Skocz do zawartości

Tyfon79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tyfon79

  1. Nagle ci przeszkadza, że weszli na część Ukrainy? A co to niby wcześniej nie było Afganistanu, nie było zawirowań za Jelcyna, nie było Czeczenii, Gruzji, ... Zastanów się nad tym co piszesz bo chyba wynika z tego, że nie wiadomo czemu chcesz żyć sobie jak pączek w maśle. O nie kolego tak to nigdy nie było i nie będzie i wbij sobie to do głowy. Ludzi pogięło i to solidnie bo jak by Rosja weszła do innego Postsowieckiego kraju to by albo o tym w ogóle nie wiedzieli albo szukali na mapie. Chiny ci nie pasują, Rosja też to idz pogłaskaj Jankesów bo ci to w ogóle są naj we wszystkim. Dziecinada i tyle. Gdyby USA miały takie sąsiedztwo w postaci Iraku, Iranu, Libii i tak dalej to by bombowce latały tam 24/7. A tak w ogóle nie wiem jak to jest, że ktoś zamyka temat o konflikcie a tutaj robi się powoli śmietnik w temacie o Deca? Trochę konsekwencji nie gadamy o tym temacie skoro jest nie na miejscu.
  2. Gość napisał temat co chce jaki ma rower, temat już wyczerpany ale jak zwykle spece od "gravelowania" ciągną go dalej. A to jazdy po AGD bo się da a to nawet ironii w filmie nie wyczują. Najbardziej uniwersalny jest i zawsze będzie poczciwy góral bez względu jakie tu będziecie bzdury wypisywać koniecznie na siłę. To co najważniejsze od gościa śpiącego po lasach i szałasach to fakt, że gravel to rower dedykowany na szutry i gładki leśny teren. Koniec tematu. To, że dokładają do graveli myk myki czy amortyzację świadczy o głupocie nawet nie tych co to robią bo dla nich liczą się cyfry w rocznym bilansie tylko tych co się tym podniecają. Czemu to robicie nie ma pojęcia ale tak jest prawie za każdym gravelowym tematem. Jest tym gorzej, że tu koło mnie na pagórkach ostanie parę lat to wysyp różnego rodzaju singli, którymi aż chce się pojechać jak się jest pierwszy czy drugi raz. Większość z nich na gravelu i baranku to gorzej niż dramat i żadne myk myki nic tu nie dają.
  3. Nawet najlepszym heblom zdarza się zadzwonić bo winna jest racza, która jednak jakoś tam się delikatnie odkształca. Ja mam lepszą blachę na dachu niż ty tą szajsowatą tarczę... Ośka 9mm też robi robotę na minus. Tłoczki tu nic do rzeczy nie mają. Chodzą w swojej jakiejś tam "drodze roboczej" a ana nie ma wpływu ile x się naciśnie. Nawet jak jeden tłoczej stoi ale przed nie trze to nadal winna jest tarcza.
  4. Szkoda, że do tej pory nie znasz... Już ci napisze i wyręczę zarazem. Od zawsze twierdzi, że owe preparaty nakłada się na szmatkę i nią czyści golenie.
  5. Tyfon79

    [2022] NS Bikes, Rondo

    Spokojnie jak z czasem dołożą amor i myk myka to cena strzeli na 15 tys albo lepiej i będzie drożej niż zakup fulla. Skala robienia sobie cenowych jaj to siostrzana ich marka i full enduro w takiej samej kwocie jak za gravela. Jest trochę podle ale to jednak inny kaliber samej roboty przy ramie i części. Co do bycia premium to im się dawniej wydawało, że jak trzasną fajną stronkę i będzie po zagranicznemu to ludzie będą się podniecać. Czasy się jednak zmieniły i dziś jak nigdy marka premium to nie tyle sam produkt bo czym tu się jarać ale przede wszystkim jakość obsługi przed i po sprzedażowej. Szybka i dobra komunikacja z takim samym załatwianiem problemów a z tym mają spore kłopoty jak zresztą reszta nazwijmy to umownie "naszych" marek.
  6. Tyfon79

