Mihau_

Wiem, przecież już to napisałeś wcześniej. Sęk w tym, że poprzednią kasetę miałeś z grupy slx czyli mtb a kasety mtb 10 i 11 mają taką samą szerokość (i nawet 12 też byś niektóre założył). W przypadku napędów szosowych kasety 10 i 11 mają już różną szerokość, 11 jest szersza o 1.85mm. W skrócie - 10 i 11 mtb mają taką samą szerokość jak szosowe 10. Szosowe 11 jest szersze o 1.85mm. Jest od tego wyjątek, o którym napisałem wcześniej - kaseta 105 r7000 o stopniowaniu 11-34 (i tylko o tym stopniowaniu) ma szerokość taką jak szosowe 10 i 10/11 mtb

opcja 1 - stoczyć z pająka kasety 1,85mm materiału, o tyle 11s jest szersza niż 10s opcja 2 - stoczyć 1,85mm materiału z bębenka i już wtedy nie będziesz się musiał bawić z każdą kolejną kasetą opcja 3 - zastosować kasetę 105 r7000 o rozpiętości 11-34 bo akurat ta ma taką samą szerokość jak kasety 10s opcja 4 - wymienić bębenek/koło

Jeśli chcesz koszulkę na upał to szukaj koszulki zaprojektowanej i uszytej z materiałów dedykowanych do takich warunków a nie wrzucasz pierwsze z brzegu np. https://www.morecycling.pl/pl/p/Koszulka-rowerowa-damska-SuperLight-II-Orange/229

Po pierwsze nie wymieniłeś zadnych "najlepszych" producentów tylko najpopularniejszych, takich, gdzie polski dystrybutor działa w jakiś sensowny sposób i rozwija sieć sprzedaży budując świadomość marki wśród przeciętnego rowerzysty a nie pasjonata sprzętu. Nawet orbea, którą wymieniasz jeszcze jakieś 3 lata temu była w tym kraju prawie nołnejnem. Masa jest na świecie marek, ba, nawet bardzo popularny zaraz za naszą zachodnią granicą cube, którego u nas (mowa o sensownych modelach szosy) kupić się praktycznie nie da. Albo włoskie marki - bo nikt nie powie, że colnago to "słabe" rowery a dystrybutor, pasjonat kolarstwa pan Czesław L sprowadza same framesety. Nie ma sensu skupiać się na znaczku tylko dobraniu sprzętu najlepiej odpowiadającego swoim potrzebom. Osobiście uważam, że spośród marek robiących szosy najsensowniej dla amatora, który chce mieć przyzwoity rower za rozsądną cenę najlepiej wypadają canyon, giant i sensa

Chłopie ale co jest w tym treku "dobrego" oprócz działu marketingu, który próbuje ludziom wmówić, że 9+ kg rower to lekka szosówka? Mają w historii kilka ciekawych modeli pokroju emondy slr 10 ale nie rób z tej marki jakiegoś wzoru do naśladowania. W modelach dla ludu ilość niedoróbek, nieprzemyślanych do końca rozwiązań, wpadek jakościowych i reklamacji jest zatrważająca. Nawet nie musisz się ruszać spoza obrębu forum, przejrzyj tematy z ostatnich kilku lat o pękniętych ramach i zrób statystykę jakiej marki głównie dotyczą. Odpadająca podczas jazdy klapka schowka w domane za grube tysiące to też oznaka jakości? Spec zresztą niewiele lepiej. Z tych największych to chyba współcześnie tylko giant w miarę trzyma poziom. Tak, moje zdanie, osoby, która od iluś tam lat jeździ na szosie. To już nie czasy aluminiaków na hamulcach szczękowych gdzie sensowne koła kosztowały 1500 a fajna, karbobowa kierownica 400. Mamy erę drogich grup hydraulicznych/elektronicznych i pełnej integracji.

Sugerujesz, że ci rama trzeszczy? 😂 BTW możesz nie wiedzieć ale ramy praktycznie wszystkich liczących się producentów na świecie są robione w 3 fabrykach. A największą z nich jest fabryka meridy która wcale "premium" nie jest. Osprzętu w rowerach szosowych praktycznie nikt już nie wymienia, koszty są za duże w stosunku do wartości roweru.

