Skocz do zawartości

Mandoleran

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    725
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Mandoleran

  1. @Thomlodz Tutaj nie ma się nad czym zastanawiać. Jak chcesz Explora to tylko z numerkiem 2, lepiej trochę więcej dołożyć i mieć lepsze, a przede wszystkim nowsze urządzenie
  2. Nigdzie nie napisałem że wszystkich. Zresztą pisze że niektóre 😉. @pawel934 Bikeshow.cc
  3. Mój angielski nie jest wysokich lotów , ale tam podstawy znam i jeżeli gadamy o tym "samym blogerze" i tych samych oponach, to tutaj masz:
  4. Kiedyś specjalnie pisałem maila w tej sprawie do samego Tufo: Obecnie większość opon przeznaczonych do gravela bardzo dobrze współpracuje z hookless, ale jest jeszcze kilka wyjątków i jednym z nich są Challenge, oczywiście się da, ale sam producent tego nie rekomenduje. Chyba nawet ten znany bloger nie wiedział o tym montując te opony na koła hookless 🙃.
  5. Ten znany bloger jedynie co sobie samemu ogarnia to mycie roweru na myjni samochodowej. Ale fakt faktem, challenge się dość ciężko zakłada, ale wszystko jest do zrobienia . Nie ukrywam że też jestem Thundero zainteresowany, tylko że już słyszałem że kapcie się łatwo na nich robi, a moja jazda to nie tylko asfalty.
  6. Może Challenge Getaway Pro w 36 rozmiarze o ile budżet nie odrzuci, na rolling resistance bardzo dobrze wypadają w szczególności na przebicie. Swego czasu sam byłem nimi zainteresowany ale ja mam koła na bez haczykach a producent tych opon ich tam nie zaleca.
  7. Ja też nie zawsze stosuje się do punktów które nakreślił producent jak np. "przed nałożeniem najlepiej wyszejkować łańcuch". Nigdy nie szejkowałem i nigdy szejkować nie będę, co najwyżej driny, bo całkowicie wyjałowiony ciężej później nasmarować i trzeba częściej dolewki robić. Mam swoje sposoby i po prawdzie nie ważne czym nasmaruje, to przed każdą jazdą u mnie zawsze napęd jest czysty, niektóre środki brudzą mniej inne znacznie więcej, ale najważniejsze w tym wszystkim jest cisza, bo cichy napęd to nasmarowany napęd.
  8. No ale skoro sam producent podaje że jest na suche warunki, to raczej jest tylko na suche warunki i co tu testować? Że po jakim czasie zacznie rzęzić, albo po jakim czasie zacznie zjadać go ruda 😉. A czyszczenie z grubsza po każdej jeździe jest wskazane i obojętnie w jakich warunkach i czym posmarujemy, bo zawsze coś zostaje nawet jeśli tego nie widać.
  9. Gdyby po jeździe łańcuch został z grubsza przeczyszczony suchą szmatką, to na pewno nie byłoby tyle rudej 😉
  10. To ja myślałem że na Śląsku są paskudne ścieżki/drogi zniszczone przez szkody górnicze i tp. ale najwyraźniej w Warszawie jest jeszcze lepiej 🙃 A tan na poważnie - to jak do tego Marina wejdzie więcej niż 40, to kupić szerszy kapeć i pobawić się ciśnieniem 😉
  11. Szczotka Fenwicks ( fajny gęsty i sztywny włos ) Smarowidło Shimano. Abus Sportlex. Szukałem, jakiegoś zabezpieczenia by tylko było, ale jednocześnie by zawsze przy mnie było. Fajny montaż przy koszyku na bidon, 90 cm długości i 99 gram wagi. Przynajmniej nie będę już tak nerwowo spoglądał na stacji czy rower jeszcze stoi :).
  12. Przerzutki w piaście z reguły się nie psują, znam wielu co takie posiadają w tym mój ojciec który tylko na takich jeździł i nigdy nie miał z tym problemów, a jak jeszcze do tego dodamy pasek gates, to już w ogóle. A przynajmniej nie trzeba co chwile wymieniać koronek czy całych kaset, o łańcuchu już nie wspominam. Jest to bardzo dobry kierunek, tylko nie wiem czy coś sensownego i w dobrym stanie w używkach da się kupić w ok. 7k.
  13. Pomyliłeś fora. Czegoś w ten deseń szukasz: https://pojazdyelektryczne.org/
  14. Masz 30 dni na testowanie, jak coś nie pasi, to spokojnie możesz odesłać.
