Skocz do zawartości

Tyfon79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 308
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tyfon79

  1. Problem jest taki a raczej go brak, że Giant ma na tyle per fekt zawias i tak dobre łożyska, że trza by to topić w bagnie by były jakieś giga problemy. Po nieco większym przebiegu tylko wszystko w górach też wymieniłem ale jak pisałem jeszcze by z sezon pochodziły. Ogólnie brawa dla @Dokumosy za poruszenie kwestii gniazd jak by ktoś chciał mieć długo rower a wymieniać z 2 x w roku. Nie bez przyczyny gdzie indziej poddawałem w wątpliwość coroczne cuda na kiju z zawieszeniem.
  2. Jest full? Jest, to nie ma co drążyć tematu. Fakt, że oba rowery radykalnie się różnią w tym brak myk myka i wj..nie się w kable w sterach to też mało istotne szczegóły. Ważne, że jest taniej a w zasadzie nie jest
  3. A kto Ci niby tutaj w tych czasach takie coś jak Unibike czy Romet będzie polecał? Część pewnie nie wie co to w ogóle jest. To jest produkt może dla Ciebie czy mnie oraz paru jeszcze. Reszta choćby góry sr..ły wybierze coś na "topie" jak choćby ten Cannon. Nadal korzystam z uroków 26er i też bez najmniejszego ale zrobię tyle km co Ty i raczej w tym przypadku skierował bym się ku bardziej turystycznej geometrii Experta. Te rowery mają w sumie dwie wady czyli takie trochę starsze geo i tu przeważa a jakże kąt na główce a dwa amory Suntoura. Dla mnie to nie wady jak idzie o rower z aluminium a dla Ciebie? I już masz odpowiedz.
  4. Nie są bo jak mają ci udowodnić ile czasowo nalatałeś? Oczywiście rozchodzi się o jakieś normalne interwały czasowe a nie, że ktoś ma problemy po ponad roku czasu gdzie widać jak byk ile rower przeszedł. Nie mamy jak w autach liczników. Chodzi generalnie o "mienie w tyłku" a że kasa musi się zgadzać to piszą po minimalnych wartościach w wysoce niesterylnych warunkach. Zawsze się jakieś jelonki do autoryzowanych punktów zjawią i kasiorę zostawią. Są osoby co dziennie potrafią trzasnąć z 10 godzin netto jazdy bo liczy się trochę dojazdu to musieli by co miesiąc robić. Absurd całkowity. A dziś jeszcze gorzej jest bo wielu śmiga po dzikusach o ile nie ma pół metrowych zasp z finałem w postaci kilograma błotska na rowerze. W takim razie koszty były by gigantyczne. Pomijam, że prawie wszyscy nie robią sami więc kolejki do roboty były by jak w NFZ-cie
  5. Ale się panowie rozpisali... nawet 11 tys km poszło w rok. Nie mam takich osiągów i raczej w enduro to jest nieosiągalne ale wiem co śmigam i gdzie i może faktycznie takie paści się teraz robi. Dawien dawno miałem Speca enduro a od wielu już lat tylko produkty Dżajata ale nie z ostatnich lat wiec patrzę przez ten pryzmat. Też mogę szanowny kolego @lis50 podać liczby ale co to zmieni? Będziemy przerzucać pałeczkę? Nie zgodzę się co do paproków co to jak nawali dopiero robią. Nie mam takich znajomych wiec obcy mi to jest temat ale też nie są to przeciętni użytkownicy. Forum też powinno promować profesjonalizm a nie partactwo. Z innej strony są tacy co kupią, nastukają z 500 km w rok a już są atakowani jakie to koszty. Nie ma co wrzucać wszystkiego do jednego wora. To przy moich osiągach musiał bym robić przeglądy co 1,5 miesiąca w takim razie a mój Pike co pisałem ostatnio nalatał 500 godzin. Fox 36 z 300-sta i jakoś jest tip top. Wiem jak wyglądają uginacze u tych co przelatali choćby ostatnią mało śnieżną zimę więc delikatnie to ujmując rozmijasz się i to tak solidnie z prawdą.
