Tak na tył, kosztowało 69zł. Testowałem tryb "ultra low" w który lampka przechodzi sama jak kończy się akumulator i skończyłem po 1:40h bo nie wiem czy ma zabezpieczenie przed głębokim rozładowaniem. Teraz testuje ile wytrzyma przy miganiu, rano będę wiedział czy wytrzyma te 15h inaczej ją zwracam i celuje w Cateye Rapid x2, który również ma to czego potrzebuje.
Podróba Walle'go jest ekstra ale jak wspominałem wcześniej, jeżdżę głównie po nocach poza miastem. Kilka dni po zakupie wracałem w deszczu w środku nocy ponad półtorej godziny i zorientowałem się, że od jakiegoś czasu lampka z tyłu nie świeci. Mijało mnie trochę pędzących aut bo luz na drodze, przestraszyłem się i zacząłem więcej myśleć o bezpieczeństwie . Po włączeniu działała parę minut i znowu. Była to wina startowych baterii, nawet je zważyłem - 1/3 wagi Energizera. Po wymianie na nówki firmowe jest ok ale niesmak pozostał i obawa, brak komfortu psychicznego, pewności ile czasu lampce zostało do wymiany baterii. Dlatego szukałem czegoś z powiadomieniem o konieczności naładowania. Awaryjny ultra low przy końcu akumulatora to dodatkowe kilkadziesiąt minut światła. Lampkę wyciągam i mogę ładować przed każdą jazdą ( do pełna niecałe 2h). Cena jest u mnie sprawą drugorzędną, liczy się komfort psychiczny.