Skocz do zawartości

marvelo

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 787
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez marvelo

  1. Jak widać, jeśli ktoś wykazuje choć odrobinę dobrej woli, nie miał problemu ze zrozumieniem mojego wywodu.
  2. Podałem jak na tacy wszystkie niezbędne informacje, by nakreślić kontekst, więc takie zarzuty to jest po prostu szczyt bezczelności. Ale ja już się przyzwyczaiłem, że niektórzy użytkownicy zachowują się w stosunku do mnie jak zwykłe chamy, ciągle szukając zaczepki.
  3. Promil – Wikipedia, wolna encyklopedia Przypomniałem definicję promila, bo to Ty chyba nie wiesz o czym piszesz. Właśnie jakieś dwie godziny temu wróciłem z trasy 47 km (jedna z moich ulubionych w okolicy: Krasnystaw - Wólka Orłowska - Stryjów - Wierzba - Stary Zamość - Izbica - Krasnystaw), na którą wybrałem się rowerem z napędem 2x7 i blatem 53 z (korba 600 Ultegra 6400, 165 mm, 53/42, kaseta 11-12-14-16-18-21-24). Jest to jeden z kilku moich rowerów, na jakiejś szosowej ramie Bianchi, z widelcem Columbus (kupionej kiedyś na allegro jako nowy frameset za psie pieniądze, nic szczególnego, rama 56 cm, waga około 2,5 kg, widelec dość lekki, nieco ponad 600 g). Rower ma aktualnie prostą kierownicę z rogami i wygląda tak: Mam go w takiej konfiguracji już parę lat, ale kilka dni temu założyłem w końcu licznik i mogę trochę poobserwować prędkości średnie, chwilowe, maksymalne, kiedy wrzucam te twarde biegi itp. Nie posiadam żadnych dodatkowych narzędzi rejestrujących przebieg jazdy, ale mogę podać dane z licznika z dzisiejszej jazdy: Dst. 47, 2 km Vśr. 28,9 km/h Vmax. 68 km/h. Jeden promil z tych 47 km to 47 metrów!!!. Jeden procent to 470 metrów. A teraz przeanalizuj sobie ukształtowanie terenu na tej trasie i może w końcu dotrze do rozumu, z jaką prędkością trzeba jechać, by na takiej trasie uzyskać w sumie wciąż przecież niewysoką prędkość średnią 28,9 km/h. Na trasie masz takie główne atrakcje: Wierzba z Majdana Sitanieckiego - Altimetr.pl Izbica - Altimetr.pl To tylko wyżyna, żadne góry, ale te kilka procent nachylenia na w sumie kliku kilometrach pozwala jechać w dół bez problemu z zakresie prędkości 40-60 km/h, a przy dobrych wiatrach nawet 70 km/h (mój rekord na zjeździe do Wierzby to 79 km/h, ze trzy razy w życiu na szosówce z barankiem, dziś na wspomnianym rowerze było tam 68 km/h). Od Krasnego do Izbicy utrzymywałem prędkość 40-60 km/h, a przez Izbicę już na prostej było wciąż powyżej 40 km/h, a przez chwilę nawet 48 km/h (uciekałem przed dwiema ciężarówkami z wielkimi lawetami, przed którymi jechał pilot, a ja na zjeździe wskoczyłem za tego pilota, ale jechałem w odległości wykluczającej cień aerodynamiczny). Powyżej prędkości 50 km/h wrzucam już przełożenie 53/11, czasem nawet wcześniej. Więc na tym biegu z pewnością przejechałem nie promil, a spokojnie nawet kilka procent tej trasy. Przełożenia 53/12, 53/14 już znacznie częściej, a większość pewnie gdzieś 53/16, 53/18 i czasem 53/21. Na podjazdach już mały blat i zębatki 24, 21, 18. Nie stosuję praktycznie kombinacji małego blatu z niższymi partiami kasety, bo wolę zawsze zbliżone przełożenie z blatu, gdyż to daje minimalnie mniejsze straty na tarciu (to jest chyba już udowodniony fakt i nie trzeba dowodzić dlaczego). To, że osiąganie średnich 40 km/h nawet na niespełna 50 km to dla mnie abstrakcja nie wyklucza poruszania się przez sporą część dystansu z prędkościami powyżej 40 km/h. I to nawet w samotnej jeździe na rowerze fitness (praktycznie zawsze trenuję sam), czy tam szosa z prostą kierownicą. Zresztą na szosie z baranem