marvelo
Użytkownik-
Liczba zawartości
2 787 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez marvelo
-
The Windmills of Your Mind - Wikipedia Poniżej dwie jakże odmienne, ale równie piękne wersje tego utworu: Legrand: Windmills Of Your Mind · Elan Catrin Parry Tom Jones - The Windmills Of Your Mind - Live @ Shepherd's Bush Empire London Coś czuję, że Elan Catrin Parry to będzie mój nowy żeński wokal do dalszej eksploracji. Proszę, co to to dziewczę potrafi: Elan Catrin Parry - Anfonaf Angel
-
Continental ma jeszcze jeden ciekawy model, czyli znany bieżnik Speed King w mniejszej szerokości: OPONA CONTINENTAL TERRA HARDPACK SHIELDWALL 28 29 X 2.0 ZWIJANA 700X50 - CO0150565 - 14527138371 - Allegro.pl Tu na asfalcie powinno być szybko, a na niższym ciśnieniu, dzięki większej szerokości, może nawet lepiej niż na Terra Trail w lekkim terenie.
-
[Koła 26"] Jakie koła 26'' wybrać do 700-1000zł
marvelo odpowiedział Ysiek → na temat → Koła rowerowe
Mam dwie tylne piasty XT (już te z aluminiową osią, jedną w crossie, drugą w góralu), tyle że wersje pod v-brake i żadnych problemów z zapadkami nie miałem, a mają już po jakieś 15 000 - 20 000 km każda. Tej w crossie nawet jeszcze nie rozbierałem. -
[Koła 26"] Jakie koła 26'' wybrać do 700-1000zł
marvelo odpowiedział Ysiek → na temat → Koła rowerowe
W e-bmx mają sporo piast Shimano pod CL, ale i jakieś Novatec też się znajdą. Spokojnie do 1000 zł coś się złoży. Ja na tył wziąłbym chyba XT (mają w dobrej cenie), a na przód SLX, LX lub nawet Alivio. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
marvelo odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
A ja wczoraj właśnie założyłem zimowe, mocne koła (oczkowane obręcze Rigida Zac19, 36x DT Alpine) z oponami z kolcami (DIY) bo u mnie już zima i wygląda na to, że śnieg trochę poleży. Tuż przed północą odbyłem też jazdę po tym świeżym puchu i było super. Trochę po łąkach, trochę przez miasto, przedmieścia i trochę po lesie. Lekki mróz (-4 st.C), ale subiektywnie ciepło, bo suche powietrze i bez wiatru. Wyszło 20 km w 1h20min, ale śniegu już miejscami kilkanaście centymetrów, więc opory jazdy spore. -
Moim zdaniem nie. Zbyt duże zadziory na większych zębatkach.
-
[Suport] Miska suportu - jak wykręcić
marvelo odpowiedział Asinek → na temat → Renowacje rowerów i części rowerowych
Niestety, ale taka robota brzeszczotem to będzie bardzo mozolna (miski, zwłaszcza te z dawnych lat, były bardzo twarde) . Najlepszy byłby jakiś "dremel" (szlifierka szybkoobrotowa z małym kamieniem). Można zrobić dwa wgłębienia (poszerzyć ten otwór w środku miski) i wbić (zaklinować) jakiś sztywny metalowy element, który można solidnie złapać np. kluczem nastawnym. Ja tak kilka razy odkręcałem wbijając tam mały młotek (tą ostrą stroną). Podczas szlifowania wytwarza się też wysoka temperatura, co również nieco ułatwia późniejsze odkręcenie. Jak to nie pomoże, to szlifujemy to samego gwintu, choćby w jednym miejscu i próbujemy ścisnąć miskę od zewnątrz, by odkleić ją od gwintu w mufie. -
Etanol (alkohol etylowy) ma znacznie mniejszą wartość opałową niż benzyna (z litra), więc im jest go więcej w paliwie docelowym, tym taka mieszanka ma wypadkową mniejszą wartość opałową. To musi dać większe spalanie. To tak jak z gazem lpg (też ma mniejszą wartość kaloryczną niż benzyna z tej samej objętości) - zawsze spalanie jest większe niż benzyny, i to nawet o 30-40 %. Alkohol etylowy (etanol) (drewnozamiastbenzyny.pl) Nie znaczy to oczywiście, że alkohol jest złym paliwem. W wielu krajach się na nim jeździ powszechnie (np. w Brazylii). Auto na alkohol - czyli produkcja biopaliw w Brazylii (auto-swiat.pl) Np. silnik