Skocz do zawartości

chrismel

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez chrismel

  1. Marzną tylko nie odczuwasz tego. Przeczytaj mojego posta na te temat w którym poruszyłem także przyczynę marznących stóp. PS. @pecio Ciebie też zachęcam do lektury
  2. O co chodzi z tą nazwą Ceratex ? Bo te Casteli to Infinium.
  3. Skoro używasz i Ci się sprawdzają to zrób tą kryptoreklamę Chętnie obejrzę.
  4. Na rowerze możesz jechać 12 km/h po parku i 40 km/h na szosie. Podobnie z nartami. Jazda po oślej łączce z orczykiem różni się od jazdy po czarnej, oblodzonej, stromej trasie w Alpach.
  5. Przejechałem w życiu na rowerze około 300.000 km. Zdarzało mi się jeździć na szosie ponad 80 km/h. Nigdy nie miałem żadnego wypadku do czasu aż nie zdecydowałem się na MTB. Umiejętności mam spore ale im większe miałem tym trudniejsze trasy wybierałem. No i leżałem, czasami bez szwanku, czasami mocno poobijany. Obeszło się bez złamań ale takie wypadki widywałem nie tylko na YT. Nie zniechęcam do MTB ale trzeba to wkalkulować bo na filmach wygląda pięknie a w realu różnie bywa. Będziemy uważać, założymy kask, kupimy ochraniacze ale finalnie możemy mieć pecha. Także zjazdy sobie odpuściłem a MTB używałem jak mieszkałem obok Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Dużo piachu więc wygodnie się jechało.
  6. Nie widzę nic złego w takich wyzwaniach. Tylko że nie widzę też sensu w stopniowaniu napędu prawie identycznym w rowerach dla amatorów i zawodowców. Byłem teraz 3 tygodnie w Alpach i jechałem mniej więcej równo z kolarzami na szosach, oczywiście w podobnym wieku. Tyle że ja kręciłem 75 obr i jechałem prosto a oni 60 albo poniżej, na stromszych fragmentach jechali zakosami, na najbardziej stromych zostawali z tyłu bo schodzili z roweru i zasuwali na piechotę (w butach SPD) kiedy ja wrzucałem następną koronkę, byli bardziej styrani a na górę finalnie dojeżdżałem szybciej. Oczywiście na zjazdach nie mogłem dokręcić do 60/70 km/h ale po dwóch godzinach tyrania pod górę wcale nie odczuwałem takiej potrzeby I jakoś nie zauważyłem żeby któryś mnie później mijał na zjeździe dzięki temu że ma taką możliwość a mi się skończyły koronki. Także nie porównuję czasów tylko adekwatność przełożeń do generowanej mocy i w tym kontekście napisałem o prosach i wkleiłem fotkę z Pogačar-em.
  7. @LFB - Święte słowa Absolutna większość rowerzystów (w tym do pewnego czasu ja) popełnia ten błąd że jak jest im chłodno zakłada cieplejszą kurtkę. A trzeba całe ciało dogrzewać równomiernie a nawet w odwrotnej kolejności. Czyli najpierw docieplamy stopy i nogi a nie jeździmy w krótkich spodenkach i kurtce bo taki jest lans Ja potrafię założyć długie zimowe spodnie do cienkiej koszulki na której mam tylko warstwę przeciw wiatrową. Wtedy jest mi ciepło a jednocześnie nie zapacam się. Odnośnie sprawdzania ubioru to najprościej po jeździe rozebrać się w łazience do naga i podotykać swojego ciała. Jeżeli mamy zimne miejsca to te są niedogrzane. Najczęściej będą to nogi i pośladki bo one nie odczuwają zimna i o nie dbamy najmniej. Skutkiem ubocznym niedogrzanych nóg jest zimno w stopy bo tam już je odczuwamy.
  8. Mam narciarskie w których jeździłem na nartach przy -17. Na dole zjazdu było mi trochę zimno w palce ale potem na wyciągu dłonie się rozgrzewały i można powiedzieć że były wystarczające. Jak je założę na rower to jest mi w nich komfortowo do -3. Także nawet najcieplejsze owiewane w sposób ciągły nie dają rady u mnie przy niższych temperaturach. Odczuwanie temperatury mam przeciętne dlatego twierdzę że przy dużym mrozie same rękawice nie wystarczą dla większości osób. Z wewnętrznymi jest ten problem że jest niewygodnie kiedy sięgamy po chusteczkę. Na tyle że przestałem ich używać.
  9. No jest to rzecz którą warto wziąć pod uwagę zwłaszcza że zimą bywa ślisko. Ja z tego powodu temat odpuściłem i rozważałem elektryczne. Finalnie doszedłem do wniosku że nie mieszkam na Syberii i jak sobie nie pojeżdżę przy minus 10 to nic mi się nie stanie. A tak mroźnych dni w Polsce jest niewiele.