    [2021] Rockrider XC

    Jak nie lubię tego typu art to ten nawet mi się podoba. Trzeba umieć go też czytać. Wprost nikt nie napisze ale Specowskie barachło w sensie ceny jest faktycznie minimalnie lepsze. Panowie zaniżyli znacząco możliwości produktu z Deca pod względem cyferek z geo. I tak mocno Deca poleciał na zjazdach zupełnie niesłusznie. A tu nie liczą się tylko cyferki bo jest 68* na główce dla pszykładu. Parę innych kwestii w tym amor też zaniżyli. Faktycznie "strata" Deca jest bardzo mała ale nie wypada tak tego przedstawić. Ale to jest sedno tematu bo różnica finansowa jest kolosalna. Canyon znowu zaliczył duży skok bo jest z plastiku i tyle jakiejś gigantycznej przewagi.
  7. Tyfon79

    [MTB] Full czy hardtail

    Szukaj z geo czegoś typu jak Kross Soli 29er i koniecznie 4 zawias lub Virtual.
  8. Tyfon79

    [MTB] Full czy hardtail

    No to jak olewasz temat jakości ramy to w sumie w czym tu mamy ci pomóc? Układaj sam te klocki i tyle bo my nawet nie ogarniamy jak wygląda runek rowerowy, trasy i tak dalej w Chinach. Tutaj u nas kolokwialnie trzeba mieć nieżle zryty baniak by kupować byle co jak byle co nie da się kupić z reszty. No chyba, że ktoś jest już całkiem nie tego to i amor Chiński może sobie sprawić. Jednak jak słyszysz, że coś robi Tajwańskie Astro to masz z tyłu głowy Mondrakera czy Transitiona. Jakiś to plus jest w kwestii współpracy marek i co by nie było jakości. A może być tak, że wokół tam u ciebie kupa ludzi na tym co chcesz kupić jeździ, żyje i ma się dobrze.
  9. Tyfon79

    [MTB] Full czy hardtail

    Jednak są różnice między pospolitą z zasady ramą typu HT a zawieszoną dlatego nie znam nikogo kto kupił by cokolwiek w tej kwestii od Chińczyków. No chyba, że dla beki bo mu się nudzi. Jak już to się poluje na coś z fabryk Tajwańskich typu Astro a to nie Chiny. Tu przynajmniej jakoś idzie namierzyć jakie jest przełożenie ramy i jaki dobrać damper. Giant miał i ma swoje fabryki i nie musi się wysługiwać Chińską niewiadomą. Ty sobie lubisz utrudniać życie czy tam w tych Chinach po prostu nie ma w sprzedaży marek nazwijmy to światowych w tym framesetów z już damperami? Rozumiem robić ulepa ale jednak wolał bym choć ramę mieć w miarę ok. Swoją drogą mieszka ktoś w Szczecinie pakuje rower na tyle km w góry a ten rower to full xc... Można i tak choć to muszę przyznać osobliwa kwestia jest jak na kogoś kto wchodzi z tym tematem do swojej jazdy.
  10. Tyfon79

