Cześć
Mam, trochę przypadkowo, oponę Ride Tour w moim przełaju. Przypadkowo bo długo kminiłem nad rowerem z barankiem, zastała mnie jesień, chciałem pojeździć jak kolega mi złożył rower i na szybko w lokalnym sklepie kupiłem co było w połowie września - a było niewiele. Nastawiałem się na jakiś panaracer itd, wpadło to budżetowe Conti... i jeździ ze mną od roku.
Cicho, lekko, można dobić na kamień, można na niższym ciśnieniu jechać. Asfalty wszelkie bez problemu, szutry również, pożarówki bez problemu. Piach jest dramat, nie polecam. Jak jest mokro to wsiadam na mtb, więc nie pomogę, ale dla mnie mokro to kałuże w lesie. Tak jak padało wcześniej i jest lekko mokre podłoże to śmiało można na tej oponie jechać.
No i przez ten rok i sporo kilometrów - zero kapcia. Aż się boję to napisać, bo pewnie jak pochwalę to w końcu złapię, ale póki co zero dziur.