Skocz do zawartości

50latek

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Łódź

Osiągnięcia użytkownika 50latek

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

1

Reputacja

  1. Dziękuję za cenne uwagi. Rower zamówiony. Innym jeszcze rozpatrywanym modelem był northtec canondale db br. Rower z amortyzatorem. Niestety różnica w cenie na korzyść scotta to blisko 1000 pln (w tym konkretnym przypadku), zatem wybór prosty. W temacie rowerów mam zerowe doświadczenie aby się wypowiadać, jednakże z mojego punktu widzenia czytając wiele artykułów jako kompletny amator, stwierdzam, że zamiast dość sensownego doradztwa raczej można dostać wariactwa. Piszę to dla żartu oczywiście, ale specjalizacja jest tak wąska,że na wycieczkę dookoła dużego jeziora powinienem mieć kilka typów rowerów, na asfalcie szosowy, na ścieżce rowerowej trekkingowy, na szutrze gravel, na zboczach mtb i chyba na sam koniec zmęczony ładowaniem i zdejmowaniem rowerów z jadącego obok samochodu serwisowego - elektryczny . Doradztwo na forach często idzie w tym kierunku, że wiele osób "wyspecjalizowanych" mogłoby twierdzić, iż wątpliwe będzie przejechanie dookoła tegoż na jednym rodzaju roweru. W początkowej fazie wyboru decydowałem się na rowery "wszystko mające i wszystko umiejące". Na wszelki wypadek. Niektórzy panowie mnie zrozumieją. Może kiedyś wybiorę się do Afryki przejechać ją wszerz i wzdłuż, albo zdarzy się okazja na podróż przez stepy Mongolii, etc etc etc., więc na wszelki wypadek dobrze będzie mieć rower, który jest przygotowany na takie sytuacje. Odnoszę się tu trochę do powszechnej opinii o przerzutkach shimano. W ten temat jako laik wgryzłem się bez mała po miesiącu analizowania, jaki rower powinienem kupić. No i się zaczęło. Tourney to dno, acera wybij sobie z głowy, deore - no jak cię nie stać na lepszą to ostatecznie może być. I tak krok po kroczku, dochodzimy do sytuacji, w której zakręcony potencjalny nabywca, kupuje wypasiony rower w celach kompletnie niewymagających takiego sprzętu. Ale chęć posiadania roweru, który jest "prawdziwym" rowerem jest przytłaczająca. A dotknąłem tylko przerzutek, pozostaje jeszcze cała reszta reszty. Chcę jeszcze odnieść się do tak ważnej kwestii jak serwis (szeroko pojęty). Wysyłałem wiadomość z zapytaniem do firmy northtec. Bez odzewu jakiegokolwiek. Pewnie są zabiegani. Albo email wpadł do spamu. Wysłałem również zapytanie do firmy scott. Odpowiedź przyszła po 4 minutach, i jeszcze Pan dzwonił do mnie przekazując informację. To stanowi dla mnie też wymierną wartość. Bo (tego nie wiem, ale sobie gdybam), w firmie norttec pracuje jedna osoba przy kompie, w firmie scott pracuje kilka. Za to trzeba też zapłacić. Stać mnie na bardzo wypasiony rower, jednak ze względów światopoglądowych jest mi po prostu głupio kupić tak drogi towar do tak banalnego użytku. Ale mam po prostu pytanie, na ile to wszystko ma sens a na ile sami siebie robimy w bambuko. Bo Jeśli przypatrzycie się gdzie produkowane są ramy to okazuje się, że przytłaczająca ilość światowej produkcji ram jest tłuczona na Tajwanie. Do rowerów za 200 zł i do rowerów za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Osprzęt shimano to fabryka w Osace, Malezja i Sinagpur. Firma Pacific Cycle z Tajwanu steruje zasobami śmiem twierdzić co najmniej 40% światowego rynku rowerów. zatem czy giant, Gt, scott, kross ...... i setki innych to i tak ramę zrobił chińczyk. Do tego shimano z Malezji i mamy rower. Skąd zatem takie różnice w cenach? Trek = rama z Tajwanu + shimano deore = cena z kosmosu, ale design ......... super Kross = rama z Tajwanu + shimano deore = cena popularna, ale design ......... nie super Rozumiem że różnica w cenie wynika z tego, że w firmie X pracuje jedna osoba do obsługi telefonu a w firmie Y pracuje 20 osób do obsługi telefonu. W firmie X rama jest designersko zaprojektowana i opatentowana, a w firmie Y rama jest wybrana z katalogu, który przywiózł chińczyk. Ale czy naprawdę sądzicie, że jedna rama aluminium w rozmiarze 18 jest warta 4 razy tyle co inna rama w rozmiarze 18 z aluminium? I zwykły użytkownik to odczuje? (piszę o rowerach powiedzmy do 10 000). Bo przecież osprzęt shimano deore będzie ten sam. Hamulce mogą być takie same. Za mój dotychczasowy rowerek prawdopodobnie nikt z Was nie zapłaciłby nawet 20 zł. W Afryce jeżdżą na "bajkach" myślę, które mogą być warte z 5 zł. Nie wiem, czy ta świadomość mnie nie przewróci z mojego nowego rowerku . jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi
