marvelo
Użytkownik-
Liczba zawartości
2 787 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez marvelo
-
Tak mi się przypomniało (na słowo "siesta"): Miles Davis & Marcus Miller - Los Feliz (Music from Siesta) Miles Davis & Marcus Miller - Siesta - Kitt's Kiss - Lost In Madrid Part II
-
[Jedno Zdjęcie] Jedna wyprawa - Jedno zdjęcie
marvelo odpowiedział durnykot → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Bo Maratony Kresowe to zawsze ciekawe, dobrze oznakowane i zabezpieczone trasy, dobra atmosfera i miłe Panie w namiocie biura zawodów. -
[Znalezione w internecie] Filmy, zdjęcia, gify...
marvelo odpowiedział SovaLTD → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
A u mnie przerzutki XT mówią, że bardzo chętnie będą obsługiwać napęd 3x7 i nie chcą więcej. Mam jeszcze dwie nowe kasety HG41 (11-28) i zastanawiam się, czy nie kupić więcej, bo są aktualnie nawet po 35 zł/szt. Wczoraj na tym czymś przejechałem Kresowe (Półmaraton) w Żmudzi, a dzisiaj w Janowie (k. Chełma). Janów miał na trasie parę naprawdę stromych podjazdów, ale na 22/28 wyjechałem wszystkie, w czym dużą rolę odegrał Racing Ralph Evo 26x2,4 z ciśnieniem 1.8 bara. Trakcja i amortyzacja są niesamowite. -
[Opony i dętki] Wymiana na lżejsze i mniej agresywne.
marvelo odpowiedział Jendrass → na temat → Koła rowerowe
Ultralekkie wersje dętek butylowych też pozwalają zrzucić sporo wagi niewielkim kosztem. Też trzeba je nieco częściej pompować, ale jednak dużo rzadziej niż latex. TPU nigdy nie miałem, więc nie wiem. MAXXIS DĘTKA ROWEROWA ULTRALIGHT 700 x23/25/28/32C PRESTA FV 48mm 23/32-622 - EIB00100000 - 14449674762 - Allegro.pl -
(PDF) Pedal force effectiveness in cycling: A review of constraints and training effects (researchgate.net)
-
https://www.researchgate.net/publication/6290447_Effect_of_Pedaling_Technique_on_Mechanical_Effectiveness_and_Efficiency_in_Cyclists?_tp=eyJjb250ZXh0Ijp7ImZpcnN0UGFnZSI6Il9kaXJlY3QiLCJwYWdlIjoicHVibGljYXRpb24ifX0#read Our results shed doubt on the notion that evenly distributing crank torque across the crank cycle will improve efficiency. By encouraging riders to maximize the evenness of the crank torque distribution, one encourages an active pull during the upstroke, which decreased gross efficiency in our subjects. Similarly, our data do not suport the notion that pedaling in circles would improve efficiency, as gross efficiency did not differ between the preferred pedaling and the circling conditions. (...) In conclusion, mechanical effectiveness did not reflect gross efficiency across different pedaling techniques during steady-state cycling. In addition, instructing the rider to employ a certain pedaling technique did not result in significant changes in mechanical effectiveness and gross efficiency when compared with the preferred pedaling style, unless the rider was instructed to pull up actively on the pedal. These findings suggest that during cycling, the extensor muscles are more efficient power producers than the flexor muscles. Our results have practical implications and should be considered when creating coaching plans or training interventions.
-
Bez wchodzenie w szczegóły Twoje twierdzenia są tylko czczą gadaniną. Nawet jak nałożysz na siebie sinusoidy z dwóch nóg, to i tak wypadkowy moment na korbach nie będzie stały i będzie pulsował. Jako dowód wystarczy nawet obraz profesjonalnego kolarza, jadącego pod bardzo strome wzniesienie na niskiej kadencji, gdzie gołym okiem widać, jak jego prędkość ma bardzo dużą fluktuację. Gdyby kręcił korbami cały czas ze ze stałym momentem obrotowym, prędkość nie miałaby żadnych wahań.
-
Ciebie się nie da niczego nauczyć, bo Tobie się wydaje, że już wszystko wiesz. Poza tym, aby się czegoś nauczyć, trzeba mieć odrobinę pokory.
