Rumcajs.
Użytkownik-
Liczba zawartości
611 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Rumcajs.
-
@Wojcio Szkoda słów, jak pojawia się temat na czasie i godny uwagi to zaraz wkroczy ktoś zatrzymany w czsoprzestrzeni i będzie wygłaszał nonsense. W tym rowerze jest flipchip, ten rower ma taką samą geometrię z tylnym kołem 29x2.4 w pozycji LOW jak z kołem 27,5x2.6 w pozycji HI. A LOW jest w sumie domyślną pozycją.
-
Mullet to najlepsze co się mogło przytrafić w nie-racingowym enduro. Ramy typowo mulletowe jeżdzą świetnie, w szczególności gdy ma się mało wzrostu jak chociażby ja. Nie wyobrażam sobie jazdy na pełnym 29 ani też na 27,5 z przodu. Pewnym kompromisem jest tez użycie opony 2.6" Jest nieco mniej precyzyjna i daje mniej feedbacku od 2.4 na tyle ale ma nieco większy promień.
-
Nie ma nikogo co by pożyczył koło? Jedyna opcja to spróbować. Choć kumpel co ma Slasha czytał wiele postów na FB o takich przeróbkach i ludzie sobie to chwalili. On sam jeździ na 29 i flip chip LOW, sprężyna 230x65, amor 170mm, jeździłem na tym, fajnie się jeździ tylko czuć że brakuje tego wsparcia, odnosi się wrażenie że non stop jeździ się w połowie skoku i poniżej.
-
No to przełącz sobie na LOW, będzie podobnie ZedWu lata na 180mm w swoim slashu. Ale ten chłop to lata na wszystkim.
-
@BromboszTylko, że twój post to takie - nie wiem, ale się wypowiem. Tak o nabiję se posta. Temat sprężyny g... ma do materiały ramy tylko do jej progresji, masz regresję w końcowej sekcji skoku, dlatego sprężyna tam nie fika. Twój Pivot w wersji alu będzie miał tak samo napisane (o ile były wersję alu). 20-30mm podniesiona główka? Slash ma 170mm stockowo więc 180 to jak mnie moje matematyczne obliczenia nie mylą różnica jest: 180-170=10mm. @WallenrodNa tym forum niewiele się dowiesz ludzie tutaj tkwią w napedach 2x10 i fullach z lat 2015, więcej grupy Facebookowe "Slash owners", reddit lub forum Pinkbike. Tutaj przestawienie flip chipa w pozycję HI koryguje obniżenie BB. plus ekstra 10mm na widelcu.
-
@Brombosz Nie masz racji w kilku kwestiach. "Poza tym sprężyny nie za bardzo lubią się z karbonem" - To już w ogóle pozostawię bez komentarza. Tak samo jak mostek z cross country. Do autora: - Kąt główki ci się lekko wypłaszczy w stosunku do oryginalnego 170mm (około 0,5 stopnia). Ciut skróci reach i wzrosnie stack, będziesz musiał mocniej dbać o dociążanie przodu niż w stockowym Slashu. - suport powinien zostać tam gdzie jest, jeżeli ustawisz flip chipa w pozycji HI. - Damper 230x65 jest przyjmowany przez tą ramę, ale dla pewności siadłbym na rowerze bez sprzężyny i sprawdził czy piggy bag nie bedzie miał kolizji z dolną rurą (tuz pod schowkiem na kiełbasę). Ogółem, troszeczkę ta rama ma mało wsparcia w środkowej sekcji skoku, więc pewnie będziesz używał wolnej kompresji w DHX'e żeby to poprawić. Trek montuje te swoje śmieszne dampery thrushafty, które mają dużą obj. komory negatywnej, właśnie z tego powodu. Skok tłoka 65 daje jakieś ~167mm skoku ramy.
-
[Rower do 25 000 zł] Bulls AM4 CZY Orbea Wild H10 ?
Rumcajs. odpowiedział ebikefan → na temat → Jaki rower kupić do X złotych?
Orbea jednomyślnie i zdecydowanie. Co do rozmiaru, to zastanów się 2 razy nad nim. poczytaj ten artykuł wnikliwie: https://www.1enduro.pl/rozmiar-ramy-enduro-trail-2021/ -
Daj se spokój z chinolami, jak chcesz mam fajny zestaw Shigury do sprzedania (Klamki XT + zacisk MT5 + klocki EBC Gold), offset 42 i 44mm to pomijalna różnica, można powiedzieć, że to ten sam standard. Opony? O Conti z nowych serii słyszałem sporo dobrego, ale jednak jestem wierny Maxxisowi.