  2. Witam Państwa Krótka moja charakterystyka 49 lat, zamieszkanie pod miastem, tata dwójki darmozjadów + żona Od 24 lat jeżdżę na rowerze trekkingowym (????) „author denver”. Jazda polega na sobotnich wycieczkach do lasu ok 20 km, wypad na osiedle po zakupy (sakwy) ok 6 km i wakacje – jazda wokół jeziora 22 km. Rower był w serwisie jak dobrze sięgam pamięcią dwa razy. Ostatnio chyba 5 lat temu. Wykazuje ślady korozji, przerzutki – kilka działa, hamulce również. Jeździ. Osiołek, wierny i dzielny. Ale świat się zmienia, zatem i ja postanowiłem zmienić rower i jednocześnie styl jego użytkowania. Zmiana stylu polegać ma na: - dłuższej jeździe i czasowo i odległościowo, tu preferuję jazdy poza asfaltem, jak najmniej uczęszczane przez samochody, o ile się da. Nie zamierzam jednak jeździć na rowerach MTB po górach. Raczej wioskowy asfalt, szutry, las. - wykorzystywaniu roweru do jazdy do pracy 23 km w obie strony, ale bez przebieranek w specjalistyczne spodenki, buciki i czapeczki. - może kiedyś wypad z namiotem, 2-3 dni. Wiem, że przesiadka na jakikolwiek współczesny rower może być dla mnie epokowym przeżyciem. Jednak od dłuższego czasu czytam to forum i mam troszeczkę ukształtowany kierunek: 1. Mianowicie, szukam roweru typu cross (na pewno nie szosowego, mtb, gralovego, fitness, hybrydowego, elektrycznego), w 10% rozważam trekkingowy (ale chyba jeszcze nie teraz). 2. Na 80% nie chcę roweru z amortyzatorem. Po przeczytaniu wielu wątków o amortyzatorach, zastanowiłbym się wyłącznie nad powietrznym. Tylko nie wiem po co mi on? Dominuje oferta z amortyzatorem przednim, jednak czytając o ich jakości, wolę go nie mieć, niż mieć coś dziadowskiego. 3. Osprzęt to minimum shimano alivio a jeszcze lepiej deore. W żadnym razie tourney. Proszę nie pytać dlaczego. Bo tak. To taka męska przypadłość. Gadżeciarstwo. Mam też zegarek do nurkowania na 200m, ale nie schodzę poniżej 3 m . 4. Cena do 3000 zł, chyba że troszkę wyżej ale oferta rzuca na kolana co raczej się nie wydarzy. 5. Wykluczam takie marki jak: Kross, unibike, romet, kellys. Bo mi się nie podobają wizualnie. I tyle. 6. Na co patrzę: scott, GT, Radon, cube, ktm, specialized, orbea. Wiem, wiem, nie ta półka. Niby tak, ale na to patrzę J. Aha, rowery trzymam w garażu, nieogrzewanym, oparte o ścianę. Piszę tą uwagę, bo dzisiaj Pan sprzedawca w sklepie, gdy o to zapytał uznał iż nie jestem wart dalszej Jego atencji. Rower powinien wisieć, w pomieszczeniu co najmniej o temperaturze +15, wyczyszczony, i przygotowany do kolejnego użycia. Cóż u mnie tak nie jest. Do meritum. Mam ofertę nabycia NOWEGO scott sportster 20. Jest to model 2015, rozumiem, że po prostu gdzieś stał. Wiem, że mam zwrócić uwagę czy nie zardzewiał, jakie są opony, ale dostaję fakturę i 2 lata gwarancji – jak przy zakupie nowego. Cena lekko ponad 2000 pln. To jest ten rower: https://www.scott.pl/produkt/83/622/rower-sportster-20/ w zasadzie spełnia wszystko co chcę. Pytania do Państwa: Czy wg Was jest to dobry wybór? Jeśli nie, uprzejmie proszę o krótką opinię. Czy wybierając rower typu cross i biorąc pod uwagę moją charakterystykę wykorzystywania roweru, wybór sztywnego widelca jest zasadny czy będę żałował? Nie jeździłem nigdy rowerem z amortyzatorem, dlatego też nie mam do czego się odnieść. Czy widzicie inne propozycje, które mogłyby pasować dla mnie. Z góry serdecznie dziękuję za poświęcenie czasu na odpowiedź.
  3. Witam Państwa, Michał Łódź, niedzielny rowerzysta (jeszcze), pozdrawiam wszystkich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...