Strasznie się brzydzę jak rower w wersji na krótkie dystanse jest poobwieszany szpejem, torebki pod siodłem się majtają, wszystko grzechocze, tylko koralików na szprychach brakuje.
Dlatego chciałem trochę posegregować swój sprzęt serwisowy i zmieścić wszystko i upakować w jednym miejscu. Multitool od Topeaka - nie była to najtańsza opcja (bo taniej wychodzi kupno koszyka zintegrowanego z Ninja tool) ale zaoszczędziłem na tym, że mam małą tokarkę i zrobiłem sobie tubę/pojemnik na serwis.
W tubie z aluminium zmieściłem ściągacz do łańcucha, klej do dętek, dwie łatki, papier ścierny, zapasowy pin łańcuchowy, zapasowy wentyl, kilka śrubek.
Do samego koszyka musiałem zrobić jeszcze adapter z aluminium żeby odstawić koszyk od uchwyty Topeaka. Na uchwycie znalazło się miejsce na zamontowanie zapasowych spinek do łańcucha i dwóch magnesików neodymowych (przydają się jak czasem jak na środku łąki brakuje mi rąk do trzymania podkładek)
Taki mój szajs całkiem przyjemnie mi się to wierciło/toczyło.