wcale nie jestem dużo szybszy. Czytając niektóre komentarze mam wrażenie, że rozmawiam z ludźmi którzy w ogóle nie jeżdżą na rowerze, jeśli dla kogoś prędkość chwilowa powyżej 40 km/h to coś niezwykłego nawet dla amatora. Mam też drugi podobny rower na ramie Kinesis (taki srebrny, pokazywałem wielokrotnie), z napędem 48/38 i 11-13-15-17-20-23-26-30 i o ile podjazdy na tamtym wchodzą lepiej (bo więcej miękkich biegów i rower na lekkich kołach i aluminiowej ramie o wadze około 1700 g, w sumie dwa kilo lżejszy), to przy wysokich prędkościach ten Bianchi z cienkich rurek, na kołach o stożku 36 mm i wewnętrznych nyplach, no i z blatem 53 zęby jest wyraźnie lepszy i łatwiej utrzymuje prędkość. Krótsza korba (165 vs 170 mm) też na szosie dużo bardziej mi odpowiada i nawet przy tej samej kadencji nie trzeba tak machać nogami. A stalowe rurki, nawet dość ciężkie dają jednak bez porównania wyższy komfort niż takie grube, okrągłe, aluminiowe rury. Ten Kinesis to obecnie mój jedyny rower na aluminiowej ramie i chyba jednak o jeden za dużo. Aluminium jako baza na ramę jest wredne i już. Jeśli chodzi o moje zapiski treningowe i sposób zużywania zębatek kasety i blatów to pisałem kiedyś tutaj:
  4. Nie wiem, skąd bierzesz te procenty, ale na pewno nie z rzeczywistości. Otóż każdy rowerzysta jest w stanie poruszać się z prędkością 40, 50 czy nawet 60 km/h. Wystarczy nachylenie terenu, a jeśli jeszcze dojdzie do tego wiatr w plecy to już wtedy nie wystarczy, że rower pozwala na jazdę 40 km/h na najszybszym biegu z kadencją 100 obr/min. To nawet nie muszą być góry, wystarczy wyżyna. A i na nizinach przecież jakieś zjazdy się zdarzają, a wiatr też czasem wieje w plecy przez wiele kilometrów. Taki rower z drogim napędem 1x, z wielką, ciężką kasetą 10-51 i zębatką 32 z na korbie i tak jest rowerem wykastrowanym z szybkich, użytecznych w takich warunkach przełożeń. Bo czasem można chcieć spokojne kręcić 80 obr/min jadąc 40 km/h, a nie zdawać się wyłącznie na grawitację albo na bezsensowne machanie nogami jak chomik w kołowrotku. Ta obecna nagonka na poczciwe napędy 3x jest dla mnie zupełnie niezrozumiała. Pchanie wszędzie napędów 1x tylko niepotrzebnie podnosi koszty roweru, wcale wiele nie obniżając jego wagi. Argumenty o prostszej obsłudze i braku konieczności wachlowania przednią przerzutką i zrozumienia logiki działania napędu 3x są śmieszne w dobie, gdy kilkuletnie dzieci potrafią zrozumieć logikę obsługi smartfona. A już szczytem szczytów jest argument o łatwiejszym czyszczeniu napędu bez przedniej przerzutki. Naprawdę? Porównajmy sobie dwa napędy. Jeden z kasetą 10-51 i korbą 32, a drugi z kasetą 11-34 (tania 9-ka) i korbą 42/32/22. Shimano Kaseta Deore 12rz 10-51 CS-M6100 - ICSM610012051 - 13657483902 - Allegro.pl KASETA 9-RZ. SHIMANO HG-400 11-34 - ICSHG4009134 - 13650751477 - Allegro.pl KORBA ROWEROWA MIRANDA BETA 42/32/22T NA KWADRAT - BETA 3-42/32/22 - 13350448362 - Allegro.pl Najlżejsze przełożenie w napędzie 3x9 tak zestawionym, czyli 22/34 = 0,65 będzie bardzo podobne do 32/51 = 0,63. Za to najszybsze w napędzie 3x będzie 42/11 (3,82) vs 32/10 (3,2). To już różnica diametralna i pozwalająca na komfortowe "dopędzanie" roweru przy prędkościach 40-60 km/h, przy których zagorzały zwolennik napędu 1x będzie twierdził, że to już nie ma sensu. Otóż faktycznie nie ma, jeśli się nie ma pokrywających ten zakres przełożeń. Ludzie jeżdżący na tych "wykastrowanych" rowerach nie wiedzą że tracą to, co najfajniejsze w rowerze. Wmawia im się, że przeciętny człowiek nie może się poruszać rowerem powyżej 40 km/h, a to jest totalna bzdura.