    [MTB] Full czy hardtail

    Przede wszystkim HT jest bardziej zabawowy a czy tej zabawy jest mniej czy więcej to zależy od terenu i stylu jazdy. Jak zapytasz kolesia co lata naście km po polach to ci napisze, że lubi wygodę pod tyłkiem. Ale jak ktoś ma przykładowo mało czasu, nie ma w terenie kamieni, dużych korzeni a w ogóle "ciepło" na zjazdach robi się tylko sumarycznie kilka minut to w czym zły jest sztywniak? Raczej pytanie jaki bo taki zwykły nie a wielu producentów zamiast zrobić fajną lekką trailówkę HT poszło w duży skok i chorą geometrię. Chorą nie dla każdego ale powiedzmy wymagającą przyzwyczajenia dla kogoś kto z czymś takim nie miał styku. I tu faktycznie pod względem materiału ramy, osprzętu często jakości amortyzacji lepiej kupić fulla. Ja w pagórkowatym terenie bez jakiś dużych korzeni, uskoków to na fulla nie mogę już patrzyć. Wręcz mnie odpycha i nigdy więcej. Raczej wolał bym takie coś jak Orbea Laufey.
  11. Tak jestem dziwny bo jaram się takimi wczesnowiosennymi widokami. Już mi latem się nie che. Co do reszty to ja wiem jak się dostać na górę ale mam dość mocno kamieniste wspomnienia. Więc nadal jak ktoś by był w okolicy to prośba czy jest coś lepiej czy nie. Po co mam się jakimś szajsem mordować jak z Podspadów idzie tam asfalt. Albo jeszcze inaczej bo z asfaltu po zjeżdzie w kierunku Jurgowa jest ze 100 metrów do granicy i ponoć dalej po naszej stronie jest tam droga. Pytanie więc czy da się przebić bez kłopotu ten w sumie mikry 100 m odcinek? Byłem tam latem ale jak na złość zapomniałem to obadać.
  12. Mi bardziej chodzi po głowie termin majowy tak by Tatry było mocno ośnieżone. Jak nic się nie zmieni to mogę wyskoczyć. Pytanie gdzie masz w planach start i czy tylko weekendy wchodzą w grę czy nie? Tak w temacie ogólnych kombinacji jak by ktoś był zwłaszcza lokalny i podał info jak obecnie wygląda dostanie się na Górków Wierch w Jurgowie. Otworzyli tam dość konkretną restaurację i zastanawiam się czy poprawili do niej dojazd albo w ogóle powstało coś nowego. Chciał bym dostać się tamtędy na Rzepisko i zjazd do Żdziaru ale na cienkich laczkach nie chce wpakować się w spore kamerdolece.
  13. To jest już wojna tylko nie na pociski ale nadal wielu ma pozamykane oczy. Tak samo jak prawie cale Europa lekceważyła Rosję. Tylko Szwecja odrobiła lekcję i zbroi się na potęgę. Polecam też zacząć sprawdzać w takiej Ikei z jakiego kraju co pochodzi. Francuzi mają bardzo jasno sprecyzowaną politykę państwową by jak najwięcej produkować u siebie. Tak działa ich przemysł zbrojeniowy, farmacja czy samochodziarze. Nie dziwota, że tak spora korporacja chce w max sposób pozbyć się współpracy z największym zagrożeniem współczesnego świata. Każdemu trzeba kibicować i przyklasnąć bo nie wszędzie rządzą korpo i bankierzy.
  14. @KrissDeValnorno moim zdaniem to nieco pojechałeś z tym przedszkolem... To co ja wrzuciłem nadal trzyma się czegoś takiego jak enduro o którym każdy dobrze jeżdzący może gdzieś tak realnie pomarzyć. Gdyby oczywiście więcej czasu spędzał w takich warunkach i wziął się za siebie. Cała reszta to ludzie z odchyleniami psychicznymi, których głowa pracuje nieco inaczej. Tak kiedyś nawet siebie nazwał wspinacz solo bez asekuracji Alex Honnold. Poza tym Mariusz dopiero zaczął niedawno tak jeżdzić odkąd skumał się na poważnie z Ladislavem Tomášem i ekipą G3riders. To co ty wrzuciłeś już enduro nie jest i nie jest też niczym super wybitnym. W lesie kaleczą piwoty strasznie a z góry zazwyczaj mają jednak w miarę bezpiecznie. Brakuje mu technicznie pod względem trialowego panowania roweru do choćby Słowaka kilku naszych ziomków czy takiego geniusza jak Johannesa Pistrola. Ci rypią trasy po ferratach albo nad przepaściami gdzie ani nie da się jechać szybko a każdy błąd może być tragiczny. Często są ubrani jak by jechali na przysłowiowy Turbacz czyli zwykły kask, krótkie spodenki , podkoszulka. Jedyne zabezpieczenie to lekkie ochraniacze na kolana. Jazda Francuza jest dla mnie mniej finezyjna a bardziej brutalna, szybka. To jest dopiero jazda na przykładzie Pistrola;
