Skocz do zawartości

Davi_Serwis

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    63
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Strzelin

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika Davi_Serwis

Ten od rowerów

Ten od rowerów (4/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Reaktywny
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

9

Reputacja

  1. Masz w ogóle jakiś dowód, że serwis był robiony? Z pod uszczelek nie powinien się wydobywać żaden olej. Jak będziesz jeździł z takim amortyzatorem to z dnia na dzień amortyzator się nie uszkodzi, ale jeździć na nim raczej nie powinieneś.
  2. Wyszły dwa posty bo najpierw odpowiadałem na te z jednej strony, a potem na te z drugiej. Może faktycznie powinienem trochę zluzować, ale opisywałem wszystko co sam kiedyś robiłem i co sprawdziłem,a jak teraz ktoś twierdzi, że się nie da bo on nie potrafi to się krew we mnie gotuje. Strona była wywalona, ale nie zaglądasz tam od wczoraj. Założyciel tematu serwisu sam nigdy nie robił, ale ja dawno temu w czasach szkolnych sam dałem radę kiedyś zrobić główny serwis, więc jak bardzo będzie chciał to da radę, ale przypuszczam, że jak zobaczy, jakie to skomplikowane to raczej odpuści. Przypominam sobie jak kiedyś sam robiłem swój pierwszy serwis w damperze. Wtedy w Polsce funkcjonował chyba tylko jeden sensowny serwis od amortyzatorów, chyba w Warszawie, a na necie nawet nie było wzmianek o jakichkolwiek manualach. Mierzyłem cały damper, jaka jest pojemność oleju i w ten sposób udało mi się ustalić najlepszą głębokość IFP. Była trochę mniejsza niż przewiduje to metoda wciśnięcia tłoka tłumika. Potem zrobiłem proste urządzenie z wagi łazienkowej i stopera by ustalić jaki tam ma być olej. Mieszałem ze sobą różne oleje, a potem zsunięty tłumik obciążałem odpowiednią masą tak by rozsunął się z odpowiednią prędkością, ale jednocześnie by stawiał jak najmniejszy opór podczas ugięcia. Trochę o olejach wiem, od małego miałem hopla na punkcie hydrauliki i pneumatyki. Długo musiałem się nakombinować z przejściówką. Z pompką nie było problemu, miałem dostęp do sprężarki do siłowników pneumatycznych. Z ustaleniem IFP było już łatwo. Jak dałem za niskie ciśnienie to tłumik zasysał jeden element do wewnątrz i wywalał olej. Teraz są instrukcje, co i jak, jaki olej, jakie ciśnienie, filmy na YouTube. Jak ktoś będzie odpowiednio mocno chciał to da radę to zrobić. Nie jest to żaden nonsens. @durnykot Jak serwis po tym jak damper zaczął puszczać olej stwierdził, że uszczelki się docierają, w dodatku używane to jest tylko znany, ale raczej mało poważny i wydaje mi się, że zmyślasz. Od Ciebie w tej chwili - nic. Kompletnie.  Trochę się zapętliłeś Kocie. I tak postaram się przygotować i wrzucić jakiś materiał. Nawet zrobię tą igłę do pompowania dampera i pokażę, że da się nią napompować damper do 500 PSI, choćby dla potomnych. Obecnie nie mam pod ręką dampera na 500 PSI. Mój prywatny chodzi na 150 PSI. Jeszcze jedna kwestia jaką chciałbym poruszyć to szkolenia, o których ciągle wspominasz. Są skierowane głównie do osób, które mają przeprowadzać czynności serwisowe, ale nie mają odpowiedniego wykształcenia technicznego. Mogą się na nich czegoś nauczyć np. piekarze, księgowi i td, którzy z jakiegoś powodu muszą lub chcą pracować na serwisie. W ciągu ponad 10 lat uczyłem się obróbki skrawaniem, szlifowania, mechaniki płynów, technologi wytwarzania uszczelnień, projektowania uszczelnień, materiałoznastwa. Od