Skocz do zawartości

marvelo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 787
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez marvelo

  1. Ministerstwo jasno o pierwszeństwie pieszych: Przed przejściem go nie ma - Motoryzacja w INTERIA.PL No i teraz pytanie, czy mandat był słuszny? Takich mandatów policja wystawiła pewnie tysiące. Być może niektórzy kierowcy, walcząc w sądzie, sprawy wygrali. Teraz powinno być to łatwiejsze. Sam wielokrotnie w takich sytuacjach wpuszczałem pieszych jeszcze za starych przepisów, ale moim zdaniem karanie kierowców powinno się odbywać tylko wtedy, jeśli pieszy realnie był już na przejściu lub był wchodzącym w znaczeniu dosłownym. Nikt nie broni kierowcy zrobić więcej, niż wymaga przepis, czyli wpuścić pieszego tylko oczekującego lub zbliżającego się do przejścia (i taki w istocie jest duch tego przepisu), ale dopóki nie zostaną spełnione ściśle warunki niezbędne do zaistnienia wchodzenia (czyli litera przepisu), karania być nie powinno. Takie jest moje zdanie.
  2. Opona 26x1 3/8 to średnica osadzenia na obręczy wynosząca 590 mam (według systemu ETRTO). To taki stary standard. Typowe 26", jak w starych góralach czy małych, miejskich ramkach to 559 mm. Ten wymiar wg ETRTO zawsze jest podany na oponie, oprócz oznaczenia w calach. Sprawdź u siebie. Jeśli masz 559 to na 100% 590 nie będzie pasować. Opony 26x1 3/8 (37-590) były często stosowane w starych, 3-biegowych damkach, np. Schwinn.
  3. marvelo

    [mech. korbowy] 160 mm

    Skąd to zdziwienie? Przecież są takie korby, choć zapewne trudno je kupić. Samox AF26 Crankset - 160mm 10-Speed 44/32/22t 104/64 BCD JIS Square T – Ride Bicycles
  4. W lubelskim Decathlonie kupiłem te zielone Micheliny po 35 zł/szt. Testuję już parę tygodni. Gumy jeszcze nie złapałem, ale dobrze wiedzieć, że da się to załatać zwykłą łątką. Przy okazji, dętki butylowe, zwłaszcza te lekkie i ultralekkie/flyweight, też przecierałem tylko zmywaczem uniwersalnym lub do tarcz hamulcowych (np. Wurth), bez matowienia papierem ściernym i łatki zawsze dobrze trzymały (tylko klej musi być w miarę świeży, wtedy się dobrze wchłania).
  5. A ja jeszcze dopytam o wielkość kół i czy z tyłu jest kaseta (z najmniejszą zębatką 11z), czy wolnobieg (z najmniejszą 14 z). Jeśli jest to góral na kołach 26 cali i z wolnobiegiem, a rower często jeździ też po szosie, to wtedy można rozważyć korbę 48/38/28, bo da więcej szybkich przełożeń. Do kasety i roweru typowo z przeznaczeniem na teren pozostawiłbym te same wielkości zębatek jak obecnie, zwłaszcza jeśli rower ma koła 29 cali.
  6. Mam kilka różnych rowerów i wszystkie korby (z wyjątkiem jednej) mam 170 mm. Ten wyjątek to szosowa 600 Ultegra (6400), gdzie mam 165 mm i na tej jeździłem przez wiele lat (wciąż mam ją w szosie z prostą kierownicą, a kiedyś w szosie z baranem). Chętnie spróbowałbym korb 165 nawet w mtb, ale takich praktycznie nie ma. W szosie zdecydowanie wolę 165 mm. 175 mm to bym w życiu nawet nie brał pod uwagę. Kręcenie powyżej 120 obr/min to już sensu nie ma, chyba że z konieczności, gdy już brak twardszych biegów (czyli nawet w szosie na 53/11, przy dokręcaniu na zjazdach powyżej 72 km/h). Im wyższa kadencja, tym mniejsza efektywność, zwłaszcza przy małych mocach. Przy rekreacyjnej jeździe to czasem warto kręcić nawet 60 obr/min. Effect of cadence on the efficiency of cycling at varying work rates. A... | Download Scientific Diagram (researchgate.net)
  7. Taką piastę ktoś (jeśli robił to fachowiec) mógł przerobić tak, by pasowała w węższy rozstaw (powiedzmy, z lekkim zapasem na sprężyste odgięcie), czyli na te 127 -128 mm, poprzez założenie węższej podkładki dystansowej z lewej strony i skrócenie osi, a następnie odpowiednie przeciągnięcie koła szprychami, by było symetrycznie w ramie. Oczywiście będzie wtedy większa dysproporcja w napięciu szprych DF/NDF, a może i trzeba będzie zmienić ich długość, ale da się to zrobić. Piasta z lewej strony nie ma gumowej uszczelki i ujęcie dystansów w niczym nie pogarsza uszczelnienia. FireCloud Cycles SHIMANO REAR Quick Release 36 hole WHEEL HUB (Splined Cassette 7 Speed) FH-RM40 : Amazon.co.uk: Sports & Outdoors Budując takie koło od podstaw najlepiej byłoby to zrobić na obręczy asymetrycznej.
