Skocz do zawartości

marvelo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 778
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez marvelo

  1. David Krakauer, WDR BIG BAND - Heyser Bulgar
  2. Do słuchania i oglądania - przyznacie, że figurę to ona ma? A i piosenki wpadające w ucho i z sensem. Shania Twain - Ka-Ching! Shania Twain - Forever and for always
  3. Nawet tak gęsty olej jak Rohloff wnika doskonale w szczeliny. Dajesz kropelkę na rolkę na wyszejkowany łańcuch i po chwili (przynajmniej w temperaturze pokojowej) ta kropelka prawie całkowicie znika. Często jeździłem już kilka minut po nasmarowaniu w ten sposób i łańcuch od razu cicho pracował i tylko charakterystycznie "mlaskał". Współczesne łańcuchy rowerowe mają konstrukcję beztulejkową, co dodatkowo ułatwia wnikanie oleju do środka, bo tulejka jest utworzona z dwóch połówek, wytłoczonych w wewnętrznych ogniwach. Nawet te gęstsze oleje (jak Rohloff) bez problemu to penetrują, nie mówiąc już o takich z dużą ilością rozpuszczalnika, który ma odparować. Jak ktoś chce mieć podobny efekt jak ze smarami fabrycznymi to polecam taki specyfik z Mrówki (za mniej niż 20 zł): https://mrowka.com.pl/produkt/smar-do-lancuchow-400-ml-tech2.html Rozpuszczalnik odparowuje dość szybko, a to co zostaje jest bardzo lepkie i przyczepne, bardzo przypominając konsystencją niektóre smary stosowane fabrycznie na łańcuchy (jak ktoś chce, może sobie nawet psiknąć w sklepie na przykrywkę i zobaczyć efekt już po kilkunastu sekundach). Aplikacja z pojemnika nie jest zbyt precyzyjna i zwykle dużo się marnuje, więc ja przelałem trochę do małej buteleczki po jakimś rowerowym. Trzeba tylko odczekać trochę, bo się pieni i wtedy wypływa zbyt dużym strumieniem (pod ciśnieniem z piany). Po zostawieniu buteleczki na parę dni otwartej uzyskałem dość gęsty, ale wciąż penetrujący olej wygodny w aplikacji po kropelce. Nasmarowanie wyszejkowanego łańcucha daje od razu doskonały efekt akustyczny, a smar bardzo dobrze trzyma się łańcucha i niewiele już skapuje. Co do szejkowania w szosie robiłem to co około 1000 km (przy rotacji kilku łańcuchów) i moim zdaniem jeśli zrobi się to dokładnie, kilka razy, to w żaden sposób nie wpłynie to negatywnie na łańcuch. To ma dużo więcej sensu niż przecieranie łańcucha z zewnątrz szmatą, gdzie zwykle tylko wciskamy brud z zewnątrz pomiędzy blaszki i rolki. Ja wolę mieć łańcuch trochę brudny w wierzchu, a raz na jakiś czas porządnie wyszejkować i nasmarować czymś, co daje trwały efekt. Czyli większość tych wodnistych, teflonowych smarowideł, które po 100 km powodują, że łańcuch już hałasuje odpada. Tam jest prawie sam rozpuszczalnik, a po odparowaniu prawie nic nie zostaje. W góralu to szejkuję rzadko, bo mi się nie chce i na pewno tam mam krótsze przebiegi na łańcuchach niż w szosie. No ale to też zupełnie inne kilometry i obciążenia. A tak w ogóle to największy wpływ na żywotność łańcucha ma jego jakość. Te słabe (np. HG40, KMC Z, niskie modele Taya) zużywają się błyskawicznie (dlatego już ich nie kupuję), a taki GH50 bez szczególnego dbania robił nawet kilkanaście razy większy przebieg, a wciąż nie był tak zużyty.
