-
Liczba zawartości
2 144 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez chrismel
-
[Sztyca] amortyzowana z decathlonu czy warto?
chrismel odpowiedział matty → na temat → Sprzęt rowerowy
Jeżeli chcesz realnie działającej i odczuwalnej amortyzacji to powinieneś wybrać coś z modeli które są prezentowane na tym filmie: https://youtu.be/u1e3g8uqrJU?si=GrnEz5hwenObueT4 Jeżeli kwota jaką trzeba na nie wydać jest zbyt duża dla Ciebie to nie marnuj pieniędzy na półśrodki bo tylko wydasz kasę nic przy tym nie zyskując. Sam używam sztycy Cane Creek ST. Możesz się przekonać sam jak działa robiąc symulację - spuść powietrze do mniej więcej 1 bara w rowerze trekkingowym przy oponie 42C i uzyskasz dość zbliżony efekt. -
Odniosłem się do tego wpisu:
-
To o czym piszesz to nie kwestia posiadania słuchawek tylko nie posiadania jakiejkolwiek kultury i wyobraźni. Jak ktoś nie jedzie prawą stroną tak żeby inny użytkownik mógł go w każdej chwili wyprzedzić, ładuje się rowerem czy pieszo na pasy bezpośrednio przed nadjeżdżający samochód i wykonuje inne dziwne manewry ma odcięty nie słuch tylko mózg i słuchawki nie mają tu nic do rzeczy.
-
Nie piszę o miękkim tylko o takim które ma większą ilość wyściółki. To są dwie różne rzeczy. Po drugie w pewnym wieku musisz zmniejszyć nacisk na guzy kulszowe i cała ogólnie dostępna wiedza traci swoją aktualność wobec osób 50-60+. Tak na marginesie to na temat siodełek mógłbym napisać pracę doktorską @Krypto.Szosowiec - Ogólnie bezrefleksyjnie powielaną wiedzą jest to że jazda w słuchawkach jest niebezpieczna lub co najmniej to bezpieczeństwo zmniejsza. Jeżdżę w nich i to z wkładkami custom które w maksymalny sposób odcinają mnie od hałasów z zewnątrz. Plusy są takie że nie wykonuję żadnych manewrów na słuch co w dobie coraz powszechniejszych samochodów elektrycznych ma wpływ pozytywny (miałem już jedną sytuację gdzie prawie władowałem się pod taki samochód jadąc właśnie BEZ słuchawek). Druga rzecz to jesteśmy mniej zestresowani i reagujemy mniej agresywnie na innych użytkowników. Np. na kierowców którzy nas nie przepuszczają na ścieżkach rowerowych. Minus jest jeden i wymaga przyzwyczajenia - nie możemy bez rozglądania się na boki wjechać na skrzyżowanie na zielonym świetle bo możemy nie usłyszeć karetki na sygnale. Ale do tego można się bardzo szybko przyzwyczaić.
