marvelo
Użytkownik-
Liczba zawartości
2 785 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez marvelo
-
Nie szukaj problemu tam, gdzie go nie ma. Cała dźwignia jest na własnej tulei, która jest przedłużeniem piwotu i jest do niego na sztywno przykręcona śrubą. Tak ma być. Tak to zostało zaprojektowane i nie próbuj poprawiać Shimano. Wymiana v-brake'ów Tektro na Deore T610 - strona 2 - szczękowe, V-Brake - FORUM rowerowe SzajBajk
-
Temat przewija się czasem przez fora rowerowe, a problem wynika z innej konstrukcji hamulców Shimano, gdzie ramię porusza się wokół własnej tulei, która jest zamocowana na sztywno do piwotu, a nie tak jak w większości, czyli bezpośrednio wokół piwotu. Ta szczelina tam ma być, nic złego się nie stanie. brakes - Shimano BR-T4000 not compatible with frame pivot stud - Bicycles Stack Exchange
-
[zfor] Zbędna Fotografia Około Rowerowa
marvelo odpowiedział Sobek82 → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
- 1 254 odpowiedzi
-
- 7
-
- rower
- fotografia
-
(i 9 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[ciekawe aukcje] Allegro, E-bay i in. Dalszy ciąg dalszy.
marvelo odpowiedział Puklus → na temat → Sklepy rowerowe
Do dziecięcego roweru jak znalazł: Opona Vee Tire Mk3 24x 1.75 47-507 (V02) - v02 - 12685327160 - Allegro.pl Zwijana, dość lekka opona, o atrakcyjnym wyglądzie, bieżnik drobny, ale zachodzi mocno na boki. Realna szerokość około 45 mm, waga 610-615 g (moje egzemplarze). I nawet pasek odblaskowy jest . -
[Serwis piasty tylnej] Aspre1 - dokręcanie konusów
marvelo odpowiedział raqszpaq → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Tylne piasty ustawia się najpierw tak, by oś wystawała właśnie około 5 mm z prawej strony (od napędu), kontruje, a dopiero potem ustawia luz z lewej strony i kontruje. W piastach pod hamulce obręczowe z prawej zawsze jest łatwy dostęp i do konusa, i do kontry. W przypadku hamulców tarczowych jak tutaj, niestety tarczę trzeba odkręcić. Jeśli wszystkie elementy na osi są i każdy ma odpowiedni wymiar, to lewa strona powinna wyjść symetrycznie, czyli oś też powinna wtedy wystawać około 5 mm. Dużo te konusy kosztowały? Bo w przypadku tak tanich piast czasem lepiej kupić całą nową piastę jako dawcę części (jeśli miski są w dobrym stanie). Wymieniamy konusy, kulki, a w gratisie mamy jeszcze zapasowy bębenek, ośkę i zacisk. -
[humor] czyli brak sztywności na forum :)
marvelo odpowiedział next → na temat → NIERowerowe forum na max!
-
[humor] czyli brak sztywności na forum :)
marvelo odpowiedział next → na temat → NIERowerowe forum na max!
-
Light in Babylon - Abdu Loves Randura
-
[humor] czyli brak sztywności na forum :)
marvelo odpowiedział next → na temat → NIERowerowe forum na max!
-
[korba, suport] wymieniać zębatki czy korbę czy suport też
marvelo odpowiedział kawozlop → na temat → Napęd rowerowy
I kaseta. Najlepiej pokaż zdjęcia tych blatów. Czym większy blat, tym ma większą tolerancję na współpracę z nowym łańcuchem i całkiem możliwe, że wystarczy wymienić tylko środkowy, łańcuch i kasetę. Dużo zależy od tego, jak rower był eksploatowany, na których przełożeniach najwięcej i z jaką mocą. -
Jak widać, nie tylko my mamy problem z coraz bardziej ograniczaną wolnością słowa:
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
marvelo odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Załóż od razu taką dętkę: Dętka Gaadi 28 do holendra bez zdejmowania koła FV 28 40-622 42-622 47-622 - Gaadi - 15796546066 - Allegro.pl -
[humor] czyli brak sztywności na forum :)
marvelo odpowiedział next → na temat → NIERowerowe forum na max!
