Może pytanie dziwne, bo Aspre 2 i Fuji Jari 1.5 są o półkę wyżej od Eskera, ale dostaję już bólu głowy od zastanawiania się który rower wybrać, a gdzieś jest granica zasadności dokładania $$ do lepszego osprzętu.
Chciałem się zmieścić w 4000zł kupując nowy rower z opcją dołożenia jeśli warto. No i właśnie zastanawiam się czy warto, do Aspre2 musiałbym dołożyć ~500zł ponad budżet, a do Jari już 900zł. Przy cenie 3500zł za Eskera różnice w cenie są znaczne.
Na papierze różnice są, ale czy w praktyce są wyczuwalne dla laika? Czy karbonowy widelec da mi wyczuwalną różnicę nad aluminiowym? Czy GRX z Aspre2 albo Tagra z Jari będą wyraźnie lepsze od Sory z Eskera? Czy sztywna oś z Jari przy mojej wadze 85kg zrobi różnicę?
Wszystko zapewne rozchodzi się o to jak rower będzie używany i przez kogo.Zastosowanie: 40% ścieżki rowerowe, 20% asfalt, 30% ubite ścieżki leśne i polne, 10% korzenie i piach w lesie
Byłem zdecydowany na Eskera, ale obdzwoniłem sklepy w Warszawie i nigdzie nie mają. Znalazłem dostępną sztukę tylko w jednym sklepie online, ale jeszcze wyczytałem o problemach z tylnym wózkiem, że potrafi pęknąć, a nigdzie nie można go dostać i trochę mnie to martwi.
Będę wdzięczny za wszelki rady. Rower z założenia na lata, więc chciałbym dokonać możliwie najlepszego wyboru.