przechybę. Na górze podjazdu bywa trudniej, na zjeździe są leśne drogi z kamieniami, ale nie ekstrem. To na obrazku to szutrówka. Podjazdy na wschód od niej to kamieniste dramaty. Wymagające nie zjazd, ale nie do podjechania (może dla mistrzów).
  25. Ja oprócz mtb mam fitnessa a córka grawela i rozumiemy temat. Glacensis dla takich rowerów to wyzwanie, raczej dla tych co chcą sprawdzić granice możliwości, choć pojedyncze osoby na tego typu sprzęcie widywałem i oczywiście czasem musiały prowadzić. Problem w tym, że „ścieżka” może być płaskim asfalcikiem, albo kamienistym, górskim singlem. Ja widzę dwa rodzaje wypożyczalni - takie z tanimi gratami aby przejechać trochę ścieżką ( np. Wzdłuż jakiejś rzeki) i wypożyczalnie dobrych rowerów ścieżkowych i enduro, gdzie dzień kosztuje 150-400 PLN w okolicy odpowiednich tras górskich - Bielsko, Szczyrk, Wisła, Kasina. Przy bike parkach, ale jechać można też na wycieczkę. No i podobnie z elektrykami. Z waszymi rowerami polecam trasy Greenvelo, szczególnie na północy. My się wkrótce wybieramy do Suwalskiego Parku Krajobrazowego. W przypadku ścieżek górskich w centrach ścieżkowych typu Bielsko, zachęcam do wzięcia instruktora na początek. Na Glacensis można bez instruktora. Podobnie na łatwiejsze trasy w Świeradowie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...