Technicznie tak. A dobór geometrii to już kwestia osobistych preferencji, jeśli chcesz mieć w miarę "neutralny" rower to celowałbym pewnie w aspre w rozmiarze L albo canyona M. Noooo ale canyona kupić się nie da

Z tego co wrzuciłeś to aspre/esker/grail i skąd chciałbyś go niby wyczarować? modele na rocznik 2023 miały premierę w wakacje 2022 i od jesieni są na rynku, nowe będą w jesieni 2023

Technicznie aspre 2 ze wzgledu na korbę wypada lepiej niż revolt 1. Revolta 2 nawet nie ma sensu do tego porownywac

Najpierw się określa potrzeby a później szuka sprzętu. Dziwne podejście, że "ma być trek" a później wybór spośród modeli, które nie są dla siebie alternatywne.

Napęd 2x w każdej chwili możesz przerobić na 1x a w odwrotną stronę nie zawsze to zadziała bo nie każda rama ma możliwość montażu przerzutki

Chyba ze wszystkich polskich "składaczy kół" to właśnie o nolimited słyszałem najwięcej złych opinii, przede wszystkim w temacie podejścia do reklamacji. https://www.rosebikes.pl/rose-rc-fifty-rim-28-700-c-carbon-road-wheelset-shimano-hg-2021-spokes-2701528?article_size=8358&product_shape=126

Przepłaciłeś za treka w imię min. "lepszego serwisu" to domagaj się ramy w nienagannym stanie, takie pęknięcia są w tym przypadku niedopuszczalne

Zmierz przekrok, masę instrukcji znajdziesz w necie Choć wybór w przypadku aspre jest dość prosty, chcesz w miarę neutralną jak na gravela pozycję bierzesz L a jak mocno sportową to M

😂 A widziałeś kiedyś żeby szosowiec zwalniał bo asfalt nierówny?

Każdemu wygodnie na czym innym, kwestia anatomii, ogólnej sprawności itd. Nic nie będzie gorsze ani lepsze, będą "różne". Jazda crossem na pewno będzie mniej wymagająca od jeźdźca pod względem techniki jazdy. Nie da się odpowiedzieć na takie pytanie. Cena to jego jedyna zaleta. Porządny "wszystkomający" gravel ma karbonowy widelec, odpowiednio zestopniowany napęd najlepiej ze sprzęgłem i hamulce hydrauliczne. Najtańszym spełniające te kryteria modelem jest w obecnych czasach romet aspre 2, do wyrwania pewnie w okolicach 6k Natomiast cross za 5k będzie już topowym sprzętem a dodatkowo napis na ramie się będzie zgadzał. IMO kupić crossa a różnicę w cenie przeznaczyć na porządne akcesoria. Nici z przyjemności z jazdy kiedy siodełko będzie źle dobrane, wkładka w spodenkach będzie uwierać, koszulka nie będzie odprowadzać wilgoci, szyja będzie boleć od ciężkiego kasku a przez brak odpowiedniej wentylacji pot z czoła będzie zalewał okulary

Attaina wrzuciłem ci karbonowego, jak u niego z miejscem na opony głowy nie dam ale do aluminiowej wersji 35 na styk wchodzi Jeśli chcesz opony szersze niż 28 to musisz mieć tarcze, przy obreczowych hamulcach to właśnie szczęki są wąskim gardłem E: tu masz karbonowego attaina do którego ktoś przełajowe opony zmieścił, możesz dopytać jaki dokładnie rozmiar https://www.olx.pl/d/oferta/rower-cube-attain-race-shimano-105-carbon-gravel-szosa-dokumenty-CID767-IDSynW2.html

Jak jest dużo piachu to potrzebujesz mtb. Gravel, powiedzmy, jest rowerem "uniwersalnym" ale pokonywanie terenowych przeszkód z uwagi na brak amortyzacji, zwykle węższą oponę, pozycję podczas jazdy czy mniejszą szerokość kierownicy jest po prostu trudniejsze technicznie. Niektórzy to lubią bo zawsze to jakiś nowy bodziec na znanych trasach, inni niekoniecznie Za 5k kupisz sobie crossa na wypasie, z dobrym napędem, działającym, powietrznym widelcem. np. https://www.liv-cycling.com/pl/rove-1 Gravel w tym budżecie będzie sprzętem entry level z masą kompromisów i niską klasą osprzętu. Żeby dzisiaj kupić "wszystkomającego" gravela mówimy o kwotach 7+, zostając przy marce liv 7999 https://www.liv-cycling.com/pl/devote-1 a i tak są kompromisy w postaci np. tańszej korby i przedniej przerzutki Jeśli się zmieścisz rozmiarem to decathlon od jakiegoś czasu wyprzedaje starszy model crossa. Wygląda jak wygląda (generalnie na żywo lepiej) a sprzętowo porównywalnie do crossów za ~5k https://www.decathlon.pl/p/rower-crossowy-riverside-920/_/R-p-300795

