marvelo

Tak to wygląda u mnie:

Niedawno założyłem na tył taką oponę, właśnie w kolorze czerwonym (700x23), kupioną ładnych kilka lat temu w Decathlonie i dosłownie po jakichś 300 km zrobiło się coś podobnego jak na poniższym filmie. Miałem kilka sztuk modelu Lithion (wersja 1) w kolorze szarym (jasny i ciemny) i nic takiego się nie działo (też kupowane w Decathlonie, w promocyjnych cenach, dwupakach itp.). Wiem, że obecnie jest już trzecia generacja tych opon, ale jeśli ktoś trafi gdzieś leżaki magazynowe generacji 2 w kolorze czerwonym to odradzam. Inne kolory - nie wiem (jeśli ktoś miał, proszę o opinie). Coś ewidentnie poszło nie tak i guma klei się i rozłazi jak stare rękwiczki-wampirki (takie robocze oblewane gumą). Nie trzeba znać rumuńskiego, by zrozimieć o co chodzi - no mizeria i tyle. A tak lubiłem Michelina.

https://allegro.pl/oferta/piasta-przod-ifa-renak-c32-12685387007

Funky Swan - Julia Lange Arabian Seas · Mark Barnwell

Praktycznie to samo co Dartmoor tylko pod marką Wellgo i taniej: Pedał rowerowy wellgo plast platformowy 2 szt. - MF15732 - 13757770285 - Allegro.pl Przy tej cenie to nie ma co się przejmować łożyskami. Spokojnie kilka-kilkanaście tysięcy kilometrów wytrzymają, a potem zakładasz nowe i tyle.

Dziś zakupiłem w sklepie wędkarskim ołowianą taśmę, po 1 zł/szt. Prowizorycznie można zawinąć na szprychę, a ostatecznnie powędruje pod opaskę na płasko lub jako zwinięty, dopasowany rulonik w otwór na nypel.

Duro Hypersonic 700x23. 130 zł z przesyłką za dwie lekkie, zwijane opony, made in Taiwan. W dzisiejszych czasach, nawet biorąc pod uwagę że Duro to nie jest jakiś bardzo renomowany producent, i że nawet najtańszy druciak-kartoflak i tak kosztuje ze 25 -30 zł, to prawie za darmo. No i chciałem mieć w końcu choć raz opony w żółtym kolorze. Przed założeniem wydają się dość wąskie, ale zobaczymy. Pachną całkiem przyjemnie. Identyczna waga dwóch egzemplarzy dobrze świadczy o powtażalności produkcji (bez plastikowego zipa dokładnie 208 g/sztuka).

Też bym w takiej sytuacji jechał szosą, zamiast tak ciągle skakać z prawer na lewą i potem z lewej na prawą. Poza tym, ścieżki rowerowe praktycznie zawsze są węższe niż drogi, często jeszcze ograniczone niebezpiecznymi barierkami. Jakiekolwiek wyprzedzanie czy nawet wymijanie jest w dużo mniejszej odległości niż na szosie. Dodatkowo, tutaki kolarz chcąc jechać prawą stroną ścieżki rowerowej (jeśli ta ścieżka jest po lewej stronie drogi) będzie jechał niebezpiecznie blisko pojazdów jadących z przeciwnej strony. Drogi dla rowerów nie są dla wygody rowerów, tylko dla wygody kierowców. Obowiązek korzystania z drogi dla rowerów powinien zostać definitywnie zniesiony. Koniec, kropka. Jak dla mnie, to mogą wszystkie drogi rowerowe zlikwidować i przerobić na parkingi albo wykorzystać na poszerzenie dróg dla samochodów, chętnie z wydzielonym pasem pobocza (po którym właśnie bezpiecznie mogą się wtedy poruszać rowerzyści).

