Skocz do zawartości

marvelo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 774
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez marvelo

  1. The Way I Feel · Fotheringay God Bless The USA · Lee Greenwood
  2. Tu chodzi głównie o kierunek siły, który w przypadku tarczówek umieszczonych z tyłu widelca jest bardziej zgodny z kierunkiem otwarcia haków.
  3. A tu film dla amatorów łapania kierownicy podchwytem, jak starzy kierowcy autobusów lub ciężarówek. Aż ciarki przechodzą, gdy się widzi co poduszka może zrobić z ręką przy takim chwycie (wklejam dokładny moment z kadrem, gdzie widać to wyraźnie):
  4. Greg1 napisał: Zawsze trzymasz ręce na kierownicy na prawidłowe "za-piętnaście-trzecia" albo na "za-dziesięć-druga" i nawet na chwilę nie odrywasz żadnej z nich od kierownicy? "Ze dziesięć druga" już od dawna nie jest pozycją uznawaną za prawidłową, zwłaszcza gdy w kierownicy jest poduszka powietrzna (czyli w przeważającej większości bezwypadkowych lub prawidłowo naprawionych samochodów z ostatnich trzech dekad). Poniżej wyjaśnienie prawnika na podstawie przypadków z jego praktyki z ofiarami wypadków. Z tą polecaną przez niego pozycją z rękami na dolnej części, na godzinie piątej i siódmej to bym polemizował i traktuję to raczej jako amerykańską specyfikę, na ichniejsze, proste jak drut autostrady. Z punktu widzenia ewentualnego wystrzału poduszki bezpieczne, może i wygodne, ale też na szybką reakcję czy dobre wyczucie zakrętu nie ma co liczyć przy tej pozycji.
  5. Miałem te Micheliny Hi-Lite Comp i też je uwielbiałem. 700x23 miała prawie 26 mm szerokości, amortyzacja była wybitna (a zdarzało mi się je pompować nawet na 10 bar - nie pytajcie po co), i szło się na tym lepiej niż na teoretycznie takich z wyższej półki (te były w sumie raczej pozycjonowane jako treningowe). Jedną przeciąłem na rozbitej butelce (ze 2 cm) i kupiłem drugą taką samą, ale potem starą zszyłem i podkleiłem płócienną łatką i jeszcze kilka tysięcy zrobiła. Miałem je tylko z tyłu, więc o przyczepności w zakrętach dużo nie powiem, bo z przodu miałem wtedy też jakieś stare Micheliny (takie z zielonym pasem bocznego bieżnika) i beżowym bokiem.
  6. A tu funkcjonariusz zza oceanu z telefonem w rączce. Wprawdzie wypadek ten nie był z bezpośredniej winy policjanta, ale gdyby patrzył na drogę i miał dwie ręce na kierownicy możliwe, że szybki manewr pozwoliłby mu uniknąć zderzenia. Miał szczęście, że telefon odrzuciło na bok i nie wbił mu się w twarz gdy poduszka wystrzeliła.
  7. Poniżej przykład, jak nie należy jeździć. To, co robi ten pan z kierownicą woła o pomstę do nieba, a nóż sam się w kieszeni otwiera. Nie wiem, co niby taki nonszalancki sposób prowadzenia ma oznaczać. Czyżby: "Patrzcie frajerzy, jak się panuje nad autem, jedną rączką opartą o pokrywę poduszki, a nawet jednym paluszkiem"? To jest wręcz zbrodnia i pogwałcenie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Na szczęście to było kilka lat temu i nagrywający te filmy chyba wziął sobie do serca komentarze odnośnie swojego stylu jazdy (sam mu kiedyś napisałem o tej kierownicy), bo obecnie jest już dużo lepiej i na większości filmów już poprawnie trzyma kierownicę obiema rękami.