-
Estrada · Dom La Nena The Feather-Foot Shout - Nate Sparks
-
[Pompowanie opon] skąd mam wiedzieć kiedy odpowiednio napompuje koło?
marvelo odpowiedział Sg3rl0ck → na temat → Koła rowerowe
Jakieś dwadzieścia lat temu kupiłem podłogową pompkę Giyo z manometrem, kosztowała wtedy chyba z 70 zł, metalowy cylinder, metalowa podstawa, metalowy tłok, rękojeść plastikowa. Mam ją do dzisiaj, jedynie głowicę wymieniłem po kilkunastu latach na taką z Deca (za 20 zł), bo oryginalna wymagała przekładania uszczelki przy zmianie zaworu, a w końcu przepuszczała. Nie wyobrażam sobie posiadania kilku rowerów (a w szczególności szosowych) i pompowania pompką ręczną, nawet długą. Tą Giyo nawet koła w samochodzie dopompowuję (bo co dwa, trzy miesiące i tak trzeba trochę dobić, tak z 0.2-0.3 bara). Kiedyś nawet napompowałem koło 13" od zera, bo powietrze zeszło przez niedokręcony zawór. Obecnie za mniej niż stówę na pewno da się znaleźć coś podobnego, co się nie rozleci po miesiącu. A to zupełnie inna wygoda i efektywność niż dymanie małą ręczną, choć żeby nabić szosę i tak muszę się już wieszać pod koniec pompowania całym ciężarem na trzonku (chuchro ze mnie, trochę ponad 60 kg). Manometr może nie jest super dokładny (w niskich zakresach ciśnień), ale górala i tak sprawdzam manometrem samochodowym, bo tam faktycznie te 0,2 bara różnicy już się czuje. Dla szosy i wysokich ciśnień chodzi głównie o powtarzalność (różnica 0.2 bara już nie jest tak istotna), czyli to co uzyskam podczas pompowania jest docelowe, już nic nie koryguję. W crossie, jeśli jadę w teren, wolę precyzyjnie ustawić manometrem samochodowym (bo tu schodzę nawet poniżej 2 barów w przednim kole), a da się to zrobić nawet na zaworze presta, ale z nakręconą przejściówką (taką nie za długą) i odpowiednio poluzowaną nakrętką. Ze wszystkich rowerowych zakupów ta pompka to chyba jedna z lepszych moich inwestycji. Drugą była centrownica Velomann i dwa dobre klucze do nypli. W każdym rowerze mam zestaw naprawczy, czyli mała pompka (nawet taka Kross za kilkanaście zł) i dętka, a czasem jeszcze łatki i łyżki (te gdy opona jest z tych "trudnych"). W razie awarii pompuję na oko, a szosę ile się da (bo tam nie da się małą pompką przedawkować ciśnienia). -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
marvelo odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Dopuścić jazdę chodnikiem bez ograniczeń. Tak było od zawsze, ci co się bali ulicy, dzieci, babki, dziadki, ci bez świateł jechali chodnikiem i nikt nie miał z tym problemu. -
Są mostki szosowe na klin pod kierownice 26 mm (większość tych lepszych szosowych kierownic, zanim na dobre wszedł standard 31,8 mm, miała właśnie taką średnicę, ewentualnie 25,8 mm). A w razie czego to są przecież przejściówki z mostka na klin na a-head i wtedy już można kombinować do woli. Sam mam takie rozwiązanie w starym góralu i działa bez problemu. Adapter Zoom Q-82S Stal 28.6/22.2mm czarny - 3-Q-82S CZ - 14784705540 - Allegro.pl
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
marvelo odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Mi ten układ pasuje. Ja jadę szosą i kierowcy nie mają do mnie pretensji, a w zamian za to pozwalam im parkować na DDR, z której i tak nie korzystam. A najlepiej DDR-y przerobić na parkingi, a rowerzyści na szosy. -
[przerzutki] Jakie przerzutki 7rz są najlepsze?