  5. Podeprzeć korbę na jakiejś tulejce (np. odpowiednio dobrana nasadka klucza, duża nakrętka) i zastosować siłę argumentu młota. Albo w solidnym imadle. Lub prasa w warsztacie motoryzacyjnym. Oczywiście spryskać najpierw środkiem penetrującym. W końcu jest to połączenie kwadrat - stożek (wiemy o co chodzi) i tu nawet niewielkie przemieszczenie tej pozostałości osi powinno skutkować już minimalizacją tarcia, nawet biorąc pod uwagę że tam zaszła jakaś korozja galwaniczna, a tlenki aluminium mają zwiększoną objętość względem materiału, z którego powstały. To przecież nie jest połączenie typu "sworzeń - tuleja", jakim jest np. sztyca w ramie czy mostek na klin w widelcu, gdzie to się może zapiec na długości kilkudziesięciu centymetrów i gdzie siły tarcia wynikające ze spęczonego materiału wymuszają czasem przecięcie, rozwiercanie, wytrawianie, bo inaczej grozi nam zniszczenie elementu w którym są zamontowane (ramy widelca). Działaj, musi się udać.
  6. A z której strony ten gwint jest uszkodzony? Jeśli tylko od strony lewej, to klej do gwintów typu Loctite czerwony (niekoniecznie oryginał) powinien wystarczyć. Jeśli od strony napędu to chyba trzeba coś mocniejszego, może właśnie jakiś klej epoksydowy do metalu.
  7. I sprawa się wyjaśniła. Wolnobieg miał największą zębatkę 28 z, a teraz jest 32 z, więc łańcuch jest za krótki (poprzednio jego długość była dobrana "na styk"). Może to i lepiej, że ten łańcuch HG40 jest za krótki, bo nie zniszczy Ci kasety. Wywal go, a kup KMC X8, Shimano HG71 lub nawet PYC (też niezłe łańcuchy, dużo lepsze od HG40).
  8. Podsunę inne rozwiązanie, o którym pisałem tutaj: Nie wiem tylko, czy z dostępnych długości coś podpasuje pod Twoją korbę (najkrótsze widziałem z długością osi 119 mm). W sumie kosztuje tylko minimalnie więcej niż zwykły suport, a w razie czego można to później wykręcić.
  9. Zakładałeś te korby na smarze czy na sucho? Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby nie dało się ściągnąć korb, które sam zakładałem, a dokręcam zawsze bardzo mocno, ale zawsze oś obficie pokrywam smarem.