  8. Tych problemów by nie było, gdybyś miał poczciwy napęd 3x. Np. korba 42/32/22 i kaseta 12-28 (Kaseta SHIMANO Tiagra CS-HG500 - CentrumRowerowe.pl) dałaby Ci podobne najlżejsze przełożenie (22/28) jak masz obecnie (34/42), a najszybsze 42/12 byłoby prawie jak 46/13. Napęd 2x w porównaniu do 3x ma zalety tylko jeśli nie musimy mieć szerokiego zakresu przełożeń. Ani to jakoś szczególnie lekkie, manetka i przerzutka przednia i tak występują, a za to kaseta dużo cięższa i "dziurawa", by uzyskać podobny zakres.
  9. Jak najbardziej. Zwłaszcza w klasie budżetowej Kenda oferuje dobry stosunek jakość/cena. Przede wszystkim ma duży wybór modeli, do różnych zastosowań, w różnych szerokościach. Opony Kenda są często lepiej wykonane i lżejsze od droższych opon renomowanej konkurencji. Sam miałem kiedyś modele Koyote Front 26x2.1, Kross Supreme 700x35 i były naprawdę przyzwoite za tą cenę. Zakładałem też znajomym klika innych opon tej firmy (Kapture, Kwik Bitumen itp.) i nigdy nie było jakichś wpadek jakościowych, a opony były zaskakująco lekkie jak na budżetówkę. Aktualnie stoi u mnie jakiś rower Victus sprzed pewnie 20 lat i ma jeszcze oryginalne opony Kenda z logo Victus. Wciąż są gumowe w dotyku i nawet nie widać, żeby były sparciałe. Opony o grubych klockach na bokach są tak samo przewidywalne w zakrętach, jak (prawie) slick w rodzaju Citizena na trawie czy błocie. Trzeba tylko umieć przewidywać.
  10. KENDA OPONA ROWEROWA 700x40 CYCLOCROSS GRAVEL PRO - 2-O-O-0485 - 12905385277 - Allegro.pl Opona Kenda PIEDMONT K1185 700x40 drut - O-O-0179 - 12065165733 - Allegro.pl Opona rowerowa Maxxis Rambler 28/700x40C drutowa - TB00435200 - 13650805405 - Allegro.pl
  11. Jeśli z tyłu będzie kaseta 7-ka (ilość biegów zgodna z manetką) to nawet na Tourneyu będzie to działać, choć warto może założyć coś lepszego, choćby jakąś starą 105-kę czy Ultegrę (maksymalnie do 10 biegów będą kompatybilne, oprócz Tiagry 4700). Najbardziej się obawiam o ten suport, bo znaleźć wkład na jakąś bardziej współczesną korbę (choćby na kwadrat) pod gwint francuski to chyba graniczy z cudem. Nawet same miski starego do starego suportu (jeśli mają wżery) chyba też będzie trudno zdobyć. NOWY suport FAG 35x1 kwadrat FRANCUSKI 113mm - 6841956842 - oficjalne archiwum Allegro Mostek 22,2 po oszlifowaniu pewnie się wciśnie w widelec, jeśli oryginalny ma tylko 0,2 mm mniej.
  12. Ta moja wspominana Schwalbe Furious Fred wygląda z bliska tak, i jakoś się trzyma, jest równa i nie spada z obręczy.
  13. Na kole 28" z oponą crossową (przyjąłem obwód 220 cm, nie wiem jakie masz) to byłoby już powyżej 170 obr/min na tym przełożeniu. Przy takich obrotach to już praktycznie nie generujesz żadnej mocy, chyba że jesteś wytrenowanym kolarzem torowym i jedziesz na ostrym kole. Dla przeciętnego człowieka już kadencja powyżej 120 obr/min generuje prawie wyłącznie koszty mechaniczne, nie wnosząc wiele w napędzanie roweru.