-
W sumie trochę szkoda bo rowery są w naprawde dobrej cenie, nie wiem, ja bym chyba zaryzykował.
-
@ChociemirTy tak na serio? Czy to jakiś trolling?
-
Teraz jest niżej. Te nie Rockridery jakieś bardziej skomplikowane.
-
To jest temat rzeka i zależy wszystko od marki, sama rama węglowa wcale nie musi pękać ale problematyczne mogą być inne kwestie, np. wklejenie insertów aluminiowych pod osprzęt. Przykładowo węglowe Canyony Spectrale i Torque (analogowe) mają problemy z wyklejającymi się insertami pod suport który jest klasycznie wkręcany. Znam przypadki kilkukrotnej wymiany ramy a finalnie zwrotu kasy. Z drugiej strony alimunium lubi pękać przy spoinach. Jak tak sobie myślę, to więcej znam przypadków problemów pękania alu niż węgla. Wg mnie wszystko zależy od marki i jej podejścia, gdy mamy dożywotnią gwarancję u producenta który ma bardzo dobre podejście, nie próbuje zwalać winy na użytkownika to nie bałbym się niczego. Jak jest u Radona? Nie wiem, nie mam ani jednego znajomego jeżdzącego na Radonach. Ten mój Spec też ma takie ścianki, z drugiej strony @Dokumosa wcale świat nie idzie w kierunku odchudzania, bo rowery enduro ważą coraz więcej, przykładowo stary Nomad V3 potrafi ważyć 2kg mniej niż V6, mam na myśli tutaj cały rower. Rama V6 w wersji C waży prawie 3,5kg (!), to więcej niż stare aluminiaki.
-
Grawel i szosa to nie rower enduro.
-
Center ring, top cup, podkładki pod stery wykonane są z plastiku, podczas wstrząsów taki set pracuje i mimo, że "na sucho" skasujesz luzy, to podczas jazdy one są odczówalne. Można powiedzieć, że plastik się "ubija, kompresuje" powstają luzy. Kolejnym tego efektem są ciągłe trzaski pochodzące ze sterów. Jest mnóstwo tematów na pinkbikeu, reddicie, gdzie ludzie dokładali do Spectrali analogowych top cupy ze sterów Cane Creeka, Ritheya, tak aby zniwelować te luzy (ale tam nie ma linek przez stery). Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że nie ma praktycznie zamienników. Generalnie w elektryku blokada nie będzie ci w ogóle potrzbna. Ale odpowiadając na pytanie: Każdy Float X posiada blokadę, nawet najtańszy performance. Performance oferuje regulacje odbicia a performance elite/factory dodatkowo regulacje kompresji. Odnośnie Rock shoxa to deluxy z dopiskiem "T" oferują blokady, przykładowo "Super deluxe select R" nie oferuje blokady a "Super deluxe select + RT" blokadę ma. Generalnie w Rock shoxie: R - rebound, C - kompresja, T - blokada.
-
@toolpusher Jeżdżę enduro, ale takie prawdziwe, na wypadach do bikeparków lub miejscówek enduro trasy niebieskie flow, jadę na rozgrzewkę albo i nie. W rowerze cenie sobie zwinność i zdolność do pochłaniania nierówności, czyli trzymania trakcji. Nie celuję w rowery racingowe, raczej w te o charakterze zabawowym. Moimi kryteriami było: - obowiązkowo koła Mullet (27,5 z tyłu, 29 z przodu dla jasności) lub możliwość konwersji do tych kół za pomocą np. flip chipa. - Skok ramy minimum 150mm oraz odpowiadająca mi charakterystyka "plushowość" zawiasu jak to się mówi. Mozliwość w przyszłości zastosowania dampera na sprężynie. - Solidność wykonania ramy i rozwiązań w niej zastosowanych, np brak prowadzenia linek przez stery, pisałem o tym chyba w pierwszej odpowiedzi. - Geometria jak najbardziej zbliżona do mojego roweru analogowego, abym się czuł bardzo podobnie na obu. Bardzo zwracałem uwagę aby tył roweru nie był długi, w większości elektryków CS>450mm to standard, mi to przeszkadza bo elektryk jest stabilny już wystarczająco dobrze dzięki swojej masie. Szukałem CS~440mm. - Zasięg, bateria pozwalająca na zrobienie przynajmniej 2000m przewyższenia. Jak widać wymagania konkretne, padło na Turbo Levo Comp Alloy (gen 3 oczywiście). Była dobra cena na black friday, więc kupiłem. Przed nim kupiłem Canyona SpectralaON i odesłałem go ze względu na te nieszczęsne stery i ogólną badziewność wykonania, geometria roweru też nie odpowiadała mi w 100%. Levo kupiłem właśnie z Rythmem z przodu, jego działanie jest naprawdę dobre, nie jest tępy, czułem konieczność dołożenia tokenów. Kupiłem jednak Lyrika używkę bo był w rewelacyjnej cenie a ten amor dobrze znam, wiem jak się na nim jeździ i go lubię. To moja subiektywna preferencja, Fox zatem wyleciał na sprzedaż. Nie sądzę żeby ta historia ci jakoś pomogła, masz zupełnie inne priorytety. Mi moze zaraz ktoś powiedzieć: hahahahah zapłaciłeś za napis Specialized było kupic Decathlona zostało by ci 5k kieszeni. Nie, nie zapłaciłem za napis S, tylko za to, jak ten rower jeździ dzieki jego geometrii. W twoim wypadku geometria, która dla mnie jest zaletą, dla ciebie prawdopodobnie będzie wadą, bo im rower bardziej agresywny, lepszy do atakowania dzikich tras enduro, tym mniej wygodny do zwykłej jazdy. Geometria Radonów jest nieco zacofana, Za Turbo Levo są z 5 lat do tyłu, ale to bedzie dla Ciebie atutem ,bo rower będzie zwyczajnie wygodny.
