Skocz do zawartości

chrismel

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 304
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez chrismel

  1. W tytule posta jest 5k. Przy GRX bym się nie upierał. Przy hydraulice, szczególnie dla kobiety tak. Sam przez to przeszedłem i uważam że montaż mechaniki do baranka to kiepski pomysł. Mam trekkinga z mechanicznymi v-brake i jestem w stanie bez trudu zablokować obydwa koła, przy dowolnej prędkości na dowolnej nawierzchni. W gravelu miałem mechanikę z bardzo dobrymi klockami kool stop i ciężko to nazwać hamulcami. Prawidłowa nazwa powinna brzmieć mechanizm spowalniający.
  2. Dołóż odrobinę i kup coś co ma hamulce hydrauliczne. Późniejsza zmiana jest całkowicie nieopłacalna i bardzo kosztowna. Jak się wkręcisz w jeżdżenie to prędzej czy później będziesz żałowała że nie wybrałaś tej opcji od razu. Tutaj masz przykład takiego roweru: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-gravel-felt-broam-30-grx-2x12-pd38833/ Gravelowa grupa napędowa a co za tym idzie hydrauliczne hamulce, sztywne osie. Korba jest poza grupowa no ale z tym da się żyć ewentualnie w przyszłości można zmienić.
  3. Tak na zdrowy chłopski rozum (niezależnie od tego co wypisuje producent) rower jest za mały. Z przedłużką jest ten problem że może się coś poluzować i o wypadek nie trudno. Więc najsensowniejszym rozwiązaniem jest zakup kierownicy z dużym wznosem jak radzi kolega powyżej. Może coś takiego: https://allegro.pl/oferta/kierownica-retro-czarna-15371337557?bi_s=ads&bi_m=showitem:desktop:top:active&bi_c=MmU0MzgxOTgtMGRkNC00NzY4LThkYTctZjg3ZjY2MjU3MDJhAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=b529af11-2156-4ebd-86d4-5f30a91c31bf ale trzeba poszukać. Drugie wyjście to spróbuj jednak dorwać gdzieś inny rower w rozmiarze XL/XXL i przymierz się do niego. Gdyby okazało się że będzie dobry to możesz rozważyć wymianę. Jeżeli mam rację co do rozmiaru tego który masz to nigdy nie będzie Ci się jeździło na nim wygodnie nawet jak podniesiesz kierownicę.
  4. Jakim cudem w dobrze dobranym rowerze trekingowym masz kierownicę na wysokości siodełka ? Wklej fotkę albo chociaż link do modelu. Zwykle te rowery wyglądają tak jak na poniższym zdjęciu i jest jeszcze możliwość podniesienia kierownicy wyżej bez kombinacji.
  5. Zerknąłem na tego Canyona ale na pierwszy rzut oka wydaje się że jest to rower gotowy do jazdy. Czyli nie musisz na dzień dobry wymieniać kół, masz sztywne osie, w miarę sensowne opony. Ale nie śledzę na bieżąco cen i nie wiem jak wypada na tle konkurencji. Zwróć jeszcze uwagę na wygląd. To wbrew pozorom ważne. Rower to zabawka i musi Ci się podobać.
  6. Różnica jest przede wszystkim w hamulcach. Pomiędzy hydrauliką a mechanicznymi w rowerze z barankiem jest olbrzymia. Nie musi być 105-ka ale poniżej hydraulicznej Tiagry bym nie schodził.