jaki mam w moim samochodzie w wersji na rynek brazylijski na etanolu osiąga nawet większą moc (jest pewnie inaczej dostrojony). Etanol ma większą liczbę oktanową (a zatem i odporność na spalanie stukowe) i zapewne można to wykorzystać. Pomijając już wpływ alkoholu na elementy układu paliwowego czy silnika w starszych samochodach, ja raczej podejrzewam, że tu nie chodzi o żadną ekologię, a po prostu o pieniądze, czyli zysk dla tych, którzy to będą sprzedawać. Już to kiedyś przerabialiśmy. Solaris - odnawialne źródła energii blog bogdana szymańskiego: E85 najdroższym paliwem na rynku i mało przyjaznym dla środowiska (solaris18.blogspot.com)
-
[Dętka do wymiany] Kross Esker 1.0
marvelo odpowiedział pakusss → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Chyba na obręczy jest tak napisane. Przecież na oponach 700x19 już nikt nie jeździ. -
[zakupy cz5] co kupiłeś ostatnio z części rowerowych
marvelo odpowiedział Puklus → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Nasz skin był odważny, czapki nie nałożył Całą zimę biegał łysy, wiosny już nie dożył Główka mu zsiniała, uszka odmroziły Czaszka na pół pękła, szwy wewnątrz puściły Big Cyc - Ballada o smutnym skinie -
[błotniki] 26"/1.95 pełne do retro mtb z v-brake
marvelo odpowiedział Staberinde → na temat → Akcesoria rowerowe
Bardzo dobre są te takie: Błotniki 26" 53mm srebrne chlapacz + nos orio - pro eur061 - 12208980210 - Allegro.pl -
DOM LA NENA - MENINA DOS OLHOS AZUIS The fox (What ford the fox say?) - Ylvis - Sung by Maria Mena and Snorre Monsson
-
Jeśli przyjmiemy Palestyńczyków i Hamas jako jakąś formę "separatyzmu" do którego dążą to podobnych przykładów nienawiści znajdziemy sporo poza Bliskim Wschodem. Zasadnicza różnica polega na tym, że ten konflikt ma podłoże głównie religijne, a nie tylko polityczne czy terytorialne. To jest element dżihadu, a Żydzi są ich największym, odwiecznym wrogiem. Nie ma takich warunków, które Izrael mógłby spełnić, by Hamas zaprzestał tej wojny. Tu nie ma z ich strony żadnego miejsca na negocjację. Hamas wprost pisze o tym w swoim statucie. Znów zacytuję dwa artykuły z tego dokumentu: Article 13 There is no negotiated settlement possible. Jihad is the only answer.[1] Article 15 "The day that enemies usurp part of Muslim land, Jihad becomes the individual duty of every Muslim". It states the history of the Crusades into Muslim lands and says the "Palestinian problem is a religious problem".[1] To religijne podłoże omawia też sam Mosab Hassan Yousef, czyli tytułowy "Zielony Książę". Second Montreal mosque hosts imam calling for death of Jews | The Times of Israel Także rzecznik Hamasu, Ghazi Hamad nie kryje intencji tej organizacji i wprost mówi o zniszczeniu, anihilacji Izraela oraz zapowiada kolejne ataki.
-
Dodam jeszcze do tego "specyficzny" stosunek do Żydów, który wynika wprost z doktryny islamu i sposobu, w jaki są przedstawiani w tekstach źródłowych islamu. Należy też pamiętać o chronologii, czyli o tym jak zmieniało się to nastawienie i sposób traktowania Żydów z czasem (Mekka, Medyna). I znów zapytam tobo: Czy tacy ludzie jak Mosab Hassan Yousef czy brat Rachid są mniej cennym źródłem wiedzy o islamie i krajach muzułmańskich niż Twoi znajomi muzułmanie, którym naprawiasz rowery czy kupujesz od nich kebab? Czy może to jakieś farbowane lisy, aktorzy, wynajęci przez wywiad Izraela? Udają, kłamią, manipulują? Ktoś im za to płaci? A może po prostu mówią szczerze, w oparciu o własne doświadczenia życiowe, mając na sercu dobro swoich rodaków. Oczywiście mają jakąś wewnętrzną misję wynikającą z ich przekonań, ale tak działa człowiek jeśli głęboko w coś wierzy.
