-
Liczba zawartości
2 144 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Tyfon79
-
[napęd 1x vs 2x w MTB] jaka różnica w użytkowaniu?
Tyfon79 odpowiedział girek → na temat → Napęd rowerowy
Nie da się stwierdzić, że nie ma chętnych bo nie ma wyboru. Macie niektórzy problemy z logicznym rozumowaniem czy lubujecie się w graniu na nerwach innym? -
[napęd 1x vs 2x w MTB] jaka różnica w użytkowaniu?
Tyfon79 odpowiedział girek → na temat → Napęd rowerowy
Dokładnie nie wiem ile x trzeba będzie słuchać tego trucia co jest lepsze i kto wybiera jak NIE MA WYBORU. Osobiście nigdy nie kupił bym sztywnika bez opcji 2x bo 1x do mojej jazdy to szajs nad szajsy. Skomplikowane przerzucanie, skupienie się, ... ale jak by dawali manetki do obu uginaczy wszędzie, są myk myki to już skomplikowane nie jest. Jak by była manetka od obsługi ciśnienia w kole to by co drugi leciał koła zmieniać. Wielu nawet ma przed sobą komputer i jak by trzeba było by by siedzieli z nim w nosie i klikali co minutę. Głodne kawałki to warto opowiadać... Co nie zmienia faktu, że 1x jest zarąbisty na przykład w każdym fullu. @MrJ tak prawie wszystko a wybór nie ma polegać na szukaniu wieki ułamka % jakiejś marki czy o zgrozo pomysłu czy rady kup se ramę i składaj. Swego czasu jak ktoś chciał 2x to na była podstawa Meridy plus jakiś inny plankton. Obecnie chyba jest jeszcze gorzej. Sprawa druga przerzutka to raz ale jest często problem z kompatybilnością ilość zębów na korbie a odległość od widełek na dole. -
To jest ostatni szczebel w tej drabince a najczęściej winni są sąsiedzi i tak dalej. Tu masz jak na dłoni przykład jak to wygląda u wsioków tym razem w górach. Od A do Z czyli wszystko dookoła ma to gdzieś a chłop co zgłosił ma jeszcze pod górę. Poza tym wybacz ale po takich widokach mnie naprawdę zupełnie nie zadowala, że takie ścierwo będzie miało lepiej od zwierząt, którym zgotował taki los. Nie można podczas interwencji podejść do takiego i po prostu pałą przez łeb tak by spadł więc dla mnie kara finansowa i to nieunikniona jest najlepszym rozwiązaniem. Puścić gnoja z torbami to powinno być dewizą w takich sprawach. Jak widzisz sprawą zajmują się kobity... a powinny być rosłe byki nawet w kominiarkach z opcją prawną na danie po mordzie. Bo jak tu nie dać jak widzisz co widzisz na przykładzie nawet tej krowy. To wręcz powinno być wskazane a nawet jak nie to sędzia powinna spuszczenie manta potraktować jako część kary. A tu nie wpuści, podskakują i ceregiele jak znam życie przez cały dzień i kolejne;
-
[Znalezione w internecie] Filmy, zdjęcia, gify...