  10. Via Dolorosa | Sandy Patti Susanne Sundfør - 'blómi'
  11. Jakie konkretnie opony założyłeś?
  12. Ta korba to koszt około 120 zł. Podają, że wymagana długość osi suportu to 123 mm, więc jeśli aktualnie masz inną to dojdzie koszt suportu. Do nowej korby wypada założyć nowy łańcuch, a nowy łańcuch niekoniecznie musi się już przyjąć na starym wolnobiegu, więc może i wolnobieg będzie do wymiany. Po zmianie korby wszystkie przełożenia się wydłużą, ale to skrajne wcale nie aż tak bardzo, bo będziesz miał 48/14 ((3,43) vs 42/14 (3). Ja bym sugerował inną zmianę - przejście na kasetę i pozostawienie na razie obecnej korby. Jeśli założysz kasetę z najmniejszą zębatką 11z to najszybsze przełożenie wyniesie 42/11 (3,82), czyli będzie szybsze niż 48/14. Kaseta wymaga jednak innej piasty i tutaj albo musisz kupić całe koło, albo wymienić piastę. Po taniości można poszukać piasty z bębenkiem na kasetę 7rz i pozostać na 7 biegach z tyłu (kaseta Shimano to obecnie koszt poniżej 50 zł: Kaseta SHIMANO Acera HG41-7 7rz 11-28t CS-HG41 - ACSHG417128 - 13669773565 - Allegro.pl). Kasety 8-ki są niewiele droższe, więc można jednak założyć piastę z bębenkiem pod szersze kasety i przejść z tyłu na 8 biegów, ale dojdzie wymiana manetki tylnej (masz tam chyba Altusa na oddzielnej obejmie?). Manetka Przerzutki Shimano ALTUS M315 Prawa 8-rz - ASLM3158RA - 12212297716 - Allegro.pl Najtańsze piasty tylne Shimano pod tarcze CL to takie: SHIMANO TOURNEY FH-TX505 36H TYŁ H.TARCZ. C.L. - AFHTX5058AZB5 - 13305004635 - Allegro.pl Tu bardzo ciekawa oferta (też CL): https://allegro.pl/oferta/piasta-tyl-formula-cl-26-36h-disc-cl-60-13023436704 Pod tarcze na 6 śrub masz np. takie: Piasta tylna Shimano FH-TX506 36H 8,9,10-rz.6 śrub - EFHTX506AZB - 10689851569 - Allegro.pl Choć warto może od razu wziąć coś na lata, z górnej półki: Piasta tylna SHIMANO Deore XT FH-M756 - CentrumRowerowe.pl Na płaski teren z kaset ósemek wziąłbym taką: SHIMANO ALIVIO CS-HG51 KASETA 8 RZ 11/28 MTB TREKK - 5907437525555 - 13309508961 - Allegro.pl Jeśli pozostawisz obecną korbę, nie będzie problemów z przednią przerzutką. Tylna też powinna sobie poradzić, choć na przyszłość można założyć coś lepszego, nawet poszukać jakiejś używanej XT z dawnych czasów, albo zastosować szosową 105 5701 GS (jest kompatybilna z ciągiem 2:1 i wystarczy jej pojemności do obsługi zestawu 42/34/24 i kasety 11-28, a nawet 11-30). Przerzutka tylna 105 RD-5701 10rz. GS czarna - IRD5701GSL - 12608241640 - Allegro.pl To już będzie realny upgrade, będziesz miał i szybsze przełożenia, i więcej biegów, i mocniejszą piastę, i lekką, precyzyjną, trwałą przerzutkę. Rower na kołach 27.5 cala z jakąś gładką oponą i takim zestawem przełożeń może być już całkiem szybki na szosie. A jak dalej będzie brakować szybkich biegów to wtedy możesz jeszcze założyć korbę trekkingową (48/38/28). Tymi fetyszystami kadencji się nie przejmuj, bo nie każdy musi się czuć komfortowo pedałując 100 obr/min. Kadencje 70-80 obr/min też są użyteczne, zwłaszcza dla ludzi o mocnych nogach, a efektywność niższych kadencji zawsze jest wyższa.
  13. To mocno przereklamowane.
  14. Anne Wilson - Devil (Live In Nashville) Eric Burdon - Devil And Jesus (Official Lyric Video)
  15. Na obręcz o wewnętrznej szerokości 17 mm zakładałem nawet opony o szerokości 2,35 - 2,5 cala (realnie 55-58 mm balon). Nic złego się nigdy nie wydarzyło. Nie będzie to optymalne wykorzystane właściwości opony, ale ja i tak wolę nieoptymalnie ułożoną oponę o balonie 58 mm niż optymalnie 48-50 mm, zwłaszcza w całkowicie sztywnym rowerze (tylko takie mam). Pytałeś o doświadczenia, więc się dzielę.