  6. Przecież nie robicie zawieszenia w sensie łożysk co roku a tym bardziej wymiany to się te koszty rozkładają na kilka lat. Albo znowu jakieś porównania prawie zawodnicze z jazdą po błotsku i myciem myjkami. Aż się zapytam nie długo jak wpadnę do znajomego ile to poszło w górę. W maju ub roku za wszystko w virtualu z wymianą łożysk, suportu, przelanie obu układów, naciąg szprych, wymianą pancerza linki dałem 2,3 tys. Łożyska wymieniane po 4 latach i jeszcze by z sezon pokręciły. A akurat rower też zimowy był z dwu letnią jazdą po górach wiec odmiennie z innymi gdzie rzadko błoto widzą. Potem to ludzie czytają i jak ktoś im jeszcze doda wymiany napędu, kloców plus jeszcze to i tamto to za chwilę wyjdzie im z 5 tys i faktycznie łapią się za głowę. Ciekawi mnie zatem czemu przy kupnie elektryka nie ma w sumie w ogóle tego typu dylematów a na pewno nie jest tak, że mają je tylko ci przy kasie.
  7. PN to inna bajka i prawna i organizacyjna i chyba nie o tym jest temat. Osobiście nie widzę nic niestosownego w tym, że ktoś nagrywa jazdę jakimś singlem i udostępnia na YT. O ile oczywiście ktoś kto to robił nie chce zachować tajemnicy bo zjedzie się kupę luda. Trzeba by nazwać idiotami miedzy innymi w takim razie czołówkę enduro w naszym kraju z numerem jeden na czele. Raczej słabe to jest ale to tylko moje zdanie. Ponownie powtórzę nie ma gdzie śmigać na legalu to ludzie szukają alternatywy. Nie mamy takich frykasów jak choćby takie BP Whistler gdzie jest w opór tras długich łącznie na setki km.
  8. W praktyce obecnie bardzo ciężko jest na dłuższą metę zachować tajemnicę gdzie co jest tym bardziej jak komuś zależy. Wystarczy śledzić YT odpowiednich osób co jest nie trudne i wszystko staje się jasne. A co do niszczenia to taki drobny przykład z Myślenic z przed kilkuletniego okresu wyrębów tylko na jednej małej górze. Jak by zliczył m2 tego co powstało a to co zrobili leśni to jest to bardzo mały %. Nikt nikomu nie przeszkadza w sensie pieszym i tak dalej więc mam wrażenie, że najwięcej problemów mają jak zwykle ci co nie korzystają wcale.
  9. Nawet jak masz opcję pod mleko w nowym rowerze to zawsze dętkę można wsadzić jak masz dylematy. Co do pytania kupić cokolwiek to raz ale umieć użyć to dwa więc co kupisz musisz potrenować. Wszystko na knoty wciskane jest spoko i nie ma tu jakiś super technologii. Na inne wynalazki wolę zwyczajnie wozić dętkę w zapasie.
  10. Tylko czym innym jest wjazd do lasu po jakiejś drodze, ścieżce a czym innym tworzenie singla. W prywatnym lesie raczej kultura wymaga by się zapytać o zgodę a jak nie to przynajmniej robić grabkami i kopaczką a nie wilcze doły i inne okopy. Zasadniczo u nas jest podobne z prostego powodu nie powstają nowe legalne trasy więc trzeba sobie radzić inaczej. @KNKS a jakby na tym szybkim singlu kolega wpadł na wałęsającego się po lesie pieszego to czyja była by wina? Szybki singiel jest wtedy szybki jak jest tego samego dnia sprawdzony jednym wcześniejszym przejazdem. No sory ale podstawa podstaw co nie zmienia faktu, że wielu kopaczy przegina pałę. Zasadniczo ludzie czemu tak sobie na wzajem utrudniamy życie? Dawniej było spoko a teraz wszyscy przed wszystkimi się zabezpieczają. Absurd jest już taki, że w ubiegłym roku na szutrówce leśny zwraca mi uwagę, że nie powinno mnie tu być bo wisi tablica. Tak, ta sama co są ich tysiące tylko ja dryndam sobie drogą a nie łażę po lesie. Jak mi się coś stanie to będzie miał problem. Tak problem bo poza ewidentnymi kwestiami, że gdzieś w "ludnych" miejscach spadło drzewo życzę powodzenia na drodze prawnej. Obecnie zaczynają wycinki bo jemioła niby atakuje i tak dalej. Wszystko w celu by jakiś idiota nie wyskoczył z pretensjami, że mu w lesie na łeb spadło drzewo. Każdy pretekst jest dobry. Mają coś z tym zrobić ale idzie opornie. Raczej nikt się jeszcze nie pozabijał na "dzikusach" wiec nie ma sensu walić z grubej rury. Czekam jeszcze chwilę na wygładzanie szlaków bo jak to tak kamienie, czasem głazy, jakieś korzenie, ... przecie można się potknąć koło skręci i nieszczęście gotowe.