Tyfon79 odpowiedział SovaLTD → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@marvelo a ktoś kiedykolwiek serio twierdził, że kolce na ubity śnieg to nie często konieczność. Wibmer wyleciał by na pierwszym zakręcie na takiej trasie gdyby nie kolce i to nawet nie byle jakie. Tego typu trasy zjazdowe dla narciarzy są zupełnie inaczej robione niż na zwykłe stoki. Toż to w sumie lodowy beton jest. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Tyfon79 odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Rzeczona organizacja to nie jest jakaś banda przygłupów, która siedzi na drzewach czy jakoś tak. Oni "zabijają" wiele inwestycji prawnie. Z innej strony czego wymagasz i kto ma być tym zaworem bezpieczeństwa? Ty pójdziesz protestować czy ja lub ktokolwiek inny? Mamy jakieś państwowe instytucje, które na 100% dbały by o dobro wspólne? Owa pracownia protestuje przeciw budowie ogromnego ośrodka nazwijmy to sportowego w Szczawnicy na Jarmucie. Mają tam być i mam nadzieję trasy dla nas bo tylko w taki sposób jest sens budować nowe ośrodki narciarskie. I ok ja nawet temu bym przyklepał bez najmniejszego "ale". Północny stok od strony zabudowań to ujdzie tylko widzisz tam ma być nasrane też bo jak by inaczej ścieżka w koronach i wieża widokowa, ... I znowu jak wywalą z tą manią gigantomanii takie coś to jadąc w Małe Pieniny będę musiał patrzeć na ten szpecący krajobraz gnój. A wszystko by zadowolić pewną bandę prostaków, która przyjedzie tylko w celu zapchania jelit gvwnianym żarciem, nachleje się piwskiem i jeszcze hałasu na robi. I napiszę więcej jak będzie bo to jest kluczowa sprawa czyli blokować by nie robić precedensu i wyrwy w systemie. Bo zrobisz w PN jedną asfaltową trasę rowerową to rozpanoszy się to gdzie indziej. I ta Szczawnica do której już ciężko się dostać będzie miała jeszcze gorzej. To samo wcześniejsze Krościenko. Potem ten geniusz co wydał zgodę bo już są takie pomysły będzie chciał robić szosę przez rejon Przehyby by ludzie nie stali godzinami w korkach. Albo inny idiota gondolę przez Pieniński Park Narodowy. Więc jako, że delfinów brak w górach to są jak zwykle te wilki, rysie i niedzwiadki oraz nietoperze, które raczej na Jarmucie nie bytują ale trzeba się czegoś chwycić i ja to popieram po stokroć. A ogólnie chodzi o to być dojść do prawdy i czytać więcej niż tylko napiszą jakieś pismaki. Tak narciarze niektórzy oczywiście w ostatnim czasie pomstują na tą pracownię bo blokuje Nosal. I TPN jako inwestor dostał odmowę i już się jazda zaczęła. Problem w tym, że takie same odmowy dostały firmy państwowe na budowę miedzy innymi zbiorników na wodę w Szczyrku a TPN jako inwestor w papierach co się okazało nie ma umów dzierżawy na Nosalu od prywatnych właścicieli gruntów. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Tyfon79 odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Wycinka to wycinka a budowa i lanie asfaltu to co innego. Przynajmniej z mojej perspektywy. Na 100% będzie to szerokie bo z opcją też dla pieszych. Natomiast przecież można się dowiedzieć, że poprzedni dyrektor owego parku był kategorycznie przeciwny tej inwestycji. Zarzuty były podobne jak te Pracowni. Cześć Rady Naukowej Parku też opiniowała negatywnie. Przyszedł nowy i już klepnął. Więcej jest czy było coś takiego jak jakiś załącznik do zarządzenia Ministerstwa Klimatu w kwestii zadań dla Wolińskiego Parku i jako zagrożenie dla niego stoi jak byk droga 102. Pada tam sugestia do ograniczenia ruchu poprzez przekształcenia jej w drogę lokalną. A tam z tego co widać można pruć 70-ką nawet. Tak @Mentos Ślusarczyk jak dostanie kasę bokiem to puści. Wiesz ile on ma majątku... To on zgodził się Słowakom na Szczyrk. Przez część lobby narciarskiego też jest nienawidzony ale jak zgłębisz się w argumenty to przedstawiają je ludzie bardzo ubodzy w kwestii środowiska. Ot wyj%#bmy na Pisku ON bo tam Zasada obecnie rządzi gondolę bo góra się marnuje i siedzimy w jaskiniach zamiast zrobić półAlpejskie warunki. Tylko mi napisz jakim cudem są tak skuteczni bo wygrać raz czy kilka to jedno a dziesiątki x to co innego. Wiesz ilu musi mieć wspólników wśród aparatu administracji sądowo-administracyjnej? -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Tyfon79 odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Nie wyrazili zgody tylko chcą bocznymi drzwiami zrobić to co mają w planach. Oczywiście zakichane TVN tego nie napisze bo i po co. Nie tylko tam rowerzyści mają oczekiwania co mnie akurat mało interesuje. Park to park i tyle więc żadnego budowania czegoś co jest zupełnie zbędne. Pomijam fakt, że owa pracownia to wybitna jednostka do wyłapywania nieprawidłowości u inwestorów a raczej na pewno tak tu jest. -
[50% rower + 50% pieszo na 13 dni] Jakie góry?