  4. Sissel & Neil Sedaka - Solitaire - 1991
  5. Fazil Say – Troy Sonata: Helen, Love Fazıl SAY ~ Üsküdara gider iken AASSM İzmir
  6. Czy sądzicie, że w Polsce taka krytyka urzędującego prezydenta by przeszła?
  7. Czy w Polsce kończy się wolność słowa? Sprawa dotyczy tego wyroku:
  8. Już jedną jazzową wersję Marsza Tureckiego prezentowałem (Fazil Say solo na fortepianie). A jak Wam się podoba ta jeszcze bardziej "odjechana", z sympatyczną, szaloną skrzypaczką i bębenkiem? F. Say: Alla Turca Jazz, live at Montreux Jazz Festival 2008 Poniższy utwór to też prezentowana już Kumru Ballad, tym razem w ciekawej aranżacji na dwie gitary. The Athens Guitar Duo: Kumru Ballad (F.Say):
  9. Oczywiście, że zdjęcie kontrolne było. Ten drugi lekarza kazał je zrobić po zdjęciu gipsu. Ręka była już całkiem sztywna i dwa razy chudsza, choć to tylko 9 dni. Wypadek miałem 29.06.2017, w czwartek wieczorem. Wróciłem rowerem do domu, po czym pojechałem samochodem na SOR, gdzie prześwietlili tylko głowę i stwierdzili złamanie nosa. Ręka bolała, ale jeszcze się ruszała. W piątek nie dostałem się do chirurga, z daleka popatrzył i kazał przyjść w poniedziałek. Dopiero wtedy zrobili mi rtg i wyszło to złamanie w łokciu.Ręka bolała w każdej pozycji, była już mocno spuchnięta i zakresu ruchu już nie miałem żadnego. Pierwsze zdjęcie z poniedziałku (03.07), prawie cztery doby od urazu. Kolejne z 12.07, czyli trzynaście dni od urazu. Nie widać już linii złamania. Dołączam tez opis. Nie wiem, może cud, a może efekt zażywania preparatu Osteogenon (ten drugi lekarz mi go przepisał), w każdym razie już się zalało kostniną. Oczywiście tej ręki po zdjęciu gipsu nie obciążałem, ale na temblaku nosiłem tylko czasami. Próbowałem prostować i zginać w granicach lekkiego bólu, intuicyjnie. Pełny wyprost osiągnąłem może po trzech miesiącach, głównie przez wieszanie się na drążku.
  10. Czasem zwichnięcia są gorsze niż złamania. Ja miałem 4 lata temu złamanie głowy kości promieniowej (na szczęście bez przemieszczeń, więc operacji nie było) i jeden chirurg uprzedzał mnie, że mogę już tej ręki nigdy nie wyprostować. Drugi kazał zdjąć gips po góra 10-u dniach (zdjąłem po 9-u) i zacząć już lekko ćwiczyć. Teraz nie mam nawet śladu ograniczenia ruchomości, ani w wyproście, ani w rotacji. Gdybym posłuchał tego pierwszego i nosił gips przez miesiąc, pewnie pełnego wyprostu już bym nie osiągnął. Brambosz, miałeś to składane operacyjnie? Długo miałeś unieruchomienie?
  11. Ja zaliczyłem w ten weekend dwudniówkę w Maratonach Kresowych (półmaraton). W sobotę upalne Wojsławice (28 km), dzisiaj nieco chłodniejsza Żmudź (30 km, parę chmurek było i trochę oddechu w zacienionych, wilgotnych leśnych wąwozach). Obie trasy świetne, było się gdzie zmęczyć (całkiem spore przewyższenia i wcale nie takie banalne technicznie). Organizacja i atmosfera na Kresowych jak zwykle doskonała. https://www.traseo.pl/trasa/wojslawice-2-2aa-polmaraton-2 https://www.traseo.pl/trasa/zmudz-2-2aa-polmaraton Patrzcie jak tu pięknie na kresach (filmy jednego z uczestników, z mojego miasta, godnie reprezentuje Krasnystaw z dobrymi wynikami):
  12. Can Gox, turecki wokalista o charakterystycznej barwie, w słynnym (i moim ulubionym) utworze Melancholy Man grupy The Moody Blues.