-
Tym zdaniem przeczysz sam sobie (poprzednie twierdzenie o stałej sile na korbie u wytrenowanych), bo tłok silnika spalinowego w żadnym razie nie działa płynnie. Silnik, jako cała konstrukcja, powyżej pewnej granicy minimalnych użytecznych obrotów już tak, ale to wynika dopiero z konstrukcji całego silnika. W silniku czterosuwowym masz jeden suw pracy (dla jednego cylindra) na dwa obroty wału korbowego. Ssanie - sprężanie - praca - wydech. Ciśnienie w cylindrze w trakcie spalania mieszanki też jest impulsowe i wciąż się zmienia. Płynność działania wynika dopiero z obecności przeciwwag na wale, koła zamachowego (obecnie coraz częściej dwumasowego), pewnego minimalnego pułapu obrotów i ze zwiększenia liczby cylindrów. Silnik Fiata 126p pracował mniej płynnie niż Fiata 125p i to się czuło. Takie rzeczy to wiem nawet ja, a platformy wcale tu nie przeszkadzają.
-
Masz na to jakieś dowody? Pomiary? Powiedz to jakiemuś biomechanikowi to Cię sprowadzi na ziemię, a upadek będzie bolesny. No to pokaż te pomiary? Bo jak nie, to Twoi "specjaliści" od razu nadają się do zwolnienia.
-
[Napęd] problem z odkręceniem korby
marvelo odpowiedział kmiecik61 → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Jeśli dobrze widzę, to tam jest gwint w tym małym otworze, a dużego gwintu na ściągacz nie ma. Spotkałem się kiedyś z takim patentem w jakiejś taniej stalowej korbie i to się ściąga zwykłą śrubą wkręconą w ten mały gwint. Trzeba tylko dobrać średnicę i żeby skok gwintu się zgadzał. Nie pamiętam, ile tam było, ale myślę że wizyta w "sklepie żelaznym" pozwoli znaleźć odpowiednią. -
Tam jest taki zestaw zębatek: Indeksacja: 11-32 (11, 13, 15, 18, 21, 24, 28, 32) Może różnica wydaje się niewielka, ale jednak ta dziura pomiędzy 15 a 18 zębów jest już odczuwalna na szosie przy sporych oporach powietrza (gdy z przodu masz największą zębatkę). Tu, pomiędzy 15 a 21 masz tylko jedną zębatkę do wyboru (18) podczas gdy w HG51 11-28 masz dwie (17, 19). To jest w szosowej jeździe dość często używany zakres i ten jeden bieg więcej sporo poprawia płynność jazdy. To nie są wielkie pieniądze (HG51 kupisz już za 60 zł), warto spróbować. Przy okazji masa około 50 g mniejsza i nieco sztywniejsze największe zębatki (są połączone plastikowym pająkiem).
-
Przy wysokich kadencjach nie ma absolutnie żadnej szansy, by noga mogła efektywnie ciągnąć pedał i generować pracę pozytywną w fazie cyklu 180-360st, podczas gdy druga noga wykonuje optymalną w tym momencie pracę. To tak, jakbyś chciał wbijać młotkiem gwóźdź w deskę i zamiast na podłodze, działając młotkiem wraz z grawitacją, położył ją na suficie i pokonywał jednocześnie bezwładność młotka i grawitację, licząc na dobry efekt i mały wysiłek. Jedyne, co możesz zrobić to podciągać nogę, ale i tak będzie ona wykonywała pracę negatywną, czyli jej masa będzie działała na pedał w przeciwnym kierunku niż jego ruch. Podciąganie nogi ma sens tylko do pewnego stopnia (by nieco odciążyć drugą nogę), bo w końcu i tak bardziej opłaca się, by ona się "wiozła" do góry częścią siły generowanej przez drugą nogę. Wytrenowani kolarze generują mniejszą pracę negatywną podczas tej fazy cyklu, ale i tak jest to praca negatywna, z wyjątkiem niewielkiego zakresu tuż po 180 st. i tuż przed 0 (360) st. Tak to zwykle wygląda: Nawet gdyby się ktoś uparł i próbował zamienić pracę negatywną na pozytywną, to nigdy nie stanie się to bez straty w pracy pozytywnej drugiej nogi i sumaryczny efekt będzie zawsze na minus. To się po prostu nie opłaca i nie ma to sensu. Oczywiście tzw. technika pedałowania różni się w zależności od stopnia wytrenowania i u zawodowych kolarzy taka sinusoida jest nieco bardziej wypłaszczona, z mniejszym obszarem pracy negatywnej, ale to wciąż jest praca negatywna, czyli druga noga stanowi nieunikniony opór, gdy musi pokonać siłę grawitacji. (PDF) Differences in pedalling technique between road cyclists of different competitive (researchgate.net)
-
Jaką masz aktualnie kasetę? Jeśli szosa i płasko to może wystarczy założyć 11-28 (jeśli aktualnie masz taką o szerszym zakresie)? Shimano (HG51) ma zębatki 11/13/15/17/19/21/24/28, są też np. Force 11/12/14/16/18/21/24/28. Oczywiście w opony też warto zainwestować, bo te na odczucia z jazdy, dynamikę i prędkość wpływ mają duży.
