Skocz do zawartości

Tyfon79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 597
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

2 obserwujących

Ostatnie wizyty

8 961 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika Tyfon79

Emeryt

Emeryt (13/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Automat Rzadka
  • Collaborator
  • Pierwszy post
  • Conversation Starter

Ostatnio zdobyte

928

Reputacja

  1. Tu nie chodzi o angielski. Co mnie obchodzi Wyatt Knox? Nie masz czegoś z naszego kraju? Może Tomasz Kuchar albo ktoś tego typu. Mało jest naszych speców od skrzyń biegów? Podpowiem nie masz bo nasz kraj to mikro skala i nie pasuje pod twoje tezy. Poza naszym grajdołkiem masz skalę makro czyli automatycznie zawsze znajdzie się jełop, który będzie chciał od zawodowego kierowcy cały czas ręce na kierze. Podobnie z koleją i SSP, kołami do enduro i czymkolwiek. Ja czasem jestem fiut i kłótliwy ale ty to masz w tej kwestii tytuł mistrzowski. Nas już nie przekonasz. Po ptokach więc dalsze cytowania to ponowne bicie piany. Nikt mnie za te naście lat na tym forum tak nie wnerwił jak z aluzją akcji T4 i faszystów. Mnie gdzie to ścierwo ludzkie wybiło część rodziny. Rozliczyłeś się, jakaś refleksja? To czego wymagasz od innych. Ja już nie zamienię z tobą nawet pół zdania więc Wesołych Świat i dobrego nowego Nowego Roku.
  2. No to z wagą nie jest żle ale ja nie jestem zwolennikiem tego typu rowerów na single zwłaszcza dzikusy. Jak ktoś jest dobry, ma szybkość to się na tym pobawi a inna opcja to zawsze będą kompromisy. Szukaj czegoś jak ten Trance X.
  3. Jak nie drzwiami to oknem wejdzie i będzie nudził i becał jak to chamy go gnębią. Jak ktoś prosi o kolokwialnie odwalenie się, nie cytowanie, nie prowokowanie a w odpowiedzi zdaje się choć mogę się mylić padło "jeszcze z tobą nie skończyłem" to się każdy temat zamyka a taka osoba won. Proste jak drut. Tak poza tym o czym mowa jak każdy rozwój niby dyskusji z tym konkretnym użytkownikiem kończy się awanturą. Ja już pisałem byście go olali to może mu przejdzie jak się kapnie, że gada sam z sobą ale zawsze ktoś się wyłamie i ... poszło. Mnie te anglojęzyczne wrzutki same w sobie doprowadzają do szewskiej pasji i już tylko za to powinien być ban. Proszony był milion x więc kto tu jest chamem i ma wszystkich gdzieś. Nikt nie jest ideałem, ja też mam brudne uszy ale bez przesady. W moją stronę poszły faszystowskie obelgi i jakoś uszło płazem i tak efektem kuli śniegowej jest coraz gorzej.
  4. Nigdzie przy pytaniach o fulla nie podajecie swojej wagi a to jeden z podstawowych parametrów. Ten Spectral jest do super przemyślanego użytkowania, dla lekkiej osoby. Taki rower szlakowy do jazdy bez szaleństw. Jest dziś taki wybór, że nie wchodził bym w tego typu tematy mając blisko góry bo on musi ograniczać i im "dalej w las" z aspiracjami tym będzie przeszkadzał. Lepiej kupić coś ciut agresywniejszego co w niczym nie przeszkadza w lekkiej jeździe jak się trafi.
  5. Temat w sam raz na pokonywanie rzeki o głębokości 60cm z innego tematu Jak wyżej może gdzieś na graniach, halach w wysokich górach to ma jakiś sens a tak albo jak pada to się nie jeżdzi albo jak jest burza to się gdzieś przeczekuje. Swego czasu blisko pół godziny względnie suchy wytrzymałem pod gęstymi świerkami. To wszystko dotyczy ciepłych dni i analoga. Jak idzie o enduro elektryczne w gnoju i białym syfie co nie jest rzadkie to jak najbardziej.
