Skocz do zawartości

Tyfon79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 308
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tyfon79

  1. Kolego dziś jak kupisz to raczej będziesz miał potencjalnie inne problemy niż to czy kupić z mega dużą baterią i momentem obrotowym czy lekko mniejszą opcję. Na szutry czy lekki teren nie potrzeba cudów tym bardziej, że jak twierdzisz jakąś kondychę masz. Nie słuchaj głupoli z segmentu "musi być dużo i mocno" bo to wywodzi się z traktowania elektryka zabawowo jak motorka. Inna grupa to ci co kręcą kółka na miejscówkach i im zależy na długości bycia na prądzie ale chyba mając 60 lat to już nie jest to w twoim kręgu zainteresowania.
  2. Wszystko zależy od budowy ciała ale panowie oburzeni tym co słusznie radzi zawsze tutaj @Mihau_ zapominają, że często nie tylko bęben rośnie ale uda, ramiona i tak dalej. Wszystko to przy specyficznej pozycji i ułożeniu rak nie kierze w tego typu rowerze. Ostatnio widziałem takiego misia na gravelu to jechał rozkraczony na maxa jak by miał worek ziemniaków przełożony przez ramę bo jak tu grube nogi mają mieć względnie prawidłowe ustawienie? Gdyby na tych szutrach miał komfortowego MTB-ka nie mordował by się tak co było widać w oczach. Zatem ja wiem, że gravele zryły wielu mózgi ale to absolutnie nie jest rower dla dość grubych osób i na pomysły o wydłużaniu dystansu. Zatem faktycznie trzeba zejść z wagi a tego też nie zrobi się samą jazdą wiec podniecanie się 160km na tydzień mnie przynajmniej bawi. Co do tematu polecam gdzieś pożyczyć jakiegokolwiek gravela i spróbować zrobić max czasowy i dopiero zastanowić się nad tym co dalej.
  3. Zmian na 1,5 metra jest do łyknięcia przy pewnych konkretnych drogach bo globalnie będzie wszędzie chmara atencjuszy co to będą nagrywać i wymagać a fizycznie będzie to nie do zrobienia. Fajnie coś postulować i zawracać głowę z perspektywy dużego miasta. Prowincja, wsie, wąskie górskie drogi to zupełnie inny świat, gdzie musi liczyć się wzajemna kultura, myślenie a nie paragrafy. No i kto u licha miał by to egzekwować jak już ten metr jest fikcją a potencjalne kary pewnie liczone w promilach całości mandatowej? Słowacja ma 1,5 i ja tego w wielu miejscach nie widzę. Zdaje się taka Szwajcaria nie ma nic poza zaleceniem bezpiecznego wyprzedzania i jakoś żyją. Kraj w cholerę rowerowo-turystyczny.
  4. No proszę znowu jakieś ludowe towarzysze co to dbają o wasze i nasze zdrowie próbują mącić w wodzie.. Czemu tylko 1,5 metra a nie dwa hę? Czemu w ogóle nie dać zakazu wyprzedzania? Bedzie super co nie. Aaa to ma dotyczyć Stolicy... to się zgadzam
  5. Pewnie w jakimś małym stopniu tak ale bez przesady. Nie doceniasz "inteligencji" lewej strony. Ostatnio na tym spędzie u niemaszków taki jeden z KC UE się nawet popłakał w temacie wartości jakie tutaj mamy. Sorka i jak komuś nie spasi to niech zgłosi bo zatrąci na chwilę tfu politykami ale przynajmniej ja się mocno pośmiałem bo raz, powyłaziło znowu takie coś z pod kamienia a dwa głosi jakże "fantastyczne" i mało rozpowszechnione jednak na taką skalę poglądy. A "Wy" ciągle narzekacie jak to tutaj mamy fatalnie. Zero wdzięczności;
  6. Przyjacielu nikt dziś nie stoi w miejscu a tym bardziej Spec. Ja nie uważam by to był produkt idealny bo czasem przyoszczędzą tu i tam czy choćby koła jak ktoś solidnie chce jeżdzić ale masz topową baza jaką jest rama. Silnik też nadal to top produkt. Kiedyś uważałem, że Spec w kwestii elektryków zostanie szybko wyprzedzony przez konkurencję i bynajmniej nie przez Treka ale jak widzę spora cześć mąci w bystrej wodzie a oni płyną dalej z prądem. Jam masz mieć koszmary bo zaraz coś niby rewolucyjnego wypuszczą i będziesz żałował to czekaj. @XYZPV to co dziś wygadują niektórzy ludzie na temat sprzętu ryje przynajmniej mi banię i to solidnie. Oni chyba non stop oglądają te bzdety po sieci w tym kolesi co prowadzą te kanały bo to plaga się zrobiła i mamy efekty. Podstawa Fox'a pracuje jak na bujanie się szlakowe po naszych górach bardzo dobrze. Pomijam, że jak pisałem sporo ludzi doradza z perspektywy swojej jazdy choćby po dzikusach a to trochę się różni od spędzenia na tripie w górach całego dnia. Dlatego muszą być na topie z geo, muszą być wkładki z ścigackimi oponami i musi być Zeb,...