  8. Tyfon79 napisał w temacie "[policja] jeszcze większa ...": Nie widzę nadal tematu. Sam jak 10 lat robiłem zawodowo jako kierowca po mieście to raczej luzacko podchodziłem to pewnych kwestii. Posądzam, że z 80% łącznego czasu to była jazda z jedną ręką na kierownicy. Taki mam styl jazdy ale za to mam wybitne zdolności obserwacji otoczenia i nadal miałem, mam zerowe konto stłuczkowo-wypadkowe. Wielu tfu influenserów czy jak to się nazywa w programach podobne prowadzi czy obraca na dłużej oczy w stronę kamery po stronie pasażera. Mniemam, że nie mają prawka rok i przewinęło się u nich tyle aut i km, że ogarniają jazdę. No to winszuję i życzę dalszej bezwypadkowej i bezkolizyjnej jazdy, ale jednocześnie zwracam uwagę, że trzymanie kierownicy jedną ręką to odbieranie sobie możliwości szybkiej i pewnej reakcji, gdy zajdzie taka potrzeba. Ja jestem w tej kwestii ortodoksem i uważam, że prawidłowe trzymanie kierownicy to taka podstawa podstaw, a niedbałość w tym względzie traktuję jako jeden z grzechów głównych kierowców, obok nieprawidłowej pozycji za kierownicą, nieuwagi, używania telefonów w trakcie jazdy (także z zestawem głośnomówiącym lub słuchawkowym), a także jazdy na zderzaku, czyli niezachowania odstępu. Ja pewnie nie mam wybitnych zdolności obserwacji otoczenia, więc za kierownicą staram się skupić jak najbardziej na prowadzeniu i zachowaniu odstępu, bo kilka stłuczek miałem (w ciągu 35 lat posiadania aktywnego prawa jazdy), a większość wynikała nie z nadmiernej prędkości czy brawury, ale właśnie nieuwagi i braku odstępu. Teraz już staram się nie popełniać tych błędów (ostatnią stłuczkę miałem 13 lat temu). Zresztą, tak zwany multitasking to dawno obalony mit, a uwaga nie jest podzielna, tylko co najwyżej przerzutna. Ja najlepiej lubię jechać w ciszy, radia nigdy nie włączam (temat car audio w ogóle mnie nie zajmuje, choć audiofilem i melomanem jestem), nawet w długich trasach, chyba że czasem na postoju, jak w samochodzie czekam na kogoś. Przez telefon nigdy nie rozmawiam, nawet z pasażerami to tylko jakaś podstawowa wymiana informacji. Greg1 napisał (w tym samym temacie): Ty tak nadal na poważnie? Nigdy nie prowadzisz głupkowatych rozmów z pasażerem podczas jazdy samochodem? Zawsze tylko i wyłącznie patrzysz przed siebie i nigdy nie zerkasz na licznik/radio/nawigację/itp.? Zawsze trzymasz ręce na kierownicy na prawidłowe "za-piętnaście-trzecia" albo na "za-dziesięć-druga" i nawet na chwilę nie odrywasz żadnej z nich od kierownicy? Jak zmieniasz biegi zatem (wiem, są samochody z automatyczną skrzynią biegów, sam mam dwa takie)? Jak włączasz wycieraczki, itp.? Przestań się kompromitować i brnąć w ten temat i nie udawaj świętszego od papieża. Jestem śmiertelnie poważny. Prowadzenie samochodu to bardzo odpowiedzialne zajęcie i podchodzę do tego z dużą powagą. Nie twierdzę, że jestem święty za kierownicą jeśli chodzi o ścisłe przestrzeganie wszystkich przepisów ruchu drogowego (nie są one ani warunkiem wystarczającym, ani koniecznym do bezpiecznej jazdy), ale jeśli chodzi o trzymanie kierownicy to tak, zawsze, chyba że oderwanie ręki jest niezbędne w celu zmiany biegu (mam manuala), obsługi nawiewów, opuszczenia szyby itp, albo złapania za ręczny na nawrotach w zimie. Jak dla mnie podłokietnik dla kierowcy jest całkowicie zbędny, a w niektórych samochodach wręcz przeszkadza (np. w nowym Dusterze). Jedną ręką to można operować co najwyżej przy manewrach na małej prędkości albo pełzając w korku. Ręce na kierownicy w pozycji za piętnaście trzecia, a nie za dziesięć druga. Dlatego preferuję kierownice z górnymi ramionami skierowanymi lekko w dół, poniżej średnicy. Jeśli chodzi o rozmowy w trakcie jazdy to już wyjaśniłem.