  10. Rozumując w ten sposób to wbijamy na napędzie 50 przód, 11 tył i podjazd 1-2% będzie wyzwaniem Ale jak ktoś lubi jeździć na niedopasowanych do swoich możliwości przełożeniach to nie widzę w tym nic złego. Nieśmiało tylko zauważę że to co dla kolegi @szsz było wyzwaniem Pogačar jedzie blisko 30 dychy
  11. Jeżeli szukasz rękawic wodoodpornych to muszą mieć membranę Goretex, najlepiej Active. Z innymi membranami bym nie eksperymentował. Co do temperatury to mocno ujemne na rowerze dla większości osób wymagają rękawic podgrzewanych elektrycznie albo osłon na kierownicę:
  12. Podjazdy nie są żadnym wyzwaniem jeżeli masz odpowiednie przełożenia. Większość rowerów ma je za twarde, szosowe mają zbliżone do tych które używają prosi w TdF a noga u amatora jakby ciut słabsza i stąd wyzwania wynikające nie z nachylenia tylko z niedopasowania napędu. Zjeździłem calutkie Alpy na trekkingu z 22 przód 32 tył i do 10% jechałem z tętnem jak po płaskim.
  13. Gdybyś chciał wymieniać napęd na elektroniczny z możliwością zmiany biegów na lemondce to taniej wychodzi SRAM AXS. Cena za cały komplet 1x12 wychodziła ze 3 miesiącu temu około 5000 zł. przy zakupie w Niemczech.
  14. Co do geometrii to nie wiem. Ale z wagą jest tak napisałem - 1 kg to 1% generowanej mocy. Możesz obejrzeć filmy z testami na YT, czy choćby skorzystać z dowolnego kalkulatora, np. http://bikecalculator.com/ 1 kg wagi roweru wydaje się dużą wartością bo jak mamy różnicę pomiędzy 7.5 a 8.5 kg to jest ponad 10%. Tylko zapominamy że liczy się waga całego zestawu czyli rower + kolarz. A wtedy mamy np. 77.5 kontra 78.5 a to już niewiele ponad 1%. Oczywiście lepiej mieć rower lżejszy niż cięższy ale walka z każdym gramem za grubą kasę nie ma racjonalnego sensu.
  15. Ja się przewracałem nie kiedy cisnąłem, jechałem w trudnym terenie i byłem skupiony tylko jak byłem wyluzowany, zrelaksowany. Poranny wyjazd w weekend, piękna pogoda, zapowiada się cudowny dzień, dojeżdżam powolutku do świateł i ...... gleba
  16. Nie odradzam butów SPD ale należy pamiętać że każdy na początku co najmniej kilka razy się przewraca. Trzeba to wkalkulować w zakup i nie wkurzać się że coś takiego się wydarzyło.
  17. Zdecydowanie ma sens w takim przypadku. Rzem spędzicie miłe chwile a bez takiego roweru to co ? Żona na spacer po jakiejś dziurze a Ty z córką na rower ? Oczywiście będzie szybsza ale przecież nie musi jechać na maksa tyla za Wami dostosowując tempo. Na drugie pytanie odpowiedź brzmi tak. Tylko rower z silnikiem centralnym renomowanej marki (Shimano, Bosh, Yamaha, itd) a ceny takich zaczynają się w okolicy 10.000. Możecie też zaczekać z zakupem do przyszłego roku kiedy być może ruszy program Twój Elektryk i dostaniecie dofinansowanie.
  18. Zgadzam się. 1-2 selfiaki na każdym popularnym podjeździe na którym nas jeszcze nie było a reszta urlopu już dla przyjemności
  19. Popularne podjazdy w Europie w okresie wakacyjnym są zawsze oblegane i dlatego warto je zaliczyć raz, zrobić sobie fotkę na przełęczy i poszukać na resztę wyjazdu czegoś równie pięknego a mniej uczęszczanego. Dobrym metodą, przynajmniej dla mnie, jest korzystanie z map papierowych na których mamy oznaczone widokowe fragmenty dróg i patrząc na taką mapę całościowo możemy wybrać sobie region gdzie jest ich dużo. Często na takich drogach ruch jest kilkudziesięciokrotnie mniejszy. A jak ktoś musi Stelvio i podobne to warto się tam wybrać we wrześniu i poza weekendem. Śniegu zwykle jeszcze nie ma, dzień jeszcze długi a ruch zdecydowanie mniejszy.
  20. U mnie prawidłowo dobrany łańcuch ustawiony na największych zębatkach przód-tył wygląda mniej więcej tak jak u Ciebie na drugim zdjęciu od góry. Może minimalnie wózek jest bardziej przesunięty do przodu ale niewiele. Na pewno nie tak bardzo jak na pierwszym zdjęciu. Czy jazda na tak napiętym łańcuchu będzie miała jakieś negatywne skutki nie wiem bo nie próbowałem. Z kalkulatorami jest tak że nie zawsze podają poprawny wynik. Na pewno są wyjątki np. w postaci niektórych kombinacji w napędach SRAM. U mnie w napędzie 1x10 wyliczenia działały poprawnie, w 1x12 musiałem dać łańcuch ciut dłuższy. Teraz po prostu zakładam na napęd i optycznie oceniam czy mi się podoba i skracam wg. własnego widzimisię.