-
Gdyby ktoś chciał zobaczyć całą dyskusję, z której pochodzi powyższy krótki fragment (i aby nie mógł mi zarzucić, że to zostało jakoś zmanipulowane, pocięte i poskładane), to znajdzie ją tutaj:
-
Ten blog to wygląda, jakby pisała go jakaś sztuczna inteligencja. A tak na poważnie to jest to jakiś przedruk artykułu w obcym języku przetłumaczony automatycznym tłumaczem. Nikt, kto ma jakiekolwiek pojęcie o fizyce nie użyje słowa "wyciek" w stosunku do powietrza uchodzącego z opony, które to jest tam jedynie sprężone i w żadnym razie nie jest cieczą. Oczywiście sama zależność ciśnienia od temperatury, która jest tam opisana jest prawdą i ciśnienie w oponach trzeba sprawdzać regularnie. Jeśli ktoś np. jeździ na oponach wielosezonowych i w ciepły październikowy dzień przy temperaturze powietrza 20 st.C ma ciśnienie 2,2 bar, to po nocnym przymrozku np. przy -5 st.C już na pewno tyle nie będzie (obstawiam poniżej 2,0 bar). Jeśli ma w samochodzie system kontroli ciśnienia pośredni (czyli bez fizycznych manometrów w kołach, korzystający jedynie z czujników ABS i wykrywający różnicę w prędkości obrotowej kół) to taki system nic nie wykaże, bo ciśnienie we wszystkich kołach spadnie o podobną wartość. To, że po obniżeniu ciśnienia w oponie spada efektywny obwód koła jest oczywiście faktem i wpływa na odczyty prędkościomierza.
-
A zadawałeś kiedyś tym ludziom pytanie, jaka kara, według prawa szariatu, powinna spotkać apostatów i bluźnierców? I czy takiej samej odpowiedzi udzieliliby Tobie np. w Wielkiej Brytanii czy w Norwegii, jak swoim współwyznawcom np. w Maroku, Afganistanie, Arabii Saudyjskiej? W rozmowie brata Rachida (pochodzącego z Makoro, wychowanego w muzułmańskiej rodzinie i nawróconego na chrześcijaństwo) z Davidem Woodem (chrześcijańskim apologetą) była pokazana ta scena, ale przypomnę:
-
Może tutaj znajdziesz jakieś wskazówki: Myślę, że po prostu powinieneś szukać informacji związanych z PTSD. Współczuję. Sam miałem kilka stłuczek (jako sprawca i poszkodowany), ale po tym jakoś szybko się zbierałem, bo ani ja, ani nikt inny fizycznie nie ucierpiał, a tylko sama blacha. Więc to zupełnie co innego. Natomiast na rowerze kilka razy się uszkodziłem (złamany nos, łokieć, zerwane więzadła barkowo-obojczykowe, stłuczone żebra), w tym dwa razy przez OTB i coś jednak zostaje w psychice. Sama jazda rowerem mnie nie przeraża, ale zjazdy z bardzo stromych wzniesień, np. na górskich szlakach jednak wzbudzają pewien lęk. Do tego stopnia, że zdarza mi się nawet sprowadzać rower na maratonach mtb na jakichś krótkich, technicznych przeszkodach, choć widzę, że inni je pokonują na kołach. Wydaje mi się, że nie mam też już takiej śmiałości jak 20 lat temu w pochylaniu się na zakrętach, bo też kilka szlifów i siniaków się zdarzyło i zwłaszcza na mokrym ten wewnętrzny hamulec uruchamia się jeszcze pewnie długo przed granicą przyczepności. Jednoślad jednak wybacza mniej błędów niż samochód bo nawet chwilowe zmniejszenie przyczepności (np. biała linia na asfalcie, parę kropel oleju czy płynu chłodniczego z jakiegoś samochodu) może oznaczać wywrotkę. W samochodzie nieco nas zniesie lub zarzuci, ale z tego można się często wybronić. Wiem, że wspominałeś coś o tym swoim wypadku wcześniej, ale dokładnie nie pamiętam jak to było. Możesz przypomnieć w jakich okolicznościach to się stało? Które to Twoje auto?
-
Ale się nawalacie oboje i jak tu nie pozamykać tego typu tematów. Z tego co wiem, obydwaj jesteśmy płci męskiej (chyba że u tobo coś się zmieniło, o czym nie wiem), więc zaimek oboje jest niewłaściwy. Chyba że to już przejaw poprawności politycznej, ale chyba też się nią brzydzisz i świadomie raczej byś takiego zaimka nie użył. To w kwestii językowej. Nie miej mi za złe wytknięcia tego błędu. Czy się nawalamy? Ja nie mam takiej intencji. Po prostu chodzi o fakty i nastawienie drugiej strony w dyskusji. To się wyczuwa, jeśli choć odrobinę zna się ludzką psychologię. Tobo nie chce przystąpić do merytorycznej dyskusji, na zasadach naukowych. Dyskusji opartej na faktach i operującej precyzyjnymi pojęciami.