A widziałeś w jaki sposób ta krótka rura górna została osiągnięta? Poprzez wystromienie kąta rury podsiodłowej (radykalne 75 st.) i spłaszczenie kąta główki ramy (znów radykalne 69 st., tylko z drugiego bieguna). Z wszystkimi tego konsekwencjami, także negatywnymi. Choćby trail. Jeśli producent zastosował dokładnie ten sam widelec (z tym samym offsetem) we wszystkich rozmiarach, to najmniejszy rozmiar kończy z ogromną wartością trailu (ciągu/śladu chyba po polsku się na to mówi). Rower nie chce wtedy skręcać, jest jak krowa. Poważni producenci dają czasem wtedy widelec z większym offsetem (bo wtedy wypadkowy trail się zmniejsza) ale to kosztuje. Tu w tabelce nic nie podają, więc nie wiemy. Drugi parametr, czyli kąt podsiodłowy. Jak ktoś zakłada sztycę bez offsetu by przybliżyć się do kierownicy to źle. Ale jak producent stawia podsiodłówkę w najmniejszym rozmiarze pod kątem 75 st. to już dobrze, tak? Rozmiar S względem M ma reach mniejszy o zaledwie 3,4 mm. A cały rower jest nawet nieco dłużyszy, jeśli chodzi o bazę kół (o 8,5 mm). Niech martmart zakłada ten krótszy mostek i tyle. Producent dał 80 mm bo coś musiał założyć, tak jak siodełko. Mało kto narzeka, że w nowym rowerze musi sobie zmienić siodełko, bo fabryczne mu nie pasuje. Do mostka można podchodzić podobnie.

Tak, dokładnie ciężarki ważyły 22 gramy. Nie wiem, ile z tego to obręcz, ile opona a ile dętka. Dętka to zielony Michelin Latex, opona Veetire Apache 700x28 (realnie 25,5 mm). Obręcz Alexrims EST 14 (lekki, niski stożek, asymetryczna). Z ogólnie dostępnych, tanich materiałów na ciężarki najlepiej nada się coś o jak największej gęstości, czyli właśnie ołów. Może jeszcze rozklapany drut lutowniczy (PbSn). Lub gruby drut miedziany. A bogacze mogą sobie te ciężarki zrobić ze złota lub platyny. www.SrebrnyKruk.pl - Abc złotniczo-jubilerskie Takie samoprzylepne ołowiane paski - gdzie to można kupić?

Dziasiaj sprawdziłem jedno ze swoich kół szosowych i wstępna ocena pokazała, że niewyważenie sięgało około 20 gramów, czyli tyle ciężarków musiałem dołożyć na szprychę naprzeciwko najcięższego miejsca koła (użyłem trzech magnesów od liczników), by uzyskać brak bicia. Po rozpędzeniu na najszybszym biegu (koło tylne, więc rower odwrócony do góry kołami i kręciłem korbą), występujące wcześniej ogromne drgania prawie całowicie ustały. Jazdy próbnej jeszcze nie robiłem i nie wiem jak ostatecznie rozwiązać technicznie ten problem, czyli gdzie umieścić obciążniki (na zewnątrz, od wewnątrz, jakaś ołowiana taśma pod opaskę?) i co w tym celu wykorzystać. Myślę jednak, że warto się w to zagłębić. Może najpierw wyważyć koło bez opony, potem z oponą i dętką i ewentualnie, znając najciężyszy punkt opony, tak założyć oponę by częściowo zniwelować niewyważenie obręczy, co ostatecznie pozwoli zmniejszyć masę dołożonych ciężarków (chrzanić zasady, że napisy nie będą się zgrywać z wentylem)? Macie jakieś doświadczenia z wyważaniem kół? Nie wiem jak Wy, ale ja czasem się rozpędzam do ponad 70 km/h (tak, z góry i z wiatrem) i przy takiej prędkości to już nie ma opcji, by takiego 20-gramowego niewyważenia nie było czuć. Myślę, że już przy połowie tej prędkośći będzie zauważalne różnica.

