Mam zapięcie takie jak w linku poniżej. I tak zastanawiam się, o ile mocniejsze są tego typu zapięcia bardziej renomowanych marek, takich jak Abus czy Kryptonite, a na ile przepłaca się za markę. Wiem o tych liczbowych oznaczeniach poziomu bezpieczeństwa; ta moja ma 8.
Jest to jedno z kilku zabezpieczeń, jakich używam w zależności od roweru i sytuacji.
Mój główny rower to trekking z przerzutką Alivio i V-brake'ami, który kosztował kilka lat temu trochę ponad 2000 zł. I chciałbym to zapięcie marki Tonyon oraz łańcuch (z tych cieńszych) traktować jako podstawowy zestaw do wożenia ze sobą na co dzień i przypinania pod galerią itp. Oba zapięcia mają m.in. tę zaletę, że są dość lekkie i poręczne, w odróżnieniu od dość ciężkiego i niezbyt poręcznego U-locka, który też posiadam i którego używam obecnie tylko czasami, w konkretnym miejscu, gdzie rower zostaje na dłużej. Miałem w ręku takie składane zapięcie Abusa i było dość ciężkie. I drogie (wiem, pojęcie względne).
Ma ktoś z osób udzielających się na tym forum jakiekolwiek doświadczenia z produktami firmy Tonyon? Albo ze składanymi zapięciami od Kellysa, które też zaliczają się raczej do tych niskobudżetowych?
Z góry dziękuję za wszelkie ewentualne opinie oraz (konstruktywną 😉) krytykę.
http://www.tonyon.com/en/index.php?m=content&c=index&f=show&catid=18&contentid=435