marvelo odpowiedział RayanKellyswhip → na temat → Napęd rowerowy
Jest jeszcze szosowa 105-ka 5701, najlepiej wersja GS (do 30 zębów na pewno, może 32 obskoczy). Kosztuje poniżej 200 zł, waży około 230 g. Lepszą jakość odczuwa się nawet z manetką na 7-kę, mniejsza masa elementów, silne sprężyny i wszystko działa po prostu szybciej, bo ma mniejszą bezwładność i mniejsze luzy robocze. No i oczywiście trwałość. Takich Altusów czy Acer zajeździsz kilka, a 105-ka czy XT dopiero się dobrze dotrze. -
[3000?] Fitness do miasta i na wycieczki
marvelo odpowiedział zlatan → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Nie potrafisz, bo nie masz do tego odpowiednich przełożeń. Kręcenie z kadencją 100 obr/min (przełożenie 34/11) by jechać 40 km/h tam, gdzie warunki do tego sprzyjają (lekko z górki i /lub lekko z wiatrem) jest po prostu stratą energii i sam zbyt długo bym tego nie był w stanie kontynuować. W takiej sytuacji często kręcę tylko 70-80 obr/min, na przełożeniu np. 53/11, 53/12. Gwarantuję Ci, że zakres posiadanych przełożeń znacząco zmienia postrzeganie dostępnych rowerzyście prędkości. Lata całe jeździłem na kołach 27x1 1/4 (32-630), korbie 52/40 i wolnobiegu 14-28. Gdy zmieniłem rower na pięć kilo lżejszy, bez błotników i bagażnika i na nieco mniejszych kołach (700x25, czyli obręcz 622mm/28"), od razu wyczułem, że brak mi szybszych przełożeń (wielkości zębatek takie same, ale obwód koła nieco mniejszy). W końcu udało mi się znaleźć szosowy wolnobieg Regina (12,13,14,15,18,19, 21). Lekkich biegów to tam brakowało, ale w zakresie dużych prędkości od razu była poprawa. A w końcu przeszedłem na kasetę 11-24 i początkowo miałem obawy, czy tą 11-kę będę wykorzystywał, ale okazało się, że nawet częściej niż myślałem. W zasadzie to już od 40 km/h czasem zapodaję 53/11 i zaręczam, że u nas na wyżynie takich sytuacji jest całe mnóstwo, by ta prędkość nie była abstrakcją i nie wymagała nawet wielkiego wysiłku. Nie mówię, że często jadę powyżej 50 km/h, ale ten zakres w okolicach 40-45km/h to już na pewno nie jest dla przełożenia 34/11 i mając takiego crossa na jakiejś szybkiej oponie 700x32 męczyłbym się okrutnie. Kto nigdy nie miał w rowerze długich przełożeń ten po prostu tego nie zrozumie i nie wie, co traci, ale wystarczy raz zasmakować co to jest opór pod nogą aż do prędkości 60-70 km/h, by już nigdy nie chcieć z tego zrezygnować. Mam dwa rowery, które mogę określić jako fitness. Oba zbudowane na ramach szosowych (w dość dużych rozmiarach, ale akurat pod prostą kierownicę i mój długi tułów to zaleta). oba z napędem 2x8. Ten z lewej waży (jak na zdjęciu, z bagażnikiem) 10 kg, przełożenia 48/38, 11-13-15-17-20-23-26-30, ten z prawej 11 kg, rama stalowa Bianchi, widelec Bianchi, przełożenia 53/42, 11-12-14-16-18-21-24-28. Ten aluminiowy ma dużo lżejsze koła i lepiej przyspiesza, a królem dużych prędkości jest stalówka na stożkach i z prawdziwymi szosowymi przełożeniami. Powyżej 45-50 km/h to naprawdę czuć. Gdybym zamontował tam napędy 1x z korbą 34 zęby, to nie nadawałyby się do niczego. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jaka to byłaby męka jazda na takim młynku. A wcale nie mam tam jakiejś bardzo agresywnej pozycji, bez problemu na rowerze crossowym można taką ustawić odpowiednią kierownicą i mostkiem. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