Tyfon79 odpowiedział chudzinki → na temat → Turystyka rowerowa
Fakt raczej ciężko bo poza częścią Śląskiego cokolwiek sensownego oficjalnego rowerowo jest pod Babią Górą. I do tego nie mało chodzenia. Wszędzie indziej w tych rejonach po tygodniu trzeba by już gdzieś podjechać "parę km" by zabić czas. -
Używam wybitnie rzadko w terenie albo do odkręcenia przedniego koła w razie snejka co zdarzyło mi się raz. Dalej przy mostku i sterach jakby pojawiły się dzwięki. Z tego powodu wymagania minimalne i produkt z Deca. Jak coś stało by się poważniejszego to nie mam ochoty bawić się jakimś mało ergonomicznym szajsem tylko uderza się do jakiegoś domu i prosi grzecznie o kombinerki czy młotek.
-
[zagadka] Los starych sprzętów.
Tyfon79 odpowiedział uzurpator → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Czy to u nas czy nie mało komu chce się inwestować w grata, który radykalnie technicznie w tym pod względem jazdy odbiega od czegokolwiek z choćby 2015-16 roku. Rzomowa dotyczy fulla a nie sztywniaków bo tu bywa "mentalnie" zupełnie inaczej. Są niektóre enduraki z 17/18-ego roku dostępne poniżej 5 tys. Ktoś ma mało kasy to z tego będzie rzeźbił i wydawał na serwis niż na parcha na którym co by nie zrobił to i tak będzie kulał. -
[rower i życie] Rowerowy kryzys
Tyfon79 odpowiedział gyrill → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
No właśnie pytający pisał cytuję;"jarało mnie bardzo jeżdżenie daleko, mocno, w dzikie miejsca". Ja sobie aż sprawdziłem i wyszło mnie 75 godzin jazdy w ubiegłym roku. Z każdej da się zrobić fotkę i ktoś kto mnie nie zna mógłby wysnuć wniosek, że nie mało jeżdżę a jak pisałem to był jeden z moich najgorszych sezonów. Też na dziś mam mało czasu i jak czegoś nie zmienię to będzie lipa totalna. A ja być może jak pytający nie rzucam słów na wiatr, że rower to musi być i już. @spidelli jasne, że są osoby co mają mocno pod górę i pytanie też, że się nie wie o co chodzi jest bez sensu. Może ktoś ma kredyty i zapYTla w drugiej robocie. Do tego dzieci, może budowa domu i jeszcze do rodziców trzeba zajrzeć. Ale są tacy co mają "lepiej". Co do kondycji to ponownie nie przesadzajmy. Od pandemii mam 3 znajomych co tyrają na skiturach po górach i ogólnie na to co robią za młodu by się nie odważyli. Zasadniczo jak ktoś coś kocha robić nawet łowić rybki to trzeba zarezerwować na to sobie czas i już. Jak dzieci nie płaczą z głodu, jest robota to jest to do zrobienia. Swego czasu dla mnie mus to była jazda albo w sobotę albo w niedzielę czyli któryś z tych dni tylko dla mnie. Tym żyłem już od środy i już psychicznie było lepiej. Co się wtedy dzieje w domu mnie nie obchodziło bo to jest zadanie dla drugiej połowy. Przekręcam kluczyk i żadnych telefonów, chyba, że był wypadek. Nie ma nad tym ani dyskusji ani jakiegokolwiek kompromisu. Coś w stylu wiedziały gały co brały przy czym to działa w obie strony. -
[rower i życie] Rowerowy kryzys
Tyfon79 odpowiedział gyrill → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