  9. Dobrze, że o tym nie wiedziałem, bo nie przeżyłbym tylu pięknych chwil w terenie na moim stalowym Bianchi 26", także podczas kilkudziesięciu maratonów mtb w ciągu ostatnich 15 lat, jak mam ten rower. Dlatego na koła 26" zakładam najgrubsze opony, jakie mi się mieszczą. Różnica w trakcji na podjazdach pomiędzy np. oponą Fast Fred 2,25" (realnie 48 mm, wybitne chudziny jak na ten nominalny rozmiar, ale też bardzo lekkie, około 470 g) a Racing Ralph 2,4" (realnie 56 mm, wersja Evo około 570 g) jest ogromna. Amortyzacja również jest dużo lepsza. Gdy pierwszy wyścig jechałem na tych 2,4 z tyłu miałem wrażenie, że złapałem kapcia, a ciśnienie miałem wciąż około 1.8 bara (sprawdziłem na mecie). Duży balon ratuje stare górale i pozwala im jeszcze trochę pożyć.
  10. marvelo

    [Suport] Retro mtb

    Wygląda na to, że u Ciebie jest ten najgrubszy standard rury sterowej widelca (1 1/4"), w który wchodzą właśnie mostki o grubości rurki 28,6 mm. Widywałem kiedyś takie mostki na allegro (chyba firmy Procraft), ale raczej były z tych bardzo długich (120-140 mm, a może i 150 mm). Z krótkim będzie trudno. Przejściówek z tego standardu na a-head nie widziałem. Ja bym zastosował przejściówkę z 25,4 na 28,6 mm, a w rurę sterową widelca wpuścił redukcję do sztycy z 25,4 (wewnętrzna średnica) na 28,6 mm (zewnętrzna). Ergotec redukcja sztycy podsiodłowej 25.4mm z 28,6 - 63839001 - 13127764043 - Allegro.pl Powyżej przykładowa, może znajdziesz taniej, najlepiej jak najdłuższa, choć te 80 mm powinno wystarczyć. Oczywiście podczas montażu musisz tak ustawić, by klin nie znalazł się poniżej dolnej krawędzi redukcji. Zadziała.
  11. Tu nie chodzi o jazdę radiowozem, ale o podstawowe zasady bezpieczeństwa podczas jazdy samochodem w ruchu ulicznym w ogóle, które to pan "brodaty" narusza w trakcie normalnej jazdy, podczas której prowadzi głupkowate rozmowy z partnerem, a nie wykonywania jakichś niezbędnych w danym momencie czynności związanych z patrolowaniem ulic. Chodzi o czas oderwania wzroku od drogi i patrzenia na partnera, karygodny sposób trzymania kierownicy a nawet jej całkowite puszczanie (jedną ręką i to nawet nie na wieńcu, a na poprzeczce, co w razie wypadku i wystrzelenia poduszki może spowodować dodatkowe obrażenia przedramienia, a także twarzy odłamkami kości z przedramienia - to są podstawy, o których ten pan albo nie wie, albo świadomie je lekceważy). Tu jest większa całość z popisami tych panów:
  12. Ale niestety jest to fragment serialu dokumentalnego, pokazującego wybrane, ale prawdziwe interwencje z prawdziwymi policjantami. To coś w stylu "Uwaga pirat". Oczywiście całość jest zmontowana według pomysłu jakiegoś reżysera, dodany jest komentarz, policjanci wiedzą że biorą udział w takim przedsięwzięciu i trochę "gwiazdorzą", ale tym bardziej stawia ich to w jak najgorszym świetle. Widziałem dłuższy fragment, z którego pochodzi ten konkretny wycinek i jest tam zatrzęsienie nadużyć formalnych podczas interwencji, a do tego zwykłe chamstwo i poczucie wyższości w kontakcie z obywatelem, nonszalancja funkcjonariusza za kierownicą (niedbały sposób trzymania kierownicy jedną ręką, brak skupienia na drodze, nieuwaga, korzystanie z telefonu). Wszystko, co jest tam pokazane jest po prostu obrzydliwe. Nie wiem, co miał na celu ten serial, ale jedynie kompromituje policję, pokazując jak "skrzywione" jednostki tam trafiają. "Nie będzie mi gówniarz f**kerów pokazywał", wypowiedziane z niekłamanym zadowoleniem na twarzy tego brodatego funkcjonariusza, mówi wszystko i pokazuje prawdziwy powód nękania tego 15-latka, czyli urażoną dumę człowieka, któremu władza uderzyła do głowy. Podobnie uśmieszek tego drugiego, gdy do samochodu stojącego już praktycznie w bramie posesji przyjeżdża laweta (co ma kosztować dodatkowe 500 zł). Ohyda. I jak tu mieć szacunek do policji?