-
Ostre koło to zupełnie inny układ mechaniczny, sprzężony z nogami kolarza i umożliwiający przekazywanie energii kinetycznej koła i całej masy (rower +człowiek) na korbę i z powrotem na nogi, pozwalając pokonać martwe punkty. Na wolnobieżce, gdy bezwładność nóg odcina obrót to często znak, że nie ma sensu szybciej kręcić w danych warunkach, bo albo opór jest za mały, albo przełożenie za lekkie, albo i jedno i drugie. W dodatku, inaczej odczuwa się opór aerodynamiczny przy dużej prędkości, inaczej bardzo duży opór toczenia (np, jazda w grząskim piachu, błocie, śniegu), a inaczej jazdę pod stromą górę. Te same np. 500 W inaczej będzie czuć pod nogą (w formie przebiegu oporu podczas całego cyklu obrotu 360 st.) w każdych ze wspomnianych warunków i inna kadencja może być optymalna dla tych warunków. Osoba wytrenowana na platformach ma wyrobioną koordynację neuromięśniową do tego stopnia, że w zakresie tych wspomnianych przeze mnie kadencji nawet do 130 obr/min (a przez większość czasu i tak poniżej 100 obr/min) nie ma żadnego problemu. Jest takie zjawisko fizyczne jak tarcie, bezwładność i siła odśrodkowa, a te są wystarczające, by but przez cały czas pozostawał na miejscu. I ja to wiem nie tylko z teorii, ale i z praktyki, bo rocznie pokonuję obecnie różnymi rowerami około 5000 km wyłącznie na platformach, a w paskach, noskach i (tu krótko, ale również) w SPD jeździłem łącznie ponad 30 lat (pewnie ponad 100 000 km). Nie twierdzę, że zatrzaski nie dają żadnych marginalnych korzyści, że pewnych rzeczy nie ułatwiają, ale akurat pod względem samej biomechaniki pedałowania to zasadniczych różnic nie ma, a jeśli ktoś w zatrzaskach twierdzi, że pedałuje inaczej to po prostu brnie w jakąś ślepą uliczkę i praktykuje jakieś szkodliwe teorie o "podciąganiu" i "pedałowaniu na okrągło", które już dawno zostały obalone.