No własnie ja bym był ciekaw co kobitki tych tatusiów mają do powiedzenia w tej kwestii. @spidelli wiesz są tacy tatusiowie z którymi normalnie szło się umówić na tripa i tacy drudzy jak pisałem. Raczę piję do tych co im się paliło do domu po 13-ej. Nie zrozum mnie żle ale rozmowa zeszła mniej więcej w takie tory jak by ktoś kochał bo ja wiem wspinanie się po Tatrach a otrzymuje porady przyjedz na Jurajskie skałki i ci styknie albo popatrz na zdjęcia bo dla mnie czymś takim jest jazda nocą. Połowa mojej pasji rowerowej to widoki. Kolega co pyta wyraźnie pisze, że ma problem z formą miedzy innymi z powodu krótkich wypadów a dostaje jakie rady? Ja daje radę i do 2 tyg utrzymać formę by po całodziennej wyrypie nie zdychać kolejnego dnia. To jest do wyćwiczenia własnie jak ktoś ma mniej czasu. A czy mu wystarczy raz a dobrze a rozmienianie się na drobne to indywidualna sprawa. @kazafaza Chyba wyraźnie po naszemu napisane... to czego nie rozumiesz. Tego o babach czy kondycji i doświadczeniu? -
[rower i życie] Rowerowy kryzys
Tyfon79 odpowiedział gyrill → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
No widzisz a ja w poprzedniej pracy na rok miałem z 50 dni całych na rower plus trochę popołudniówek od 15-ej. Ciecie zadowala godzina a mnie nie bo ja nie jadę nie tylko po to by nabić km tylko poczuć miedzy innymi jakiekolwiek zmęczenie a po godzinie czy dwóch jak pisałem dopiero nadaję się do dalszej jazdy. Jazda nocą też mi się zdarza ale by jeżdzić tylko w ciemności to nie widzę sensu. W ogóle temat jak było do przewidzenia zszedł na psy bo odezwali się "tatusiowe" co to styknie taka jazda. Nie takie było pytanie osoby, która je zadała. Jak miałem czas to zimą robiłem z 1/4 wszystkiego. Jazda po górach a wy proponujecie substytut w postaci zawracania gitary godziną czy dwugodzinną jazdą. Nawet jakby to miało dla kogoś sens to trzeba mieć gdzie jeżdzić bo są lepsze i gorsze do tego lokalizacje albo to przerąbane czyli mieszkanie w centrum dużego miasta. Gość pyta nie mając 40-ki a w tym wieku można grzać ile wlezie na pełnej petardzie. Ograniczeniem jak już wspomniał inny forumowicz są baby, dzieci i często robota. To jest jakieś trudne do przetrawienia jak wiedzę dla niektórych. -
Ja już nawet nie czytam o takich akcjach bo wzbiera we mnie taka złość, że bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia bym robił dokładnie to samo co tym zwierzętom. Tego przywiązał bym tak samo do budy, zakneblował mordę, związał ręce i jeszcze polał wodą i wio do budy. Ogólnie wyrazy podziwu dla inspektorów bo ja bym nie dał rady.
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Tyfon79 odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Jak to nie jak tak. Komuchy mają plan 20 kilku% lasów zupełnie bez wycinki i podwojenie parków narodowych. Jak ubędzie takiego obszaru to nie postawię nawet palca pot topór, że nie trzeba będzie tego "wyrównać" gdzie indziej więc nie wiele się zmieni. Na razie by choć ruszyć z tymi parkami to trzeba zmienić ustawy a o tym nie tylko będzie głośno ale będzie ostra zadyma ze strony lokalnych społeczności. -
[rower i życie] Rowerowy kryzys
Tyfon79 odpowiedział gyrill → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Nie w tym problem, że mi się nie chce tylko ja jestem długodystansowcowytrzymałościowcem i przez pierwsze z 2 godz jeździ mi się tragicznie. Jak byś zaprzągł do jazdy lokomotywę parową. Jak jeszcze robiłem wypady jadąc autem pod 2 godz to zawsze była grupka żyjących pod pantoflem i po 13-tej już im się śpieszyło bo dzieci płaczą. Raz na tydzień a czasem rzadziej nie dali rady "wymóc" od baby cały dzień na rower. A problem jest szeroki bo prawie nikt z moich znajomych już aktywny jakoś nawet średnio nie jest. Czyż elektryki nie są reklamowane przez mających nic czasu jako te gdzie już opłaca się wyjść z domu bo nabije się X x więcej km? -