marvelo odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Wolno, nie wolno, przecież to wszystko tylko wymysły czyjejś chorej wyobraźni. Prawo dziś jest takie, jutro inne. Dziś możesz robić coś w pełni legalnie i uważać się za porządnego obywatela, a wręcz się tym szczycić, a jutro za to samo mogą cię zamknąć i będziesz przestępcą, wytykanym palcem przez tych praworządnych po nowemu. Mnie ludzkie prawo interesuje tylko w takim stopniu, w jakim dotykają mnie ewentualne konsekwencje jego nieprzestrzegania. Jak dla mnie, niekorzystanie z dróg dla rowerów jest obarczone niewielkim ryzykiem mandatu (na szczęście wciąż dość niskiego) i rachunek zysków i strat wychodzi dla mnie na plus, bo jest szybciej, wygodniej i (tak, podkreślam z całą stanowczością), bezpieczniej. Z moralnego punktu widzenia to, czy popełniam jakieś wykroczenie czy nie w ogóle mnie nie interesuje i nie mam żadnych wyrzutów sumienia z tego tytułu. Jadę po drodze rowerem tak, jak chciałbym, by jechał ktoś inny, gdybym to ja był w samochodzie, a on na rowerze. To naprawdę nie jest wcale trudne i bez problemu da się koegzystować. Piszesz tak, jakby poprzez obecność roweru na drodze, przystosowanej do ruchu różnych pojazdów (a rower też jest pojazdem i w żadnym razie nie jest na drodze intruzem, w przeciwieństwie do samochodu na chodniku, który w założeniu ma służyć pieszym), działa się komuś jakaś straszna krzywda. Tak Cię boli, że ktoś po mieście jedzie rowerem 40 km/h (gdy obok jest droga dla rowerów), a już ktoś na skuterze jadący z tą samą prędkością jest ok? Widzisz jakąś zasadniczą różnicę między tymi dwoma pojazdami? Sprawny kolarz bez problemu może się równać dynamiką i prędkością jazdy z legalnym skuterem, a w wielu miejscach będzie nawet szybszy i bardziej zwinny. Nie widzę więc zupełnie sensu istnienia przepisu o obligatoryjnym korzystaniu z drogi dla rowerów i jestem za jego natychmiastowym zniesieniem. Założę się, że w realnym życiu wiele by się nie zmieniło. Ci szybsi i nie bojący się ruchu ulicznego dalej będą jeździć po drogach, wraz z samochodami (tylko teraz już w pełni legalnie, nie dając kierowcom formalnego powodu do nienawiści), a ci niedzielni, użytkowi, lub ci co po bułki dalej będą jeździć ścieżkami dla rowerów, choć może czasem też wjadą na drogę, tam gdzie droga dla rowerów jest zaplanowana bez sensu. -
[3000?] Fitness do miasta i na wycieczki
marvelo odpowiedział zlatan → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Mi by się jeździć odechciało, gdybym miał w crossie najszybsze przełożenie 34/11. Sprawna i dynamiczna jazda po szosie z czymś takim? Chyba nie wiesz, co to jest dynamiczna jazda. -
[zębatka przednia] jaką wybrać przy zmianie
marvelo odpowiedział Lambert___ → na temat → Napęd rowerowy
Autor potrzebuje po prostu szybszych biegów, a tych dwóch największych zębatek nie używa, bo są zbyt lekkie i zbyt wolne na warunki, w jakich jeździ. Tak ja to rozumiem. A zatem logiczne, że szuka większej zębatki na przód, z którą uzyska szybsze biegi i będzie wykorzystywał całą kasetę. Cóż, to jest po prostu przekleństwo napędów 1x. -
Tylko że tutaj są (całkiem porządne) klamkomanetki Alivio (czyli manetka i dźwignia hamulca na jednej obejmie), więc nie da się wymienić samych klamek hamulca. Trzeba by kupić również nowe manetki (np. Altus 3x8, trochę ponad stówkę). A może wystarczą hamulca mini-V (jeśli opona się zmieści), które będą dobrze współpracować z klamką do canti?
-
[utylizacja benzyny] Jak ponownie wykorzystać benzynę ekstrakcyjną?
marvelo odpowiedział kregiel → na temat → Druciarstwo rowerowe
Chyba z dzieciństwa zostało mi umiłowanie zapachu benzyny, bo jak ojciec był w pracy to się brało jego Jawę 50-kę, odkręcało korek od baku i jak waliło wachą i chlupało to była radocha, że się trochę pojeździ po osiedlu. Raz mnie tylko milicjant złapał (tajniak w "dużym fiacie", ale wystawił lizaka przez szybę) i kazał pchać do domu, bo niby nie miałem uprawnień. Długie wdychanie może i zdrowe nie jest, ale ten pierwszy aromat z baku czy kanistra, benzyny czy nawet ropy, to ja uwielbiam. Ręce w smarach też od dziecka miałem i jakoś nie potrafię "mechanikować" w lateksowych rękawiczkach. Nie to czucie w palcach.