No więc jadę sobie monotonnie ulicą (stała prędkość na granicy wspomagania) i pyk, wspomaganie nie działa, na wyświetlaczu brak błędów, tryby mogę zmieniać, prędkość pokazuje (chyba), wyłączyłem system ,włączyłem i jedzie dalej,
po przejechaniu pewnie z 200-300 km -jedziemy z żoną w podobnych warunkach, no i epicka akcja; mi dzieje się to samo, a jej 50 m dalej, oczywiście po restarcie działa dalej normalnie,rowery identyczne,różnią sie może dystansem o 200-300 km,nie sprawdzałem dokładnie.
Tak sobie myślę, że zapisze mój dystans i zobaczę czy jej się wyłączy po tej różnicy.
Ewentualnie jakaś żyła wodna, albo wojskowy radar, ustawili na granicy i cholera wie co emituje
A może to jakiś problem komunikacyjny wyświetlacza z manipulatorem ?