  15. Hulajki maja w standardzie manetki dlatego tam jest sztywny limit, tam nikt siły nie używa manetka wszystko załatwia. Ale zgodzę się z tym że policja ma wywalone na twory roweropodobne, bo ostatnio będąc w Tychach widziałem motorowery Falcon na ścieżkach rowerowych, a tam dzieci w fotelikach czy w tych przyczepkach, całe rodziny - gdzie nawet taki jadąc w limicie stwarza już swoją wagą duże zagrożenie. Jak do tej pory sobie tacy śmigają i to jeszcze w centrum miasta, to tylko świadczy o tym gdzie oni to wszystko mają.
  16. To właśnie była hałda w Kostuchnie, wtedy miałem właśnie w planach pozwiedzać te hałdy, była też w planie hałda Murcki, no ale już po tej sobie dałem spokój. Jeszcze po drodze w tych lasach w okolicach Murcki wzdłuż torów takie coś przywitało: Miałem masę szczęścia że w ostatniej chwili tego potwora zauważyłem, konkretny kamuflaż przysypany liściem i akurat to jeszcze z górki było, ale rykoszetem oberwałem: Ja również jestem tego samego zdania że rower jest dla nas a nie odwrotnie, ale też jazda po takim terenie nie za bardzo mnie rajcuje i gdybym faktycznie wiedział co mnie czeka, to tego dnia bym pojechał inna trasę, a też że byłem tam 1 raz to nie wiedziałem co może spotkać, a też nigdy nie zawracam i nigdy nie jadę tej samej trasy .
  17. Ja mam dokładnie tak samo, tylko że ja nie obładowuje roweru sakwami. Wcześniej sobie przygotowuje/rysuje trasy, a gdzie mnie tym lasem poprowadzi to loteria, gorsze od płyt jest dla mnie luźny tłuczeń, tym bardziej jak jeszcze słyszysz jak się obija o karbonowe koła 😬. Ale tutaj sporo dają właśnie opony ich ciśnienie i średnica, do mojego wejdzie max 50 ale nie pójdę w takie balony, te 45 już jest sporo i zamulają na asfalcie, ale właśnie w lesie gdzie teren powiedzmy jest taki se, można spokojnie oblatać bez obaw że z lasu wyjedziemy jak po 12 rundowej walce. Wierz mi że byś przez to nie przejechał i obojętnie jaki byś miał rower, tym bardziej że dalej było tylko lepiej. Są odcinki co się nie da i tyle . A co do jakiś grup rowerzystów, to w każdej jednej się tacy znajdą i nie ważne na czym jeżdżą, bo dla nich sesje zdjęciowe ważniejsze niż pokonywanie km, dlatego między innymi jeżdżę solo.
  18. Odpowiednio szerokie opony i ciśnienie też bardzo dużo daje, ja jeżdżę na zamleczonych 45 z odpowiednim ciśnieniem i mam powodów do narzekań na brak komfortu. A teren też zdarza się mocniejszy : Jak rama pozwoli to sobie wsadź szersze kapcie, może nawet i takie 50, najlepiej jeszcze z wkładką co pozwoli jeszcze na większe obniżenie ciśnienia bez obawy dobicia, albo można jeszcze pomyśleć nad amortyzowanym mostkiem czy sztycą od Redshifta. Jest kilka możliwości i nie trzeba od razu pakować się w fulle, tym bardziej że taki rower nie jest raczej do włóczęgi którą zdaje się lubisz
  19. Jednemu olej do kosiarek czy do smażenia wystarczy, a że łańcuch/napęd po drodze łapie wszystko, jest głośne i na krótko wystarcza to tam nic do tego nie mam. Ja wolę wybrać produkt co nie będę musiał co 50km dosmarować ( bo nawet na jedną wyprawę mi to nie wystarczy ) nie będzie wszystkiego dookoła łapać, a deszcz czy zimowa aura też nie straszna, starczy przynajmniej na 2 sezony, to nie mam z tym problemu. Może nawet i 200 kosztować, zaoszczędzi mi to mnóstwo pracy, czasu/nerwów i nawet wizyt u stomatologa, bo nie wykrzywi mi kłaków przy rzężącym napędzie .
  20. @Joker86 A czytałeś w ogóle co trochę naskrobałem o smarowidłach w tym topiku, wystarczy się trochę cofnąć? A że notuje sobie każdą trasę, to mogę na obecną chwilę podzielić się danymi. Muc Off Hydrodynamic 50 ml. 5 użyć co dało razem prawie 1107 km, a daję po kropelce na ogniwo. Nie wiem ile zostało w butelce ale pewnie na kilka sezonów starczy, a starcza średnio na ok. 250-290 km w różnych warunkach w tym i mokrych Więc na pytanie czy to dla mnie normalne, to odpowiem że mogę bez problemu wydać nawet 100 zł za 50 ml specyfiku
  21. To już się nie daje roweru do góry nogami 🤔
×
×
  • Dodaj nową pozycję...