  7. Jeździłem rok na GP5000 32C. Teraz mam GP5000 AS 35C. Dętki latex więc pompowałem codziennie a co za tym idzie miałem mnóstwo okazji bawić się ciśnieniem. Jakieś różnice są w komforcie ale tak naprawdę mają znaczenie przy trasach 100+ km. Znacznie większa różnica jest w budowie opony. Np. AS daje znacznie większy komfort nawet przy tej samej szerokości i ciśnieniu (też miałem okazję porównać bo kolega ma). Zrobisz jak uważasz ale ja przy 15% szutrów nie szedłbym w nic innego jak 35C. Poza tym jest kwestia która nie została tutaj poruszona. Opony szosowe mają delikatne ścianki boczne i łatwo je przeciąć. O ile na twardej nawierzchni typu asfalt możesz uważać żeby nie najechać pod kątem na jakąś nierówność to na szutrze nie masz na to wpływu. Zagrzebany w odrobinie piasku niewielki kamyczek + odrobina niefarta, opona do wymiany i powrót z buta do domu. Mając możliwość włożenia 35C poszerzasz sobie opcje z odpornych szosowych (jak wspomniany AS) do wąskich gravelowych (np. G-One RS Super Race 35, Strada Bianca Pro HTLR 36, Terra Speed TR 35)
  8. @kaido2 strony z cyferkami są dla mnie bardziej obiektywne niż niemierzalne odczucia. Sam tego doświadczałem bo pompowałem opony do dużych ciśnień w przekonaniu że będzie szybciej. No i faktycznie kiedy wsiadałem na rower to tak lekko się toczył. Po czym jechałem na swoją trasę testową i tłumaczyłem sobie że widocznie było pod wiatr, dużo świateł mnie złapało, inni rowerzyści mnie przyblokowali itd. Po 30-40 przejazdach zaczęły mnie nachodzić wątpliwości. Po 50-60 stwierdzałem że chyba trzeba zweryfikować swoje poglądy. Nie wiem skąd ten wszechobecny upór że jak szosa to musi być wąsko bo inaczej będzie wolno. Wkleiłem fotkę roweru Pogacara. Naprawdę sądzisz że te 33.3 mm to celowe działanie żeby zwiększyć sobie opory toczenia i dać szansę konkurentom ? Nie jeździłem na oponach o których napisałeś ale nie będę robił testów na sobie. Jednak szanuję Twoją opinię i jak mi przedstawisz obiektywne porównanie z pomiarem mocy to może się skuszę. Jak mylne są wyobrażenia w przypadku odczuć najlepiej pokazują testy w tunelu aerodynamicznym. Josh Poertner z firmy Silca wykonywał ich mnóstwo i najbardziej dziwiło go nie to że on był zaskoczony ale to że ludzie którzy tam pracują na co dzień nie mogli czasami uwierzyć w wyniki. A to że leciałeś na 26C 30-40 km/h nie wynika z tego że te opony nadają się do tego bez problemu tylko że masz bardzo duże umiejętności. Ja bym się zabił i to nie raz
  9. @some1 - niekoniecznie się nie przyda. Autor waha się pomiędzy gravelem a szosą. Alternatywą może być szosa do której można włożyć np. Conti GP5000 AS 35C. Mam te opony od 3-ch miesięcy, zrobiłem na nich około 3000 km nie unikając odcinków szutrowych i nic się nie dzieje. Nie polecimy 30-40 km/h po szutrze bo nie wystarczy przyczepności ale też nie będziemy musieli za każdym razem analizować trasy w kommot-cie pod kątem nawierzchni tylko jedziemy gdzie nas oczy poniosą. Oczywiście z ograniczeniem że po piachu czy błocie nie przejedziemy. Ale odcinki szutrowe i leśne ścieżki pokonujemy bez stresu.
  10. To się zmienia i producenci powolutku zaczynają wypuszczać coraz szersze szosowe modele. Testy jednoznacznie pokazują że opory toczenia to nie szerokość a karkas, bieżnik, mieszanka. Ciężej zmienić przyzwyczajenia ludzi którym wydaje się że żeby było szybko to musi być 19C i 12 bar bo inaczej rower z miejsca nie ruszy. A co do 35C w gravelu to wklejam fotkę roweru na którym kolega pobił swój życiowy rekord w Unbound Gravel. Wyobrażenia oszukasz, matematyki nie. Ta opona ma mniejsze opory toczenia niż większość znacznie węższych opon gravelowych.
  11. W dzisiejszych czasach nie ma sensu zakładanie do roweru opon poniżej 32 mm. Nic nie zyskujemy a tracimy mnóstwo komfortu. Optymalne do szosy dla amatora jest 35 mm no chyba że faktycznie zależy mu na każdym ułamku Wata. Poniżej fotka na jakiej szerokości opon wygrywa się Tour de France.
  12. Czegoś nie rozumiem: Celem programu jest uniknięcie niskiej emisji poprzez dofinansowanie inwestycji polegających na obniżeniu zużycia paliw emisyjnych w transporcie, rozwoju dobrych praktyk transportowych oraz zdrowego trybu życia wśród uczestników ruchu poprzez wsparcie zakupu rowerów elektrycznych i wózków elektrycznych. Dlaczego w takim razie nie będą dofinansowane rowery tradycyjne. Przecież nie trzeba ich ładować więc emisja będzie jeszcze niższa. Dodatkowo tryb życia jeszcze zdrowszy bo trzeba włożyć więcej wysiłku w pedałowanie.