Tak przeglądam twórczość Burcin i w zasadzie wszystko mi się podoba. Nie dość, że dziewczyna świetnie śpiewa (i wygląda), to jeszcze ma doskonałych muzyków towarzyszących. Takie to wszystko naturalnie piękne, harmonijne, bez wysiłku i sztuczności. Czuć miłość do muzyki i po prostu radość ze wspólnego muzykowania, a nie tylko chęć zrobienia kariery. Burçin - Elbette ( Candan Erçetin ) Cover Nie wiem, co to za instrument, ale też świetnie brzmi pod jej palcami. Burçin - Çemberimde Gül Oya Cover

Gwiazda programów o autach wyznaje. "Rower jako pierwszy dał mi wolność" - Zielona w INTERIA.PL

Jeśli chodzi o samą obejmę to powinna pasować od jakiejś zwykłej manetki obrotowej Sram (do przerzutek zewnętrznych, może być i pod Shimano, czyli MRX) lub nawet jakiejś taniej podróbki. Zobacz tutaj jak to jest montowane: Manetka tył Sram MRX 6 rzędowa Grip Shift - KAS-082 - 13433042275 - Allegro.pl Grip Shift SSYY-06 3+7 21-bieg. index - Manetki - MiastoRowerow.pl Warto odwiedzić jakiś serwis rowerowy, zwykle w rupieciach mają jakieś popsute manetki i taką obejmę może nawet dostaniesz gratis. Albo wybierz się na skład złomu. W tanich góralach często były jakieś chińskie obrotowe manetki z podobnym mocowaniem i może taką znajdziesz.

*edytowałem, bo było z błędem Mam podobne obserwacje z własnego doświadczenia. U mnie jazda codzienna powoduje, że robię głównie tzw. "śmieciowe kilometry" i za mało różnicuję intensywność. Dzień w dzień to samo, wyczerpywanie energii mentalnej i brak czasu na regenerację, zwłaszcza gdy jeszcze pracuje się fizycznie i krótko się śpi (praca na różne zmiany, bez regularnego trybu). Czasem ciężko się powstrzymać przed jeżdżeniem codziennie (zwłaszcza gdy pogoda dopisuje), ale często mniej znaczy lepiej.

Alessandria - David Hicken I Lost Myself - Meow Meow + Thomas Lauderdale with Pink Martini

Wiele uświadomiła mi wspomniana wcześniej próba sportowej jazdy na rowerze miejskim na zwykłych pedałach, bo okazało się, że można tak dobrać ustawienie siodełka i wpłynąć tym na pracę stóp, że pojawia się uczucie jakby pedały zatrzaskowe były zupełnie zbędne, a stopy nie bolą od zginania palców w elastycznych butach. Napisać to wielkimi literami, oprawić w ramki i wieszać w każdym sklepie rowerowym.

U mnie w sumie jest obecnie podobnie. Tylko że ja w sadzie nie mam żadnego "prawilnego" roweru w odpowiednim rozmiarze i z odpowiednim napędem, na który koledzy Mihau_ czy KNKS by się krzywo nie patrzyli. Ale zwisa mi to i powiewa. Jak sobie pomyślę, ile ciekawych projektów złomiaków-skadaków mógłbym zrobić za cenę jednego nowego, "prawilnego", przyzwoitego roweru, to chyba jednak już nigdy nic nowego nie kupię.