  13. Panowie stróże prawa, opłacani z moich podatków, by pokazać swoją wyższość i zgnoić słabszego (do tego jeszcze dziecko), wykonują na drodze niebezpieczny manewr (zawracanie na linii ciągłej), marnują paliwo, sami w kontakcie z małoletnim wykazując przy tym brak kultury i zachowania procedur. Taka jest moja szczera ocena tej sytuacji i wyrażam ją w ramach mojej wolności słowa i pod wpływem emocji po obejrzeniu tego filmu. Policjanci zachowali się jak typowe, osiedlowe zbiry. Wstyd mi za taką policję. Podobno mają braki kadrowe, a mają czas na zajmowanie się takimi pierdołami.
  14. Gdy komentowałem w temacie "Durne tematy ..." to mi usunięto pod zarzutem, że to spam. Gdy komentuję we własnym, przeze mnie założonym wątku o wolności słowa, to z kolei leję wodę i mam spuścić z tonu. Całkiem niedawno zekker zarzucał mi, że w tym wątku nic od siebie nie napisałem i tylko wklejam filmy. Więc rozszerzam ten temat o wolność słowa na forum, zamieszczając własne przemyślenia na temat podejścia innych członków forum i moderatorów do kontrowersyjnych (według kogo?) tematów i sposobu "rozprawiania" się z nimi i ich autorami. Jeśli treści "kontrowersyjne i wzbudzające napięcia" nie są tolerowane, to zbliżamy się coraz bardziej w stronę cenzury prewencyjnej, a już na pewno skłaniamy do samocenzury, bo w takich warunkach każdy będzie się bał wyrazić się szczerze, bo może wzbudzić kontrowersje i napięcia. Samocenzura zabija szczerość wypowiedzi i dialog i raczej szkodzi niż przynosi pożytek.
  15. marvelo

    [Suport] Retro mtb

    Te tanie suporty Neco (z miskami stalowymi) są zupełnie w porządku. Miałem kilka u siebie, zakładałem znajomym, spokojnie wytrzyma przynajmniej kilka tysięcy kilometrów, a jak nie będziesz mył wodą pod ciśnieniem i taplał się w głębokich kałużach to więcej. To element eksploatacyjny, a przy cenie 20-30 zł (bo za tyle można kupić te Neco) to można je wymieniać nawet co sezon. Suporty zabija głównie woda z zanieczyszczeniami i korozja. Można wpakować więcej smaru w łożyska przed założeniem, ale z prawej strony trzeba by najpierw zbić miskę mocującą. W lewym łożysku po prostu wyciągasz gumowaną blaszkę uszczelniającą. Jeśli chodzi o mostek to można też zastosować taką przejściówkę i do tego dowolny mostek a-head. Adapter Zoom Q-85A Alu 28.6/25.4mm czarny - ZOOM 28.6-25.4 mm - 13956850295 - Allegro.pl
  16. ChuChu napisał w "Durne tematy ...": To jest FORUM ROWEROWE. Serio, kogo obchodzi tutaj polityka, ruch antyszczepionkowy, chęć przejęcia świata przez ludzi Jaszczurów itd? Wyobrażacie sobie, że na Forum o Gołebiąch pojawia się ktoś, kto pisze że Gołębie to tylko srają i zasłaniają słońce? Uważacie że ktoś taki byłby tam tolerowany? Jest tutaj kilku użytkowników, którzy z Forum Rowerowego zrobili sobie miejsce do szerzenia swojej propagandy lub przemyśleń, które ujmijmy łagodnie są "odklejone". Po co? Nie ma innych miejsc żeby sobie omawiać takie tematy? Przypomnę, że jest to forum rowerowe na którym ktoś kiedyś zdecydował, że wyodrębni dział nierowerowy, w dodatku na MAX (co raczej nie sugeruje nudnych, grzecznych dyskusji), gdzie można będzie pisać na różne tematy, a nawet zamieszczać reklamy. NIERowerowe forum na max! Coś nie na temat rowerów. Nawijanka