  7. Nie szukaj problemu tam gdzie go w ogóle nie ma bo nie podejrzewam byś był takim paprokiem, który stosując się do ogólnych zasad potrafi zabić baterię.
  8. Nie patrz się na ludzi co latają po dzikich singlach bo to jest inne podejście na jazdę i parę innych kwestii. Ciebie powinna obchodzić właśnie możliwie najbardziej sprawdzona konstrukcja bo jak widzisz część firm gmera-szmera i robi coraz większe g..no tak jak by zakup elektryka to było to samo co suszarki do włosów. Spitoli się to do PSZOK-a i po jazda nowy. Co do sterów to jest dobry patent jako taki do tego typu rowerów.
  9. Lubię takie podchody na kwestię trasek a potem jak ktoś nie jechał to odpala YT i analiza o co biega. Z grubsza czerwone trasy a autorowi polecam odpalić YT i zapoznać się z miejscówkami bo miedzy Krakowem a Bielskiem to spory rozrzut jest
  10. Przy tej konstrukcji Moona bez łączenia za rockerem to ja bym tego za darmo w góry nie wziął. Dla mnie to emerycki e-bike na szurto-drogi i to też przy odpowiednim stylu jazdy, oponach i masie własnej.
  11. Jak masz tego typu nachylenie to niby w jakim celu chcesz wchodzić na średnią tarczę? Do tego jeszcze w amatorstwie. Po drugie jak ktoś jest mało kumaty i ma nawet średnią nogę to i tak na czymkolwiek więcej niż młynek to policzysz takie miejsca na placach jednej ręki. Głownie wypłaszczenia grzbietowe albo jakieś szutry gdzie wrzucenie wyżej na ostatnich wypustach Shimano odbywało się bajkowo. Pomijam oczywiście asfalty gdzie jedzie się nieco inaczej ale też znowu nachylenia pow 15% robi się tylko na młynku z perspektywy amatora. Bez urazy ale odnoszę wrażenie, że część z Was tutaj nawet jak miało coś więcej niż 1x to zapomniało chyba jak tego używać w praktyce i rodzą się jakieś kosmiczne teorie.
  12. Jak nie masz sporej ilości bocznych dróg, jakiś fajnych DDR-ów typu właśnie WTR to nie pakuj się w ruch uliczny. Nie ma nawet co tutaj dyskutować w tej kwestii i namawiać, że coś tam będzie dobrze. Albo opcja pakuj rower na pakę i jazda gdzieś na miejscówkę i tam pośmigać. Przy takiej infrastrukturze drogowej to do wyboru do koloru.
  13. @XC100S co Ty mu chcesz taką Santę dawać za przykład co to same kłopoty a w ogóle ta marka chyli się według miedzy innymi słów autora kanału ku upadkowi? Co do wyboru jak wyżej żadnych linek przez stery. Jak się nie będzie kupować tego ścierwa to może się połapią jak z pressfitem i wycofają. Za taką kasę czy ciut więcej faktycznie Turbo Levo jawi się jako wybitnie przemyślana konstrukcja no może poza moim zdaniem słabymi kołami. No i żadnego silnika na Shimano. Cudów na kiju do takiej jazdy nie potrzebujesz a własnie pewnej konstrukcji jak chcesz jeżdzić "szlakowo".