  6. Po tym wywiadzie to widzę powstała istna religia a było pytanie wyżej jak można naganiać na vege. Tu też jest zdaje się fanatyzm a jak wiemy każdy jest inny. Jednemu coś szkodzi a drugiemu wcale. Ja dziś robię pyszne placki ziemniaczane na rzepakowym i nie mam ochoty słuchać bzdur, że jest trucizną. Wszystko ma gdzieś granice. Jak ktoś daje wiarę za jakimiś psychicznymi, że w obecnej technologii do jego produkcji używa się benzyny ekstrakcyjnej to współczuję. Margaryna nie jest super ale to nie ta sama margaryna co 20 lat tamu i tak czasem pani profesor pitoli trzy przez trzy, że szkoda czasu. A co do GMO to miastowe zdaje się nie ogarniają rzeczywistości. Ja mam jabłonie i jabłka z robakami, śliwki to samo, jeżyna nie nadaje się do sprzedania bo ma pewną wadę. Idzie na koktajle, dżemy i sok. Malina też ma pewną wadę. Orzechy włoskie w całej okolicy z zarazą. Ziemniaka kupuję chyba kurna paszowego dla świń bo odchodzi 1/3. Jak nie macie GMO to macie tony chemii i pytanie co jest gorsze. Nie dawaj tego wszystkiego to zobaczysz w mediach idiotkę co poszła do sklepu i robi fotkę pleśni na borówce, malinie czy truskawce Co do rolnych to jaka znowu nienawiść? Co najwyżej niechęć. Są przepisy bo inaczej u naszych był by syf i tyle. Czemu u naszych? A czemu największy gnój w prawie pracy, januszerce jest miedzy innymi u naszych? Bo jesteśmy kombinatory, cwaniaki i tak dalej. Jest sporo wyjątków ale reguła taka a nie inna. Poza tym są ogromnymi hipokrytami gdzie zarzucają miedzy innymi Brazylii niechlujstwo i syf a sami walą chemię tonami i jak by nie było hamulca to klękajcie narody. Żałosne jest to tym bardziej, że plują na potomków bo w tamtych rejonach jest sporo farm prowadzonych przez Polaków czy europejczyków choćby niemaszków. Jak gdzieś widziałem obszerny materiał o rolnych z Francji to im wypominali, że żyją w dostatku z dopłat co jest absurdem. Chłop od nas co robi biznes rolny z Rumunami też wypomina ciągłe narzekanie, mienie czasu na blokowania i tym podobne gdzie wokół się za...la jak w mrowisku. Wszędzie ten mentorski ton. Czekam jak na deszcz na Mercosur i niech większość z nich wio na magazyn albo produkcję za 4 tys po 12 godzin na stojaka gdzie nie ma się jak odlać. I jak ktoś sądzi, że plotę głupoty to małe gospodarstwa nastawione na lokalny rynek gdzie gospodarz normalnie idzie do pacy a na polu robi po niej to nic nowego. Przy dzisiejszej technice, mechanizacji fest roboty na wsi jest tylko przy zwierzętach. Reszta to... pól roku pierdzi w stołek, siedzi w smartfonach i kręci filmy na YT. Jak ktoś miał mrzonki, że czeka nas brak mięsa albo sztuczniaki to nic z tych rzeczy. Sama Brazylia robi 4 mln ton wołowiny. Wprawdzie specyficzne odmiany ale jednak i do dziecięciu lat mają robić 12 mln ton. Wszystko tam już mają przygotowane do wdrożenia także smacznego.