i dyskusja nie mająca większego powiązania z dwoma kołami ;-). Również możecie zamieszczać tu swoje zaproszenia na imprezy rowerowe i reklamy. A jeśli chodzi o gołębie to przepraszam, czy one nie srają? Można je lubić, ale jeśli ktoś na takim forum o gołębiach poruszy problem odchodów gołębich to taki temat jest jak najbardziej na miejscu. A to, czy czyjeś poglądy są odklejone czy nie to już nie Tobie decydować z góry. Możesz po prostu wyrazić swoje zdanie w dyskusji, albo w ogóle w takie wątki nie wchodzić. Już pisałem (co mi usunięto), że dyskusja w jednym wątku (całkowicie nie związanym z rowerami) nie ma najmniejszego wpływu na merytorykę dyskusji w wątkach rowerowych, niczego nie utrudnia, niczego nie przygniata i nie zaciemnia. Nie chcesz - nie wchodzisz. Nie potrafisz tak?
  17. Nuclear Power Trio - Critical Bass Theory
  18. CoolBreezeOne napisał w temacie "Durne tematy ...": @marvelo, przyznam szczerze, że już raz kiedyś tam zgłosiłem twój post do moderacji, ponieważ nawet dla mnie baaardzo tolerancyjnego gościa, odleciałeś z religijnym dowcipem. Kusi mnie znowu klawiatura i mycha, żeby klikać zgłoszonka twoich postów, nie za twoje poglądy - masz prawo wierzyć w co tam chcesz, o ile mi do łóżka nie włazisz, ale za totalny odlot względem tematu tego wątku. Załóż sobie nowego "zielonego", kliknij temat o wolności słowa i tam prowadź dyskusję. Tutaj po prostu śmiecisz. Złapało się kilku na haczyk, poczułeś "krew" i... poszło. Wzór: Pytanie: [Durne tematy] jak zapatrujecie się na ich funkcjonowanie na forum? -ankieta Odpowiedź: Uważam, że durne tematy mogą/nie mogą pojawiać się na FR, ponieważ... np. Dlaczego nie, zawsze to chwila ucieczki od tego rowerowego kieratu. / Zdecydowanie nie powinny się pojawiać - mija się to zdecydowanie z tematyką/założeniem FR. Następnie można sobie kliknąć ankietkę. Dyskusja, czy temat, taki siaki czy owaki jest ok/ważny/mniej ważny/ujowy/czadowy jest zdecydowanie nie na temat w tym konkretnym wątku. Koniec i kropka. Prosta rzecz, a później dziwy ludzi biorą, że się naród nie może dogadać, jak podstawowej sprawy jaką jest rozmowa na zadany temat nie ogarnia. W którym to konkretnie miejscu odleciałem z tym religijnym dowcipem? Jeśli chodzi o ankietę to samo pytanie w niej jest źle postawione, o czym już wspominałem w tamtym temacie. Jeśli istnieje dział nierowerowy i można tam zakładać tematy, to wyłączanie pewnych tematów w celu uniknięcia sporów lub treści, które ktoś (no właśnie, kto?) może uznać za szkodliwe, propagandowe, kontrowersyjne, stronnicze lub tylko nie po jego myśli, jest już pewną formą cenzury prewencyjnej i kłóci się z prawem do wolności słowa. Propaganda to jest wtedy, gdy tylko jedna strona ma prawo głosu. Tak działają reżimy totalitarne, gdzie każdy, kto ma inne zdanie, niezgodne z linią władzy, jest piętnowany, prześladowany, uciszany, karany więzieniem lub nawet śmiercią. Jeśli np. ja założę temat tutaj na forum, zamieszczę tam swoją wypowiedź i wkleję jakieś materiały z internetu a ktoś ma inne zdanie, to przecież może je wyrazić, a na poparcie swoich tez wrzucić swoje materiały. Na tym polega wolność. Jedynym cenzorem jest w tym wszystkim moderacja i to ona może wpływać na to, czyj pogląd będzie promowany, a czyj