  14. Stary, francuski rower to nie jest zbyt łatwy materiał do zabawy w renowację i modyfikację, bo może tam czyhać wiele pułapek w postaci nietypowych standardów części (suport, korba, widelec, mostek, kierownica, a nawet pedały). French Bicycles (sheldonbrown.com) Szkoda nerwów. Sam jestem fanem budowania rowerów według własnych potrzeb, także na starych stalowych ramach, ale jako bazę do takiej zabawy lepiej wybrać coś typowego, zwłaszcza jak się nie ma doświadczenia. Temat jest tak szeroki, że nie spodziewaj się, że ktoś tu będzie krok po kroku Cię prowadził, zwłaszcza nie mając tego roweru pod ręką. Jak się uprzesz to coś z tego roweru wykombinujesz, ale najpierw musisz zacząć i zadawać bardziej szczegółowe pytania. Czyli pomierzyć wszystkie średnice i gwinty i rozstaw tylnej piasty. Nawet gwint wolnobiegu może być nietypowy. A jeśli chciałbyś założyć jakieś manetki indeksowane to raczej na starym wolnobiegu to nie zadziała.
  15. LAZARO AERO V1 FITNES GRAVEL 28 SOLIDNY MĘSKI - AERO V1 MĘSKI 21 ZIELONY - 13187435325 - Allegro.pl
  16. W przypadku zwykłych Kowalskich (ale i nawet tych uprawiających nieco bardziej aktywną rekreację) chodzi o ekonomikę wysiłku, a nie o maksymalne osiągi. A ta jest najlepsza przy stosunkowo niskiej kadencji. Zwłaszcza przy niskich mocach, jakie zwykle generują Kowalscy. Wyczynowy kolarz jest trochę jak stuningowany mechanicznie silnik wolnossący. Wzrost mocy (bez możliwości zwiększenia pojemności lub zastosowania turbodoładowania) uzyskuje się tam głównie poprzez zwiększenie obrotów maksymalnych (czyli liczby suwów pracy w jednostce czasu) i dostosowanie elementów (tłoków, korbowodów, zaworów itp., poprzez zmniejszenie ich masy i zwiększenie wytrzymałości, np. elementy kute) do zwiększonych obciążeń cieplnych i mechanicznych (wynikających głównie z działania sił bezwładności). Jest pewna ostateczna granica, którą jest maksymalna ilość powietrza (a w nim tlenu), jaką może zassać poszczególny cylinder, a ta decyduje o możliwości spalenia paliwa, z którego to procesu bierze się moc. Można poprawić napełnianie cylindra (u kolarza będzie to poprawa wydajności układu serce-płuca), ale tej ostatecznej granicy się nie przeskoczy. Przenoszenie wzorców z kolarza wyczynowego na Kowalskiego i oczekiwanie od niego podobnego zachowania (czyli utrzymywania podobnej, wysokiej kadencji) jest jak żądanie od starego, seryjnego silnika 1.5 FSO z wałem silnika na trzech podporach, wkręcania się na 8000 obr./min., lub choćby oczekiwanie że ten silnik będzie ekonomiczny przy stałym utrzymywaniu 5000 obr/min. To nie ma szans powodzenia. Zresztą, nawet jeśli chodzi o przełożenia to taka rajdówka często ma dużo krótsze biegi niż auto seryjne, bo ona na OS-ach tylko przyspiesza, hamuje i skręca, a jazda ze stałą prędkością przy ekonomicznym zużyciu paliwa w ogóle się nie liczy. Rowerzysta Kowalski ma mieć przełożenia umożliwiające jazdę ekonomiczną (czyli długie), a nie tylko te pozwalające uzyskać maksymalne przyspieszenie i prędkość maksymalną w peaku mocy. High Cadence Cycling Speed - Will High Cadence Make You Faster? (bicycling.com)
  17. Szukałem i właściwie to nie ma takiego wydzielonego wątku na forum. Dyskusja zahaczała o to zagadnienie w wielu wątkach (np. o rodzaju pedałów, treningu itp., niektóre już dawno pozamykane), ale warto to jakoś uporządkować. Na początek film od GCN.
  18. Te wystające nitki to prawdopodobnie fragment dodatkowej warstwy płótna wokół samej stopki opony (tzw. bead protection tape): To się dość często zdarza w wielu oponach i tym bym się zbytnio nie przejmował. Jak mi taka nitka wystaje to obcinam żeby nie zahaczała o klocki i tyle. Sama guma bieżnika jest już sparciała, ale tak starzeją się wyższe modele opon Schwalbe. Sam mam jedną Furious Fred 29x2.0 w crossie, kupioną już jako używaną. Sam jeżdżę już ponad 10 lat, więc ma kilkanaście. To jest taka typowa, superlekka "szmatka", ale biorę ten rower w Bieszczady i ta stara opona daje radę na szutrówkach i ostrych kamieniach, a na zjazdach asfaltem zdarzało mi się przekroczyć 70 km/h. Tylko że ja, nawet na szosę, pompują ją góra na 2.5 bara, a na teren to tak 1.7-1.9. Jakieś ryzyko pewnie jest, ale lubię tą oponę i szkoda mi jeszcze wyrzucać. Raz w życiu miałem wystrzał opony szosowej, czyli rozerwanie opony, a nie zwykłe przebicie dętki. To była opona Schwalbe Stelvio Light, ciśnienie miałem 10 bar (dopuszczalne dla tej opony przez producenta), no i był upał ponad 30 st.C. Na szczęście to było na prostej drodze, gdzieś przy 30-35 km/h i zdążyłem się jakoś zatrzymać bez wywrotki, a to było przednie koło. Moim zdaniem to była albo wada fabryczna, albo odległy skutek wjechania w jakąś dziurę (przypominam sobie kiedyś jedną taką dużą wyrwę, w nocy, choć obręcz przeżyła i pozornie nic się nie stało). Oponę podczas tego wystrzału jakby rozwinęło, odkleił się pas bieżnika i wywaliło cały fragment oplotu na długości kilku centymetrów. Jak znajdę zdjęcie, to wstawię. Samą oponę też jeszcze gdzieś mam w rupieciach.
