abra

Dlaczego tam nie ma kobiet? Przecież też ludzie.

A po co tak?

Skoro byłym, to ma powody by Deca nie przedstawiać w dobrym świetle. W tej sytuacji nie jest osobą obiektywną.

Pierwsze czytam. Skąd takie informacje? Jakieś testy? Dla niektórych jest to zaletą, choć z tym się zgodzę i dla mnie jest to jednak wadą.

Kupując mercedesa spodziewasz się mercedesa, kupując forda bez sensu narzekać, że nie jest mercedesem. Podstawową wytyczną jest kasa w portfelu. Nie miałem styczności z SX ale można założyć NX i kółeczka na łożyskach maszynowych od GX i w niewielkich pieniądzach będzie bardzo dobrze działać. Jeżeli komuś hamulce będą za słabe można tarczę 180 wrzucić na tył a na przód dokupić i założyć 203 i to też koszt niewielki. I rower robi się całkiem sensowny. Nie rozumiem określenia granicy zasługi by dostąpić zaszczytu nazwy AM ?

W zależności od ceny w sklepie, może wystarczy zrobić prosty upgrade pojedynczych elementów i będzie git.

Dlaczego pomyłka? Nie znając ceny ?

No tak, tylko że z tego nie wynika, że tłumik wkładany w manitou do RR jest gorszej jakości tylko, że jest inny. Jest inny bo musi być inny z uwagi na zastosowaną koncepcję blokady z manetki na kierownicy. Inna cecha funkcyjna, coś za coś. Jak dla mnie wygoda blokady amorów przeważa nad potrzebą regulacji tłumienia kompresji. Zdecydowanie ważniejsze dla stabilizacji roweru na dziurach jest tłumienie powrotu.

Nie natknąłem się na ten wątek. Może wynika z tego, że w RR tłumik jest zastosowany pod blokadę z manetki, czyli taki zero-jedynkowy - blokada / jakaś fabryczna stała wartość. Ale dotyczy to raczej tylko tłumienia kompresji, bo tłumienie powrotu jest już płynnie regulowane wajchą od spodu. Nie czuję się fachowcem ale mnie się wydaje, że tłumienie powrotu ma największe znaczenie w praktyce. W każdym razie z moich organoleptycznych doświadczeń regulacja tym parametrem daje najbardziej odczuwalne rezultaty.

Skąd to wiesz? Ja mogę ocenić tylko po jednym, w miarę intensywnym sezonie - nadal są jak nowe, przy czym nie robiłem serwisu zerowego. Wg mnie w manitou nie ma takiej potrzeby jak np w RS. Jak dla mnie ogólna konstrukcja machete i markhor jest niemal identyczna, różnica główna to średnica golenii 32 vs 30mm i długość skoku

Tego używam i jest bardzo przewiewny, lekki, nic nie gniecie. W zasadzie po pewnym czasie nie czuję, że coś mam na głowie.

Nie zamierzam. Zejdą śniegi, ruszam z żonką w góry w kolejny sezon MTB. Rowery przeserwisowane, wyglancowane czekają w garażu i rwą się do jazdy jak tylko na nie spoglądnę Ja też, jak kichnąłem to ryczałem barytonem a potem wchodziłem w falsety. Przez dłuższy czas nawet nie wiedziałem, że jest pęknięcie i na ketonalu laziłem po górach na nartach. Zresztą nadal łażę ale teraz jest już dobrze.

Zgadza się. Ten model kupiłem w marcu 2020 i hulam na nim do dziś. Tzn konkretnie do 1.01 gdy walnąłem tullupa na lodzie i złamałem żebro.

Kask zacząłem używać dawno temu ale wcześniej także miałem obiekcje. Najbardziej obawiałem się, że będzie mi w nim gorąco. Bezpodstawnie. Kask bardzo stabilizuje temperaturowo nasz czajnik. Gdy zimno to jest w nim ciepło a w gorące lato chroni od słońca. Jedynie w upalny dzień gdy wdrapuję się w górach po szlaku zdarza mi się go ściągać i przewiesić przez kierownicę. Ale przy zjazdach być musi, bo już raz mój czajnik uratował.

@wkg A co za stwór, bo słabo widać?

... a gdy już naprawdę nadejdzie, to od razu 36C i jechać ciężko, na szczęście pit-stopy ratują życie.

A mnie się najbardziej podoba tło z fotek tego warsztatu racjonalizatorskiego.

... a potem nadejdzie nasze kochane polskie lato.

z sezonu 2020 cd.. Bo Złomisty Wierch jest złomisty.

Bo kozak.

Bo gdy ci kiera zasłania widok na Tatry ale jest tak błogo, że nie chce ci się ruszyć by podregulować obraz.

@kipcior Słowacki Spisz tuż przy granicy z Polską, trasa przez Magurę Spiską.

Skoro wracamy wspomnieniami do przed-zimia .. Bo Tatry widziane od wschodu.

To 80 to ja mierzyłem w butach.

Nie było możliwości. Zaryzykowałem M, kupowałem przez internet. To był marzec , decathlon był zamknięty a ja już chciałem ten rower. Oceniałem wtedy że L będzie za duże dla mnie i raczej miałem rację. Przy stromych zjazdach ja chcę móc bez komplikacji tyłek wysunąć za siodełko. Na L chyba bym haczył dżądrami. Stojąc płaskimi stopami na ziemi krokiem sięgam do ramy, więc wyższy rower byłby nie wskazany.