  16. Przecież tego typu sprzęgła (zapadki czy ratchety) zawsze generują pewien opór, gdy występuje różnica prędkości obrotowej bębenka i korpusu piasty. Gdy ten opór jest większy niż opór głównych łożyska piasty (czyli tych, które się obracają gdy rower jest napędzany), koło może zacząć się kręcić podczas kręcenia korbą do tyłu na stojaku. To nawet może dobrze świadczyć o oporze na łożyskach, bo jest niski, a takie ciągnięcie bębenka ma miejsce tylko podczas tzw. coastingu, więc dużo mocy nie zabiera. Sprawdzałem w swoich rowerach i np. piasta Dura Ace (9000) zachowuje się tak samo, tylko zależy z jakiej pozycji startujemy lub czy nadamy kołu jakąś prędkość początkową. Pozycja ma znaczenie ze względu na możliwe niewyważenie kół (pokonujemy nie tylko siły tarcia, ale i grawitacji), a prędkość początkowa wiąże się z faktem, że tarcie kinetyczne jest mniejsze niż statyczne i łatwiej jest podtrzymać ruch koła, niż go zapoczątkować (dochodzi jeszcze rozpędzenie go w ruchu obrotowym, nawet gdy jest idealnie wyważone pochłania to dodatkową energię). Ja bym się tym nie przejmował. Nawet mam wrażenie, że taki bębenek DT może tu generować większą siłę tarcia niż taki z Dura Ace, bo ratchet jest dociskany silną sprężyną i występuje duże tarcie ślizgowe pomiędzy obydwoma częściami sprzęgła podczas ruchu jałowego. Trzeba było sobie kupić taką piastę:
  17. Ten "nawiedzony pajac" właśnie walczy teraz również o wolność Twojej wypowiedzi. Polecam posłuchać fragmentu od 46:40 z ostatniego materiału. Jest tam przytoczony komentarz Dody odnoście tych niefortunnych słów z 2009 roku ("napruci winem ...") i stosunek pastora do jej wieloletniej batalii, zakończonej ostatecznie zwycięstwem w Strassburgu.
  18. Można sobie żartować z pastora Chojeckiego i tego procesu, ale wyrok jaki zapadnie ma kluczowe znaczenie dla wolności słowa w Polsce, nie tylko w sferze wolności wyznania, ale także np. wypowiadania takich zdań jak powyższe. Sam fakt, że ten proces w ogóle się odbywa jest już poważnym sygnałem ostrzegawczym, że zmierzamy w niebezpiecznym kierunku.
  19. Nie zadajesz sobie trudu zapoznania się ze sprawą i nie potrafisz znaleźć informacji o oskarżonym, używasz jakiegoś niechlujnego języka, a nazywasz kogoś pajacem? Na pytanie o "wydzieranie się" jest odpowiedź w samej wypowiedzi pastora Chojeckiego. „Wnuka nazywali synem Belzebuba”. Zakończył się proces pastora Chojeckiego | Kurier Lubelski
  20. https://motoryzacja.interia.pl/przepisy-drogowe/news-pieszy-wchodzacy-trafi-do-sadu-bedzie-kompromitacja-mediow-i,nId,6785828
  21. To jest popychacz o którym wspominałem (i ten czerwony plastikowy element, który często się łamie): Komponenty piast SRAM SACHS 7 POPYCHACZ wodzik S7 - 3899.0070.004.)P - 11989185147 - Allegro.pl A to manetka z clickboxem: SunRace Twist Shifter S7 do Sram 7rz manetka prawa - TSSS7 - 13395061704 - Allegro.pl Możliwe, że tam jest jeszcze clickbox starego typu, sterowany sztywnym drutem i manetką dźwigniową: Sachs s7. Клик бокс старого образца. - YouTube Można je stosować zamiennie, byle razem z manetką. Na powyższym filmie masz bardzo ładnie wyjaśniony sposób sterowania zmianą biegów i jakie są kombinacje ustawienia pręcika i rurki popychacza dla poszczególnych biegów (od 9:14).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...