  13. W oporach toczenia. Im jesteś słabszy tym większe mają znaczenie bo jeździsz wolniej więc stanowią one większą część wszystkich oporów na rowerze. Dodatkowo generujesz mniej mocy więc procentowo będzie to też większa wartość.
  14. Na razie masz przedsmak tego co się będzie działo w przyszłym roku. Ludzie którzy nigdy nie jeździli na rowerze wsiądą na elektryki, zaczną nimi zasuwać 25 km/h i nie przyjdzie im do głowy że niekoniecznie trzeba zawsze jechać z maksymalną możliwą do osiągnięcia prędkością. Nie zdziwiłbym się też gdyby pytaniem dnia na forum stało się jak odblokować napęd. Czyli część osób będzie jechać nie 25 a 30-40 km/h, zaczną się wyprzedzać na trzeciego i nietrudno sobie wyobrazić konsekwencje.
  15. Rower powinien posiadać osprzęt na pewnym minimalnym poziomie. Nie namawiam na kupowanie karbonowej ramy, elektronicznej grupy napędowej, karbonowych aerodynamicznych kół. Są to fajne rzeczy i jak kogoś stać to czemu nie. Ale nie są niezbędne. Natomiast skuteczne hamulce to takie minimum przyzwoitości. Poza tym szosowa grupa napędowa w gravelu na którym nie jeździmy z prędkościami jak na szosie to nieporozumienie. Potem zakładane są tematy jak uzyskać miękkie przełożenia w gravelu. Natomiast opony to najtańszy upgrade jaki możemy zrobić żeby uzyskać bardzo odczuwalny efekt. Na dzień dzisiejszy ceny graveli mają się nijak do ich rzeczywistej wartości jak słusznie zauważył kolega: I albo trzeba się z tym pogodzić albo wybrać inny rower np. crossowy gdzie za 4000 mamy już porządny sprzęt. Próby oszczędzania skończą się tak że jak będziemy chcieli zrobić upgrade to rower wyjdzie nie 4000 a 8000. Więc taniej wydać 6000 na starcie. No chyba że ktoś kupuje rower po to żeby przejechać się kilka razy w "sezonie" i wstawić do piwnicy.
  16. Jak masz do wydania 4000 to dołóż dwa i kup coś co ma hamulce hydrauliczne bo różnica jest dramatycznie duża. Tak w ogóle to powinien być ustawowy zakaz montowania hamulców mechanicznych do rowerów z kierownicą typu baranek. Tu masz taki rower za 6k: https://www.centrumrowerowe.pl/rower-gravel-felt-broam-30-grx-2x12-pd38833/ ale w tej cenie pewnie można znaleźć więcej. Następną rzeczą którą zrób to wymień opony na najszybsze jakie są dostępne spełniające Twoje wymagania. Tutaj masz ściągawkę: https://www.bicyclerollingresistance.com/cx-gravel-reviews Wtedy będziesz miał radochę i satysfakcję z wydanych pieniędzy. Jak kupisz coś z 4000 i zostawisz na fabrycznych oponach to będziesz za chwilę niezadowolony a upgrade takiego sprzętu wyjdzie znacznie więcej niż te dodatkowe 2000 na starcie.
  17. Przecież @Mihau_ już w niedzielę wyraził opinię na temat Tribana.
  18. https://www.wolftoothcomponents.com/ - pozytyw Zamówiłem zębatkę do korby we czwartek o 22.00. Dzisiaj jest wtorek, godzina 11.00 a zębatka została przed chwilą zamontowana.
  19. @kaido2 - jak człowiek jest młody to rozumuje tak: śmierć ? to mnie nie dotyczy. Z wiekiem albo pod wpływem jakiegoś dramatycznego wydarzenia nadchodzi refleksja że to nie do końca prawda. Ja już mam za sobą jedno i drugie więc wiem że wystarczy sekunda żeby zmieniło się wszystko i to na zawsze. Dlatego teraz maksimum przyjemności na rowerze osiągam przy 40 km/h, przy 50 przyjemność spada do zera a powyżej tej prędkości wciskam hamulce. Mogę oczywiście zginąć czy trafić do szpitala nawet przy 10 km/h bo jakiś pijak we mnie trafi ale sam tego ryzyka nie chcę zwiększać.