Zgadza się ale też zwróć uwagę na to co często mówią rodzice o przykładowo refundacji leku gdzie wokół nas wszyscy to robią a my nie. By było rowerowo na chwilę w tym temacie jak już to ani razu jeszcze nie korzystałem z NFZ-tu. Wszystko prywatnie. Raz głęboko rozciąłem na rowerze rękę, zszyli w szpitalu i idę po 3 tyg do 1 kontaktu do ośrodka na zdjęcie szwów. Ok, nie zrobią to mnie wysłali na Szwedzką w Krakowie. Pytam się o jakiś papier to mi mówi, że wypis ze szpitala styknie. Na miejscu kazali mi sobie ten wypis wsadzić bo potrzeba skierowania na piśmie. Wnerwiony mówię, że godzinę temu przysłała mnie tu lekarka i, że to pierdoła jest. Nic nie dało i musiałem zapłacić ponad stówę za zdjęcie 3 szwów co trwało chwilę. Dziś bym zrobił taką awanturę, że zapisali by sobie tą datę w kalendarzu. Dymają nas bo niestety kładziemy po sobie uszy i się dajemy. A co do piesków to często jadę wsiami i czasem mam ochotę zejść z roweru, wejść na podwórko i komuś prz#$@lić. Są psy agresywne i rozumiem ale jak widzę małe kundelki jeszcze z długim włosem w jakim one są stanie na jakim łańcuchu a dom ma ogrodzenie to ... no nie będę się denerwował.
-
Za dzieciaka miałem dwa psiaki. Potem kotka i od niej jakoś tak z 4 inne futrzaki. Niestety po jakimś czasie każdy nowy chorował i trzeba było usypiać. Jakiś szajs się przyplątał i weterynarz kazał odczekać z 2-3 lata. Zadzwoniła po tym czasie akurat znajoma z przysiółka Kasiny Wielkiej i tak przywiozłem błąkającą się kicię. Jakaż krzyżówka dachowca z persem. Jest już z 15 lat i zbliża się nieuniknione aczkolwiek nadal trzyma się skubana dzielnie. Poza początkowym szczepieniem i sterylizacją nigdy na nic nie chorowała. A co do akcji to wnerwia mnie sam fakt, że trzeba takową robić. Psiaki i koty powinny mieć full opcję ciepła i jedzenia biorąc pod uwagę ile przesrywa się kasy na bzdety w miastach i tak dalej.
-
[rower i życie] Rowerowy kryzys
Tyfon79 odpowiedział gyrill → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Hmm popatrzmy na mój ostatni sezon gdzie zrobiłem ok 1 tys km i ok 10 tys up czyli gvwno odnosząc się do czasu z przed pandemii. Do tego zero enduro. Jak do tego doszło? Ano wymyśliłem sobie nową pracę i takie wyzwanie na rok może ciut więcej. A że pracowity jestem i pokazałem to trzeba zapitalać solidnie. Do tego nie mały dom i ponad 20 arów działki trzeba obrobić. Doszło zajęcie się starszą mamą więc jak ktoś twierdzi, że można zawsze znaleźć czas na jazdę to ma nie po kolei pod sufitem, prowadzi zawód syn lub jest tfu...influenserem tego i owego albo ma wszystko w tyłku z żoną i dziećmi na czele. Niestety z czegoś trzeba zrezygnować bo inaczej to życie złudzeniami. Na godzinę czy dwie to mi szkoda nawet wyjeżdżać za bramę. Mi się zaraz kończy kontrakt i już tylko dla lekkiego sportu i zabicia czasu 1/4 względnie 1/2 etatu. Pytanie zasadnicze ilu tak jak ja w wieku 45 lat jest w stanie sobie na takie coś pozwolić? -
Damepra nie ruszaj na początkowym etapie. To i tak jednozawias do tego z niskim skokiem zawieszenia wiec moim zdaniem szkoda kasy. Amor jak wyżej 150mm max, wrzucić porządne hamulce, tarcze, opony. Powyżej 4 tys dla mnie pakowanie w to nie ma sensu bo nigdy z tego nie zrobisz sprzętu do szybkiej, ostrej jazdy. Będzie z zakupami gratów i skilem na zasadzie im dalej w las tym więcej drzew. I tak utkniesz a tylko stracisz czas, kasę.