-
Widzisz, pojęcia nie masz niestety o amortyzatorach, skomplikowanie serwisu Foxa 36 Rythm i RS35 jest takie samo, dlatego argument bez sensu. Co do ramy nie powiedziałem, że zainteresowany ma kupić ramę A lub B, tylko przedstawiłem fakty związane z wyborem, które, może pomogą zainteresowanemu. Czy czepiam się dlatego że Decathlon? Nie, nie wypowiedziałem się o nim w ogóle, bo specyfikacja w ogóle do niego nie zachęca. Nie jestem teoretykiem, przerobiłem wiele ram, wiele damperów i amortyzatorów, sam kupowałem jesienią elektryka i wiem, że wybór jest trudny, tym bardziej trydny był dla mnie, bo miałem konkretne założenia i wymagania odnośnie ramy. Mało rowerów je spełniało. Ostatecznie się udało wybrać i jestem bardzo zadowolony ale widzisz, ani razu nie wspomniałem, żeby zainteresowany kupił taki jak ja mam bo ja taki mam i to był dla mnie najlepszy wybór, dlaczego? Bo wiem, że dla niego to nie będzie dobry wybór. Trzeba się samemu zastanowić czy coś co polecę jest trafne. Zresztą, odbiegamy od tematu, bo nie brzmi on "Jaki rower za X kasy" tylko autor prosi o feedback użytkowników Radona i co sądzą o tych które podlinkował.
-
[Sztyca amortyzowana] Jaka najlepsza sztyca?
Rumcajs. odpowiedział Paul13 → na temat → Sprzęt rowerowy
Tak, w przypadku Cane Creeka zmienia się kąt, może zbyt ogólnie to ująłem wcześniej ale to dla mnie też wada, osobiście uważam, że pozycja powinna być stabilna. Te sztyce są raczej dedykowane rowerom miejskim, na krótkie dystanse, gdzie nie odczujemy tak bardzo negatywnych skutków na nogach. -
Mógłbym napisać żebyś nie robił sobie ze mnie jaj ale z grzeczności doprecyzuję: 1. Jeżeli chcemy byś samodzielni, HT= brak konieczności serwisu 10 łożysk i dampera = łatwiejszy serwis (całego roweru) bo nie trzeba przy tym dłubać, co nie? 2. Jeżeli nie jesteśmy samodzielni, tańszy bo nie ma konieczności serwisu 10 łożysk i dampera co znacznie zmniejsza rachunek w serwisie. Wszystko jasne Panie Rockrider?
-
@XC100S Z tego co widzę tylko zachwala swoje na tym forum, można kochać Decathlona ale nie wciskajmy każdemu go na siłę. Wrócę jeszczę na chwile do kwestii full vs HT. Na elektryku być może zaczniesz się zapuszczać w nieco bardziej skalisty teren (np górski powyżej 1000m na wakacjach?). Tamtejsze szlaki są usiane kamieniami i mniejszymi gładami, mówię o turystycznych, nie żadnych enduro. Jeśli ma Ci to pomóc w wyborze to to taka mała podpowiedź ode mnie. Jeśli jednak zapierasz się, że tylko płaskie (w sensie, równe, nie ważne czy pod górę czy z góry) to HT będzie po prostu łatwiejszy i tańszy w użytkowaniu.