  13. Było w rozpisce na poprzedniej stronie.
  14. marvelo

    [2021] Marin

    Ten rower jest reklamowany jako "komuter", ale obecność trzech blatów w korbie i dużej ilości miejsca w ramie na opony pozwala nabywcy dość mocna rozszerzać zakres jego zastosowań w obie strony. Spokojnie mógłbym na nim wystartować w amatorskiej czasówce na asfalcie (np. na oponach GP5000 700x28, dokładając jeszcze długie rogi typu L,no i może zakładając ciaśniejszą kasetę 11-28), jak i w maratonie mtb (na oponach Race King 2.2/2.0 w wersji Race Sport). To, że ty masz w głowie jakieś ograniczenia i widzisz w rowerze tylko to, co mówi marketing nie oznacza, że wszyscy tak mają. Wciąż są ludzie, którzy na rower patrzą praktycznie, bez sztucznego kategoryzowania. Tacy będą chętnie wygrzebywać nadające się do jazdy korby 3x z tego śmietnika historii i robić z nich użytek, a tacy jak Ty będą kręcić młynka na dziecinnych blatach 38z, albo męczyć się pod górę na zbyt twardych biegach.
  15. Hayley Westenra - Pokarekare Ana Sissel - Pokarekare Ana
  16. Masa sztycy po docięciu? Musimy znać objętość obciętego kawałka i gęstość materiału, z jakiego jest wykonany, a potem wykonujemy działanie matematyczne: [(Średnica zewnętrzna sztycy x obcięta długość) - (średnica wewnętrzna sztycy x obcięta długość)] x gęstość aluminium (jego stopy konstrukcyjne niewiele się różnią tym parametrem: https://www.engineeringtoolbox.com/metal-alloys-densities-d_50.html). Jeśli sztyca nie jest cieniowana (a te tańsze zwykle nie są) to można dość dokładnie oszacować, o ile obniży się waga po docięciu. Przy cieniowanych i niezbyt dużych obcinanych odcinkach też wielkiego błędu nie będzie. Tanie sztyce ze słabszych stopów mają dość grube ścianki, więc ich docinanie daje większy zysk niż w tych drogich, z kutym jarzmem, które mają na dole małą grubość rurki. Podobnie jest z cieniowanymi kierownicami, które na końcach mają cieniutkie ścianki. Jak wspominałem, warto jeszcze wymienić dętki, bo te są naprawdę ciężkie, a opony masz wąskie i ja bym zaryzykował nawet z takimi dętkami: https://karbonowy.pl/detki/726-detka-vittoria-ultralite.html Lżejsza dętka daje też zwykle nieco niższe opory toczenia, więc to podwójny zysk. Moim zdaniem klon podchodzi do tematu całkiem rozsądnie. P.S. Też wydłubywałem odblaski z pedałów. P.S 2. Już mi się nie chce poprawiać, ale ten wzór który podałem to taki skrót myślowy. Chodzi o to, że objętość walca to pole powierzchni podstawy (koła) razy wysokość, więc "pierkwadrat" x h. Więc wyznaczamy objętość dużego walca (średnica zewnętrzna sztycy), potem małego (średnica wewnętrzna) i odejmujemy, otrzymując objętość rurki. A potem mnożymy przez gęstość materiału.