razu przyznaję się, że nie ukończyłem studiów na polibudzie. W trakcie studiów założyłę firmę i nie miałem czasu na naukę. Przez pewien czas zajmowałem się systemami hydrauliki przemysłowej, remontowałem instalacje hydrauliczne w maszynach i projektowałem takie maszyny. Obecne prowadzę serwis amortyzatorów, bo lubię się tym zajmować i lubię rowery. Oprócz tego z rodzicami prowadzę małe gospodarstwo i projektuję maszyny rolnicze. Raz byłem na szkoleniu we Wrocławiu, które kosztowało 300 zł za dzień. Nic się na nim nie nowego nie dowiedziałem, w trakcie zacząłem je prowadzić razem z prowadzącym dopowiadając różne kwestie. Potem stwierdzili, że jak chcę to na kolejne mogę przychodzić za darmo.
  3. Co Ty, jaja sobie robisz? Jak kupujesz uszczelki od komory to myślisz, że po co masz tam cztery ślizgi i dwa X-ringi? Żeby połowę wymienić, a drugą połowę wyrzucić? Czyli coś tam przeczytałeś, ale dlaczego tak jest jednak nie wiesz. Podważyłeś moje zdanie i na potwierdzenie swojej teorii nie podałeś nawet żadnego wytłumaczenia. Czyli co byś np. chciał? Pokazać Ci rachunki, które ostatnio wystawiłem? Może nagrać filmik?
  4. Po za tym bądźmy właśnie poważni. Po co ty mi tu piszesz, że osoba, która nie chce, nie będzie chciała. Co to za jakieś lanie wody. Jeśli ktoś będzie chciał sobie zrobić ten serwis sam to chyba się zaopatrzy w odpowiednie narzędzia. Faktycznie, ciężko wejść na jakieś aledrogo i kupić choćby pompkę Rock Shoxa do 600 PSI. Po za tym oprócz ,,pompek do amortyzatrów'' spokojnie można kupić urządzenia, którymi można wytworzyć dużo wyższe ciśnie i mają odpowiednie wyjście, czasem nawet kilka. No tera to żeś pojechał po całości. Wchodzisz w google, wpisujesz ,,FOX DPS service manual'' czy jai tam model chcesz znaleźć i masz od razu na pierwszej pozycji tą wiedzę tajemną. Wchodzisz, przekręcasz dwa razy kółkiem myszy i tabelka z ciśnieniem i głębokością IFP aż wali po oczach. Czytałeś cały temat czy tylko coś tam zobaczyłeś i już się rozkręcasz? Pisałem wcześniej, że jest to trudne i niebezpieczne. Po za tym każdy z nas kiedyś nie miał z tym styczności, a jednak się nauczył. Jak zaczynałem serwisować swoje zawieszenie, to mój serwis się wtedy jeszcze tym nie zajmował, a jednak sobie z tym poradziłem. Po za tym stwierdzenie, że to co napisałem jest niepoważne, jest szkalowaniem mnie i bezpodstawnie podważa moje kompetencje. Jest to karalne i mogę się domagać za to odszkodowania. Jeśli jeszcze raz tak zrobisz, to możesz się spodziewać listu poleconego z potwierdzeniem odbioru w wiadomym celu. Nie odebranie i nie podjęcie próby odebrania go jest uznawane za celowe działanie. Nie muszę wiedzieć, gdzie mieszkasz, wystarczy, że wyślę Ci go do roboty.
  5. Nie sporo, tylko te co zauważyłem. Według Ciebie pomimo wszystko miałbym napisać, że spoko i wszystko ok? Możesz mi wytłumaczyć dlaczego należy je wymieniać przy każdym serwisie? I nie odbijaj piłeczki w jakiś durnowaty sposób tylko mi wytłumacz, to się może dowiem czegoś nowego. Od razu przekaże to gościom z serwisu moto i hydrauliki. Może też coś nowego się dowiedzą, albo Cię po prostu wyśmiejemy. Pierwszy z rzędu przykład jaki mi przyszedł do głowy to Triad, który jest bardzo podobnym damperem do RP23, do DPSa, jednocześnie jest starszy od DPSa, a ciśnienie w IFP ma 500 PSI. Jak jeździłem jeszcze w XC to przypuszczałem, że ma to jakieś większe znaczenie, ale robiłem różne eksperymenty z ludźmi, którzy zdrowo tłuką w DH i regularnie starują w zawodach. Nawet