  7. Nasze rolnictwo w większości jest rodzinnym i jak się nie ogarną, nie zaczną sprzedawać lokalnie bez pośredników to skończą marnie. Tylko muszą zejść z chemii i śrubowania produkcji bo jak to ma wyglądać jak dziś to ja tego nie chcę i niech plajtują jeden za drugim bez żalu z mojej strony. Pytanie jest tylko takie czy my w ogóle chcemy taki system bo po tym co widzę w koszykach mam wątpliwości. U nas zaczyna królować gotowy produkt, nie chce się, nie ma czasu na zrobienie samemu więc obawiam się o to komu by to chcieć opchnąć. Koło mnie otworzył ktoś kolejnego kebabiszona...no z takim kulinarnym podejściem to będzie lipton. Jest inna opcja czyli komuś to opchnąć do roboty. Obcym a już niemaszkom nigdy więc co zostaje? Nasz biznes ale ten jak do tej pory nic nie zrobił to tak zostanie albo puścić to państwu. Kombinat Kietrz doskonale sobie radzi. Pomnożyć to X xx... i może cosik z tego będzie. Tylko nawet jak by zrobić taki wielki kołchożnik i znależć zbyt poza naszym krajem to my nie mamy czym tego wyeksportować. Rumunia tylko jednym swoim portem jest wstanie wywalić poza granice 25 mln ton a my jako całość ledwie 1/3 z tego i to z takimi bólami, że szkoda pisać. Tak po prawdzie jak bym miał być szczery to z krajów typowo rolniczych jesteśmy największymi niemotami. Owszem nasze kochane państwo też niemiłosiernie przeszkadza bo nie żadna Unia ale to już jest inna bajka do opowieści. Francuzi mają gigantyczny KRUS do płacenia, potem dochodowy też spory, podatki ogromne od przekazania w rodzinie gospodarstwa i jakoś przędą. No ale tam popularne jest wynajmowanie maszyn zamiast naszego brania kolejnego ciągnika lub kombajnu na 100 hektarów za miliony z bonusem w postaci kredyciku.
  8. Już ci tłumaczę. Gdyby nie trzymać przepisami w tym ostrą weterynarią naszych rolnych to w wielu przypadkach miał byś na porządku dziennym takie widoki; Więc muszą być takie anie inne normy bo jak inaczej rozdzielić solidnego gospodarza od pospolitej szmaty jak z filmu wyżej. Znajdz mi choć jeden tego typu przypadek w tym samym czasie w takiej Danii czy innym "tego" typu Kraju. Pracowałem na małych farmach w Norwegii i skala czystości, dbałości to były lata świetlne do naszych flejtuchów. Nawet bez tych norm cała UE nie ma szans choćby z taką tylko Brazylią. Tam jest tak kosmiczna skala produkcji, że to jest zwyczajnie niewykonalne w kwestii konkurencji. Z tego co wiem ogromne ilości chemii ładowane są na plantacjach bananów a jakoś nie widzę nagonki by tychże bananów nie jeść. Jak będzie zobaczymy. Ogólnie skończmy z tym narzekaniem bo powoli to nasz sport narodowy się staje i zbiera już na wymioty.
  9. Ponad 30 lat śmigam po górach i ani razu nie czułem potrzeby brodzenia po 60 cm w rzece. W ogóle do głowy by mi nie wpadło by takie akcje robić. Jak już by się zdarzyło jakiś Dunajec czy inny Poprad pokonać to buty do plecaka, rower na plery i tyle. Widziałem kilka x jak ogromne problemy z takimi głębokościami mają moto z racji oporów wody, śliskości i nierównomiernego rozłożenia kamieni, że przynajmniej mi takie akcje zupełnie się nie spinają pod względem logistyki. Nie żyjemy gdzieś w Afganistanie gdzie jest rzeka a najbliższy most dziesiątki km. U nas co rusz kładki, mosty wszelakiej maści.