  11. No i weź tu człowieku doradź jak na początku miało być lekko a tu ma być ciężej i tak dalej... Ten Cube Stereo One22 jest bardzo dobrą ofertą a jak ci nie pasuje to faktycznie u nas poszukał bym Gianta Trance. Tylko trzeba się zdecydować bo górskie wycieczki nic nie mówią. Szlakowo ten Cube da radę w większości miejsc, które na początku przychodzą do głowy. Poza szlakami już trzeba wybierać sobie trasy niestety.
  12. Na szutry premium, asfalty ten Dartmoor jest w sam raz. Dość lekki, zawieszenie wcale nie przeszkadza tak jak i opony. Napęd też jest doskonale dobrany a sztyca regulowana to już luksus. Ja bym brał za tą cenę
  13. A to jest jakiś przymus kupowania najdroższej wersji? Warto popatrzeć ile krzyczą sobie takie Krossy czy Romety bo blisko 25 tys wiec nie uważam by okolice 30-40 tys za nieporównywalnie bardziej dopracowane rowery to było jakoś wybitnie ponad korek dla jak piałem specyficznego typu klienta. W komentarzach często wypowiadają łebki, którym nic nie pasi bo nie mają na tyle kasy by to kupić więc trzeba jechać z krytyką tego i owego.
  14. To nie był i nie będzie sprzęt dla zwykłego Kowalskiego więc wybory będą świadome a nie stękanie tych mądralińskich od kolorków po wagę. Giga plus za zwykłe stery czyli jednak można nie dokładać ludziom kłopotu. Co do kół z tyłu nie widzę wielkiego problemu a chyba większość ma jakieś upszedzenia wizualne. Jak to się mówi nie pasi to się nie kupuje. Sakramencko drogie te zabawki mają ale znowu to nie jest koza dla wszystkich.
  15. Niby gdzie w Wielkopolsce będziesz narzekał na sztywność? Nie słuchaj ludzi, którzy walą opiniami jak cepem bo sami latają po górach i tak dalej. Brakuje jeszcze opinii, że heble gdzieś słabe jak dwu tłoczkowe to aż nadto by było gdyby takie wsadzili.
  16. Tyle kilosów nie nastukałeś w kilka lat zapewne. Mnie też dawniej lepiej się jeżdziło ale obecnie już bym tego tak nie nazwał. Dziś dziwne ludki mają prawko i dodać do tego X x zwiększony ruch to efekty są. Natomiast ciągle kto ma pierwszeństwo i kto ma pierwszeństwo a ja ciągle latam tak jak bym go nie miał wcale i jakoś raz korona mi z łba nie spadła i dwa jakoś nie mam tego typu problemów. Jadąc autem mam gorzej i czuję się mniej pewnie niż dawniej i jakoś nie stękam i narzekam z tego powodu. Gdyby nie DDR-y a całe to towarzystwo rowerowe miało wylądować na ulicy to chyba zrezygnował bym z miejskiej jazdy autem. Bo to też nie są czasy gdzie ktoś kogoś trzepnął ten się otrzepał, poszła łacina i wszyscy się rozjechali. Może tylko takie widział to trzeba edukować a nie bo cię zamurowało. Ja mam koło chaty 1 kierunek z kontrapasem dla rowerów pod prąd. Ostatnio jadę i gość mi się pląta z lewej po tym pasie. Mówię by zjechał na prawo bo tam gdzie jedzie ma w drugą stronę i mnie wyzywa od wariatów. Zatrzymałem auto tam gdzie namalowana jest strzałka, wysiadam i wyjaśniłem do czego ta strzałka jest. Już się nie pienił i pewnie drugi raz pojedzie jak trzeba.
  17. Sądzę, że powinieneś wybrać sprzęt odpowiedni do zastosowania. Po drugie napisać gdzie mieszkasz i gdzie masz zamiar to użytkować. Co do Fox'a ile x można prostować te głupoty. Co ci szkodzi zadzwoń do Vario bo tam była ta X2-ka robiona i zapytaj co i jak. W Sprint Rowery masz Gianta Trance X z 22 rocznika za 12 tys w full praktycznie rozmiarach. Z innych to sory ale szukaj bo ja nie polecam tych co mają kable w sterach. Wrzuć linki to się coś oceni.