  15. A jak wycina się drzewa, robi drewniane barierki, bramy na singlach to jeszcze jest ochrona środowiska czy nie bo się zgubiłem. Tym bardziej, że każde drzewko jest moje i twoje a w prywatnym lesie nie. Dalsze kwestie wynikają z tego, że jesteśmy pipidówką świata w tego typu klimatach. Jest cała masa tego typu klimatów choćby z Kanadyjskich czy Amerykańskich lasów. Jest kilka x trudniej i niebezpieczniej. U nas lasami rządzi mafia i tylko prywatnie takie coś idzie zrobić. Nie ma szans bo to nie jest wysoko by lokalny leśniczy gdyby to było na jego terenie o tym się dowiedział dość szybko nie dowiedział. Tym bardziej jak pracowały piły spalinowe. Można wierzyć można nie wierzyć, można uderzyć do sąsiada z reprymendą po co robił na grila drewnianą werandę. Ileś drzew pod to trzeba był wyciąć a bez sobotniego grila też da się wyżyć. Ekologia ekologią ale bez przeginania znowu w drugą stronę. By tak nie klepać w klawisze bez celu cudowne, dzikie Karpaty Rumuńskie. Zjazd absolutne mistrzostwo pod każdym elementem;
  16. To jest prywatny las i taka sama miejscówka. Jak będą chcieli to zrobią co drugą deskę i nikomu nic do tego. Szansa, że tam pojawi się "ktoś z ulicy" jest równa zeru.
  17. Większość korporacji powinna zwijać manele z Azji w wracać do Europy. Tylko tak mamy szansę. I tylko tak widzę kwestię wykorzystania tej ekologii. Skoro u nas przy tych kosztach pracy, energii, fiskaliżmie da się uruchamiać na taką skalę produkcję rowerów to znaczy, że rynek jest nasycony złodziejami. Zwłaszcza tam gdzie gro klepią w Azji. Podoba mi się i od lat miałem taką wizję trochę jak w samochodówce. Stoją nówki i używki. Duże sklepy, salony powinny iść w takie coś. To już nawet jest tylko skala mikro. Fajnie by było by Deca coś takiego zrobił ale na dużo większą skalę. Może by się skoczyły te narzekania jakie to "stare" jest be i ile to nie trzeba wsadzić by tym w ogóle jechać. Kogo nie stać na dziesiątki tys wszedł by sobie na halę i do wyboru do koloru. Tak czy inaczej Deca idzie w całkiem dobrą stronę i już widać, że wyprzedza nie jedną markę nazwijmy to "niemarketową".
  18. Śmiało napiszę łaaaał. Pierwsza kwestia to szok cenowy in mega plus a druga szpeje powkładane. Ciekawe jak będzie chodził Microshift na 10 sp. Nieco prostego wytłumaczenia czym rożni się taka prosta kupa jak jednozawias od Horsta a co za tym idzie czemu jednak musi być drożej. Ogólne jestem pod wrażeniem jak ta firma zaczyna działać, jak widzi dla siebie szansę na rynku z jednym gostkiem od projektów. To tak jak by ktoś nadal bronił takiej śmieciowej firmy jak Kross w kontekście fulli.
  19. Temat kanapkówek. Nie tak dawno na lampkach leciałem dość prostą trasę ale wiadomo noc, już zmęczenie i lekka gleba. To znaczy w zasadzie podparłem nogą, siadłem na tyłku a rower od strony tarcz na bok na kamerdolce. Prędkość tak z 5 na godzinę. Lekko się otrzepałem i jadę dalej. Kolejny pech za parę sek na płaskiej ścieżce gdzie poukładane były kamienie. Gdzieś zebrało się sporo pod nimi wody i tak chlupnęło, że całe koło przednie, rejon suportu w wodzie. I do sedna. Coś mi zaczyna trzeć z przodu. Myślę no brudna woda ochlapała tarczę i wiadomo trzeba przehamować. I faktycznie pomogło. W domu czyszczę rower na stojaku obracam przednie koło a ono staje. Patrzę a tarcza bije tak z 1,5 mm. Myślę lipa ale spróbuje naprostować bo i tak ten syf zaraz idzie na śmieci. Biorę byle kombinerki i ledwie spróbowałem to jeszcze pogorszyłem sprawę. To się wygina jak plastelina. Finalnie udało mi się wyprostować prawie idealnie minimalnym nakładem sił. To jest coś nieprawdopodobnego by po w zasadzie mocniejszym rzuceniu roweru na kamienie tak wyginało tarcze. Teraz jeszcze czytam, że se przerobili 76-kę na Zee. A co to Zee to tanie paści by z napisem Japan nie dało się wyciąć laserem. Nie po prostu Japońce to coraz większe oszusty się zrobiły...
  20. Wybacz szczerość ale sugerowanie się co do zasady pismakami jest najdelikatniej to ujmując wadliwe przy zakupie tego typu roweru. To ty, twoja technika, kondycja decyduje jak prowadzi się rower a nie to co ktoś gdzieś napisał. Lepiej sugerować się kimś kto ma coś na co dzień a nie na chwilę. A i na to trzeba patrzyć z przymrużeniem oka. Fajnie jest pisać o testach ale trochę inaczej to wygląda jak się ten sam rower ma na stałe.
