Electronite

Ja w zimie na tym jeżdżę: https://www.rosebikes.se/schwalbe-cx-comp-active-cross-tyre-872660 Są lekke i dobrze trzymają, nawet na udeptanym śniegu. Na czarnym lodzie to wszytko się poslizgnie, nawet kolcowane.

Nie wiem czy się liczy, ale działa https://allegro.pl/oferta/przetwornica-step-up-xl6009e1-8040172714

Ja to nie wiem skąd taka moda teraz przyszła, że każdy kto kupuje szosę pcha najgrubszy balon jaki wlezie. 🙄 To się trza nauczyć latać na 25ce - po to szosa jest.

Zobacz czy na innych zębatkach zęby się dobrze zgrywają. Z tego co wiem to wszystkie rowery wszystkich producentów mają ten sam skok łańcucha czyli długość ogniw a co za tym idzie rozstaw zębów. W przeszłości były różne standardy no i może masz jakiś dziwny łańcuch z innym rozstawem - ale wtedy też inne zębatki nie będą dobrze leżały. Daj zdjęcie prostopadle do kółka, bo pod kątem to słabo widać. Ciężko ocenić czy łańcuch wyskoczył czy się nie zgrywa dobrze.

https://szybkierowery.pl/produkt/sensa-giulia-g3-disc-ultegra-2023/ Sam bym brał.

I jeszcze ma nie męczyć. Awykonalne. Szukaj po prostu czegoś co wytrzyma 140kg. I po prostu zmienisz na inny za 6-8 miesięcy jak temu kółka odpadną.

Jest rysa jak nic.

Do ledzika na tył. Już mnie męczy ciągłe wymienianie bateryek w tanetnej lampce KLSa.

No ale jak kaptury wyrobisz

Ja śmigam na Continentalach GrandPrix, 25C. Biję w to 7 barów, idzie po wszystkim. Piasek na zakrętach to u mnie bardzo popularny temat, praktycznie każdy zakręt. Opony idą po wszystkim. Czasem np jak rzez tory tramwajowe albo kocie łby przejezdzam no to sobie stanę na korbę żeby tylne koło odciżążyć - No i wychylić w zakrętach się trzeba mocniej. Mamy taki duży rezerwat z lasami: http://www.bannisterrunning.se/nyheter/pers-runt-skatasattan No to po takich ścieżkach spokojnie 32-35km/h idzie jechać na takich oponach.

Tosz to pusta droga, codziennie do pracy po bardziej ruchliwej drodze śmigam. Po roku już mi autobusiarze kiwają 🤪

Tak. Jest to jak najbardziej możliwe technicznie. Wyświetlacz komunikuje się że sterownikiem poprzez Mod-Bus. A to jest dwu kierunkowa komunikacja. Możesz zaopatrzyć się w gwizdek na USB który się podpina w miejsce wyświetlacza i umożliwia zmianę wszystkich rejestrów. Wtedy zobaczysz czy wyświetlacz coś zapisuje do silnika.

Każdy silnik BLDC będzie się lepiej czuł z małym momentem i dużymi obrotami. Czym wolniej się kręci tym większe straty energii, większe grzanie. Dla tego ludzie wymyślili silniki przekładniowe. Montuje się je w tylnym kole, ale mają w środku przekładnię planetarną. Co pozwala im wirować we względnie dopuszczalnym rejonie 1000RPM. Ale generalnie BLDC, przynajmniej w tych rozmiarach co stosuje się w rowerach czuje się najlepiej w okolicy 2000-3600 rpm. Wtedy rzeczywiście można z silnika wielkości szklanki krzesać i 1500W mocy.

No i Bafang ma 3x większy silnk, w dodatku zamontowany przed suportem a nie pod. Ma też przekładnię i wałek pośredni. Tongshega nie widziałem na oczy.

To pakuj sabvotona. A jeżeli czujesz, że masz ochotę na więcej mocy i lepsze opcje konfiguracji - interesują cie kąty wyprzedzenia komutacji, hamowanie odzyskowe, i miliony opcji to BAC2000.

Standardów rozstawów jest kilka 96 i 104 to są chyba standardowe BCD dla zewnętrznego blatu korb 3x. Rodzaj grupy nie ma znaczenia. Ilość biegów "z tyłu" też nie ma znaczenia.

No bo bafang to po prostu najlepszy chińczyk na naszym rynku. Ale to dalej chińczyk. Bbshd to ich najlepszy model, ale i tak ma kontroler od deskorolki. Nic ponad to. Tam potrzeba minimum sabvotona 72100 żeby to hulało. Jak chcesz mieć porządny silnik to Cyc-x1. Za bosze i jamahy tylko płacić będziesz. To są zamknięte systemy i tam każda śrubka to "pińcet".

Okazje to się w latach 90tych skończyły. Teraz jak chcesz ciąć koszty to musisz budować samemu i rozbijać zakupy w czasie. Czyli inwestować czas i wiedzę. Naprawiać zniszczone komponenty metodami których nie znają inni, kreatywnie szukać rozwiązań. To samo się tyczy komputerów, telefonow, samochodów.

Do tłuszczy to jest aceton techniczny a nie izopropanol.

Też Sunrace kupuje, mocniejszy niż Shimano na pewno. A z suportów to rozejrzyj się w ofercie Tokena. Najtańszy nie jest, ale mają fajne rozwiązania.

Tylko z imprezami nie przesadzaj, bo dziada ciężko będzie naprawić - części nie nie ma do tego.

No fakt jest ząb skruszony jeden na kasecie i 4,5 tryb nieco wyjedzony ale tak to spoko, ani zęby nie są pokrzywione, ani rozklepane jak u mnie kilka fotek wyżej. No jest obdrapana korba, fakt porysowana i wyciorana. Ale spokojnie bym zakładał w to nowy łańcuch - po prostu masz lekką nogę.

Mo ale to musi być okamerowane albo lepiej pod nadzorem. Bo mega bardzo wątpię że ludzie tak poptostu przyjadą do roboty karbonowymi orbeami za gruby papier i tak poptostu przypną sznurkiem I se pójdą do roboty. Gdzie jedno koło wypłatę kosztuje. Następna kwestia to często nie ma gdzie się przebrać. Jak akurat i tak mam szatnie z pralnią. A jak w deszczu jadę no to jak zmokła kura ślady jak ślimak zostawiam za soba. No to musi być miejsce żeby się ogarnąć, żeby ciuchy suche byly na powrotną drogę.

Swierzynka-dziewczynka, Ja tutaj zurzycia nie widzę.