-
Niżej. Nie jestem w stanie określić ile dokładnie ale kilka cm na pewno. Dochodzi węższe ułożenie rąk. Mam lemondkę z Decathlon: https://www.decathlon.pl/p/lemondka-do-kierownicy-triathlon/_/R-p-303804 Kiedy jej używam zyskuję 1 ząbek na kasecie. Czyli jadę 39T przód, 17T tył z kadencją 80 mam 24.5 km/h. Jak przełożę ręce na lemondkę mogę wrzucić 16T i jechać z tym samym wysiłkiem 26 km/h. To samo ale dla kadencji 87. Przód 39T, tył 16T, jadę 28.3 km/h, używam lemondki, mogę wrzucić 15T i jechać 30.2 km/h z tym samym wysiłkiem. Oczywiście nie jest to super dokładne wyliczenie ale są to mniej więcej takie wartości z tą lemondką. Dochodzę do tego samego wniosku z jeszcze jednej przyczyny o której tu nie było mowy. Mogę mieć inne siodełko. Na krótkich trasach mogę się przemęczyć na sportowym. Ale jak jeżdżę dzień po dniu dłuższe trasy to niestety z wiekiem tyłek staje się bardziej wymagający i muszę mieć szersze w większą ilością wypełnienia. Jazda na takim siodełku nie pozwala na mocne pochylenie bo cierpi prostata. Kiedyś nie wiedziałem nawet że facet ma coś takiego. Z wiekiem dowiaduję się coraz więcej o anatomii
-
Tak bardzo z grubsza włożenie dętek butylowych zwiększa opór toczenia o około 4W przy niskim ciśnieniu. Im wyższe ciśnienie tym różnica staje się mniejsza. Nie zwiększają natomiast oporów toczenia dętki latexowe w stosunku do systemu tubeless. Masz rację że kiedy jedziemy z 30-50% mocy to różnice w oporach toczenia nie mają znaczenia albo mają minimalne. Tylko że rozmawiamy o oponach gravelowych a jazda na takim rowerze z 30-50% mocy ma wątpliwy sens. Pójdźmy dalej. Zysk prędkości w gravelu wynika z baranka i jego niesamowitej (podobno) aerodynamiki. Na kanale Global Triathlon Network zrobiono test ile zyskujemy przechodząc z górnego chwytu na dolny. Okazało się że przy prędkości 28 km/h zysk wynosi 0.4 km/h. Czyli obniżenie pozycji o 12-13 cm daje nam dokładnie tyle samo co zmniejszenie oporów toczenia o 2.75W na oponie. Ten wynik daje dużo myślenia czy ta cała walka z obniżaniem pozycji ma w ogóle sens. Owszem, pewne pochylenie poprawia komfort. Ale wyrzucanie podkładek spod mostka kosztem komfortu w nadziei że będziemy szybsi wygląda na mit. Z moich obserwacji, rowerzysty amatora, który porusza się przeważnie w okolicach 27-28 km/h odczuwalny przyrost prędkości dają opony, lemondka oraz ubiór.
-
Jest dokładnie odwrotnie. Skorzystajmy z http://bikecalculator.com/ Powiedzmy że rowerzysta porusza się spokojnie z prędkością 20 km/h. Potrzebuje do tego celu mocy 64W. Kilka watów na oponie daje nam na komplecie powiedzmy 15W. Jak do tych 64W dodamy 15W mamy razem 79W co daje już prędkość 22 km/h. Te same obliczenia powtórzone dla mocy 150W dają nam przyrost prędkości już tylko o 1 km/h. Druga sprawa - przyrost prędkości na rowerze możemy uzyskać wyłącznie za pomocą zmniejszenia oporów toczenia, zmniejszenia oporów aerodynamicznych, zwiększenia mocy własnej. Zakładam że nikt kto jeździł z mocą 120-130W nie zacznie nagle jeździć z mocą 250W. Nie zajmie też nagle pozycji jaką mają kolarze na rowerach TT. Czyli zostaje poprawianie tych parametrów po troszku. Parę watów na oponach, następnych kilka na aerodynamice, odrobinę potrenuje i znów kilka. A jak wyjdziemy z założenia że te pojedyncze drobne zmiany są bez znaczenia to kupimy szybkiego w teorii gravela i będziemy jechali tak samo jak na rowerze trekkingowym.
-
Liczyłeś na to że przerzutka poprawi szybkość ? Mleko.
-
Gravel nie jest aż tak dużo szybszy od roweru z prostą kierownicą. Z samego baranka zyskamy pewnie góra 1 km/h. Dopiero w połączeniu z szybkimi oponami oraz aerodynamicznym strojem różnica robi się zauważalna. Warto też dorzucić coś od siebie czyli trochę potrenować. Sugeruję pomyśleć o tych oponach: https://www.bicyclerollingresistance.com/cx-gravel-reviews/continental-terra-speed-40 Nie kosztują bardzo dużo a miałbyś takie same jak Matej Mohorič kiedy zdobywał mistrzostwo świata w wyścigu gravelowym. Koniecznie zalane mlekiem. Opory toczenia w okolicy 16W to już poziom słabszych opon szosowych.