oni nie stwierdzili różnicy w pracy. Napisałem tak by wiedział, że jeśli sam będzie się chciał za to zabrać to jest szansa, że mu się uda i nawet będzie działać. @Punkxtr Myślałem, że masz większe doświadczenie. Nawet na forum ktoś kiedyś podał instrukcję jak z wentyla z dętki, igły lekarskiej i przewierconego imbusa zrobić przyrząd do pompowania IFP. Sam zrobiłem kiedyś taki przyrząd i sprawdziłem, że igła lekarska wytrzymuje ciśnienie 500 PSI. Jak będę miał pod ręką damper, który w IFP ma ciśnienie 500 PSI to nagram to i specjalnie dla Ciebie to wrzucę.
  6. Tak mi się jeszcze przypomniało. Jeśli serwis, do którego dałeś damper zrobił ten sam błąd co gość z filmiku, czyli przed skręceniem komory obficie nasmarowali tłoczysko, to z tego może wynikać to, że damper jest twardszy. Komora negatywna jest bardzo mała, jak da się za dużo oleju to jej objętość robi się jeszcze mniejsza, przez co traci się zalety komory negatywnej, a podczas głębszego ugięcia robi się w niej takie podciśnienie, że zaczyna działać jak druga komora pozytywna i damper ma bardziej progresywną charakterystykę ugięcia, przez co można odnieść wrażenie, że zrobił się twardszy.
  7. A to są jakieś małe? Piszesz zestawy czyli robiłeś serwis w rowerowym. Jak byś robił w serwisie amortyzatorów to byś pewnie mniej zapłacił. Serwisy amortyzatorów kupują góry uszczelek i oleje na litry w porównaniu do serwisów rowerowych i niektóre rzeczy z tego powodu mają dużo taniej. U mnie na serwisie mały serwis dampera to 30 zł, no to chyba nie jest dużo, zresztą biorąc pod uwagę, że trwa to kilka razy dłużej niż przedstawiony na filmiku. Duże serwisy zaczynają się od ok. 80-100 zł. Ale w zakres dużego wchodzi rozebranie całego tłumika, sprawdzanie wszystkich elementów pod kątem uszkodzeń, wymiana oleju w tłumiku, wymiana uszczelek, czasem gwinty w tłumiku trzeba grzać palnikiem by rozebrać, składnie na Loctite, pompowanie IFP, skręcanie z odpowiednimi momentami i td. W głównej komorze czyli gdzie? Myślę, że chodzi Ci o tłumik, ale nazywanie go komorą jest trochę mylące. Gość na filmiku odkręca komorę ręką. Czasem trzeba użyć odpowiedniego klucza by to odkręcić i w tym miejscu zazwyczaj kończą się możliwości przeciętnego użytkownika. Po za tym ten film jest według mnie trochę mylący, aż wszedłem na Youtuba by zobaczyć kto to opublikował i to nawet nie jest filmik Foxa tylko jakieś Mojo Suspension. Robiąc serwis tylko w komorze nie trzeba za każdym razem wymieniać tych uszczelek co widać na filmiku, zazwyczaj wymienia się je przy okazji dużego serwisu, co i tak robi odpowiedni warsztat. Gość na tłoczysko nawalił tyle oleju, że jak założy puszkę to ten olej zajmie prawie całą komorę negatywną, a do pozytywnej dał ledwo co. Powinien zamienić proporcje. I najważniejsze pytanie, które mnie nurtuje: Dlaczego ten gość wymienił uszczelkę i ślizgi tylko na tłoku, a w komorze nie. Przecież tam jest to samo i zużywa się tak samo. Jak wymienia się jedno to i drugie. Do tego ślizgi i uszczelkę w komorze wymienia się trudniej. Ślizg trzeba odpowiednio nagiąć i wcisnąć. Jak bym z tego małego przeglądu zrobił jeszcze mniejszy to ten filmik by mógł to przedstawiać. Tak idzie, ale jak w domowych warunkach napompujesz sobie powietrze w miejsce azotu to nic się nie stanie. Ja często. Mniej więcej co 500 km, ale są też tacy co robią raz na rok, albo rzadziej, i starcza. Im częściej robisz mały serwis tym rzadziej trzeba wymieniać uszczelki i ślizgi. Duży serwis powinno się