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Tyfon79 odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Jak Ci się chce i innym warto przeczytać raport "Lasy na sprzedaż" Pracowni na rzecz wszystkich istot. To pieniacze ekologiczni wybitnie radzący sobie z naszym porządkiem prawnym i bardzo ale to bardzo skrupulatni. Zresztą raport NIK-u potwierdził tam gdzie kontrolowali ich założenia. To co mnie tam wk.a to dwa aspekty o których już pisałem. Praktycznie większość nadleśnictw górskich jest sporo na minusie. Zwyczajnie pozyskanie tymi metodami jest nieekonomiczne. Przesypują z kupki na kupkę. Z kolei za gigantycznymi zyskami nie idzie kwestia zapłaty ZUL-om na co zresztą ci skarzą się od wielu lat. A wycinka przez krótki okres pandemii spadła z oczywistych względów. Potem wszystko wróciło do normy czyli rosło. Jak ktoś ma jakieś ale to też Port Gdański swego czasu pochwalił się kilku tys w % w skali roku tylko wzrostem przeładunku drewna. W LP są takie geniusze, że jak sądzą, że ukryją czy nie udzielą danych to nie wyjdzie to w innym miejscu. I to jest właśnie przerażające na tle innych krajów. Mnie to zupełnie nie obchodzi jak oni nas postrzegają. Zresztą rozwodzimy się nad sobą a prawda jest taka, że przykładowo w górach syf jaki robią najbardziej dotyka pieszych. Ich mają gdzieś nas też wiec ich trzeba mieć tak samo w takim razie. Jak ci ktoś tak powiedział to to trzeba w podobnym tonie odpowiedzieć -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Tyfon79 odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Zgadza się, że w takim Krakowie infrastruktury rowerowej bardzo ale to bardzo przybyło ale sugerowanie, że to LP zrobiło nam dobrze wycinając i robiąc na tym gigantyczną kasę "przekazując" potem politykom jest delikatnie to ujmując błędne. Nie znam ani jednego nazwijmy to szlaku rowerowego poza oficjalnymi singlami ale to inna bajka, które wymagały by nakładów finansowych poza oznaczeniem i tyle. Zresztą to oznakowanie u nas jest często tragiczne. Jak ktoś zna takowe to chętnie przeczytam jakie to są koszty. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Tyfon79 odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@Mentos Jasne, że jest problem ale możesz sobie darować teksty typu ścierwo. Pisz jak kulturalny człowiek a nie wsiok, który wszystko co nie gospodarskie tak nazywa albo gorzej. Ostatnio na listę wpadły żubry więc są osoby, które to drażni. Tym bardziej, że większość kłopotów jest przez ludzi bo dawniej dzik miał z jeden miot na rok a dziś po kilka. Przyczyniają się do tego ciepłe zimy. Miastowe przygłupy i to jest też udowodnione dokarmiają. To bardzo inteligentne zwierzęta są wiec co się dziwisz, że wolą okolice domów zamiast lasu. Po drugie ponoć wilki mają nas zaraz zjadać to jak nie mają wrogów? Po prostu dzik dla wilka jest trudniejszą zdobyczą bo umie się bronić. Pomijam fakt, że niby gdzie chciał byś mieć te wilki wokół Krakowa? Do lasu wywieść nie wolno z wiadomych powodów, strzelać też nie bo zaraz prędzej ktoś na dwóch nogach oberwie niż dzik zrobi krzywdę. Trzeba odławiać w specjalnych klatach i humanitarnie likwidować. Ciekawe czemu najwięcej płaczą miastowe z takich Klinów krakowskich a nie położone obok Sidzina, Lusina i tak dalej. Jak bywam w Niepołomicach to jest sporo z buchtowanego terenu a wycinają tam jak zwykle sporo. Nie tu jest problem przynajmniej jak chodzi o miasta. Ale dokładnie tak robią w zasadzie wszyscy wokół