  20. Pogratulować kondycji. Kadencja 90 to taki standardzik kolarski żeby nie przeciążać stawów kolanowych. U mnie na szosach dziewczyny jeżdżą 27-34, faceci odrobinę szybciej, jakieś 29-36. Czy są to kiepscy kolarze ? Nie oceniam. Takie są realia. I teraz najlepsze. Napisałem o rowerach szosowych. Na gravelach naprawdę mało kto przekracza 30 km/h. Przeważnie jadą gdzieś w przedziale 22-27 km/h. Przy Twojej średniej standardowe przełożenia korby gravelowej czy szosowej mają jakiś sens. Jednak zwróć uwagę że masz takie same przełożenia jak Pogačar. Więc ktoś ma je nie do końca dobrze dobrane Jak pojedziesz w Alpy na znany oblegany podjazd, np. Alpe d'Huez to zjeżdżają się tam wytrenowane osoby i dają radę na korbach szosowych. Jak zjedziesz z utartych szlaków, np. w Dolomity i trafi się 12% to częstym obrazkiem jest sznur kolarzy idących gęsiego i pchających rowery. I jeszcze coś. Maks 72 km/h ? Rozumiem kolarza zawodowego który dostaje za to kilkaset tysięcy euro rocznie. Ale wyłożyć się przy tej prędkości w lajkrze i kawałku styropianu na głowie dla chwili przyjemności ?
  21. Wklejam dwie rzeczy. Pierwsza to link do dokumentu Ceramicspeed na temat tarcia w układzie napędowym. https://cdn.shopify.com/s/files/1/0726/7542/6606/files/cross-chaining-and-ring-size-report.pdf?v=1687253624 Druga. Kalkulator przełożeń dla kombinacji 30/46 z kasetą 10s 11-36 czyli typowego napędu GRX. Zgodnie z pierwszym dokumentem (i logiką) powinniśmy się poruszać w środkowym zakresie pól które zaznaczyłem na zielono. Oznacza to że optymalne przełożenia przy takim stopniowaniu napędu są przy prędkości gdzieś pomiędzy 30 a 37 km/h. W praktyce oznacza to że przeciętny rowerzysta będzie z nich korzystał wyłącznie na zjazdach. Czyli przez 99% czasu będzie jechał na nieefektywnych przekosach tracąc mnóstwo energii wyłącznie po to żeby od czasu do czasu dokręcić i podbudować sobie ego że ma takie same przełożenia jak mistrz świata. Mało tego. Żeby chociaż trochę bardziej optymalnie wykorzystać taki napęd musiałby bezustannie przechodzić z dużego blatu na mały.
  22. Największą zmianą jaką odczujesz będą opony. Polecam wybrać topowe spełniające Twoje wymagania. Możesz spokojnie zaufać wynikom z tej strony: https://www.bicyclerollingresistance.com/ Jeżeli mogę coś podpowiedzieć to aktualnie mam w gravelu Conti GP5000 AS 35C i jestem nimi zachwycony. Opory toczenia różnią się minimalnie od typowo szosowych a komfort jest nieporównywalnie większy. Przy okazji są dość pancerne. Mam je od prawie 3-ch miesięcy, celowo staram się nie unikać odcinków szutrowych, zrobiłem na nich w tym czasie około 3000 km i nie widać śladów zużycia. Wg. mnie są to najlepsze opony do szosy Road+. Dlatego gdybyś rozglądała się za nowym rowerem zwróć uwagę na możliwość założenia opon 35C. Opory toczenia w zakresie 28-35C są takie same a kara aerodynamiczna za szerszą oponę niewielka (około 0.5W za 1 mm).
  23. Tak. W zdecydowanej większości przypadków przełożenia w rowerach są za twarde. Głównym problemem niemożności osiągania wyższych prędkości jest za niska kadencja a nie za miękkie przełożenia. I jeszcze jedno. Dokręcanie na zjazdach wymaga bardzo dużych umiejętności technicznych. A nawet wtedy jest ryzyko że coś pójdzie nie tak i skończy się fatalnie. Gino Mader, Andre Drege to ofiary z ostatnich dwóch lat a byli to kolarze z zawodowego peletonu których umiejętności były z pewnością na najwyższym poziomie.
  24. Przepraszam w takim razie Panią.
  25. Od ponad 30 lat każdy urlop spędzam w terenie górzystym bo uwielbiam góry. Ze 20 tych urlopów spędziłem w Alpach. Na kilku była ze mną szosa. Już bardzo wiele lat temu dokonałem pewnej obserwacji. Żeby zjechać z góry trzeba na nią najpierw podjechać Bardzo często widywałem kolarzy którzy zasuwali pod górę na piechotę w szosowych butach SPD przez wiele kilometrów bo przełożenia mieli dokładnie takie same jak np. ci panowie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...