  17. Bardzo lubię Zenka, zwłaszcza w tej piosence:
  18. Turecka muzyka coraz bardziej mi się podoba. Tym razem Fazil Say z wokalistką Serenad Bagcan. Naprawdę mnie to wciąga. Akılla Bir Konuşmam Oldu Sardunyaya Ağıt
  19. Nie wiem czy było (jeśli sam wrzucałem, to wybaczcie, a może w innej wersji), ale takich utworów można słuchać w nieskończoność. PROCOL HARUM - A Whiter Shade of Pale I przepiękna wersja koncertowa z orkiestrą:
  20. marvelo

    [2021] Marin

    No i popsuli dobry rower. Jeden z najlepszych na rynku w rozsądnej cenie (jeszcze kilkanaście miesięcy temu ten w malowaniu Rasta można było znaleźć za 1600-1700 zł, i był to chyba jedyny rower, który kupiłbym w takiej fabrycznej specyfikacji). Był sobie świetny, uniwersalny rower, nawet ze sportowym zacięciem, z szerokim zakresem przełożeń, a zrobili z niego jakieś "niewiadomoco", taką krowę z płaskim kątem główki (i do tego wysoką główką). No i te przełożenia. Do starego można sobie było założyć nawet szosowe opony 700x28 i mocno pociągnąć na dużej tarczy po szosie, a na wspinaczkę i poszalenie w terenie (na oponach 2.0 tył i 2.2 przód) też starczyło przełożeń, a teraz? Oczywiście ciemny lud to kupi. Ja już w tą stronę nie spojrzę. Ale może teraz stary trafi na rynek wtórny w większej ilości i ceny używanych spadną. Dla porównania geometria starego modelu: https://www.google.pl/search?q=marin+muirwoods+geometry&sxsrf=ALeKk02ZhagMTTitohN_MvKqu_pHbdkGvQ:1622811503601&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=xYM5hVtjNWCTBM%2CuLfDpehnPCGuVM%2C_&vet=1&usg=AI4_-kTKd7Ar0HoHiwAwdSv7t4TtGjzw2A&sa=X&ved=2ahUKEwiJ-dX5g_7wAhVtkIsKHQBeCqUQ9QF6BAgLEAE
  21. Właśnie, o pedałach zapomniałem. Ja jestem zwolennikiem plastikowych. Nawet takie za 20 zł ważą poniżej 300 g, a jakość VP jest całkiem dobra. Jeśli ktoś nie waży ponad 100 kg to spokojnie wytrzymują parę lat. https://allegro.pl/oferta/pedaly-vp-893-plastikowe-czarne-mtb-treking-fv23-9879762057
  22. https://allegro.pl/oferta/sztyca-amoeba-vitra-26-8-26-8-400mm-248g-xc-mtb-8424467834 Mostek to pod jaką kierownicę (średnica) i jaka długość docelowa? Tanio można czasem kupić lekkie mostki pod kierownice 25,4 mm, np. jakiś Pro XLT, KCNC, Ritchey. Proste, cieniowane kierownice w tym rozmiarze też się trafiają, takie 58-60 cm (o wadze poniżej 200 g). https://allegro.pl/oferta/mostek-pro-xlt-25-4mm-110mm-wspornik-mtb-szosa-9660753575 Te opony Maxxis Larsen (Mimo?) to są dość lekkie, nawet drutówki, ale są wąskie (miałem jedną taką i realnie miała 32-33 mm. Pod taką oponę można nawet założyć dętkę szosową o wadze 70-80 g i wytrzyma, a standardowa waży pewnie ze 120-150g. Widelec też bym założył sztywny. Nawet stalowy to już z kilogram mniej, a takie jeszcze można znaleźć nawet poniżej 100 zł. Po zmianie widelca na sztywny raczej dałbym opony nieco grubsze (no i tu już raczej bez oszczędności wagowych), np. Continental Speed Ride 700x42 (zwijane kupisz za 100 zł/szt). Za takie lżejsze, przełajowe (Speed King CX 700x32) w topowych wersjach to już trzeba dać po 200 zł/szt. lub więcej. No i można się kiedyś pokusić o nowe koła, np. składane, zwłaszcza gdy któryś z elementów wymaga wymiany. Jeśli masz ciężkie obręcze (600 g) to spokojnie można urwać po 100 g na jednej. Szprychy cieniowane 2-1.5-2 też dadzą prawie 100 g na kole (z nyplami alu nawet trochę więcej). Piasta przednia typu Novatec, z aluminiową osią na maszynowych łożyskach też dość tanio, a kilkadziesiąt gramów w dół (jeśli masz jakąś tanią, z zaciskiem stalowym). https://allegro.pl/oferta/novatec-a171sb-32ot-32h-113g-szosa-szosowa-6999542179
  23. Fazıl SAY - İSTANBUL' da Bir Kış Sabahı https://www.youtube.com/watch?v=1mmRheqEQbA
  24. Dwa chyba najbardziej znane utwory norweskiego kompozytora Edwarda Griega z suity Peer Gynt. Pieśń Solvejgi - Sissel: W grocie Króla Gór - Denis Matsuev (jazzowa improwizacja): I jeszcze jedna doskonała, bardzo oryginalna rytmicznie wersja W grocie Króla Gór:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...