  19. Wydaje Ci się. Mam nietypowe proporcje, czyli krótkie nogi i długi tułów (wzrost 170 cm). Nogi też mam chyba nietypowe, bo mam długie uda, a krótkie łydki. Sztycę muszę mieć ze sporym offsetem, siodło i tak cofnięte na prętach i do tego długi mostek, ale siodełko stosunkowo nisko. Ta rama (nazwa marki to Kinesis, a Racelight T to model) jest na mnie za duża według typowych standardów, ale siodełko mam na odpowiedniej wysokości, tak jak w innych rowerach. Dlatego spokojnie mogę na niej jeździć, choć wizualnie może i źle to wygląda. Rama jest bezwzględnie za duża dopiero gdy siodła nie da się opuścić na odpowiednią wysokość. Nawet przekrok nie jest jakiś szczególnie istotny w rowerze na szosę. Stare szosowe ramy miały bardzo wysoko prowadzone górne rury i krótkie sztyce. Nikogo to nie gryzło w oczy. Powiedz to tym panom:
  20. Ten Giant ma prawie identyczny zakres przełożeń jak mój stalowy cross z napędem 3x8 (44/32/22, 11-30): najszybsze przełożenie takie same (44/11 = 4), najwolniejsze u mnie minimalnie lżejsze (22/30 = 0,73 vs 32/42 = 0,76). By wyjechać np. na taką Przełęcz Żebrak w Bieszczadach, a potem z niej fajnie zjechać (czy do bazy Rabe, Mikowa czy Woli Michowej), te przełożenia są na styk, żadne się nie marnuje. Można też spokojnie zapuścić się stamtąd na szlaki piesze np. na Jaworne albo Chryszczatą. Do takiego szosowo-terenowego zastosowania nie pozwoliłbym już okroić tych przełożeń z żadnej strony. Gdybym jednak traktował crossa bardziej szosowo (kiedyś nie było rowerów fitness, a nie każdy chciał szosówkę) mógłbym mieć też typową korbę crossową 48/38(36)/28(26). Kierownicę mam na wysokości siodełka, czyli podobnie jak w poniższym rowerze (hybryda/fitness na ramie szosowej, opony 700x23), w którym mam napęd 2x8 (11-30) oparty o tanią korbę Miranda (48/38/28), z której usunąłem najmniejszą zębatkę. Tym rowerem po szosie jedzie się praktycznie cały czas na blacie 48, a tylko podjazdy i ruszanie na 38 (no, czasem po płaskim pod silny wiatr). Wczoraj zrobiłem nim trasę 42 km (Krasnystaw - Kraśniczyn - Siennica Różana - Krasnystaw) ze średnią 28,6 km/h (maksymalna 58 km/h). Niedawno, na zjeździe do Jaślikowa (od Kolonii Niemienice, nowy asfalt położyli niedawno) miałem prawie 70 km/h i nawet te 48/11 to już jest młynek że trudno nadążyć z nogami. Oczywiście można nie pedałować, ale fun mniejszy. Ktoś pyta po co dawali korby z blatem 48 do crossów? Właśnie po to, że jak ktoś chciał, to sobie mógł do takiego crossa założyć oponę 700x28 (nawet jakiś wyczynowy model, choć nawet na gładkich 700x35 nie było wiele wolniej, tyle że trochę cięższe), obniżyć kierownicę i spokojnie jeździć prawie jak szosówką, tyle że przy napędzie 3x miękkich biegów miał zdecydowanie więcej niż szosówka, wiec mógł komfortowo wybrać się turystycznie, obładowany sakwami, nawet w Alpy. Taki współczesny cross np. z Decathlona z napędem 1x i "blatem" 38 zębów to już niestety bieda pod tym względem i ja bym takiego roweru w życiu nie kupił.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...