robić około raz na rok, ale znam takich co jeżdżą dużo lub dosyć ostro i duży serwis im robię 3-4 razy do roku, i wcale nie jest to przesadzone. Sam robię sobie często duże serwisy, bo olej w tłumiku z czasem się zużywa i traci swoje właściwości, przez co nawet wypasiony damper zaczyna pracować jak najgorsze dampery Suntoura z przed 10 lat. Jak będziesz sam rozkręcał damper to kup sobie najmocniejsze okulary BHP. W damperze oprócz komór powietrznych jest jeszcze jedna komora w tłumiku i jeśli coś źle rozkręcisz to możesz się postrzelić jakimś elementem z tłumika. Nawet na damperze jest ostrzeżenie, że nieprawidłowy demontaż może grozić śmiercią. Jeśli masz damper DPS lub coś starszego to w tej komorze jest prawdopodobnie 500 PSI czyli ponad 30-krotność normalnego ciśnienia. Dla porównania, 80 tonowy parowóz potrzebował wytworzyć tylko 16-krotność by ruszyć. Wrzucam jeszcze fotkę oleju z tłumika dampera, który poprzedni serwis miał niecałe pół roku temu ale jego właściciel jeździ trochę więcej niż przeciętny użytkownik. Po prawej nowy olej.
  8. W damper absolutnie nic nie wciskaj. Za uszczelką kurzową zazwyczaj jest pierścień ślizgowy i uszczelka trzymająca ciśnienie.
  9. Ma wpływ na pracę. Przy małym skoku marginalny, ale przy skoku 160 mm niektóre amortyzatory tracą 1-2 cm skoku i mają tendencję do mocniejszego zapadania się na zjazdach. To jest właśnie odpierdywanie. Samo odchylenie uszczelki nic nie da, pod spodem jest jeszcze jedna warga zwrócona w drugą stronę. Dlatego trzeba wsunąć opaskę. Poprawnie składając amora w większości przypadków trzeba wkręcić śruby 2-3 zwoje gwintu śrub na dole i rozciągnąć amortyzator tak by wyrównało się ciśnienie. Wsuwanie opaski jest nie profesjonalne, jednak czasem podczas pracy golenie wewnętrzne wypchną powietrze i jest to najłatwiejszy sposób by wyrównać ciśnienie. Robiłem tak parę razy ze swoim, zazwyczaj zapadał się po dniu intensywnego łomotu, ale nigdy żadnego syku nie słyszałem. Fox 40 nawet ma otwory w goleniach dolnych przez, które reguluje się ciśnienie. Tak jak pisałem. Wtedy amor może się zapadać. W wyprostowanym amortyzatorze w dolnych lagach powinno być ciśnienie mniej więcej równe atmosferycznemu. I nie mylcie wyrównywania ciśnienia w goleniach z wyrównywaniem ciśnienia w sprężynach Solo, Debon, Evol, Float, DH Air i td.
  10. Szczelność jak najbardziej. Wcześniej w goleniach miałeś podciśnienie, należy tego unikać poprzez poprawny montaż, lub czynność, która na zachodzie ma ładną nazwę, a w Polsce mówi się na to odpierdywanie.
  11. Absolutnie. Z amortyzatora zrobi się beton. Raczej coś w przedziale 5-15 W.
  12. Na podłużnym elemencie na końcu, którego jest tłok komory powietrznej są trzy otwory. Przez jeden przechodzi bolec, który trzyma element, o który opierają się sprężyny negatywne. Bolec ten trzeba wypchnąć. Potem można sobie ustawić skok w zależności, w który otwór się go włoży. Opcje skoku z tego co pamiętam to 50, 63 i 75 mm.
  13. To zwróć jeszcze uwagę by miał pokrętła, o których pisałem i dokładnie sprawdzaj opisy. Czasem dają na stronach zdjęcia podobnych amortyzatorów, albo zdjęcie lepszej wersji a sprzedają uboższą.
  14. Zależy jaką masz główkę ramy, prostą czy tapered. I oczywiście zakładam, że koło masz 28 cali. Jak będziesz szukał to zwróć uwagę by miał pokrętło prędkości powrotu (rebound) i blokadę. Jak wykręcisz Nexa to wrzuć zdjęcie rury sterowej to Ci napiszę jaką masz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...