  14. "Ta ścieżka nie jest jakąś wąską ścieżką , którą chodzą zwierzęta do wodopoju tylko wydeptaną, systematycznie użytkowaną i jakbym akurat tam był to też bym pomyślał, że jest to pełnoprawna ścieżka a patyki ktoś złośliwie narzucał. To nie jest żadne tłumaczenie, że są setki takich ścieżek - skoro zamontowali kamerę to znaczy, że jest znana i powinna być zablokowana solidniej niż patykami i oznakowana". Dawniej jak za dzieciaka łaziłem po parkach to były one maksymalnie surowe w sensie przyrodniczym. Obecnie parki instytucjonalnie i poprzez działania w terenie od jakiegoś czasu stają się faktycznie "parkami"... bardziej miejskimi. Wszędzie grodzenie, schodkowanie, tysiące tabliczek, ... i serio chcemy jeszcze dokładać kolejne? Jeśli nie pomagają tabliczki, obecnie grodzenie bo trzeba zrobić sobie zdjęcie krokusa albo motylka to niby co da zagrodzenie na kilku metrach dla roweru? Jak to jest jakaś fajna ściecha to zaraz obok będzie zrobiona mijanka tegoż ogrodzenia. Pomijam kwestię prywatnych terenów gdzie rożne ścieżki mogą być latami a nagle ktoś chce z tym skończyć. Postawić tabliczki od tak nie może bez zgody parku więc nie raz widuję przytarganego jakiegoś świerka i tyle. Natomiast nadal będę się trzymał tezy, że wielu traktuje ten park z racji lokalizacji po bylejakości albo nie ogarnia tematu. Jeszcze raz, w parkach jak nie ma szlaku względnie innego oznakowania to czy to teren ochrony ścisłej czy nie nikogo poza pracownikami tam ma nie być. Nie ma tam sensu dywagować czy ktoś coś postawił z sensem czy nie tylko mijać jak już i w razie nielegalika liczyć się z mandacikiem. Parki są najeżone fotopłapkami w tym takimi co leci info do straży jak są w terenie. To zwyczajny już jak na te czasy monitoring zwierząt, przeciw kłusownikom i oczywiście na pojazdy silnikowe. To, że wpadamy i my w nie to siła rzeczy i logika a nie celowa łapanka choć zapewne są i takie przypadki.
  15. @itr prawo do myta masz już od dwóch lat a wszystko zależy od konkretnego parku. Tu u mnie w górach tylko Pieniński zachowuje się ok a reszta to czyste złodziejstwo jest. Tam u Was przy takim zurbanizowaniu przy Warszawie, przy tej funkcji społecznej tego terenu to wprowadzenie na całości opłat to już było by przegięcie po całości. Aczkolwiek fakt faktem chciwość dziś to osiąga szczyty szczytów.
  16. Gość pyta o Rebę czy Sid'a czyli na dziś gdyby coś chciał kupić w nowym rowerze z tymi dwoma to raczej już nie tani sprzęt a tu się odbywają dywagacje nad chińskim badziewiem za kilka stów... czysty absurd
  17. Dlaczego rowerem skoro tam ma nie być nikogo? Ciężko jest to zrobić w innych parkach a co dopiero tego typu gdzie posądzam ścieżek jest sporo. Pomijam szpetotę i zaśmiecanie takiego terenu jakimiś znakami. "Wchodzisz, jedziesz do parku" to w każdego interesie jest obczaić gdzie wolno a gdzie nie. Wasze podejście i tu mam podejrzenie tylko wynika być może z faktu, że to "taki" park, duży kompleks leśny przy sporym mieście. W górach i nie tylko tam wysoko już od jakiegoś czasu nawet w lesie stosują fladry wiec naznoszenie gałęzi przynajmniej dla mnie jest bardziej do przyjęcia dla oka. @itr uwierz mi, że nawet tam gdzie wjazd jest mocno utrudniony, masz wsparcie czasem innych służb czasem się po prostu nie chce uganiać za tymi fiutami na 4x4. Wiesz jakie to jest psychicznie wnerwiające jak ktoś ci się śmieje w twarz bo w sumie co mu możesz zrobić poza drobnym mandatem. Mają ci strażnicy choć broń przy sobie czy nie? Ile ich jest bo jak paru to o czym rozmowa. Gdzieś pląta się u tych nierobów tam u góry projekt gdzie za wjazd ma być konfiskata sprzętu. Projekt czyli pewnie w tym kraju g..no z tego będzie. Gdyby było uwierz mi ściganie było by istotnym elementem pracy strażników. A ogólnie tak, strażnik jest pracownikiem parku i wykonuje to co mu dyrekcja każe a pewne działania są też wynikiem skarg pisanych do parku. Zaznaczam, że piszę z perspektywy południa bo nie znam Kampinosu.
  18. Jak byście go nie wkwiali to by było inaczej a tu widzę też, że ktoś też coś ocenzurował... przedszkole. Wróci w kolejnym wcieleniu. A co do tematu to tak sobie myślę a zwłaszcza gdyby owe nowości szły potem niżej, że dla większości tematem jest cena a nie jak wygląda korba.