-
Myślisz, że jakbyś Ty wsiadł na ten rower, to wykres i wartości tych parametrów (pedal smoothness, torque effectiveness) byłyby jakieś znacząco inne? A te 200 rpm to z mechanicznego puntu widzenie byłaby totalna porażka, bo pracę negatywną w drugiej fazie obrotu generowałbyś ogromną, a moc byłaby mizerna. W efektywnym napędzaniu roweru nie chodzi o kręcenie z jakimiś wydumanymi obrotami, tylko o moc. Czasem jest to absolutna moc maksymalna niezależnie od kosztów mechanicznych i metabolicznych, czasem długotrwała, czasem chodzi o jak najlepszą ekonomikę wysiłku. Zakres użytecznych kadencji w jeździe rowerem z piastą wolnobiegową z przerzutką i dobrze dobranym zakresem przełożeń (w przeciwieństwie do ostrego koła z jednym przełożeniem) nigdy nie musi wchodzić w rejony tak abstrakcyjnych kadencji (od strony tych wysokich), a w pewnych warunkach te niskie (nawet poniżej 60 obr/min) są nieuniknione i też trzeba umieć generować w ten sposób moc. W moim przypadku roweru szosowego, z najlżejszym przełożeniem 39/23, na najbardziej stromych podjazdach Lubelszczyzny kadencja spada mi w okolice 55 obr/min (możesz to sobie nazywać "ugniataniem ziemniorów"), a maksymalna, przy dokręcaniu z góry na 52/11 mieści się poniżej 130 obr/min (więcej jak 79 km/h nigdy nie jechałem). Zakres 70 - 90 obr/min to nie jest "tuptanie", tylko po prostu bardzo często wykorzystywany zakres w szerokiej grupie osób o różnym poziomie wytrenowania. Tak naprawdę to nawet wyczynowcy na szosie nie kręcą dużo szybciej. Pedały platformowe w żaden sposób nie ograniczają możliwości osiągania kadencji 100, 110, czy nawet 130 obr/min. Tylko że to zwykle nie jest do niczego potrzebne, a już kadencja 200 obr/min to jest tylko sztuka dla sztuki i z punktu widzenia energetycznego jest to totalny bezsens. Ale jak ktoś się uprze, to i na platformach się da. Tylko po co?
-
Gdyby środki dopingowe były takie złe, szybko zniknęłyby z zawodowego sportu. Pasuje taka logika?
-
[Uniwersalny do 2000zł] Jaki Rower do 2000zł
marvelo odpowiedział Whateveer → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Jaka maksymalna szerokość opon tam wchodzi? -
To tylko pokazuje, jakim jesteś ignorantem. Wsadzaj sobie gdzie chcesz, ale jak tak będziesz robił, to do końca życia pozostaniesz w świecie swoich mitów i fantazji.
-
[Siła] Chwilowa utrata sił, też tak macie?
marvelo odpowiedział pedalarz339 → na temat → Trening rowerowy
-
Ruch jest zawsze obrotowy, ale rozkład sił jest zawsze deptany, niezależnie od typu pedałów. Człowiek to nie silnik elektryczny i napędzanie roweru ma charakter impulsowy, niezależnie od tego jak bardzo w to nie wierzysz i jak bardzo byś się starał "kręcić na okrągło". Co więcej, nogi wykonują w pewnej fazie obrotu pracę negatywną, czyli wywierają nacisk w przeciwnym kierunku, niż odbywa się ruch korby. Chodzi o to, by było tego jak najmniej. A pedały zatrzaskowe nie są do tego niezbędne, może tylko nieco to ułatwiają. Im większa moc, tym większa impulsowość, im wyższa kadencja, tym bardziej nogi hamują, bo nie jesteś w stanie nadążyć z wystarczająco szybkim unoszeniem nogi do góry, by nie wywoływała ona oporu na pedale.
-
Adam Bałdych & Leszek Możdżer - Jadzia Traditional: Wild Mountain Thyme · Elan Catrin Parry
-
Mam dwa klucze do kaset. Jeden z bolcem prowadzącym (do osi na zacisk), a drugi bez bolca (do osi na nakrętki). Ten pierwszy ma średnicę zewnętrzną 23,6 mm, a drugi 23,4 mm. Mój klucz do wolnobiegu ma 22,6 mm. Pomiędzy ząbkami wszystkie mają około 21, 2 mm. Jest to w przybliżeniu zgodne z wymiarami kluczy podanymi na stronie uniortools.com.
-
A ja dziś sprawdzałem swoje klucze i ten do kaset nie wchodzi w wolnobieg (ma za dużą średnicę / za wysokie wypusty), a ten do wolnobiegu nie wchodzi w nakrętkę kasety (ma za szerokie wypusty). Jak dla mnie sprawa jest jasna - to dwa różne klucze, chyba że teraz robią takie, które pasują do obu, ale w żadnym nie są optymalnie dopasowane i jest ryzyko uszkodzenia wielowpustu.