  21. W trybie sprostowania jak czujesz się urażony słowem leszcz to przepraszam. Dalej nie będę wyjaśniał bo ogólnie ja jestem leszczem bo mam poziom amatorski. Nie leszcz to poziom około lub zawodniczy ze wszystkimi tego konsekwencjami. Mam nadzieję, że wyjaśniłem. Z drugiej strony szanujmy się wzajemnie co do doświadczeń i wiedzy. Od kiedy to 25 lat temu były tak ciasno spasowane ogniwa w łańcuchach jak obecnie? Nie wiem czy dla mnie ktoś robi inne ale jak oliwię 11-kę to nijak się to ma do starej 8-ki dla przykładu. Z trzeciej strony nadal bym prosił o odpowiedz jak chcecie się dogadać jak pal licho ja ale inny forumowicz i chyba mechanik uważa zielony FL za jeden z top a drugi forumowicz za szajs. Jak na moje oko a zeza nie mam tu nie ma się nawet jak spotkać po drodze. Co powoduje aż taką rozbieżność bo moim zdaniem na pewno nie sam produkt jako taki. Może metody aplikacji, styl jazdy, wybujałe oczekiwania i tak dalej.
  22. Producenci podają... Matko co to za argument. Producent ma w tym interes bo chce sprzedać jak najwięcej i tyle. Ma być szybko i tak samo ma znikać produkt. Ma się za dużo nasmarkać, potem nadmiar wytrzeć i za chwilę iść po nową butelkę. Zielony FL już w pażdzierniku jest gęsty a co dopiero teraz. Jak nałożę i czekam to zanim wniknie mija ile czasu. A jakiś producent każe mi to robić na szybko. Jednym słowem robi z ludzi idiotów. By nie było kanał bike world o smarowaniu gdzie gość robi dokładnie tak jak się powinno robić. Rowerowe porady, centrum rowerowe tak samo. Laska robi to partacko i jak tak robicie robicie tak samo. Nie ma tu nawet promila szans na dyskusję w tym temacie. Tak się na odwal smaruje uwalone łańcuchy w elektrykach w terenie. Tyle z mojej strony bo jak przypuszczałem nie ma i nie będzie nawet zgody jak smarować a co dopiero czym.
  23. A co da zamkniecie i otwarcie nowego? Nadal trafi się taki rodzynek jak ja co mu zielony FL pasuje a drugi napisze, że to szajs. I tu jest sedno czyli każdy musi sam dojść do tego co mu pasuje pod jego styl jazdy i warunki. Tu są tylko sugestie w jakim ewentualnie iść kierunku. A tak w ogóle może zacznijcie edukować jak smarować bo tutaj jest połowa sukcesu. Nie wiem jak u innych ale taki łańcuch 11/12 rz jest zupełnie inny niż te "dawne" nazwijmy to szersze mniej ciasne. Wczoraj jakiś film w dziale odpowiednim co laska jak to zwykle kręci korbą i smaruje. Po mojemu to jak klepanie starej baby po tyłku. I tu dopiero ja się onanizuję czyli powolutku na każde ogniwo po takiej samej wielkości kropelki w odległości miedzy koronkami korby i kasety. Czekam z 5 min kilka x palcem na boki wyginając łańcuch i tak smarowanie zajmuje mi z 20 min. Ktoś tak się zabawia? Może dlatego ten szajsowaty FL u mnie daje rady bo przecież nie jeżdzę ze zgrzytającym napędem.
  24. Wszystko w zasadzie mam w górach lub pagórkach poza może z paromasetkami po Puszczy Niepołomickiej. Natomiast nie muszą być góry by było ambitnie. W tym roku na specjalnie ułożonej trasie na zmarszczkach miedzy Wieliczką a Dobczycami na 100 km wybiło mi 2 tys w górę a łącznie w tym dniu 2,5 tys.
  25. Niektórzy to w ogóle mają klawe życie i mogą sobie nabijać km do woli. Inni mają choćby absorbującą czasowo, fizycznie robotę, rodzinę, dzieci,... i jest niefajnie. Sam tak miałem jeszcze do niedawna i dopiero ten rok pokazał czym jest wysoki poziom jazdy. Osiągnąłem dla mnie niebotyczny poziom zarówno technicznie jak i kondycyjnie. Można napisać, że jeździłem niejako w trybie zawodniczym. Czyli takie trochę życie bez zmartwień i z mnóstwem czasu na swoją realizację. Finał to już ponad 5 tys km, ponad 105 tys w górę z czego w samym All mountain blisko 1,5 tys km i 60 tys w górę. Przygody? Chyba najbardziej zapamiętam listopadowy wypad w rejon graniczny między Zawoją a Korbielowem. Miało być inaczej a wylądowałem na Małej Babiej gdzie skończyłem tylne klocki po zjechaniu na Słowacką stronę z wygięciem sprężynki i jazdą od przeł Glinne granicą do Zawoi tylko z przednim hamulcem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...