-
[4000 zł] Jaka szosa na miasto dla nowicjusza?
chrismel odpowiedział Tom07 → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Największym problemem w Warszawie są wyskakujący pod prąd rowerzyści na ścieżkach rowerowych. Musisz mieć skuteczne, gotowe do natychmiastowego użycia hamulce. W ciągu 3-ch ostatnich lat takich sytuacji miałem 5. W 4-ch udało mi się wyhamować, raz nie. Skończyło się na szczęście tylko pociętą skórą na placach i stłuczeniach. Dlatego baranek nie jest optymalny do częstego poruszania się po mieście. Owszem, można z nim dojechać np. na Gassy gdzie robimy główny przebieg. Ale jak rower ma służyć tylko do jazdy po mieście zdecydowanie lepsza będzie prosta kierownica. Natomiast jak zależy Ci na szybkości nic nie stoi na przeszkodzie żeby do roweru np. fitness założyć opony szosowe (powiedzmy 32C żeby było też w miarę wygodnie). -
Snake jest wynikiem zbyt niskiego ciśnienia. 25W to sporo. Topowe konstrukcje mają poniżej 20W. Wierz mi, lub nie ale opony zmieniają charakter roweru. Niby na papierze różnica w prędkości 2-3 km/h nie robi wrażenia ale odczucia z jazdy na naprawdę szybkich oponach są zupełnie inne.
-
[Napęd] Konwersja roweru na elektryka Zibibike i inne.
chrismel odpowiedział Riva → na temat → Elektryczne - e-bike
Jeżeli już się uparłeś przy konwersji to zrób to zestawem który jest legalny (250W, 25 km/h). Poza tym @ArtGD już Ci napisał o zasięgu. Ma to jakikolwiek sens ? Nie przejedziesz 25-30 km bez wspomagania ? -
Skorzystaj ze strony: https://www.bicyclerollingresistance.com/ Masz tam testy odporności na przebicie. Warto wybierać opony który w tych testach mają wartość około 50 lub powyżej. Jednak nie ma sensu przesadzać bo wraz z rosnącą odpornością wzrastają opory toczenia i gravel zamiast być szybkim rowerem robi się mułowaty. Mam też złą informację. Wszystkie opony o przyzwoitej odporności na przebicie i jednocześnie szybkie są drogie. Musisz pogodzić się z wydatkiem 200 zł lub więcej za sztukę.
-
Przy takich wymaganiach zainteresuj się może ofertą opon przełajowych 33C.
-
No właśnie o te boczne ścianki chodzi. Natomiast co do trzymania poza asfaltem to bieżnik nie jest potrzebny jeżeli nie jeździmy po błocie, piasku lub nie ciśniemy. Przy spokojnej jeździe na slickach można swobodnie się poruszać po szutrówkach czy leśnych ścieżkach.
-
Zwróć uwagę na opony turystyczne: https://www.bicyclerollingresistance.com/tour-reviews/continental-grand-prix-urban https://www.bicyclerollingresistance.com/tour-reviews/continental-contact-urban Żadnej nie testowałem ale podrzucam bo można je ominąć szukając wśród opon szosowych i gravelowych. Mam zresztą podobny problem jak Ty i nie znalazłem idealnego rozwiązania. Po prostu brakuje na rynku opon typu Road+ z najwyższej półki.
