Mihau_

Co to znaczy, że jest "mały"? Jest taki jak jego wymiary. To, że ma niską główkę i krótką podsiodłówkę nie znaczy, że jest "mały". Rower wybiera się kierując się jego wymiarami a nie wrażeniem, "że jest mały dla małego człowieka". Zresztą o czym dyskusja, mam po fittingu ett 560 z mostkiem 110 a wzrostu 186, teraz posadź na mój rower kogoś dobre 10cm niższego

Co jest skopane? ETT 565 to 565 i nijak się to ma do 176 wzrostu

Często tabelki producentów, w szczególności treka, można sobie wsadzić w buty. Podobnie minutowe przymiarki w sklepie kiedy nigdy nie miałeś do czynienia z rowerem "szosowym" nic nie dadzą, w dolnym chwycie wydaje ci się "za nisko" ale po tygodniu będzie już ok Wybierz biorąc pod uwagę wysokość główki ramy. Pomiędzy ML a L masz 15mm różnicy, ML bardziej sportowa pozycja, L bardziej wyprostowana. Wybierając L wymiana mostka jest pewniakiem, i to raczej na 80mm

Przez minutę w sklepie to Ci na wszystkim będzie wygodnie. Możesz kupić cx i jeździć z kominem podkładek, na jedno wyjdzie.

1. Tarcze się mierzy a nie ocenia na oko z gównianych zdjęć 2. Naprawdę, nawet te 400-500 złotych na ewentualną wymianę robi różnicę przy kupnie bmc na dura ace?

1. Gorąco 2. Wieje 3. Podczas sięgania po bidon wpadłem w największą możliwą dziurę na trasie (jeżdżę tamtędy 1-2 w tygodniu i doskonale o niej wiem. A w sumie to dobrze, że występują punkty 1 i 2 bo jechałem cirka 25kmh a nie 35kmh więc koło przeżyło, może 1mm bicia 4. Podczas czyszczenia szkieł pękła mi ramka okularów więc zaczynam zaraz poszukiwania nowych a na tajne, rowerowe subkonto jeszcze za mało "lewych" przelewów wpłynęło żebym kupił to co planowałem po sezonie. Rozważam naprawę obecnych poprzez sklejenie na stałe szkła i ramki 5. Garmin znowu coś odwala

Nie rób sobie jaj, płacenie 5k za rower na sorze i z korbą na kwadrat to idiotyzm. Z trochę tańszych rzeczy masz np. cube attain pro disc. Też na sorze, też na sztywnych osiach a do złapania poniżej 4. Wprawdzie szosa ale 35-37c wejdzie i myślę, że to rozwiąże problem A tak na serio to dorzuć 5 dyszek i kup to http://www.arkus.sklep.pl/rower-kellys-soot-50-2019-p-12789.html?zenid=2ded75175d32c296f02d07771b531d67&utm_source=ceneo&utm_medium=referral 105, sztywne osie, hydraulika, wprawdzie stare pozagrupowe klamki ale w tej kategorii cenowej nie ma nic lepszeog

A może by tak rower rost style?

W ogóle nie rozumiem pojęcia "komfort" w tych rowerach. Ludzie ciągle chcą żeby było "wygodnie". Komfortowo to ma być na trekkingu a w rowerze, który służy do jak najszybszego pokonywania danego odcinka (zarówno szosy, gravela czy mtb) jest "znośnie". BTW różnice pomiędzy tymi rowerami są bez najmniejszego problemu do zniwelowania mostkiem/podkładkami. Chcesz "komfortowego" gravela to kup np. marina four corners. Stalowy, ciężki ale przez to "komfortowy", po prostu wyprawowy rower

Tak naprawdę możesz wziąć który chcesz, technicznych różnic praktycznie nie ma. Można tylko zwrócić uwagę na oszczędzenie kilku dolców przez cannondale'a na korbie i przy grailu na plus koła DT. Canyon ma też troszkę bardziej agresywną geometrię niż cube/topstone

A kto tu pisze o geometrii? Dwóch gości twierdzi, że przymiarka przed zakupem "dużo by dała" nie mając pojęcia jak pozycja na takim rowerze powinna wyglądać

Doskonale wiem kogo cytuję. Ale co ma ilość cytowanych osób do tematu?