nas... Przecież widzisz albo i nie jak porobiło się u nas z brakami drewna i cenami. Branża twierdzi, że na aukcjach mamy najdrożej i opłaca się sprowadzać czasem z takiej Austrii. Co z tego, że sprzedaż Chinolom i zarobisz jak wielokrotnie więcej stracisz na powolnej likwidacji naszej przewagi w branży choćby meblarskiej. Ceny prądu, pracy i wszystkiego dookoła to choć powinniśmy zbijać własnym drewnem a nie robić dobrze Azji, która za chwilę albo już zacznie gotowy produkt eksportować do nas. Ja wiem, że są małe główki, które się by ucieszyły z dajmy na to krzesła z Chin za pół ceny ale to jest droga donikąd. -
Jakiś czas temu padła informacja o czymś rowerowym w rejonie Kościeliska a bardziej Magury Witowskiej. W sumie ciekawy temat bo gnój jaki tam robią można by choć jedną trasą jakoś cywilizowanie objechać by wpaść do Słowaków. No i co mnie nie dziwi się pos&#ło miedzy innymi przez tych ba%$#rów ze wspólnoty witowskiej. To te same głąby przez których jak ktoś che rowerem to jest w TPN-e kasowany x2. Inna kwestia na którą trafiłem to geniusze myśli z Nowego Targu. Tam też coś singlowego planowali ale też lipa bo miedzy innymi i tu uwaga zacytuję; "Dotąd byliśmy przekonywani, że się uda, teraz słyszę, że może się uda, a rowerzyści bardziej przeszkadzają, niż pomagają. Obawiam się, że znów zadanie zostanie odsunięte w bliżej nieokreśloną przyszłość". I teraz o co się rozchodzi; "Dużo się o tym mówiło, była wizja w terenie, wykonawca przysłał dokumentację, ale musimy je uzgodnić w Lasach Państwowych. Inaczej projektuje się i buduje na swoim, a inaczej w terenie, gdzie w pewnym sensie jesteśmy intruzem. Łatwiej jest tam, gdzie trasy są poza lasami czy w lasach poklęskowych - przekonuje burmistrz. I dodaje, że nie pomaga sprawie to, że rowerzyści robią na własną rękę dzikie trasy, co powoduje, że nadleśnictwo obawia się jeszcze większej ingerencji w środowisko naturalne". Innymi słowy ta banda, która rżnie ile wlezie, po lesie lata ciągnikami siejąc spustoszenie sugeruje, że bardziej dba o naturalność lasu niż wytyczenie ścieżki w lesie pod rower. Kolejna sprawa to rozmowa z zastępcą dyrektora tego kołchozu zwanego TPN. Pyta tam znany taternik, alpinista i tak dalej Janusz Gołąb czyli nie byle kto w temacie zapoznania się z Tatrami, jej przyrodą i zapewne sam lubi jej dzikość o możliwość otwarcia poza zimą opcji jazdy nartostradą od Murowańca do Kużnic rowerem. Mędrzec z parku na to, że nie zezwalają na to działania ochronne, które on sam opiniuje... Potem jak zwykle wypierdy jak to jest mało miejsca już dla zwierząt i jak to ten rowerzysta zabił by cenną przyrodę. Gołąb ripostuje o tłumach miedzy innymi na drodze do Morskiego to słyszy, że wokół tak gęsty jest las, że zwierzęta już się przyzwyczaiły do człowieka i może być. W tym czasie już są pomyślunki nad hotelami, apartamentami w Kużnicach albo zwierzątkom a jakże nie przeszkadzała będzie spora nowa stacja narciarska na Nosalu. Oczywiście wszystko "fundują" parkowi. Zasadniczo zatem przy takim rozumowaniu i podejściu do roweru jak do uwierającego kamienia z bucie nic dobrego dla nas szybko raczej nie powstanie.
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
Tyfon79 odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
No można takim gazem jak u Niemca tylko to wynika z polityki rozwoju sieci gazowej. Trudno mieć pretensje, że wieś pali "syfem" jak nie ma innej opcji i nie wiadomo czy będzie bo przecież gaz też już jest be.