Dzięki koledzy za porady, tak właśnie myślałem żeby w L celować, jak mówiłem Tribana mam XL i myślę że mi źle doradzili w decathlonie dwa lata temu :).
Mam kompletny mętlik w głowie i chyba już sam nie wiem czego chce, a im więcej czytam tym mniej wiem. Szukam nowego roweru (drugiego, Triban z błotnikami i może jakimś bagażnikiem zostanie na dojazdy do pracy 30 km). Nowy rower będzie do jazdy po pracy i w weekendy (głównie solo, czasem ustawki szosowe), myślę że 90% szosa, ścieżki rowerowe czasem mi się zdarzy jakiś szybki przejazd przez drogę pożarową w lesie (czyli mocno ubitą, bez żadnych kamieni korzeni itd.) oraz w tym roku chce spróbować sił w ultramaratonów głownie szosowych (Tour de Silesia, Maraton Podróżnika, Pierścien Tysiąca Jezior itp.) ale fajnie byłoby mieć na czym pojechać też te gravelowe, których ostatnio się mnoży (tu głownie chciałbym spróbować Wisłe 1200 albo Poland Gravel Race). Czy do takich zastosowań sprawdzi się Vento 5.0 na tarczach ? Z tego co wiem opony jakie tam wejdą to 32c, nie będzie to za mało na te "gravelowe" ultra ? Czy szukać jakiegoś stricte gravela/przełaja np. Eskera albo Vento CX 4.0. Rodzaj napędu jest mi kompletnie obojętny 2x11 czy 1x11 i tak będzie ciaśniej zestopniowane od mojego obecnego 2x8. Co myślicie ?