-
Wychowałem się na książce "Szybkość bezpieczna". Drugą pozycją z tamtych lat była "Sportowa jazda samochodem" (Bogdanow, Cygankow) - też mam. Obie książki wciąż uważam za świetne i otwierające oczy na wiele zjawisk mających miejsce podczas jazdy samochodem, wyjaśniające podstawy hamowania, rozpędzania, skręcania, odpowiedniego operowania sprzęgłem i wykorzystania skrzyni biegów. Tylko że wtedy były inne samochody i inne warunki na drogach (drogi były prawie puste, zwłaszcza na prowincji). Ja robiłem prawo jazdy Fiatem 126p (było to lato 1989 roku, miałem siedemnaście lat bez trzech miesięcy jak się zapisałem na kurs, bo tak można było). Pierwszy samochód którym czasem jeździłem (czyli ojciec dawał poprowadzić siedząc z boku, a potem już czasem samemu) była tylnonapędowa Toyota Cressida 2,2 diesel (limuzyna w stylu amerykańskim, taki poprzednik Lexusa, 66 KM, jakieś 18 s do setki i może ze 150 km/h w sprzyjających warunkach). Ale to krótko, kilka miesięcy. Potem było Audi 80 1.8 S (B3, na gaźniku, 90 KM, 0-100 w 12 s, 180 km/h max). To już było na tamte czasy wręcz GTI. No i raz się zdarzyło wylądować tym w rowie (na szczęście nikt i nic nie ucierpiało, bo ziemia była miękka, nie było barierek i krawężników). Ale poznałem co to poślizg nadsterowny przednionapędowym samochodem i że spóźniona kontra to nieefektywna kontra. I to doświadczenie było wręcz zbawienne dla mojej jazdy, bo nauczyło pokory, pozwoliło doświadczyć, jak zachowuje się samochód gdy za mocno odciążymy tylne koła hamowaniem lub ujęciem gazu i gdy źle zgramy ruchy kierownicą, redukcję biegów i operowanie pedałami. Potem były jeszcze dwa samochody przednionapędowe (Renault 19 1,4 Energy, Peogeot 306 1,9D, i równolegle przez jakiś czas Fiat 126P 650, rocznik 1980). Żaden z tych samochodów nie miał nawet ABS-u (nie mówiąc o kontroli trakcji czy stabilizacji toru jazdy), wszędzie gaz był sterowany linką, większość nie miała wspomagania kierownicy. Ja się przywiązuję do samochodów, więc za dużo tego nie było, ale w sumie ponad 30 lat za kierownicą aut surowych, bez żadnych wspomagaczy, które pozwoliły zapoznać się i ćwiczyć techniki jazdy jakich uczył Zasada czy inni w tamtym czasie. Takie samochody dawały bardzo bezpośrednie odczucia z jazdy, reagowały momentalnie na polecanie kierowcy, bez żadnego filtrowania przez systemy sterowane komputerem. Zrobiłeś coś źle, to od razu miałeś tego konsekwencje. Przekroczyłeś granice i od razu to zauważałeś. Po pewnym czasie wiedziałeś, gdzie jest twoja granica komfortu i panowania nad autem, a gdzie zaczynają się problemy wymagające choćby zwiększonej uwagi i koncentracji i kiedy robi się niebezpiecznie. Samochód w tamtym czasie był bryłą żelastwa, mającą jakiś środek masy, zawieszony na wahaczach podpartych na sprężynach czy resorach o jakiejś sztywności, tłumionej amortyzatorami o stałych parametrach. Pedałem gazu sterowałeś bezpośrednio reakcją silnika, a hamulcem ciśnieniem w obwodach hamulcowych. Chciałeś zerwać przyczepność wzdłużną hamulcem czy gazem, to miałeś taką możliwość, chciałeś doprowadzić do poślizgu podsterownego czy nadsterownego - również nie było przeszkód. Mogłeś poznawać, jak prawa fizyki działają na samochód poddany działaniu sił na punktach stuku z nawierzchnią poprzez manipulację elementami sterowniczymi. Wtedy każdy kierowca musiał mieć choć odrobinę umiejętności technicznych i panowania nad poślizgiem, by się nie zabić. Nie ma takiej możliwości, by ktoś miał np. Poloneza i w zimie nigdy nie doświadczył poślizgu nadsterownego (świadomie sprowokowanego lub wywołanego nieświadomie). Po pewnym czasie to był element normalnej jazdy i nawet jeśli w gęstym ruchu (wtedy gęsty i tak znaczyło zupełnie co innego niż