Jak tak sięgam pamięcią wstecz, to jedynym rowerem który kupiłem jako nowy był składak Wigry 3, za "komunijne" pieniądze. Potem były jeszcze trzy używane, kupione w całości jako gotowe rowery (acz wymagające lekkiego wkładu, by nadawały się do jazdy). Były to (w kolejności chronologicznej): Romet Pasat (dałem za niego 10 000 starych złotych w 1987 roku, od kolegi z klasy), kolarka MBK, z założoną prostą kierownicą i klamkomanetkami Alivio 3x7 i wolnobiegiem 6 rz (nie działało poprawnie, w jakimś komisie w Chełmie za 150 zł (rok chyba 2002). I jeszcze góral Bianchi (ten granatowy) na zamojskiej giełdzie za 140 zł (2009 rok). I tyle. A obecnie mam o kilka więcej rowerów niż te. Jakoś tak same powstają. Np. biała damka narodziła się tak: Rama trekking 28"stalowa damska z widelcem F. - 7638455473 - oficjalne archiwum Allegro (tylko ja kupiłem ten zestaw jeszcze za 60 zł). Teraz wygląda tak i bardzo dobrze spełnia swoje zadania: Tylna przerzutka Deore znaleziona na złomowisku, korba jeszcze z tego górala Bianchi (jakiś stary Altus), manetki też, zwijane opony Corratec 700x32 (kupione za 100 zł zestaw, jako NOS). Za obręcze Rigida Chrina (podwójnie oczkowane), zapłaciłem w jakimś małym sklepiku - serwisie w Chełmie 50 zł (za dwie sztuki, nowe). Kaseta 7-ka i łańcuch z odzysku (już trochę przechodzone w góralu). I co najważniejsze, ja tym rowerem lubię jeździć. Chciałem mieć dość szybki rower z błotnikami i bagażnikiem, którym mogę czasem coś przetransportować i pojechać po deszczu bez obawy o brudny tyłek. To tylko jeden z przykładów, ale inne rowery powstawały w podobny sposób. Raz byłem blisko kupna całego, gotowego roweru ze sklepu i był to poprzedni Marin Muirwoods (z napędem 3x9, w rozmiarze S i kolorze "rasta", ostatnie sztuki były chyba po 1700 zł czy jakoś tak). Trochę żałuję, że nie kupiłem, bo obecny już mi się nie podoba, no i cena wzrosła dwukrotnie. Inna rama kupiona prawie za darmo (129 zł, podobno Bianchi, stara bianchi - Ramy - Forum Szosowe (szosa.org), z widelcem Columbus w zestawie) skończyła tak: I też bardzo lubię na niej jeździć. Te koła stożkowe to ze sklepu e-bmx, za 200 zł za komplet, z ukrytymi nyplami. Ciężkie kloce, ale czuć już, że lepiej tną powietrze niż takie klasyczne na niskich obręczach. Naprawdę dobrze się jeździ, a delikatny widelec Columbus tłumi drgania w niesamowity sposób. Karbon niech się schowa. Najwięcej zainwestowałem chyba z szosówkę z baranem (altualnie na stalowej ramie Jamis Satellite, z widelcem karbonowym Scott (rama 1900 g, masa widelca poniżej 300 g). Tam mam korbę Ultegra 6500, przerzutki Dura Ace, klamkomanteki Campagnolo (działą to w układzie "shimergo"). Lekkie koła (Novatec, szprychy Laser, Competition, obręcze Mavic Open Pro i Alexrims r390, nyple alu). Wiele części kupowałem jako używane, więc cały rower i tak jakoś bardzo drogo nie wyszedł, a waży 8.5 kg. Tylko że ja na barananie jakoś nie bardzo lubię ostatnio jeździć. Nie jestem w stanie policzyć dokładnie, ile kosztowały mnie wszystkie rowery, ale na pewno im więcej rowerów, tym w sumie koszty utrzymania wcale bardzo nie rosną, bo brak opłat stałych (w przeciwieństwie do samochodów), a zużycie rozkłada się na wszystkie po trochu. Jedynie ilość miejsca na ich przechowywanie mnie ogranicza, bo spokojnie jeszcze ze dwa był chciał złożyć, w tym w końcu góral na kołach 29 cali.

Cuba Feliz - Lagrimas Negras Lagrimas Negras - Burcin

Nie są symetryczne względem kołnierzy piasty, ale względem końców osi powinny być symetryczne. A to na pewno nie jest problem z ułożeniem koła w widełkach? Których lewych widełek dotyka: dolnych, górnych czy obu? Przy piastach wielobiegowych występują często takie napinacze regulowane śrubami - masz tam coś takiego? Kręciłeś tymi śrubami?

Ta oryginalna była chyba na zacisk, więc raczej coś takiego: Oś piasty tylnej QR K-238, M10 x 145 mm - QRK-238-145 - 10495412608 - Allegro.pl