  19. To nie jest kwestia jednostki tylko skali makro. Przecież nie nanieśli tych patyków od tak byle gdzie i kamerka też nie jest przypadkowo. Większość to takie śmierdzące lenie są, że objeżdżają, druga grupa ma to gdzieś z innych powodów ale jazda się odbywa. No i LP to nie PN organizacyjnie wiec też trzeba to zrozumieć. Oni myślą szerzej w dłuższej perspektywie.
  20. Taa a pierwszą rzeczą w tych chińskich paściach jest rozbiórka by w ogóle połapać się jak to jest złożone. No i trza jakoś harmonijki gumowe założyć Bez urazy ale masz jakieś absurdalne podejście do tematu. Jak rozumiem jedyny problem jaki masz to fakt braku jakiegokolwiek sensownego serwisu w okolicy bo to chyba jedyny do zrozumienia argument jest?
  21. Z drugiej strony gdzie ma nie być ludzi jak nie w obszarach ścisłej ochrony? Nie ma tam gdzie w tym Kampinosie na legalu po szlakach śmigać? Tu u nas na południu to w ogóle w zasadzie poza paroma wyjątkami to rower jest wrogiem. Z innej strony byłem wczoraj pieszo na pewnej miejscówce koło mnie i poziom zniszczenia przez "rowery" jest już na równi z moto. Niestety elektryki robią swoje a będzie gorzej więc parkowi też idą za ciosem. Gość mało ogarnięty by w praktycznie w południe przy dzisiejszych zdobyczach techniki odwalał takie akcje choć co do zasady za inwencję w sprzątaniu ma u mnie dużego plusa.
  22. Przyszłość tego forum; boty zakładające tematy oraz ludki, które do argumentu będą podawać info z jakiegoś kretynizmu jak chatgpt, ... Grubo. A wystarczy za antidotum jak pisałem nie dyskutować w takich okolicznościach.
  23. Nie nie mogą sobie pozwolić. Trzepią portkami i lawinowo w skali globalnej uznają w razie czego reklamację Tak poza tym kim Ty jesteś by wypowiadać się w tej kwestii? Ile ostatnimi laty nakupowałeś amorów i ile x zaraz po fabryce zaglądałeś do środka? Na razie kojarzę Cię z jakiegoś XCM'a albo innego Chińskiego paścia na którego non stop naganiasz. Co do serwisu znam takie dwa gdzie roboty standardowej jest tyle, że nie ma do czego rąk włożyć ale jak już ktoś się decyduje na ich usługi to ci sprawdzą bo jest to proste, szybkie i tak dalej. Ani serwis ani klient tym bardziej nie ma ochoty grać w ruletkę i sprzątać potem bo było i jest zbyt dużo przypadków lecenia w kulki. Pomijam, że mam w zwyczaju serwisować uginacze gdzieś koło stycznia-lutego i nie mam zamiaru wtopić w trakcie sezonu bo terminy i co ważne wolę korzystać z roweru. Opiłki to pewna legenda, która a i owszem miała miejsce nie raz ale i nie tysiące. Głównie rozchodzi się o smarowidła a tu są zbyt duże rozbieżności. Sam sobie odpowiedz jak to się dzieje. Podpowiem coś w temacie kto to czasem składa do kupy...
  24. @Zulugyxije dobry plan i sam tak robię. Węższe koła tylko na szutry premium i asfalty a reszta MTB. Oczywiście plan działa jak nabijasz góralem km a nie wpadniesz w gorsze warunki na 100 metrów. Skomplikowanie na dziś to takie patenty inteligentnych inaczej jak kable w sterach. Jak sam masz zamiar cokolwiek robić nie kupuj niczego z tym szajsem.
  25. Oficjalne interwały serwisowe są podawane na jazdę typowo zawodniczą albo takie warunki jak obecnie czyli spore ilości błota. Jak będziesz błota unikał, po skończonej jeździe przetrzesz lagi a ja to robię czasem i w trakcie trwania wypadu to masz z głowy jakąkolwiek robotę i z 2-3 lata. Mój Pike ostatnio szedł na serwis przy blisko 500 godzinach pracy i jeszcze bym spokojnie dobił ze stówkę. Sam musisz ogarnąć interwały i zazwyczaj pod swój stały styl jazdy wie się to po drugim serwisie. Amory też ludziska wysyłają wiec nie ma tłumaczenia przeciwko bo nie mam serwisu. A jak by był ale poziom usługi marny? A co do reszty to jazda z barankiem a już bez to już daje pewien komfort dla wielu bo inaczej ma się ręce na kierze. Amor z przodu to już w ogóle inne klimaty komfortu ale MTB to ma sens jako drugi rower jak masz fajne szutry koło chaty a nie jedyny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...