Po co wymieniać sprawną część? Zresztą przy pressficie koszt zakupu suportu, niech tego shimano za 60 złotych to początek, trzeba go jeszcze wymienić a narzędzia nie kosztują 20 złotych jak do kwadratu czy ht2

Jeżeli przy tym wzroście wsadziłeś tak karykaturalny mostek i nadal jest źle to daj sobie spokój z gravelami. Popracuj najpierw nad swoim ciałem bo to ono jest problemem a nie rower

Jakby było po prostu krzywo osadzone to by luzów nie łapało. 1. Klej to nie spaw 2. Spuszczać się nad ramą, która "nie działa"? I to jeszcze z powodu górnego łożyska, które jest praktycznie wieczne? Są dedykowane kleje anareobowe, coś podobnego do kleju do gwintów. Tylko z uwagi, że rama z karbonu to bym najmocniejszego z możliwych nie stosował

Możesz wkleić to łożysko

Ehhh, pieski. Kiedy mieszkałem w Krakowie odkryłem pewną zasadę - możesz sobie wyjeżdżać z miasta w każdą stronę a psy biegające za rowerzystami spotkasz wyłącznie na północny-wschód od miasta...a w jesieni się tu przeprowadziłem. Cóż, też pewnie zainwestuję w gaz żelowy Noooo chyba, że wypróbuję sposób znajomego, on twierdzi, że działa. 40+ letni, poważny chłop, z dziećmi, dobrą pracą i dobrą kasą - kiedy pies go goni to ten na niego szczeka, prawie się wpakowałem do rowu jak to zobaczyłem😂

Nawet się nie chwalą jaki model opony tam wsadzili więc możemy się tylko domyślać jak bardzo beznadziejne są. Ogólnie jeśli jeździsz głównie po utwardzonych powierzchniach to zastąpienie typowo terenowych opon czymś delikatniejszym na pewno ma sens. Osobiście to bym pewnie sobie jedną zrzucił i zważył z ciekawości żeby mieć jakiś punt wyjścia (albo rozpracował dokładny model opony). Później tylko określić budżet na wymianę i można zacząć szukać. Od razu uprzedzę, że za stówkę szałowej różnicy nie będzie. Za to jeśli udałoby się na masie opon urwać ~1kg (bo pewnie to co masz to ten kilogram na sztukę waży) i do tego trochę na dętkach to będziesz miał wrażenie jakbyś innym rowerem jechał

O podejście konstruktorów do geometrii roweru, można powiedzieć, że mowa tu o "geometrii progresywnej". Im większy rozmiar tym większa długość główki ramy/wyższy stack = wyżej masz kierownicę, im pozycja bardziej wyprostowana tym łatwiej "zaakceptować" dłuższą rurę, oczywiście są granice Jeśli chcesz iść zgodnie z filozofią meridy to powinieneś wziąć L (zmierz jeszcze przekrok żebyśmy wiedzieli czy nie masz jakichś mocno niestandardowych proporcji ciała). Osobiście, będąc podobnego wzrostu raczej silexa w tym rozmiarze bym nie wybrał. Dlaczego? Ze względu na stack (czyli z grubsza parametr, który mówi jak wysoko jest kierownica). W boreasie XL (jeśli takiego masz) stack wynosi 593, w meridzie 644, 51mm więcej, kosmiczna różnica, pozycja na rowerze jak w tracie posiedzenia na kiblu. Ogólnie rzecz biorąc merida silex jest skrajnością i trzeba być pewnym, że właśnie tego się w rowerowym świecie szuka Czyli mam rozumieć, że masz Boreasa w rozmiarze XL, który jest dla ciebie przyduży i zamiast krótszego mostka włożyłeś mu "większy" więc w domyśle dłuższy? A na marginesie zapytam jeszcze - w jakim kasku jeździsz? Bo jeśli masz na głowie jakiegoś ciężkiego kloca to nic dziwnego że po dwóch czy trzech godzinach trzymanie głowy staje się męczące