  21. Zależy jakie. Sąsiad ma Harleya z lat 80-tych. Jak odpali rano to w oknach szyby się trzęsą. Wspaniały dźwięk. Aż miło wstawać. Kupiłbym sobie taki budzik jakby był dostępny
  22. Nie chodziło mi o dokładność pomiarów tylko o skalę zmian. Jak jedziesz naprawdę długą trasę to różnica oczywiście będzie. Jak będziesz ją powtarzał wielokrotnie i masz pomiar mocy to nawet stwierdzisz jaka dokładnie. Chodziło mi o odczucia z jazdy i takie zmiany które odczuwamy po pierwszym zakręceniu korbą. A nie takie że wracamy do domu, siadamy przy kawce, zgrywamy dane z licznika na komputer i odkrywamy że właśnie na trasie 100 km urwaliśmy 23 sekundy. U mnie taką różnicę daje przesiadka z trekkinga na gravela. Jak patrzę na szybkość to na jednym ma dwójkę z przodu, na drugim trójkę i o to mi chodzi. A czy będzie to 23,5 czy 24 w jednym przypadku lub 30,5 albo 31 w drugim nie ma tak naprawdę dla mnie znaczenia. Dlatego wspomniałem o lemondce bo wtedy patrząc na licznik mam zmianę natychmiast po zmianie pozycji o mniej więcej 1.5-2 km/h. A nawet na niego nie patrząc po prostu czuć że rower przyspiesza a pedałuję z tą samą siłą.
  23. Odkąd kupiłem gravela robiłem sporo testów z jego ustawieniami i większość zmian powodowała przyspieszenie tylko teoretyczne wynikające z ogólnodostępnej wiedzy. W praktyce byłoby to pewnie 3-5 min na 100 km. Ale zawsze kosztem komfortu. Zresztą takie testy możesz zrobić sam. Przełóż podkładki pod mostek i ustaw go na +. Potem przełóż nad mostek i ustaw go na -. Popatrz na licznik i sam zobaczysz że nie zaczną się na nim nagle pojawiać inne wartości. Potem możesz poprosić żonę żeby wlewała Ci wodę do bidonów przed jazdą lub nie ale tak żebyś o tym nie wiedział. Zrób kilka jazd i zobacz czy jesteś w stanie wyczuć różnicę że masz 1,0-1,5 kg więcej lub mniej. Jak zweryfikujesz swoje oczekiwania i stwierdzisz że chcesz mieć szosę dlatego że chcesz mieć szosę to kupuj. Jak oczekujesz że jeździłeś na gravelu 30 km/h i nagle zaczniesz jeździć bliżej 35 km/h to będziesz zawiedziony.
  24. Nie dlatego czepnąłem się GRX-a bo uważam że to niepotrzebny upgrade ale dlatego że napisałeś o szybszej jeździe i w tym kontekście o nim wspomniałeś. Ale wracając do tematu bądźmy realistami. Do pewnego momentu zyski można osiągać łatwo. Wymiana roweru z prostą kierownicą na baranka. Wymiana opon z ciężkich, wolnych klocy na szybkie szosowe. Ale Ty doszedłeś do momentu kiedy musisz walczyć o każdy pojedynczy Wat. 1 kg wagi roweru da Ci 1% oszczędności mocy. Czyli jak generujesz 200W to zyskasz 2W. Taniej kupić skarpetki aero Obniżysz pozycję na bardzo agresywną zyskasz więcej ale pojawiają się dwa problemy. Czy w ogóle będziesz w stanie wygodnie na takim rowerze jeździć. Drugi - czy bardzo pochylona pozycja nie spowoduje u Ciebie generowania mniejszej mocy. To ostanie jest bardzo częstym problemem nawet u zawodowych kolarzy. Remco Evenepoel nie dlatego jest taki dobry w jeździe na czas że generuje niesamowitą moc ale dlatego że złożenie się niemal pod kątem 90 stopni nie powoduje u niego utraty wydajności. Właściwie to jest jeszcze trzeci problem. Agresywna pozycja powoduje zwiększony ucisk na krocze. Można założyć siodełko przeznaczone do TT ale wtedy jak tylko trochę bardziej się wyprostujesz będzie Ci niewygodnie. Jak ktoś jest młody problem wydaje się nie istnieć. Z wiekiem problem ucisku na prostatę narasta i jak przesadzisz to będziesz w najlepszym przypadku wracał obolały. W gorszym - pojawią się, ogólnie rzecz ujmując, problemy zdrowotne. Także jak chcesz sobie kupić szosę bo masz taką ochotę to sobie kup. Ale na istotny przyrost prędkości w stosunku do gravela na oponach szosowych bym nie liczył.
  25. @ernorator - w sumie to masz rację. Zamiast wydawać na nowy rower lepiej kupić sobie abonament tutaj: https://www.trainingpeaks.com/ Natomiast co do lemondki to używam permanentnie od 3 lat i widzę same zalety. To jest naprawdę konkretne przełożenie nie tylko na szybkość ale też na wygodę. No chyba że ktoś jeździ wyłącznie po mieście albo po górach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...