  18. Opłaca się tyle, że możesz coś konkretnie pod siebie złożyć no ale nie widzi mi się to ze sztywnym budżetem. Nadal sporo brakuje by te puzzle złożyć. Z X2 jest taki problem w starszych wypustach, że nie lubią długiego przestoju i to są słowa Rafała w Vario. Może zacząć szybko siorbić poprzez zapowietrzenie. Sam się o tym przekonałem więc jest opcja, że może cię czekać serwis. Szybko przeserwisować trzeba by też tego Zeeb'a i tak koszty idą w górę. Nadal to rama używana kilkuletnia a w dobie folii nie musi być z wybitnymi śladami użycia choć mocnego tyrania nie da się zamaskować. Trzeba by ją osobiście zobaczyć tym bardziej, że jest z plastiku. Pomijając te kwestie jaki jest sens do takiego zastosowania pakować się w kategorię superenduro z Zeeb'em? To nie elektryk i musi ci to mulić jazdę niestety. W tym budżecie na dziś z tymi przecenami można na takie zastosowanie spokojnie coś fajnego, nowego kupić z więcej niż połową mniejszych potencjalnych problemów.
  19. Niczego z górnej półki miał nie będziesz. Co najwyżej sięgniesz wyżej tyle co na palcach nóg więc moim zdaniem tą kasę idzie skierować na jakiś zakupy typu kask, gacie albo inne szmaty.
  20. @afly obecnie co widać kto ma czasem zainteresowanie elektrykami i jest taki nieogar techniczny, że głowa mała. Są tacy co sądzą, że myk myk służy do regulacji wysokości siedzenia i jak im powiesz inaczej to nie kumają co jest grane.
  21. Logika jest taka by na takie coś ludzie walili drzwiami i oknami oraz by właśnie wpadali przypadkiem. Gdyby tak było pewnie była by szansa na czołówki marek, które u nas się sprzedają. A co do biletów to u nas na wszystkim trzeba srogo zarobić. Taka logika d...li bo po co dać wejściówkę za dyszkę i nastukać ilością jak można kosić i też będzie. Tym bardziej na czymś co sami finansowaliśmy bo ktoś to musi utrzymać co nie.
  22. Jak idzie o GX'a to jednak jest różnica między 10 a 12 rzędów. Co nie zmienia faktu, że doszliśmy do ciekawych czasów gdzie dzisiejsze MTB mocno się różni od dawnych lat. I teraz jak jest opcja na ostrą jazdę, uszkodzenia to te myśliciele dają osprzęt kosztujący krocie. Bo niby niezniszczalna przerzutka ale części damy tak by wózek był zapewne blisko zakupu "zwykłęgo" GX 12 sp. Manetki... nadal nie nauczyli się jak robi to Shimano choćby pod względem ilości zrzucania i wrzucania. Taki SLX jak strzelam to tylną przerzutkę da się wyrwać poniżej 3 stów. Pomijam kwestię dostępności ja by coś padło na wakacjach tu i tam. Jednak Shimano dużo, dużo łatwiej kupić. Niedługo te ich kasety to będą wyglądały jak robota u jubilera. Ktoś za to chce bulić jego sprawa ale poza ogólną rezygnacją z linki co przy czasach kabli w sterach ma jakiś sens to ja tu nic ciekawego nie widzę za tyle kasy.
  23. Mniej czytania i oglądania YT i tego co tam jest oferowane. Masz chyba spaczony obraz przez pryzmat tych mitycznych bike parków. Osobiście uważam, że dla osoby, która dopiero zaczyna i nie miała styku z MTB bike parki to najgorsze rzecz do jazdy. Chcesz zacząć to jedz po prostu gdzieś w góry na szlak. Nie musi być wysoko i trudno. Musi być full? Na pewno nie a nawet jak to koszty też nie są duże. Trzeba tylko kupić dobry produkt. Nie wydaje mi się byś miał ochotę na jazdy w błocie i tak dalej więc znowu koszty w dół. Nie mniej koszty są w porównaniu do takiego gravela gdzie masz prawie żadne.
  24. Enduro to nie są zabawy typu gravel czy inna szosa by się bawić z jakimiś dziwnymi wynalazkami. Powody oczywiste. Jak się już robi projekt to na czymś markowym, dobiera damper i tak dalej. Albo szuka czegoś z bliżniaczych konstrukcji, które fabryka klepie dla jakieś innej marki. Sumarycznie zabawa dla promila statystycznego w naszym kraju.
  25. Nie ma to jak mieć kask 11 letni a kobita jeszcze starszy i zastanawiać się nad rocznikiem nowego. Mi padła kilka dni temu regulacja w moim Authorze z przed 15 lat i jutro wsadzam na baniak 11 letni kupiony w ubiegłym roku. Łola Boga jak dożyję, nie wybuchnie wojna i tak dalej to przy podobnym resursie chyba nikt już mnie nie pobije
×
×
  • Dodaj nową pozycję...