dziś) tego nie robił, to gdzieś na placu podczas zawracania czy na bocznej drodze sobie tyłek zarzucił, bo tak często łatwiej (i bezpieczniej) pokonywało się ciasne zakręty. Każdy mógł gazem "próbkować" nawierzchnię, sprawdzając kiedy koła tracą przyczepność. Podobnie pedałem hamulca. I widział, co przynosi jakie skutki. Mógł zablokować koła w grząskim śniegu, bo to dawało często najkrótszą drogę hamowania (efekt klina przed kołami). Wiedział, że samochód nie skręci na zablokowanych kołach, więc jeśli chciał wykonać korektę toru jazdy, to odpuszczał hamulce na chwilę. I to wszystko było piękne i takie proste, takie bezpośrednie. Współczesne samochody mają dużo lepsze opony, potencjalnie skuteczniejsze hamulce, dużo lepsze osiągi, ale to już tylko urządzenia podobne do AGD. Jeszcze niby kierownica jest połączona bezpośrednio z kołami (to też będą chcieli nam pewnie zabrać) i teoretycznie kierowca może wykonać każdy skręt kołami (w zakresie przewidzianym przez konstruktorów), ale już mocą silnika i jego reakcją steruje pośrednio przez ECU i komputer sterujący systemami bezpieczeństwa i naciśnięcie gazu wcale nie musi oznaczać zwiększenia momentu napędowego w danej chwili, a jego odpuszczenie hamowania silnikiem i dociążenia kół przednich, a naciśnięcie hamulca z pełną siłą nie oznacza wzrostu ciśnienia w układzie hamulcowym. Koła skręcone w przeciwnym kierunku (świadoma kontra) komputer może zinterpretować jako chęć jazdy w tym kierunki i jeszcze pogorszyć sprawę. To jest obrzydliwe. I to wcale nie jest bezpieczne.
-
W przypadku tobo, jest, by tylko jego osobiste doświadczenie jest jedyną prawdą. Co nie znaczy, że marka, model i jakość szprych nie ma znaczenia dla trwałości. Ma, ale większość szprych markowych producentów, jeśli jest użyta zgodnie z przeznaczeniem, ma wystarczającą wytrzymałość na długie lata. Mam koła na szprychach Sapim Laser, DT Revolution, DT Competition, DT Alpine, CN (2.0 nierdzewne), a jedynymi szprychami które mi pękły to były czarne DT Revolution podczas rozbierania koła w celu wymiany obręczy. Powodem były zapieczone, aluminiowe nyple, a pęknięcie było tuż przy nyplu. Srebrne (miałem różne kolory w tym samym kole na lewą i prawą stronę, bo takie udało mi się kupić w sklepie od ręki) odkręciły się łatwiej. Koło było zaplatane przeze mnie, ale dociągane i centrowane przez serwis. Niektóre nyple DT (alu) rozsypały się w proch podczas odkręcania. Co ciekawe, nyple CN (też alu), smarowane przy montażu smarem miedziowym (czyli wbrew teorii) w innym kole dały się odkręcić bez problemu. Nawet złożyłem na nich inne koło w damce i do dzisiaj żaden nie pękł. W każdym razie szprychy srebrne DT polecam, ale ich nypli alu już nie. Wolę CN czy Sapim. Nie wiem w czym rzecz, ale wyraźnie dało się zauważyć różnicę.
-
[hamulec torpedo] Jak się pozbyć hamulca torpedo?
marvelo odpowiedział siemanisko → na temat → Renowacje rowerów i części rowerowych
Ja też nie cierpię torpedo, bo ciężko się na taki rower wsiada i kiepsko robi stójki na skrzyżowaniach i pokonuje przeszkody techniczne na małej prędkości. Ja mam jeszcze inną koncepcję. Kup wersję tej piasty pod hamulce rolkowy, przepleć koło, a starą piastę sprzedaj. Będziesz miał piastę nówkę (ten rower co dostałeś to nowy czy używany?), coś tam odzyskasz ze sprzedaży starej i wszystko będzie elegancko, bez rzeźby. Na wielowypust do montażu hamulca rolkowego można założyć jeszcze taką gumową osłonę. Albo sprzedaj całe stare koło, a na nowej piaście zmontuj nowe z obręczą pod V-brake. Przy okazji możesz wybrać mocniejszą, lżejszą, ładniejszą obręcz (według uznania), lepsze szprychy itp. Piasta Shimano Nexus 3 Biegowa SG-3R40 36H rolkowy - ASG3R40A2070 - 13932846975 - Allegro.pl