Rower MTB, ale używam go do jazdy szosowej asfaltem, czasem gdzieś tam przejadę przez las antypożarową, czy jakimiś eleganckimi ścieżkami leśnymi. Rower z tego co się orientuje, był dobierany pode mnie, ale dokładnie nie pamiętam, 2 lata temu kupowałem, to miałem z 186 cm, teraz 191 cm. Dużej różnicy nie ma, a kupowałem go z myślą, że parę cm przybędzie. Ze sztycą eksperymentuje, aczkolwiek gdzie bym nie ustawił, to czuję, jak mój tyłek się gotuje, jak dla mnie siodełko jest zdecydowanie za twarde. Staram się, żeby siodełko było w miarę poziome do podłoża.
Akurat uważam, że moje siodełko zdecydowanie miękkie nie jest, bardziej bym powiedział, że jest twarde.
Ja akurat jeżdżę w dresach, jak zimno to długie, ciepło krótkie.
O nie, nie, nie nadwaga to nie ja. Na 191 mam 70kg, więc bardziej niedowaga, na siłowni nigdy nie byłem, ale w szczycie umiałem zrobić serię 20 podciągnięć na drążku w domu, więc trochu mięśni na górze mi nie brakuje, ale myślę, że optymalnie byłoby zejść do 68 kg, żeby się ścigać.