Na świecie, wbrew pozorom, nie ma za wiele dużych fabryk ram karbonowych. Giant jest właścicielem jednej z nich (nie wiem czy przypadkiem nie największej) i robi również ramy dla innych producentów. Generalnie jeśli chodzi o jakość ramy tcr to jest bardzo dobrze za te pieniądze. Ta sztyca to akurat największe zło tego roweru, może i ona pracuje ale zamienników nie ma a dostępność w giant bywa okresowo słaba.
Nie ma się czego obawiać. Wybijak kosztuje 100-150, jakaś prasa podobnie (choć ja np ogarniam to prętem gwintowanym z kilkoma podkładkami i nakrętkami). Generalnie inwestycja w narzędzia średnio się opłaca bo szosy nie topisz w wodzie/błocie/piachu i suport wytrzymuje kilka sezonów