O to właśnie mi chodziło.
Ja to tam jakimś wielkim fanem zjazdów nie jestem, ale fakt czasem fajnie jest polecieć. Okolice mam lekko pofalowane, ale jak już chcę się konkretnie zjeździć XC, to pakuję się w auto i w promieniu 30-40km jest kilka fajnych miejsc. Na ale jak już chce sobie zrobić przedzawałowe tętno, to mam pod nosem lasek, w którym cyklicznie odbywają się zawody CX. Włączam wtedy full ahead mode i... szósta strefa
No, ale w temacie:
Bo zielony szlak...