-
@Mandoleran - masz rację że trzeba dopasować opony pod swoje potrzeby. Poza tym warto wziąć pod uwagę czy jedziemy żeby jechać czy zwiedzać. Bo np. moje średnie prędkości podczas zeszłorocznego pobytu we Włoszech oscylowały wokół 15 km/h. I piszę tu o średniej prędkości jazdy bez postojów. Średnia całodzienna wychodziła około 12 km/h więc w takim przypadku opory toczenia są całkowicie pomijalne. Natomiast nie bardzo widzę sens wkładania do gravela opon szerszych niż 45 mm. Bo jeżeli takich potrzebujemy to znaczy że wybraliśmy zły typ roweru. No ale cóż. Kiedyś ludzie kupowali MTB żeby jeździć po asfalcie a teraz kupują gravele żeby jeździć po trasach MTB
-
[5000-7000zł] Wygodny gravel
chrismel odpowiedział TenSebastian → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Przede wszystkim można włożyć szersze opony. W starym Silexie był to problem. Rozmiar jaki tam wchodził był bardziej odpowiedni dla szosy road+ niż dla gravela. -
[5000-7000zł] Wygodny gravel
chrismel odpowiedział TenSebastian → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Jak chcesz geometrię bardzo endurance to wybór na naszym rynku jest malutki. Z nowych rowerów oprócz tego Polygona jest chyba tylko Marin Four Corners. Możesz też próbować trafić na używanego Silex-a. Esker ma już mniej łagodną geometrię. O osprzęcie Polygona nie będę się wypowiadał. A co do napędu to SRAM jest porównywalny z Shimano. Ma inny system zmiany biegów ale też nie można jednoznacznie określić który jest lepszy. -
Czyli nie szukasz roweru elektrycznego tylko motocykla elektrycznego. I co ? Chcesz tym jeździć 100 km/h po ścieżkach rowerowych ? To może lepiej wsadź do roweru silnik od Suzuki Hayabusa. Będzie jeszcze większa moc i przyspieszenie.
-
[5000-7000zł] Wygodny gravel
chrismel odpowiedział TenSebastian → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
https://sprint-rowery.pl/rower-gravel-polygon-bend-r7 Silex 2024 ma zmienioną geometrię i nie jest już tak łagodny jak we wcześniejszych latach. -
Na podstawie moich własnych (warszawskich) obserwacji, gravele, podobnie zresztą jak wszystkie inne rodzaje rowerów, służą do jazdy po ścieżkach rowerowych w pogodne dni i w tzw. sezonie. Dlatego wybrałbym szybkie slicki. Sam w tej chwili używam Conti GP5000 32C więc nie opcji żeby mnie łyknął legalny elektryk czy rower inny niż szosowy (a i to jak siedzi na nim kolarz a nie niedzielny amator) Ale trochę mnie te opony ograniczają przy zjeździe z asfaltu więc jako następną alternatywę biorę pod uwagę Conti Grand Prix 5000 All Season, Challenge Strada Bianca Pro HTLR ewentualnie Conti GP Urban. Gdybym natomiast chciał zwiedzać więcej szutrówek i mieć zestaw bardziej uniwersalny to założyłbym Challenge Getaway Pro HTLR na przód i Challenge Strada Bianca Pro HTLR na tył z dętkami latex mając na uwadze słabe trzymanie ciśnienia przez nie na mleku. Na pewno ciekawą opcją jest to co zaproponował kolega @Krypto.Szosowiec czyli Conti Contact Speed. Tanie, wytrzymałe, szybkie (przy odpowiednim ciśnieniu). Nie są tylko komfortowe no ale nie można mieć wszystkiego naraz.
-
Niekoniecznie musimy wybierać od razu slicki. Schwalbe G-One RS Super Race, Continental Terra Speed, Challenge Getaway Pro HTLR są oponami bardzo szybkimi a jednocześnie mają jakiś tam bieżnik. Z drugiej strony jak nie jeździmy po błocie czy piachu żaden bieżnik nie jest nam tak naprawdę potrzebny. Zresztą gravel nie ma być rowerem który zastąpi MTB. Ma umożliwić jazdę po drogach na które nie zapuścimy się szosą na oponach szosowych. A ładowanie do niego opon terenowych powoduje że robi się bardzo powolny na asfalcie, znika cały zysk z baranka i lepiej po prostu kupić MTB.
-
Zwłaszcza że przeciętny rowerzysta używa ich przez kilka lat.
-
Tylko jak nie gonimy za prędkością to po co kupować gravela ? Przecież zysk z samego baranka jest niewielki i dopiero w połączeniu z szybkimi oponami robi się zauważalna różnica. A jak mamy jeździć tak samo jak na rowerze crossowym to lepiej kupić rower crossowy. Zapłacimy o 1/3 mniej i będziemy mieli to samo albo zapłacimy tyle samo ile za gravela i będziemy mieli znacznie lepszy sprzęt.