-
Wydaje mi się, że po prostu nie miałeś szczęścia przejechać się na czymś lepszym od RS35 i dlatego nie potrafisz zrozumieć co w nim jest złe. Tego rockridera to bym sobie darował bo lepiej kupić nape Bosha. Jak dla mnie, oprócz tego tańszego fulla, 2 rowery które przytoczył autor są jak najbardziej okej, to już tylko w jego kwestii jest oszacowanie, czy potrzebny mu jest full
-
[Sztyca amortyzowana] Jaka najlepsza sztyca?
Rumcajs. odpowiedział Paul13 → na temat → Sprzęt rowerowy
Takie sztyce mają bardzo ważną wadę. W czasie jazdy (uginania się) zmienia się odległość od siodła do osi korby. Więc nie ma stałej ergonomicznej pozycji tylko "elastyczna", psująca efektywność pedałowania a co za tym idzie powodująca zmęczenie nóg. -
Ludzie, ale gość jest po 50'tce, on naprawdę nie potrzebuje Foxa w Kashimie, widzę, że wy takie polaki enduraki, bez 170mm i kashimy to do twistera nie podchodź. Na nic nie zmieniać tylko jeździć. Nie odczujesz róźnicy w działaniu między GRIP 2 a Rythmem, Chargerem, Ohlinsem i czym kolwiek innym. 35 To paździerz totalny, dlatego go odradzam, tam to już tłumik nie działa prawie wcale, sprężyna powietrzna jak w reconie, ogólem padaka totalna. Fox 36 Rythm to przy nim Mercedes, trzeba tylko o niego dbać i to zaznaczyłem w pierwszej odpowiedzi.
-
W moim elektryku dla przykładu pierwsze co zrobiłem to zdjąłem nowego rythma przed 1 jazdą i od razu wstawiłem Lyrika z olx. Lyriki są teraz w niezłych cenach więc kupno/sprzedaż wyjdzie na 0. Ale ja jeżdżę agresywne enduro, Lyrika bardzo dobrze znam i lubię ten amortyzator (oczywiście mowa o Chargerze 2.1, selectów nie biorę pod uwagę), stąd od razu wymiana.
-
Może i starczają jeżeli jeździsz tak, jak opisałem to w pierwszej odpowiedzi. Jeżeli ktoś potrafi obsługiwać manetkę przerzutki to nie zajedzie nic w tysiąc kilometrów. Co do Foxa: tak rythm to kiepski amor, lubi się wycierać anoda, więc trzeba robić regularnie serwisy, ale mimo wszystko, jakość pracy w stosunku do 35, którego po prostu nie da się dobrze ustawić to przepaść.
-
Co do samej marki to Ci konkretnie nie odpowiem, bo ani ja ani nikt z moich znajomych radonów nie mieli. Oczywiście to kwestia samej ramy bo reszta to wolna amerykanka, ale chyba to rozumiesz. Dobre jest to, że nie mają prowadzenia linek przez stery, za to wielki plus i unikaj tego jak ognia. Odesłałem Canyona z tego powodu, większość rowerów z tym systemem ma stery Acrosa które są tak gówniane, że głowa mała i niczym nie da się ich zastąpić. Jeżeli chodzi o fulle, ich geometria jest nieco zacofana względem marek droższych, ale nie sądzę aby w twoim wypadku miało to wpływ na wybór bo w towim wieku już nie sądzę abyś atakował tym trudne trasy o kolorze czarnym. Za to będą po prostu wygodne do szwędania się po bardziej płaskim terenie. Chyba odpuścił bym teń tańszy model ze względu na RS35 i SRAM NX, rozumiem, że ktoś może byc mało wymagający, ale będą cię te 2 rzeczy mocno irytować. Hardtail jak hartail, taki jak wiele ich na rynku, tu patrzyłbym tylko na osprzęt i jego stosunek do ceny roweru. Co do silników, na Boshu nie jeździłem, więc się nie wypowiem, choć słyszałem dobre opinie o tej generacji ich napędu. A do samej idei zakupu elektryka - zachęcam, ludzie pieprzą różne głupoty ale w rękach kogoś kto umie się nim posługiwać, to cudowne narzędzie. Są oczywiście typy ludzi którzy cisną na najmniejszej zębatce na turbo z kadencją 10rpm i narzekają, że 25kmh to za mało i w ogóle seryjne elektryki to szajs, lepiej zrobić własnego ulepa na Bafangu - jeżeli się (mam nadzieje ) do nich nie zaliczasz, będziesz wniebowzięty.