piętnowany, kto będzie dostawał ostrzeżenia, czyje treści będą kasowane czy kto, posługując się językiem naszego nieobecnego już kolegi, zostanie ostatecznie "posprzątany". Mnie osobiście na forum bardziej boli nie to, że ktoś mnie obraził, ale to, że ktoś usunął moją wypowiedź, która np. mogła stanowić obronę wobec kłamliwego zarzutu z czyjejś strony. Albo to, że ktoś mi grozi, że wylecę z forum bo założę jakiś temat, który się komuś nie spodoba lub ktoś uzna za kontrowersyjny. Forum dyskusyjne to nie towarzystwo wzajemnej adoracji, gdzie wszyscy lansują jeden pogląd i poklepują się po ramieniu, a raczej miejsce na ścieranie się poglądów, nawet skrajnie odmiennych, czasem w sposób ostry. Skutkiem nadgorliwej moderacji jest często tzw. wylewanie dziecka z kąpielą i ja jestem zwolennikiem raczej jak najmniejszej ingerencji modów, a możliwość bycia obrażonym traktuję jako naturalną konsekwencję tak rozumianej wolności słowa.
  19. Przesuwanie się koła w przypadku słabo (lub nawet poprawnie) zapiętego zacisku to problem prawie wyłącznie rowerów z hamulcami tarczowymi i dotyczy głównie kół przednich. Wynika to z faktu, że zacisk jest umieszczony z tyłu widelca. Problem opisywał już wiele lat temu Jobst Brandt i to on chyba zasugerował użycie osi przelotowych w widelcach (lub przeniesienie zacisku na drugą stronę widelca). I’m going to add a quote from Jobst Brandt, with the hopes that this doesn’t end up in a circlejerk. “This subject was discussed at length on the technical newsgroup “rec.bicycles.tech” where, as often occurs, users of the product who have not experienced a failure defend the product in spite of clear explanation why a front wheel disk brake with its caliper behind the fork causes a large downward forces on the axle. Although not denying that brake pads clamp onto an upward moving part of the disk, that this causes an upward force on the caliper is denied. The caliper, attached to the fork blade, receives lift from the upward rotation of the disk with respect to the fork and tries to lift the fork dropout, separating it from a quick release (QR) axle. The magnitude of this force is the horizontal braking force by the tire at the ground, multiplied by the ratio of wheel-to-disk diameter. Therefore, with 1g retardation on dry pavement and a wheel-to-disk diameter ratio of 27″ wheel and a brake caliper at 6-3/4″ inches, the separating force on that end of the axle is four times the weight on the front wheel. If that end separates, the wheel will lock askew in the fork to cause an end-over crash. This probability is denied by most participants in the discussion. Two readily apparent solutions to the problem are to move the caliper ahead of the fork blade or to use a motorcycle axle that is not a QR dropout but rather a through bore in the fork end with a clamp.” Yep…. Jobst calling for a move to through axels years before they were common in the industry. I
  20. Ale kaseta jest 9-ka, więc jaką manetką chcesz to sterować? Tu by się dobrze sprawdziła Acera RD-M3020, bo ta bez żadnych przedłużek haka obsługuje kasety 11-40 i jest kompatybilna z ze starym ciągiem mtb (6-9rz) i szosowym do 10 (z wyjątkiem 4700).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...