przemeg

Żeby zrobić to amatorsko to po pierwsze musisz poćwiczyć. A po drugie dobrze przygotować powierzchnię. Środki do tego też kosztują, nie wystarczy roweru wytrzeć szmatą i polecieć ipą. Należy zrobić dekontaminację chemiczną, użyć dobrej piany najpierw, na koniec szamponu. Po wielu latach na lakierze masz też oksydację, którą można zetrzeć bez maszyny, ale trzeba mieć odpowiednią gąbkę i cleaner. To nie jest na szybko i nie zrobi się tego za 50 pln, jeśli chce się zrobić dobrze.

@wkg do tego tymi plytami na pierwszym pieterku wału fajną szutrówkę zepsuli. Jam w stronę Wieliszewa jeżdżę przez łąki krubinowskie.

@GrzesPL tak, w punkcie 52.43097909504537, 20.691854650108464 jest przejście. Masz bramę wjazdową do jednostki, po lewo masz druga bramę, która odgradza drogę idącą wzdłuż ogrodzenia. Przy tej drugiej bramie masz zejście w dół, z którego korzystasz, omijasz bramę z lewej i wychodzisz na drogę, która prowadzi do spichlerza wzdłuż ogrodzenia jednostki. Zejście jest dość głębokie, ale spokojnie da się przejść, wygodniej w budach bez spd. @wkg mieszkam po drugiej stronie rzeki Więc jestem tam raz w roku, rowerem, bo ile można

Ruiny (prawie) 200 letniego Spichlerza nad Narwią w Nowym Dworze Mazowieckim.

Kiedyś na tym forum byl taki człowiek pod nickiem maxcava. Wszystko wiedział najlepiej na absolutnie każdy temat. Do tego nie grzeszył kulturą wypowiedzi. Mam wrażenie że się inkarnował pod nowym nickiem albo po prostu Internet jak wszechświat musi mieć równowagę i QU tu się pojawił jak tamten zniknął.

Zapomnieli tylko napisać dostępność: 3 kwartał 2023

Możliwe, że nie mieli surowca do produkcji. To samo się dzieje w oknach. Na 17 czerwca sporo firm, tych nie największych, ma punkt odcięcia powyżej którego nie ma z czego robić profili.

Serio uważasz, że @abdesign nie wie, gdzie produkowane jest takie Apple?

Polecam spojrzeć na ceny frachtu. Które były ekstremalnie wysokie już przed zatkaniem się Kanału Sueskiego.

Do tanga trzeba dwojga i tym drugim są imho sprzedający. Jest Konsument a nie ma towaru. Dobrze by było poszukać alternatyw dla shimano i pokazać Klientowi, że są inne opcje niż jedyna marka jaką zna przeciętny Kowalski.

Tyle aktywności można uprawiać, jak ktoś nie ma kasy/nie chce wydawać to są inne sporty. Spadnie popyt to ceny znormalnieją. Proponuję rzucić okiem po ile kupowaliście maseczki "medyczne" czy bawełniane ale ile kosztują teraz.

Każdym rowerem po drodze asfaltowej pojedziesz nawet w górach. Kwestia siły nóg i wydolności tlenowej. Stinson ma 38 zębatkę z przodu, z tyłu zakres 11 do 34. Żeby na tym zrobić podjazd to musisz mieć nogi ze stali. Nie ma roweru uniwersalnego do miasta i w góry, nawet jeśli to asfalt

Niby słońce, a błotniki się przydały

To ją przytnij

Las starych dębów, niestety bardzo starych i schorowanych. Oby niebawem pojawiły się nowe drzewa.

Pierwszy wypad po przebytym covidzie. 50 km zrobione, ale tempo powoooolne

Ja nie do końca rozumiem ten patent z miksowaniem podany wyżej. Natomiast jeśli idea jest taka, że olej ma dobrze wniknąć i nie łapać syfu to generalnie są te cechy większości smarów teflonowych, chociażby popularnego shimano.

No to bez sensu jest walić rozpuszczalnik i rozcieńczać tym olej. Ten sam efekt zyskasz stosując oliwę o rzadkiej konsystencji. Pewnie nawet lepszy, bo bez rozpuszczalnika, który pewno ingeruje we właściwości oleju.

Dziwny pomysł, aby łączyć środki smarujące ze środkiem czyszczącym i odtłuszczającym i jedną miksturę walić w to samo miejsce... Byłym skłonny założyć, że to jakiś amerykański pomysł. Tam się lubują w takim all in one. Kiedyś w kosmetyce samochodowej reklamowali środek, który myje, niweluje rysy i zabezpiecza w jednym. Efekt realny oczywiście nie ma nic wspólnego z reklamą.

Prawilny złodziej nie będzie kradł pedalskiego roweru. Jego klientela tego nie kupi.

Ok, czyli lepiej jest sprzedać rower z 10% marżą jednemu chętnemu niż wykorzystując olbrzymi popyt sprzedaż ich 5 również z tą samą marżą. Cholera ci producenci rowerów to muszą być goście co się znają od jednej piaskownicy i założyli istny syndykat, z którego nikt się nie wyłamał.

I dodajmy do tego że w Chinach i generalnie Azji problem z covid zaczął się o wiele wcześniej niż w Europie i gdziekolwiek indziej. Azjatuckie fabryki i porty stały długimi tygodniami. To co się działo na rynku ropy to była rzeź. Cała sytuacja wywarła ogromny wpływ na globalne łańcuchy dostaw. A do tego popyt w lato na rowery był olbrzymi. A jeśli ktoś jest z okolic Warszawy to polecam rowermot w Nowym Dworze Mazowieckim. Chłopaki handlują Marinem i są w stanie załatwić rower jakisię chce.

Masz też Piana na gazie od trezado. Używam pianek od lat dla mnie najwygodniej się nimi czyści.

Troszkę słońca z rana

Trochę złotej jesieni