Pisałem wyżej, że miałem podobną sytuację, gdzie to mnie strąbił gość. Przeprosiłem.
Miałem też taką w lato, że skręcam w prawo, za 3 metry przejście, widzę chłopaka na rolkach, spokojnie się zatrzymam przed przejściem. Beng, wbija z chodnika na drogę, olewa przejście, po prostu zeskoczył z krawężnika.
Dohamowałem, stresik był, otwieram szybę i też rzucam "durnym" tekstem - co to było chłopie?
Człowiek się odwraca, widzę młody gość,
Pytam się ile ma lat - 16. No to mówię, że chyba zasady już zna, rozsądek też powinien mieć i szkoda życia na leczenie złamania.
Chłopak znowu przeprasza, krótka rozmowa, on mówi, dobrze że Pan zahamował, życzymy sobie miłego dnia i tyle.
Tu na podobny tekst jest agresja, dla niektórych to zrozumiałe a dla niektórych to są "durne teksty" i powód, żeby wyśmiać kierowcę auta. No cóż.
@Fikander to że miał gaz, to akurat w przypadku konfrontacji z osobą dresie plus. Oni lubią latać z nożem. I często są pod wpływem.
Parkuję ocenę tej sytuacji co dalej, bo dla mnie sytuacja do momentu kiedy gość wysiada z auta jest oczywista. Gość wlazł pod koła i drugi gość słusznie zwrócił mu uwagę.