  10. Kurna nie kupujmy ryżu z Indii bo jest skażony Gangesem a Hindusi to flejtuchy. Taki obraz się rysuje z komentarzy chyba mocno upośledzonych ludzików. Ogórki były fest drogie w tym roku i było mało. Jeśli Biedra robi na te konkretne non stop promocje a wiemy jakie one są to znaczy, że musi być tanio. Zatem posądzam, że taki był powód a nawet jak nie to obok stoją nasze "markowe". Kody kreskowe nie zawsze oznaczają, że jest od nas. Bywa często, że jest tylko pakowane u nas. Pomijam fakt aby u nas ogórki się udały ostatnimi laty to trzeba walić taką ilość chemii na szkodniki, że stawiam sporą kasę, że te Indyjskie mogą się okazać zdrowsze. Ogólnie bawi mnie to najeżdżanie na Biędrę. Gdzieś jest film na YT jak nasz rolny piekli się jak to możliwe, że jabłka sprzedają jako przemysłówka. Problem w tym, że w tym czasie czyli sierpień/wrzesień przynajmniej u mnie w Małopolsce ciężko w ogóle było o ładne jabłko. Prawie wszędzie marne parchy. Obecnie mają bardzo ładne jabłka do tego zazwyczaj mało poobijane. Jak komuś coś nie pasuje to nie musi kupować zamiast kręcić dramę. Poziom debilizmu pewnych półgłówków wiecznie szukających spisków ma jakieś granice. Biedra ma ogromną część produktów od nas. Ciekawi mnie czy Słowaki kręcą też takie dramy bo tam pchane jest wszystko co jest u nas. Więc i nasze firmy robią na tym kasę i są pieniądze z podatków. A tak przy okazji trzeba się szykować na coraz więcej produktów nie od nas bo nasi rolni wywalają takie ceny, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie za chwilę od nich brał. Dlatego są tak wystraszeni Mercosurem czy Ukrainą. Przyczyny drożyzny nikogo tutaj globalnie nie obchodzą i mają na naszych rolnych po prostu wywalone.
  11. Z 300 metrów dalej na północ na rogu Kapelanki masz taki okrągły betonowy nik czyli bank PKO. Wjazd jest bez szlabanów i mają sporo miejsca nawet w tygodniu. Ogólnie z parkowaniem w tym porąbanym mieście jest coraz gorzej i o ile nie ma szlabanu albo info, że wjazd tylko dla mieszkańców z kartami i tym podobne bzdety to się ładujesz i tyle. To są jak pisałem wew rewiry wspólnot mieszkaniowych i rzadko taki placyk stanowi coś w stylu chodnika. Lipa jest jak jedziesz i widzisz znak strefy zamieszkania bo trzeba wiadomo pilnować by stać na wyznaczonych miejscach.
  12. Tak szczerze nie bardzo wiem o co biega... ogólnie tam gdzie stoi to auto i tym podobne kwestie to teren prywatny. Jak tylko masz opcję wjazdu co bywa trudne to stajesz ogólnie rzecz ujmując tak by nikogo nie blokować. Chcesz się wymigać od strefy czy jak?
  13. Jeszcze zatęsknisz za chwilę za nazwijmy to "obecnymi" autami i tymi wszystkimi podstawowymi "pomocami" co to sprawiają, że ludzie nie umiejo jeździć. Chyba obserwujesz co się dzieje i jak Chińczycy przejmują inicjatywę. To są ludzie na dziś solidnie upośledzeni w temacie nowinek technicznych i chodzenia oraz jazdy z ryjem w smartfonie. Będzie zatem o ile nic się nie zmieni jeszcze gorzej bo my jako Polacy też mamy bzika na punkcie elektronicznych zabaweczek. Tak czy inaczej dla wielu ludzi w tej kwestii nadchodzą smutne czasy i trzeba otrzeżwieć, dostosować się bo "stare" już nie wróci.
  14. Ze wszystkim da się jechać tylko kwestia jak i gdzie. Bez kitu ale w tym roku na Mogielicy widziałem gościa na szosie. Jedni wolą jechać a drudzy się turlać, pchać, prowadzić, ...
  15. Nie da rady. Jak byś nie jechał to za mało skoku na pewne trasy. Nawet nie chodzi o przód bo to ujdzie ale tył. Jako drugi rower na bardziej flow trasy absolutnie starczy czyli takie odchamienie się od mocnej jazdy. Tak czy inaczej nisza dla współczesnych ludzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...