A ja, głupi, myślałem, że na bikefittingu to fitter ustawia klienta "tak jak ma być" a nie przytakuje temu co klientowi się wydaje xD

Kupiłeś ten na którym najlepiej się czułeś przez minutę/dwie. Nie możesz z całą pewnością stwierdzić, że inny model/rozmiar po odpowiednim ustawieniu nie byłby bardziej odpowiedni. Skoro masz "mniejszy" przekrok to automatycznie dłuższy tułów. Biorąc pod uwagę, że ramę dobiera się głównie do długości tułowia (bo różnice w przekrokach regulujesz wysunieciem sztycy) to powinieneś się ewentualnie przymierzyć do rozmiaru większego niż zalecany - o ile oczywiście wysokość główki ramy nie różni się spektakularnie

Więc co Ci da jakakolwiek przymiarka (niekoniecznie w loce, każda)? Przez minutę to będzie Ci "wygodnie" na każdym rowerze przy każdym rozmiarze. Myślisz, że dlaczego masa osób jeździ na źle dobranych ramach;P Jeśli nie masz doświadczenia na szosie itd, nie masz pojęcia jak pozycja na rowerze powinna wyglądać to o wiele lepiej posłuchać bardziej doświadczonych osób czy sugestii producenta niż działać według własnego widzimisię. Pomijając oczywiście, że idealnym rozwiązaniem jest wizyta na bikefittnigu pt "dobór ramy"

Wyprostuj tarcze

1. Kadencja 2. Wysokość siodła (za nisko = boli "z przodu kolana", za wysoko = boli "z tyłu") 3. Pozycja siodła w zakresie przód-tył. Głupi filmik, ale widzisz mniej więcej o co chodzi 4. Po przerwie to normalne, że coś "boli"

Ale co chcesz o takim rowerze napisać? Rama z chin/tajwanu jak każda inna. Widelec z chin/tajwanu jak każdy inny. Koła od wojczala i grx/apex czy inna grupa jaką każdy może kupić. Jedyne co ten rower wyróżnia to możliwość indywidualnego dopasowania i to, że nie jest trekiem czy krossem, który stoi w każdym sklepie - na tym bazują niszowe marki, na ludziach, którzy chcą mieć coś ciekawego

Więc co Ci da przymiarka? Przez minutę to Ci na wszystkim i w każdym rozmiarze będzie "wygodnie" Możesz sobie też zerknąć na kellys soot 50, tutaj masz nawet na stanie https://www.centrumrowerowe.pl/rower-gravel-kellys-soot-50-pd21332/

Nowy rower za 1000 złotych nadaje się do tego, żeby kilka razy w roku przejechać 20km w emeryckim tempie. Jeśli chcesz go regularnie używać i nie mieć po dwóch miesiącach do wymiany "wszystkiego" to jesteś skazany na używki. https://www.olx.pl/oferta/nishiki-pro-sld-CID767-IDFZvK9.html#a3b2b6a460

Ale ja bym się w KPR wyprowadził xd Mi tak naprawdę miejsce szczególnej różnicy nie robi, mam pracę mobilną i prawdopodobnie będę taką wykonywał przez długi czas. Ważne, żeby była jakaś infrastruktura wokół, sklep, siłownia w rozsądnej odległości, przyszłościowo jakaś szkoła/przedszkole. Problem raczej z moją drugą połówką, która wykonuje pracę biurową a na wsi/w małym miasteczku raczej nie da się znaleźć czegoś co będzie ją satysfakcjonowało zarówno pod względem kasy jak i "możliwości rozwoju". Chyba, że ją w wyborach na jakiegoś wójta wystawię;P

Miał być garaż z kanałem/podnośnikiem żeby miejsca nie zabrakło ale chyba zostanie właśnie pokój bo finansowo dramat wychodzi. I tak mnie 600k kredytu przeraża a mieszkać 40km od Krakowa średnio mi się uśmiecha. Nooo chyba, że się do potencjalnych teściów wprowadzimy to wtedy odległość przeboleję a za kasę na wkład własny dogmę zamówię xd A jakby ktoś chciał fajny rower kupić za dobrą kasę to podsyłam link, już się pogodziłem "ze stratą" https://www.olx.pl/oferta/basso-venta-disc-ultegra-2020-rozm-56-CID767-IDG4l1q.html

Jeśli jest budżet 5-7k to obowiązkowo hydraulika (i najlepiej sztywne osie). Jeśli sakwy to napęd 2x bo na większych podjazdach zapakowanym rowerem może być ciężko. Jeśli ma być komfort kosztem "prędkości" to może pokusić się o stal a nie alu? Przy okazji stalowy widelec możesz mocniej obciążyć niż karbonowy Grail jest ogólnie bardzo spoko, o ile nie przeszkadzają Ci terminy dostawy

Czy "obiektywnie" warto? Raczej nie Czy "warto" biorąc pod uwagę zerową dostępność rowerów na rynku to już inny temat. Korba na kwadrat, mechaniczne hamulce i brak sztywnych osi to tak naprawdę słaba sytuacja jak na "gravela". Wiadomo, że cena w miarę przystępna ale rower tak naprawdę mało rozwojowy, dla mało wymagającego użytkownika. O wiele lepiej byłoby gdybyś wygrzebał gdzieś np. rometa aspre 2. A tak na serio to chyba na dzień dzisiejszy kupno nowego gravela nie ma większego sensu przy ograniczonym budżecie (w sumie to napisz ile). IMO albo używki albo czekanie na modele 2021